Skocz do zawartości

markus gażnikus

Użytkownicy
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O markus gażnikus

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    II wojna światowa
  1. Kawiarnia "Wiklina"

    Mama moja ps. z Powstania Kamea zgr. Żaglowiec, pracowała w kawiarni Wiklina w końcu lat 50 tych, a ja mając 10 lat byłem tam kilka razy, lecz po za "ciachami" które tam jadałem, oczywiście nic nie pamiętam.
  2. Batalion "Pięść"

    Dziękuję za wskazówki, postaram się podążyć za nimi, co do gen. Radosława nic konkretnego nie wiem, tak drobna historia jak udział mego ojca w powstaniu (matki również zgr. Żaglowiec ps. Kamea, nota bene "uśmiercona" w jednej z książek o sanitariuszkach Powstania) ma wiele tajemnic, co dopiero całe powstanie.Pamiętam tylko, że "Radosław" był właścicielem, czy wspólnikiem (miałem wtedy 10lat) kawiarenki "Wiklina" w Warszawie na ul. Marszałkowskiej róg Świętokrzyskiej w roku 1958-9, gdzie pracowała moja mama, a może jako dziecko coś źle usłyszałem ? Mówiło się idę do "Radosława".Być może na opinii o nim zaważyła współpraca z komunistami, czego mu wielu wybaczyć nie może, mimo iż pomagał (a sam był torturowany) "ludziom z lasu" w powrocie do życia i tamtej rzeczywistości, która na wiele lat miała być jedyną dla Polski i szkoda było zmarnować tylu młodych ludzi-patriotów na walkę, która za nich została roztrzygnięta, na długo przed wybuchem powstania, pomiędzy Sprzymierzonymi.
  3. Batalion "Pięść"

    Napisałem kilka słów o mym ojcu(gdzieś się ten post mi zapodział): Rudolf Kloss ps. Oksza bat Pięść komp. Zemsta, a raczej było to zapytanie o możliwość dowiedzenia się czegoś więcej o Nim. Nie mówił wiele o Powstaniu, gdyż kosztowało go to zbyt wiele. Z drobnych rozmów wynikało, iż nie darzył dużym szacunkiem tak dowódcy gen,Radosława jak i samej idei Powstania w ówczesnej sytuacji wojenno politycznej, twierdził, że bohaterowie to tylko ci co zostali pod gruzami. Gdy kiedyś w latach 70-tych starałem się o paszport w "centrali" na ul. Koszykowej w Warszawie to mi powiedzieli "jaki ojciec taki syn" i miałem "szlaban" na wyjazd przez jakiś czas.Miałem także dwie rozmowy "prywatne" z oficerem kontrwywiadu, który namawiał mnie na pracę "dla ojczyzny", ale odmówiłem. Może ktoś zna powstaniowe losy mego ojca, czy istnieją jakieś archiwa, może (fuj!)IPN?
  4. Batalion "Pięść"

    Witam po raz pierwszy. Ojciec mój był w Batalionie Pięść: Rudolf Kloss ps.Oksza. O powstaniu mówił nie wiele, bo to go kosztowało bardzo wiele. Miał bardzo niepochlebne zdanie o dowództwie Powstania (szczególnie o płk. Radosławie), jak i powodach jego wybuchu. Być może żyje ktoś, kto znał mego ojca, z czasów powstania, lub istnieją jakieś relacje z jego w nim uczestnictwa. Za podzielenie się jakimikolwiek wiadomościami z góry dziękuję. Być może są jakieś archiwa, może w IPN, lub w papierach Bezpieki nie wiem.W iem tyle, że za PRL-u kilka razy, gdy miałem do czynienia z Urzędem Paszportowym na Koszykowej w Warszawie, to mi wypominano działalność mego ojca, gdy zareagowałem dość żywiołowo, miałem "szlaban" na paszport przez pewien czas. Pozdrawiam.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.