Skocz do zawartości

marek2828

Użytkownicy
  • Zawartość

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez marek2828


  1. DZIĘKUJEMY

    Ciemna noc 13 grudnia

    Plaga anarchii osiagnela szczyt

    Nad krajem chmury byly coraz wieksze

    Dojrzewal spisek - to *obcy duch

    W te mrozna noc wszystko sie urwalo

    Przecieta zostala wszelka buntu nic

    Aresztowano wszystkich wichrzycieli

    Cala * klika wpadla w siec

    Dziekujemy za wasze oddanie

    Dziekujemy ze broniliscie nas

    Dziekujemy wam za postawe

    Wielki zryw w pamieci zeby trwal

    Dzis dziekujemy za to naszym chlopcom

    Ze wtedy staneli by bronic naszych chat

    Ze przed zalewem anarchii *

    Bronili dzielnie nasz schorowany kraj

    Dzis dziekujemy za lad i porzadek

    Za wielka ofiarnosc w czasie tamtych dni

    To stan wojenny przekreslil plage falszu

    Odkryl przed swiatem syjonistyczna gre

    http://www.sztorm68.republika.pl/


  2. @ harry

    Raczysz sobie żartować, mój drogi harry. Wygoogluj sobie sam interesujące cię informacje. Na portalach lewicowych (socjalistycznych, komunistycznych, anarchistycznych), tak polskich jak i obcojęzycznych, jest tego pełno. Zresztą nie tylko lewicowych. Swoją drogą muszę pogratulować ci po raz drugi. Tak oto szanowny harry, nie znając mnie, pisze że on - w odróżnieniu ode mnie - zakładał związek zawodowy. Można wiedzieć, skąd informacja że ja takiego nie zakładałem, nie zakładam bądź nie założyłem? Chyba że drogi harry jest duchem świętym.

    -----

    A propos Mein Kampf, którą można sobie poczytać na Sieci - argument bardzo słabiutki. Wówczas nie było Sieci, stąd też wszelkie odnośniki do niej pozbawione są sensu. To tak, jakby w PRL mówić o telewizji z czasów II RP (i czasem tak mówiono, tyle że żartobliwie).

    Jeśli idzie o samą Mein Kampf, to sedno stanowi tu, że dziś jest to pozycja "nielegalna", tj. nie wolno jej wydawać, dystrybuować itp. Mi osobiście dzieło to wisi, ale jak owa "nielegalność" ma się do tej sławetnej burżuazyjnej wolności słowa, o której słyszymy wszech i wobec?

    Swoją drogą interesujące, dlaczego Moja walka tak obecnie kole w oczy rządzących?


  3. Bo KRUS to pozostałość po twoim ukochanym ustroju, której wszyscy włodarze boja się tknąć.

    Używając podobnej argumentacji można powiedzieć, że wszystko, z czym walczyła Polska Ludowa, było pozostałością po poprzednim ustroju, po kapitalizmie i IIRP. I faktcznie, z tego co pamiętam, czasami tak mówiono. Czym więc różni się propaganda z czasów PRL i ta obecna?


  4. A czy nie przyszło ci do głowy, iż w kązdym normalnym, cywilizowanym kraju obcą walutę można po prostu mieć, i że posiadanie jej (oczywiście - w rozsądnych granicach) jest legalne ?

    Świetnie powiedziane! Sam przyznałeś, że Polska Ludowa była w tej kwestii państwem normalnym, bo walutę obcą można było mieć. Gdyby bowiem było inaczej, to na jakiej zasadzie działałyby sklepu typu Pewex?

    (dzięki bruno).


  5. Zdybyczą demokracji jest wolność osobista, i niemieszanie się państwa do prywatnych spraw obywatela

    Tak, tak mówią na lekcjach wosu i innej np. "wiedzy o przedsiębiorczości", to i pewnie tak musi być. Ciekawe tylko, skąd i - przede wszystkim po co - tyle teraz różnego rodzaju służb o uprawnieniach policyjnych? Że o głupich agencjach ochrony rozpędzających protesty robotnicze (Ożarów) czy prywatnych kupców (KDT) nie wspomnę.


  6. Żeby założyć konto dewizowe (np. w DM, lub USD), trzeba było mieć walutę przywiezioną .... z zagranicy.

    A cóż w tym takiego dziwnego??? Polską walutą był złotówka. Zresztą, czy dziś możesz sobie założyć konto np. w rublach białoruskich, pesecie kubańskiej czy dajmy na to jakieś walutcie afrykańskiej? A czy w USA lub RFN mogłeś, ot tak sobie, bez jakichś specjanych zapisów, założyć konto w rublach radzieckich?

    "I znów" (jak to mawia solidurnościowy klasyk) - ograniczenia te były zgodne z ustawą. W czym więc problem?


  7. @ harry

    Teraz partię polityczną możesz sobie założyć, bo jej założenie w niczym nie jest groźne dla rządzących. Celem partii politycznej jest przejęcie władzy, a dziś by przejąć władzę trzeba mieć media albo przynajmniej być w nich stale obecny (i w opowiednim świetle przedstawiany). Innymi słowy: gdyby wybory miały coś zmienić, byłyby zakazane.

    Nie martw się jednak. Jeśli mimo wszystko jakieś ugrupowanie polityczne, tzn. głównie mimo blokady medialnej, zaczęłoby zagrażać kapitalizmowi, szybo zniknie ze sceny - system ma na to wiele sposobów, począwszy od sfingowanych "afer" na sądowej delagalizacji kończąc.

    ----

    W latach osiemdziesiątych przeprowadzano całe polowania na niepracujących, a gazety pełen były doniesień o sukcesach z frontu walki z 'niebieskimi ptakami'.

    Tak bardzo wierzysz w to, co pisała wówczas prasa? A ponoć wtedy gazety kłamały, w odróżnieniu od obecnych, w których jest prawda, sama prawda i tylko prawda.

    Nie można było na przykład założyć konta w banku!

    Taaaa. A "Konsul" to gdzie sobie zakładał konto i to na domiar złego walutowe? Na stacji CPN?

    jakie wprowadzono w stanie wojennym

    Stan wojenny ma swoje prawa - zapisane w ustawie. Gdyby teraz wprowadzono jakąś formę stanu wyjątkowego, ograniczenia byłyby takie same, jeśli nie większe. Podobne formy ograniczeń wprowadzane są np. podczas demonstracji antykapitalizstycznych na Zachodzie.

    nie można było nawet założyć żadnej firmy

    Interesujące, bo prywatna przedsiębiorczość istniała w PRL. Co więcej, miała się lepiej niż dziś. Prywatne sklepy, warszaty naprawcze, małe zakłady produkcyjne, punktu usługowe - było tego w bród.

    związku zawodowego

    Spróbuj założyć go teraz np. w markecie.

    Nie wolno było czytać książek niewygodnych dla władz

    Nie można było, a każdy kto chciał, to je i tak czytał. Czy teraz też kupisz bez problemu np. Mein Kampf?

    Generalnie: mam wrażenie, że twój post jest kpiną z obecnej tzw. wolnej Polski a zarazem apoteozą Polski Ludowej. Jeśli tak - to szczerze gratuluję! Sam bym tego lepiej nie wyraził


  8. @ ciekawy

    No dobrze, dobrze. Wszystko ładnie pięknie, skąd w takim razie znaleziony w Sieci powyższy komentarz, w którym ktoś żali się na przymus posiadania konta? Może rzeczywiście nie odpowiada mu takie udogodnienie? Może ów ktoś mieszka powiedzmy 20-30 km od miasta, aby więc pobrać pieniadze z konta musi do tegoż miasta jechać pekaesem (o ile jeszcze istnieje), prywatnym busem lub własnym pojazem. Może mu to po prostu nie odpowiada, może wolałby swe uposażene otrzymywać pocztą. Nie ma do tego prawa?

    W ogóle to zgoda z Brunonem. Nie sądzę, by był (tzn. - już był) obowiązek posiadania konta bankowego. Takiej "wolności" (dla banków, korporacji i pracodawców) to chyba jeszcze nawet u nas nie ma.

    ----

    Co do obowiązku pracy. No cóż, kierując się argumentacją niektórych, zarazem argumentacją jakże zgodną z dzisiejszym, de facto głęboko antywolnościowym duchem czasu (albo wolnościowym w orwellowskim znaczeniu), można by właściwie powiedzieć - był on zgodny z ustawą. I tym sposobem zakończyć dyskusję. Jak jednak ktoś wyżej wyjaśnił taki obowiązek miał swoje plusy, w każdej chwili można było bowiem powiedzieć do "pracodawcy" - szukaj sobie innego frajera. Poza tym, nie wiem jak w innych okresach, ale w latach 80. nikt nikogo nie ściagał za niepracowanie. Mój brat cioteczny nie pracował całe lata, za co włos mu z głowy nie spadł (a może szkoda, bo teraz mógłby mówić o walce z komuną).


  9. Hm, interesująca jest ta argumentacja. Mnie tam osobiście konto bankowe ani ziębi, ani parzy; pierwsze swe konto założyłem w 1991 roku, gdy znaczna część Polaków jeszcze nie miała o tym większego pojęcia. Z KRUS też nie mam nic do czynienia, ani nikt z mojej bliższej czy nawet dalszej rodziny. Ale, jak mówię, ciekawa jest sama argumentacja. Wynika z niej oto, że przymus konto bankowego jest OK, bo jest zgodny z ustawą. He, he, ciekawe. W takim razie KRUS też jest zgodny z ustawą, dlaczego więc niektórzy występują przeciwko niemu? Idąc dalej można powiedzieć, że dajmy na to różne tam prześladowania tzw. opozycji w PRL też były zgodne z prawem. Czyż nie było to zgodne z ustawą? Wszystko moi drodzy opiera się na ustawach.

    A o ustawach norymberskich słyszeliście?

    PS.

    W kwestii formalnej: w takim razie do posiadania konta zmusza nie "pracodawca", lecz ustawodawca. Jest zatem jeszcze gorzej, bo oznacza to ustawowe uprzywilejowanie jednego podmiotu, w tym przypadku banków.


  10. Obalenie "komunizmu" dało też możliwość - a raczej - konieczność posiadania konta bankowego. Akurat znalazłem dwa trafne komentrze na ten temat:

    "pracownik musi mieć konto,bo go zmusza pracodawca jeszcze wskazuje mu bank,mimo że w konstytucji jest dobrowolnośc to wszędzie zmuszają,niby w tej odzyskanej wolności człowiek stał się niewolnikiem,za komuny była Polska w niewoli ale człowiek był wolny."

    "KRUS już zmusił emerytów do założenia konta ,emeryt musi zapłacić za konto 10 zł i opłacić PKS bo banki są w miastach,niekiedy cały dzień musi marnować emeryt ,chory aby odebrać parę groszy,i to jest wolność,ludzie ale ta solidarnośc was oszukała a przy okazji i mnie ,bo ja byłam przeciwna zmianie ustroju nienawidzę kapitalizmu,znowu potrzebny będzie Lenin aby to,zmienić."

    http://forum.interia.pl/watek-chronologicz...421618,,,1,,0,0


  11. Widać młodych ludzi o wiedzy przewyższającej niektórych profesorów-rutyniarzy.

    Phi, wcale bym się tym nie zachwycał. Znają szczegóły, szczególiki, ale najczęściej nie potrafią ulokować tego w układzie odniesienia. Nie widzą, nie są w stanie dostrzec szerszego spektrum. Taka szczególikowość, często rzeczywiście obserwowana u współczesnych młodych ludzi, to moim zdaniem jakiś rodzaj infantylizmu, niedojrzałości intelektulanej, a tym samym w pewnym sensie także zaprzecznie humanistyki.

    I oto idą, zapięci szczelnie,

    Patrzą na prawo, patrzą na lewo.

    A patrząc - widzą wszystko oddzielnie

    Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...

    (Julian Tuwim, "Straszni mieszczanie")


  12. @ Wolf

    Jasne, że o niepodległej Litwie jako republice radzieckiej nie mówię całkiem serio. Chciałem tylko wskazać inną perspektywę, na wszystko można bowiem patrzeć z różnych punktów widzenia. Wielu tzw. zwykłych ludzi na Litwie, także - jak ktoś tu określił - "etnicznych" Litwinów, ma gdzieś taką niepodległość. Za sprawą przymusu ekonomicznego czują się teraz daleko bardziej podlegli niż kiedyś.


  13. Drobna uwaga na marginesie. U nas, w Polsce i niekórych innych krajach wschodniej Europy, prawie każda ważniejsza zmiana władzy nosi miano "odzyskania niepodłegłości". Ileż to już razy Polska odzyskiwała tę niepodległość? Litwa jest w sensie mentalnym krajem takim samym jak my, nie dziwi więc, że i oni mają coś na punkcie owej niepodległości. Nie słyszałem natomiast, by o odzyskaniu niepodległości mówili np. Niemcy. A w końcu, biorąc pod uwagę polsko-wschodnioeuropejski pogląd na te sprawy, mieliby do tego pełne prawo, a może nawet większe, raz - bo NRD (sytuacja adekwatna do PRL), a dwa - strefy okupacyjne. Tymczasem np. na Wikipedii* pod hasłem "Geschichte Deutschlands" wyraz unabhängig vel Unabhängigkeit nie występuje w tym kontekscie. Interesujące, co?

    *Wikipedia nie jest oczywście żadnym źródem wiedzy. Odzwierciedla jednak potoczne, obiegowe wyobrażenia o historii, stąd też stanowić może świetny materiał dla powyższych porównań.


  14. Forma republiki radzieckiej to dla kolegi termin tożsamy z państwem niepodległym?

    A kiedy kolega ostatnio był na Litwie i gdzie to tak rozmawiał... na wycieczce szkolnej?

    [ciach], polecam wizytę na forum Kuriera Wileńskiego - czasami, o ile przejdzie przez cenzurę, spotkasz tam opinię Polaków na temat "niepodległej" Litwy.

    // Kolejna wycieczka osobista w stylu "koleżko", i temu podobnych skończy się ostrzeżeniem. Za argumentację ad personam i lekceważący stosunek do innych forumowiczów. FSO


  15. Condoleezza Rice ? Najbogatszym sportowcem w Stanach jest Tiger Woods - jakiego on jest koloru skóry ? A czołowi i najlepsi (i co za tym idzie - najlepiej opłacani) sportowcy (koszykówka, futbol amerykański, lekkoatletyka) - jakiej są karnacji ? :) Bokserzy ? Dalej - aktorzy (B. Cosby, E. Murphy, W. Goldberg, czy W. Snaps) - to elita ...B. El Toro jest meksykaninem, J. Chan chińczykiem z Honkongu - przykłady można mnożyć. Więc kolego - jak to jest z tymi bajeczkami ?

    Dlaczego więc jeszcze nie dołączyłeś do tych wspaniałych postaci? Nie chcesz się "wybić"?


  16. Ktoś tu wspomniał o kolejkach w czasach PRL. OK. Ale czy teraz nie ma kolejek? Oczywiście, że są. Np. kolejki do lekarza, w których ludzie czekają od samego rana (nie mówiąc już o wielotygodniowym albo i wielomiesięcznym oczekiwaniu na wizytę).

    Jadąc niedawno przez jakieś mniejsze miasto widziałem nad ranem grupę ludzi, tak gdzieś kilkudziesięczną, stającą przed budynkiem pomocy społecznej.

    A kolejki mieszkaniowe? Ile dziś czeka się na przydział lokalu komunalnego, z zasobów gminy? Czyż krócej niż w Polsce Ludowej? Pewnie ktoś zaraz wyskoczy jak Filip z konopii, że teraz mieszkania czekają na ludzie, że w każdej chwili można sobie je kupić. OK. Ale czy wtedy nie można było sobie KUPIĆ mieszkania na rynku? Całe te wieloletnie kolejki mieszkaniowe dotyczyły lokali otrzymywanych od państwa darmo lub prawie darmo. Za "normalną", tzw. rynkową cenę każdy mógł sobie kupować co chciał - socjalistyczna Polska mu tego nie zabraniała.

    W tzw. wolnej Polsce kolejki więc też mamy.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.