Jump to content

w4w

Użytkownicy
  • Content count

    2,043
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by w4w

  1. Ostatnim królem był, a właściwie była Anna Jagiellona. Sądzę, że byłoby dobrze usunąć tą ewidentną pomyłkę.
  2. Jak uważacie czy polska armia była zacofana czy wręcz przeciwnie względem naszych sąsiadów?
  3. Testament ten tyczył się m.in. księstwa opolsko-raciborskiego. Ktoś ma jakieś szersze info na ten temat? [ Dodano: 2008-08-26, 18:09 ] Cokolwiek?
  4. Jak myślicie która bitwa była najważniejsza? Moim zdaniem Rocroi, czyli koniec hegemonii Habsburgów a początek Burbonów. A waszym?
  5. Kto i dlaczego był najlepszym premierem.
  6. W nawiązaniu do sondażu GW ogłaszam własny sondaż na najlepszego prezydenta.
  7. Przyczyny urośnięcia do potęgi tego małego kraju.
  8. Serfując po necie natknąłem się na cytat z książki, który informował, że na początku XV wieku w Prusach i Ziemi Chełmińskiej właściwych żyło 350 000 z czego blisko połowa to Niemcy, a 120-140 tys to Prusowie, na Pomorzu Gdańskim żyło za to 130 tysięcy z czego 30 tysięcy to Niemcy. W sumie mamy 480 000. Czytałem o Gustawie Adolfie i o Szwecji w XVII wieku, pisało tam że Szwecja pod jego rządami osiągnęła bardzo wysoki stopień militaryzacji społeczeństwa, aż 1,7%. Jeśli przyjąć te proporcje dla Krzyżaków to mogliby oni wystawić raptem 8160, z czego o oczywiście 100% nie mogłoby być w jednym miejscu w tym samym czasie. Do liczby około 8000 należałoby doliczyć gości z zagranicy 3000(?) jedną chorągiew inflancką 200(?) ludzi oraz zakonników 250(?). Dojdziemy do tego, że armia Krzyżacka pod Grunwaldem nie liczyła nawet 12000. Ale zaraz zaraz, w czasach Gustawa Adolfa armia szwedzka składała się głównie z piechoty, która była tańsza od jazd, dlatego być może Krzyżaków było jeszcze mniej. Jak już pisałem na początku Niemców w Państwie Zakonnym było mniej niż 200 000( mniej niż 40% ogółu) dlatego pod Grunwaldem głównie w piechocie mogło być bardzo dużo Prusów i Polaków. Zważywszy na fakt, że głównie w Małopolsce miasta były zamieszkiwane przez Niemców, najbogatsi byli Niemcami, Niemcem był też choćby Zyndram z Maszkowic, Marcin z Wrocimowic, być może też Zawisza Czarny, a Polską armię wspierali zaciężni ze Sląska(też gęsto zaludnionego przez Niemców) to możemy dojść do zadziwiającego odkrycia, że w armii polskiej liczba Niemców była zbliżona do liczby Niemców w armii Zakonu. No i mit o odwiecznych starciach polsko-niemieckich byłby mocno zachwiany.
  9. Bardzo ciekawy artykuł Ks. Tadeusza Kasabuły ze strony www.opoka.org Moment przyjścia na świat Chrystusa Pana dał początek obliczaniu lat według ery chrześcijańskiej, zwanej też "erą dionizyjską", bądź po prostu "naszą erą". System ten wprowadził w roku 525 kanonista i chronograf rzymski Dionizy Mały. Problem tkwi w tym, że w rzeczywistości nie wiemy dokładnie, kiedy urodził się Jezus Chrystus. Datę tę próbował ustalić wspomniany już Dionizy, jednakże jego obliczenia wskazujące na rok 754 od założenia Rzymu (według kalendarza rzymskiego), jako datę narodzin Chrystusa, jakkolwiek obowiązujące przez wieki całe, nie były ścisłe. Dionizy pomylił się, jak sądzono do niedawna, o 4 lata. W rzeczywistości pomyłka okazała się być większa. Pomoc w dokładniejszym ustaleniu tej daty stanowi wzmianka z Mt 2,1, mówiąca o narodzinach Chrystusa za czasów Heroda Wielkiego. Herod umarł w ostatnich dniach marca lub na początku kwietnia w 4 roku p.n.e, zatem uwzględniając czas potrzebny na wydarzenia opisane przez św. Mateusza, a więc pokłon magów, rzeź niewiniątek, ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu i jej tam pobyt, co działo się jeszcze za życia Heroda Wielkiego, należy przyjąć, że Jezus Chrystus urodził się na kilka lat przez jego śmiercią, zatem przez rokiem 4. p.n.e. Niezwykle pomocną w ustaleniu przybliżonej daty narodzin Chrystusa jest wzmianka zamieszczona przez św. Łukasza w jego przekazie ewangelicznym (Łk 2,1-2). Ewangelista pisze, że rzecz działa się za panowania cezara Augusta Oktawiana (władał cesarstwem w latach 31 p.n.e. - 14 n.e.) podczas zarządzonego przez niego spisu ludności, wówczas "gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz". Mowa tu o Publiuszu Sulpicjuszu Kwiryniuszu pełniącym od 12 roku p.n.e. urząd konsula odpowiedzialnego za politykę rzymską na Bliskim Wschodzie, a od 6 roku n.e. sprawującym urząd gubernatora (wielkorządcy) Syrii. Cesarz August w okresie swego panowania przeprowadził trzy razy spis obywateli Imperium Rzymskiego, mianowicie w latach 28 i 8 p.n.e. oraz w roku 14 n.e. Niezależnie od spisu obywateli rzymskich odbywały się regularne spisy ludności w poszczególnych prowincjach cesarstwa. Wiadomo np., że tego rodzaju spisy miały miejsce w Egipcie co 14 lat. Autor Dziejów Apostolskich (Dz 5, 37) podaje, a zromanizowany historyk żydowski Józef Flawiusz to potwierdza, iż takie wydarzenie miało miejsce w Palestynie w roku 6 n.e. Jeżeli zatem przyjąć, że spisy ludności w Palestynie, podobnie jak w sąsiednim Egipcie, odbywały się co 14 lat, to poprzedni spis w ojczyźnie Chrystusa Pana przypadłby na rok 8-7 p.n.e., a więc mniej więcej w tym samym czasie, w którym Oktawian August zarządził drugi spis obywateli rzymskich. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie fakt, że w tym czasie Kwiryniusz nie był jeszcze wielkorządcą Syrii. Był nim niejaki Sentius Saturninus i to on rozpoczął wzmiankowany spis ludności Palestyny. Zdaniem Tertuliana spis ten rozpoczęty przez Sentiusza dokończył Kwiryniusz, św. Łukasz zaś piszący z dość odległej perspektywy czasowej przypisał go właśnie Kwiryniuszowi, jako postaci wówczas na Wschodzie zdecydowanie bardziej znanej. Trzeba przyznać, iż hipoteza ta ma duże walory prawdopodobieństwa, tym bardziej, że z pomocą śpieszą tu egzegeci, sugerując, że fragment Łk 2,2 należałoby przetłumaczyć: "spis ten odbył się zanim Kwiryniusz został wielkorządcą Syrii". Taka wersja tłumaczenia, zdaniem filologów, jest możliwa. Usuwa ona trudności i wśród znawców Biblii ma dziś wielu zwolenników. Uwzględniając zatem wszystkie te, skąpe wprawdzie, ale tym bardziej cenne informacje, wypada przyjąć, że Chrystus Pan przyszedł na świat między 8 a 6 rokiem p.n.e. (746-748 r. według kalendarza rzymskiego) za panowania cesarza Oktawiana Augusta w czasie spisu ludności Palestyny przeprowadzonego przez gubernatora Syrii Sentiusza Saturninusa. Żaden z Ewangelistów nie określił dnia ani miesiąca narodzin Jezusa. Tradycja Kościołów Wschodniego i Zachodniego z małymi wyjątkami przyjmuje zgodnie, że wydarzenie to miało miejsce w zimie. Ni słowem nie wspomina natomiast o miesiącu i dniu narodzin, stąd też problemem jest wyjaśnienie ustanowienia daty Bożego Narodzenia na dzień 25 grudnia, obchodzonego przez chrześcijan jako dzień święty dopiero od końca III wieku lub początku wieku IV. Kościół pierwotny sprawą tą, jako nieistotną w zbawczym dziele Chrystusa, nie zaprzątał sobie głowy. Według najbardziej rozpowszechnionej interpretacji chrześcijanie III wieku nie znając faktycznej daty narodzin Chrystusa celowo obrali tę datę symboliczną, a mianowicie dzień przesilenia zimowego. Chodziło o to, by obchodzonemu w tym dniu w Rzymie pogańskiemu świętu narodzin boga Słońca, ustanowionemu jako święto państwowe przez cesarza Aureliana właśnie w końcu III wieku, przeciwstawić narodzenie Boga-Człowieka, Jezusa Chrystusa - "Słońca sprawiedliwości" (Mal 3,20), "Światłości świata" (J 8,12), "Światła na oświecenie pogan" (Łk 2,32). Zwolennicy innej hipotezy, opierając się na przekazach apokryficznych Nowego Testamentu, uzasadniają wybór daty Bożego Narodzenia przekonaniem chrześcijan, że poczęcie Chrystusa Pana dokonało się 25 marca (Zwiastowanie NMP), zatem Jego narodzenie winno mieć miejsce w dziewięć miesięcy później, czyli 25 grudnia. Dla nas chrześcijan przełomu tysiącleci wydaje się trudnym do zaakceptowania fakt, że dzień, w którym Chrystus, Bóg-Człowiek, ujrzał światło dzienne, ginie w mrokach dziejów. Jednakże w owej tajemniczości tkwi i piękno i głęboki sens. Oto Ten, który jest Panem czasu i w czasie zaistniał uznał za stosowne postawić człowieka, wszak koronę stworzeń, w sytuacji, w której ten zachłyśnięty dzisiaj potęgą swego intelektu, nie jest w stanie wystawić swemu Stwórcy metryki urodzenia. Czy problem tkwi tylko w niekompletności źródeł ? A może lekcja pokory...
  10. Żeby móc pomachać szabelką to najpierw musi mieć kto tą szabelką machać. W Polsce nie było tylu naiwniaków żeby nie potrzebnie ginąć żeby zatrzymać armię rosyjską. Nie było szansy na pokonanie armii Rosji a tym bardziej armii wszystkich państw zaborczych. Czy do was to nie dociera?
  11. Wszelkie informacje nt tej jednostki, gdy służyla ona pod Hallerem.
  12. 53 pułk strzelców kresowych

    Chciałbym podkreślić, że chodzi mi o okres w którym jednostka ta służyła pod Hallerem, niestety pewien upierdliwy i nie mający widać nic lepszego do roboty Admin mi to uniemożliwia.
  13. Sport

    Jeśli wierzysz, że lekarze, których obowiązkiem jest informować o takich sprawach ot tak sobie zapomnieli, że leczyli Cannavaro, to jestem zmuszony powtórzyć: [ciach] Zaślepienie miłością do Juve? oby to 3. Zawsze myślałem, że sponsorem klubu który gra na Volkswagen-Arena jest Volkswagen, a nie Audi. Ciekaw jestem również kim w takim razie jest Roman Abramowicz, bo skoro żaden człowiek nie może mieć udziałów w więcej niż 1 klubie, a Abramowicz ma udziały w cska i chelsea, to wychodzi z tego, że on nie jest człowiekiem;p
  14. Sport

    No tak oczywiście, każdy skazany przez sąd jest winny, a każdy któremu nie da się udowodnić winy, oczywiście żadnego przestępstwa nie popełnił. Naiwnośc? Głupota? Zaślepienie miłością do Juve? oby to 3. Przypominam, że urząd antydopingowy uznał, że doszło do przestępstwa i będzie w tej sprawie toczone dalsze śledztwo i pewnie będzie proces.
  15. Sport

    Nie mam pojęcia czy piłkarze Juventusu byli faszerowani EPO, ale w linku który Ci podałem wyraźnie pisało, że znaleziono kilkaset różnego rodzaju środków wspomagających, których oficjalnie nie powinno tam byc. Rachunek prawdopodobieństwa to zbyt słaby dowód? Masz lepszy?
  16. Sport

    Buahahaha kibic Juventusu nie słyszał o tej aferze? http://www.juvepoland.com/text.php?id=193 http://www.juvepoland.com/text.php?id=26 http://www.juvepoland.com/text.php?id=212 Cannavaro został uniewinniony bo to nie on podał te leki, jednakże jest wyraźnie napisane, że będzie dochodzenie w sprawie tych, którzy mu ten lek podali. http://www.pilka.pl/5qib,cannavaro-uniewin...a-dla-juventusu Za wikipedią: W wypadku reakcji uogólnionych dochodzi do silnego pieczenia i swędzenia ciała, obrzęków (m.in. wargi, powieki, a niekiedy i gardło silnie obrzękają), występuje duszność, niepokój, kołatanie serca i osłabienie. Skrajnie ciężkie reakcje uogólnione mogą prowadzić do wstrząsu anafilaktycznego, a nawet śmierci. Alergię nad jad pszczeli (oraz innych owadów błonkoskrzydłych) leczy się poprzez terapię odczulającą. Polega ona na wielokrotnym podaniu rosnącej dawki szczepionki w celu uzyskania tolerancji organizmu na dany alergen (w tym przypadku jad konkretnego owada). Zazwyczaj terapia trwa od trzech do pięciu lat. Oczywiście nikt Ci nie odbiera prawa do wierzenia w to, że Cannavaro, który dostał duszności, osłabienia i któremu jak oszalałe waliło serce wskoczył w samochód i popędził do lekarzy juventusu, którzy od razu zdiagnozowali u niego alergię na jad i podali lek, a że zapomnieli o tym poinformować no cóż zdarza się. Bardzo prawdopodobna wersja podobnie jak to, że Cannavaro 36 letni chłop został po raz pierwszy w życiu ugryziony przez pszczołę czy osę. Gdyby nie było to pierwsze ukąszenie, to lekarze już wcześniej musieliby poinformowac urząd antydopingowy, że podają Cannavaro leki.
  17. Sport

    Czyli winny szprycowaniu Cannavaro jest nie on sam, tylko Juventus, rzeczywiście mogłem o tym od razu pomyśleć, Juventus ma przecież bardzo bogatą tradycję w szprycowaniu swoich piłkarzy
  18. Sport

    http://sport.onet.pl/74327.4,1248705,20571...,wiadomosc.html Wyjaśniło się skąd ta nadspodziewanie dobra forma i równie niespodziewane zniknięcie.
  19. Sport

    Pierwszym swoim postem udowodniłeś, że nie można brac Cie na poważnie, drugim tylko to potwierdziłeś. 1 celny strzał w ciągu 45 minut, to dowód na bezradności Juventusu, a Ty pisałeś o bezradności Bayernu.
  20. Sport

    Bayern w tym meczu zagrał przeciętnie, mogę się pocieszać tym, że niedługo do gry wróci rdzeń zespołu środkowy obrońca Demichelis, środkowy pomocnik v. Bommel i środkowy napastnik Toni. Juventus w tym meczu nie istniał, nie był w stanie skonstruować jednej dobrej akcji, gdyby Bayern zagrał na swoim zwykłym poziomie, albo na zwykłej skuteczności to Juventus nie miałby prawa narzekać na końcowy wynik 4:0. Długo by wymieniac ile to dobrych sytuacji miał Bayern, tyle że taka wyliczanka nie ma sensu, mecz zakończył się remisem i zawodnicy Bayernu moga miec pretensje tylko do siebie(choc fakt faktem nie mam pojęcia dlaczego Webb nie pokazał Camoranesiemu czerwonej kartki) btw ManU u siebie wymęczyło z VFL 2-1, a Bayern wygrał 3-0. LM: Juventus przetrwał oblężenie Bayernu Pierwsza połowa, mimo iż bezbramkowa, obfitowała w sytuacje. Zdecydowanie więcej miał ich Bayern mimo momentami miażdżącej przewagi gospodarzy, kibice w Monachium nie obejrzeli goli. W drugiej połowie przewaga monachijczyków nie była już tak wyraźna.
  21. btw Skoro FSO odniósł się do historii, to ja mam pytanie do forumowiczów, czy Waszym zdaniem ziemię na których dziś leży Lwów są etnicznie polskie? Pierwsze wzmianki jakie znamy z historii tych ziem to wzmianka, z Nestora, że książę kijowski poszedł na Lachów i zdobył grody czerwieńskie. Lwowa wtedy jeszcze oczywiście nie było co nie zmienia faktu, że jeśli uznamy, że tereny dzisiejszego Lwowa należały do Gr. Czerwieńskich(a jest to sprawa dosyć kontrowersyjna) to mamy prawo twierdzic, że historycznie rzecz biorąc te tereny są polskie.
  22. Sport

    Rozumiem, że jako kibicowi Manu czy jak wolisz United sprawia przyjemnośc, gdy jakiś gracz zagra dobry mecz. Byc może nie warto jeszcze skreślać Fletchera, ale gdy po tylu słabiutkich sezonach w Manchesterze, wreszcie zagrał dobry mecz i ma całkiem niezły początek sezonu to nie warto popadac w skrajności i twierdzic, że od niego należałoby rozpocząc budowę nowego Manchesteru, bo imho taka przebudowa jest potrzebna, zważywszy na to, że w czerwcu 2010 karierę skończy zapewne i Giggs i van der Saar, Berbatow jest beznadziejny, a pomoc nie może równac się z pomocą Chelsea, Realu czy Barcy to jestem bardzo zdziwiony, że Ferguson, który zdaje sobie sprawę z tego, że w sezonie 2010\2011 będzie potrzebował zupełnie nowego Manchesteru nie rozpoczął tej przebudowy już w tym okienku transferowym, zwłaszcza, że miał całkiem niezłą sumkę za sprzedaż CR. Czyżby właściciele United chcieli oszczędzac na klubie tak samo jak ma to miejsce w Liverpoolu?
×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.