Moradin10
-
Zawartość
48 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez Moradin10
-
-
Arsenały są zmniejszane, za to unowocześniane.
Ostatni raport Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (z 7 czerwca) wylicza, że na świecie jest około 20,5 tys. ładunków nuklearnych.
Z tego przeszło 5 tys. jest przygotowanych do użycia, około 2 tys. w stałej gotowości bojowej.
Na styczeń 2011 r. arsenały Rosji i USA przedstawiały się następująco:
Rosja - 11 tys. ładunków
USA - 8,5 tys. ładunków
Rosjanie mieli rozmieszczonych 2427 spośród nich, zaś Amerykanie 2,1 tys.
Jest jeszcze jeden problem.
Jeżeli rozpocznie się wojna między tymi 2 krajami z użyciem broni atomowej to każdy inny rodzaj broni przestanie mieć znaczenie. Po odpaleniu tylu bomb terytorium tych Państw nie nadawało by się do niczego.
Osobiście wydaje mi się, że ani Rosja ani USA nie są zainteresowane jakąkolwiek eskalacją konfliktu. Dobrze im jest tak jak jest teraz. A jakiekolwiek złowrogie akcje przeciwko sobie to tak naprawdę będą strzałem w kolano. Czasy zimnej wojny się skończyły. Teraz są czasy zimnej kalkulacji.
-
Najlepiej pojechać do Bydgosszczy na piknik i sobie strzelić.
A nie ma czegoś podobne na śląsku? Bo widzę, że ty też jesteś ze śląska.
Wiatrówką ... ?! To dopiero musiało zabawnie wyglądać ...
Podbiłem sobie oko, wyglądało przekomicznie. Jak przestało mnie boleć to zacząłem się śmiać z resztą ludzi :-)
-
Oczywiście zawsze może być ziarenko prawdy.
Jedna z hipotez którą dawno temu czytałem to porównywało to z Kretą. Była dobrze rozwinięta jak na te czasy i chyba nawet posiadała kanalizacje i wodociągi ( chyba, to była kreta. Jeśli nazwa mi się pomyliła to proszę o poprawienie mnie).
Chyba, że będzie taka historia jak z Troją. Jakiś dzieciak który nie będzie wiedział, że się nie da znaleźć tego, odnajdzie Atlantydę korzystając z dostępnych mitów i wskazówek :-)
-
To się kopnij do Bydgoszczy (najbliższa impreza otwarta czyli dla niezrzeszonych w naszym klubie 1 maja) - my z takiego strzelamy na co dzień (w kalibrze .44 Magnum bo do .50AE trudno o amunicję).
Nie taki diabeł straszny ...
Choć tak naprawdę broń tylko do zabawy - jak dla mnie zero zastosowania praktycznego, dla tak nieporęcznego pistoletu. Jak już broń krótka w tym kalibrze, to lepszy jest jakiś normalny rewolwer - przynajmniej dobrze z ręku leży i jest jakiś taki zgrabny, bo DE to typowy "potworek" lub jak to mówią "Alien Gun" (bo trzeba być chyba kosmitą by to było wygodne przy strzelaniu i obsłudze).
A pokrywacie szkody jak sobie krzywdę zrobię? ;-)
Tak jak już wspominałem w jednym poście krzywdę raz zrobiłem sobie wiatrówką <lol>.
Z tego co pamiętam w tej broni jest zastosowane rozwiązanie analogiczne jak w broni automatycznej o wiele większej masie.
-
No właśnie. Jak na przestrzeni wieków, było z tym "kopnięciem" czyli oddziaływaniem broni palnej na strzelca?
Czy bardziej "kopał" odprzodowy, gładkolufowy karabin, czy jego gwintowany odpowiednik?
Jak jest z "kopaniem" współczesnej broni krótkiej (pistolety i rewolwery)?
Ze współczesnych pistoletów największy odrzut chyba ma Desert Eagle
http://world.guns.ru/handguns/hg/isr/desert-eagle-e.html
Wielkie bydle chciałbym kiedyś takim prawdziwym się pobawić. Ale nie wiem czy odważył bym się strzelić z niego.
Edit:
Znalazłem kalkulator siły odrzutu.
Jak masz podstawowe dane (wagi poszczególnych elementów) to można wszystko ładnie wyliczyć.
-
A Indianie wypuścili kości do zbadania? Nie wierzę. Za bardzo się boją, że znalezisko zostanie udokumentowane jako nie-Indianin, a zatem że ich etos pierwszych, autentycznych Amerykanów pójdzie się szlajać.
Pewności nie mam ale czy przypadkiem Indianie nie mają nic do powiedzenia bo kości są w posiadaniu armii USA? Chyba nawet w 2004 sąd któryś tam odrzucił pozew Indian.
Tu wchodzimy na temat wielkiej polityki i wielkich pieniędzy.
Indianie jako rasa pokrzywdzona przez białych którzy zajeli ich naturalne tereny. Mają sporo przywilejów. Najbardziej znanym i przynoszącym olbrzymie dochody to - hazard. Możliwość budowania kasyn.
Każde działanie które może spowodować Indianie utracą status rdzennych mieszkańców jest torpedowany i blokowanych przez nich.
-
Oczywiste jest to, że w każdej legendzie tkwi ziarnko prawdy... Smoki istniały, były to ostatnie egzemplarze dinozaurów.
Pamiętacie obraz św. Jerzego walczącego ze SMOKIEM:
Wydaje mi się, że troszkę inaczej te gady były postrzegane niż to co obecnie serwuje nam popkultura:
Bardziej przypominały Smoki z Komodo niż nasze filmowe z Świętego Gaju ;-)
-
Ważne są definicje:
- Czym jest człowiek dla Ciebie
- I czym jest dinozaur dla Ciebie
Bo jak coś to żyjemy dziś wspólnie z dinozaurami -? Krokodyle od tysięcy lat się nie zmieniły zwierzaki :-)
Jest jeszcze kilka takich żywych "skamieniałości"/dinozaurów.
-
A nie przemawia do Was teoria dotycząca tego, że Atlantyda była wymyślonym lądem. Użytym jedynie jako metafora?
-
A co sądzicie o samym serialu?
Teoretycznie jest to 'serial historyczny', ale wydaje mi się, że raczej 'Piraci z Karaibów' są lepszym serialem historycznym ;-)
Zamiast proponować wyszukiwanie błędów w tym serialu. Może spojrzymy na to z innej strony:
Które z teorii i scen przedstawionych w tym serialu jest zgodnych z prawdą historyczną? (to będzie krótsza lista niż błędy w serialu :-) )
-
Słonie były też wykorzystywane podczas Wojny Światowej.
Nawet jest poświęcony im pomnik :-)
-
@Razorblade1967
Dzięki za, dokładną odpowiedź! Widać, że lubisz tą tematykę:-)
Sam odrzut określiłbym (subiektywnie) jako dość umiarkowany, bynajmniej nie jakoś specjalnie nieprzyjemny choć oczywiście ze względu na niewielkie wymiary broni (mała masa i niezbyt wygodny chwyt) jednak wyraźnie odczuwalny (pewnie jakieś 3-4J). Szczególnie w odmianie przedstawionej na zdjęciu - bo ta ma akurat bardzo mały chwyt, są też chwyty sporo większe, gumowe, ktorymi sobie można zastąpić te pokazane okładziny. Strzelanie staje się wygodniejsze, ale broń trochę traci na walorach skrytego noszenia (oczywiście u nas teoretycznie - bo w Polsce takiej broni nie da się zarejestrować jako broń do obrony osobistej).
Co do energii która trafią w strzelającego. Pytanie moje pojawiło się bo do tej pory pamiętam jaką krzywdę sobie zrobiłem strzelając pierwszy raz z .... wiatrówki ;-)
Od tamtej pory zawsze do broni z której strzelam podchodzę bardzo ostrożnie.
Jeżeli się nie mylę to ta broń była wykorzystywana w filmie Kiss Kiss Bang Bang (Robert Downey Jr., Val Kilmer). Pokazali tam gdzie można ukryć taką broń.
Przypomniał mi się również pewien list ponoć autentyczny od zadowolonego klienta do firmy która produkuje takiej wielkości pistolety.Dziękował im ponieważ spacerując po parku narodowym z dziewczyną dzięki tej borni przeżył spotkanie z niedźwiedziem Grizli. A jak to zrobił? Po prostu strzelił w nogę swojej dziewczynie i dzięki temu mógł się spokojnie oddalić.
Mam nadzieję, że cała historia z tym listem jest tylko żartem. Ale znając ludzi nie mogę być na 100% pewien.
Jak widać taka mała ukryta broń ma wiele zalet.
-
No nie dosłownie dorwał no ale jeśli nie zdarzyłoby się to co by się zdarzyło no to wpadł by chyba w ręce Rosjan.
Mógł zginąć w sposób przypadkowy. Np. rozerwany wybuchem podczas ucieczki. Po eksplozji mogło zostać niewiele części które pozwoliły by na identyfikacje osoby. A lepiej od strony propagandowej dla USA oraz ZSRR była by śmierć wroga niż to, że nie wiedzą gdzie jest.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
-
Oglądałem jakiś czas temu film dokumentalny o bunkrach i umocnieniach Szwajcarii. Niby kraj neutralny, ale był usiany siecią umocnień. Jego mieszkańcy również byli przeszkoleni do obrony. Do tej pory jest na terenie tego kraju pełno bunkrów i przez wiele lat były w pełni tajne. Teoretycznie nawet żona osoby służącej w bunkrze nie mogła wiedzieć co robi i w którym miejscu.
Nie spodziewałem się, że tak militarny jest ten kraj.
-
"Blair Witch Project" - paradokument! Naprawdę chyba pierwszy raz bałem się w kinie jako dorosły.
2 czy 3 dni temu późnym wieczorem leciał na Pulsie [Rec] (2007).
Świetny Hiszpański film. W podobnej konwencji co BWP :-)
-
Tak zwana "rewolucja panamska" czyli konflikt o przyszły Kanał Panamski:
"Na początku listopada 1903 r. do wybrzeży Panamy podpłynęło kilka okrętów wojennych USA. Pod ich osłoną ogłoszono w Panamie 'powstanie' przeciw
rządowi w Bogocie i proklamowano utworzenie niepodległej republiki (...) W czasie 'rewolucji panamskiej' - jak nazwano owe wydarzenia - padł zaledwie
jeden wystrzał armatni, i to tylko na skutek pomyłki".
/A. Bartnicki "Konflikty kolonialne 1869-1939", Warszawa 1971, s. 146/
Być może za kilka dni zobaczymy 2 wersję tej wojny
Korea Północna vs USA ;-))
-
27 czerwca 1935 ilustrowany kurier Pałuczanin donosił, że dzień wcześniej pobito sobowtóra Hitlera w Nizzy. Delikwent nazywał się Polois i był tak łudząco podobny do Hitlera, że antyfaszyści pomylili go z wodzem Rzeszy. Po incydencie poszkodowany postanowił... zgolić wąski :thumbup:
http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?id=43673&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI=
Nie pamiętam jak nazywał się ten "szlachcic" ale chyba czytałem o nim w książce: Historia Polski. Średniowiecze - Szczur Stanisław.
Przyjmował on kilkukrotnie chrzest od różnych osób! W między czasie wydawał córki za co ważniejszych sąsiadów. I z małego nic nie znaczącego woja. Dorobił się całkiem spokojnej "emeryturki".
Lawirował jak wąż pomiędzy potężnymi sąsiadami i mimo wielu zagrożeń nikt go nie pokonał :-)
Podobało mi się zagranie Hannibala Barkas'a. Po Wojny Punickich walczył po stronie wrogów Rzymian. Opracował sprytną strategię atakował wrogie statki słojami wypełnionymi węzami - według mnie jest to zabawne :-)
Ironia Nelsona
Głównodowodzący floty brytyjskiej Sir Hyde Parker, nie mogąc przyjść Nelsonowi z pomocą, rozkazał wywiesić sygnał zaprzestania akcji. Nelson przyłożył lunetę do swojego ślepego oka i wołając "Ja naprawdę nie widzę żadnego sygnału" nakazał kontynuować walkę.
-
Kiedyś cały Focus historia był poświęcony historii alternatywnej
Tak oni od czsu do czasu takie informacje podrzucają.
Ale może coś lepszego :"Operacja Dzień Wskrzeszenia" :-))
Polecam, świetnie się to czyta!
-
Ale pojawiają się w związku z powyższym pytania:
[1] Forma ograniczonego ataku musiałaby przyświecać w głowach obu walczących stron. Słowem, o ile np. zakładając że NATO byłoby gotowe użyć broni nuklearnej na wybranych punktach Europy Wschodniej, takoż ZSRR mogłoby nie wyjść z podobnego założenia ograniczenia konfliktu do lokalnej "Centro-Europejskiej" ziemi, a rozszerzyłoby go do 'globalnego' zwarcia.
Hmm. być może było by to wykorzystane jako broń ostateczna. Czyli jeżeli jedna strona by zaczęła dość mocno przegrywać użyli by tego rozwiązania jako ostatniej deski ratunku dla siebie.
[2] Ponawiam jednak pytanie, czy Przedmówca dotarł do jakiś konkretnych danych strony NATO czy ZSRR, a dotyczących scenariusza z użyciem broni nuklearnej. Tzn. jak to obie strony widziałyby w praktyce. Bo jak na chwilę obecną widzę nasze "pobożne" życzenia jak winno być, ale nie wiem czy akurat tak "być" winno podług planistów obu stron.
Pozdr.
M.
A czy przypadkiem w danych przekazanych przez naszego Polskiego szpiega do USA nie było informacji na temat rozwiązań z użyciem bomb atomowych?
-
Tak się zastanawiam jak te 300-350J przekłada się na siłę obalającą.
Podejrzewam, że nie ma siły takiej siły jak:
;-)Ciekawi mnie również jaka siła uderza w rękę strzelającego. Bo to też jest dość ważne.
-
-
Dowody spłonęły razem z biblioteką aleksandryjską.
Zaślepiony i głupi tłum może zniszczyć wszystko co napisane zostało przez jednego mądrego.
To własnie mnie strasznie denerwuje. Niszczenie informacji które mogą być w przyszłości użyteczne. Nie rozumiem dlaczego "tłum" tak przestaje myśleć
Gwara - zapomniane znaczenia, szczególne perełki językowe
w Nauki pomocnicze historii
Napisano · Zgłoś odpowiedź
Chędożyć bardzo mi się podoba to słówko choć mało kto używa go już :-) Chyba tylko Sapkowski w "Wiedźminie".