Skocz do zawartości

kuba89

Użytkownicy
  • Zawartość

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez kuba89


  1. Bardzo mi sie podoba cykl powiesci Imperatora Conna Igguldena. Pierwsza czesc "Bramy Rzymu" jest o młodosci Juliusza Cezara i przedstowiona jest znakomicie wojna domowa miedzy Sulla,a Mariuszem. Przedstawili Cezara jako dziecko,ktory byl naocznym swiadkiem tych dramatycznych wydarzen.Kolejna odslona sa "Śmierć Królów". Tam Cezar przedstawiony jest juz jako dorosły,ktory z dala od Rzymu przezywa wiele perypetii....porwanie przez piratow,walka z Mitrydadesem (niestety niektore historie sa niezgoden z faktami).Trzecia czescia bylo "Pole mieczy"...tam juz Juliusz wkracza na scene polityczna w Rzymie oraz podbija Galie. Na kolejne czesci czekam.Ksiazki czyta sie znakomicie.Doskonale mozna sie wczuc w atmosfere tamtejszych czasow. :P


  2. Najpotezniejszym dowodca średniowiecza byl wg mnie Temuczin(Czyngis-Chan) Z dzikiego plemienia stworzył nieprawdopodobne narzedzie niszczenia....Stworzyl jedno z najwiekszych imperiów w historii. Warto podkreslic,ze poczatkowo jego panstwo byly niewielkich rozmiarow.Poza tym byl wybitnym politykiem (nie liczac ze byl analfabeta :P ) Byl swietny w prowadzeniu oblezen i doskonaly w pomyslowym fortelu,a mianowicie symulacji ucieczki. W sredniowieczu wodza co moglby sie pochwalic takimi osiagnieciami choc niekoniecznie umiejetnosciami nie bylo...moim zdaniem :P


  3. Nie jestem pewien czy armia mongolska byla zdecydowanie najlepsza.....ich sztuka walki byla znakomita. Wielki wplyw na rozwoj armii mial Temuczin. Oczywiscie byłoby bledem nie docenic ich wartosci bojowej.Ich armia gromiła wszystkie ludy i narody jakie stanęly im na drodze,ale ja obstawiam armie bizantyjska.Mieli najbardziej zroznicowane oddzialy, najlepsze uzbrojenie lecz niestety brakowało juz dowodcy.....ich armia upadala. Dlatego nadal sie zastanawiam o dokladny sens pytania. Chodzi o efektywnosc w walce(wartosc bojową) czy potencjał bojowy armii?


  4. Moje zdanie na temat tego wielkiego wladcy jest podobne do powszechnych opinii jakie o nim panują.....

    Największa jego zasługą był renesans karoliński:

    -Działał wtedy Aluin,Diakon

    -Powstawały szkoły katedralne

    -powstawaly rowniez wielkie i piekne budynki

    Poza tym Karol Wielki stworzył wielkie panstwo i przywrocił instutucje cesarstwa. Niestety wg mnie nie był bardzo znaczaca osoba w perspektywie historii.....owszem wiele.. my Europejczycy mu zawdzieczamy,ale jego panstwo sie rozpadlo i nie stało sie tym czym żadal. Warto powiedziec,ze byl to wybitny polityk i dowodca,ale rowniez trzeba dopowiedziec,ze chrystianizacja Sasów spowodowała zniszczenie 2/3 populacji.Takze jego rzady mozna w roznoraki sposob oceniac,ale na pewno jest to postac,ktora wywarla wielki wplyw na wladcow w pozniejszych czasach


  5. Owszem historia pokazala,ze Niemcy nie zdazyly z bronią atomową,ale podczas bardzo dzielnego stawiania oporu przez IIIRzesze dzialania ofensywne Rosjan mogłyby troche potrwać. Jeszcze sie zastanawiam jak ułozylyby sie stosunki dyplomatyczne w czasie takiego obrotu spraw. Trzeba dodać,ze Europa nie napawala sie radoscia na mysl o rozprzestrzeniajacym sie komunizmie. Sadze,ze ich dzialania bylyby bardzo bierne i front zachodni nie istnialby. Mysle,ze gorującą myśla aliantów byloby przekonanie,ze te dwa panstwa same sie wykoncza....kto wie 8)


  6. Oj dla mnie rozstrzyganie,ktora formacja byla lepsza jest dziwnym pomyslem....Wiadomo,ze legiony byly zdecydowanie najlepsza formacja.Falanga był znakomita na jazde....ale byla malo zwrotna i w starciu z legionem rzymskim nie mialaby zadnych szans gdyz groziloby jej szybkie okrazenie i kleska.Poza tym dysponowali pilum,ktorymi miotali wprost w szeregi wroga. W historii wojskowosci armie podlegaly ciaglej ewolucji i uwazam,ze legionisci to zolnierze stanowiacy najwyzsze stadium ewolucyjne starozytnosci.W czasach Filipa i Aleksandra falanga byla formacja wrecz niepokonana,ale w czasie rozerwania szyku zawsze było ryzyko calkowitego pograzenia ich wojsk natomiast legiony byly na tyle szybki i zwroten ze mogly wycofac sie i powrocic do bitwy


  7. Ja sie do dzisiaj zastanawiam jak wpadł na ta taktyke w bitwie pod Kannami.To był prawdziwy geniusz i swoją wielką osobowością wywierał wielki wpływ na swoje otoczenie.Hannibal chyba nie potrafilby zdobyc Rzymu,jego sytuacja bez wsparcia byla bardzo kiepska.Co prawda pustoszył Rzym....ale na dłuzsza mete i tak nie wystarczylo to na pokonanie Rzymu.Warto przypomniec o bardzo madrym prowadzeniu wojny przez Rzym...tzw.wojna podjazdowa. Szanse Hannibala na zwyciestwo byly ogromne,ale popelnil jeden powazny blad(nie chodzi mi o nie zajecie Rzymu po wielkim zwyciestwie) nie zdawał sobie sprawy z trwałosci związków plemion podbitych przez Rzym wlasnie z owym Rzymem. Jego starania o przeciwstawienie wasali Rzymian przeciwko im bylo bardzo madrym zamierzeniem,ale wlasnie nie przypuszczal najwybitniejszy wódz kartagiński,ze zostana przy swoim "seniorze". W konsekwencji Hannibal byl sam..... W bitwie pod Zama przegrał :shock: na skutek znacznie mniej licznej jazdy i doskonalego poradzenia sobie ze sloniami przez Scypiona Afrykanskiego,ktore przeszly przez szeregi Rzymian nie wyrzadzajac im zadnych szkod. Odprowadzenie liczniejszej jazdy rzymskiej przez jazde kartaginska bylo dobrym pomyslem,ale walka piechoty nie potrafila zbyt sybko uporac sie z piechota rzymska i w konsekwencji zostali okazenie prze powracajaca jazde.Hannibal pozniej zostal najwyzszym urzednikiem w Kartaginie.Nastepnie podrozowal i osiadl na wschodzie,a w ostatecznosci zostal oruty.Byl naprawde wielkim dowodca,ktory wywarl wielki wplyw na historie :P

    [ Dodano: 2006-05-06, 08:05 ]

    Znaczy sam sie otruł.Sorki 8)


  8. Na pewno dzieci by nie musiały uczyć się daty bitwy pod Grundwaldem :evil:

    To jest ciekawe pytanie...szczerze mówiac zgadzam sie,że nie doszloby do unii polsko-litewskiej,a Polska straciłaby wybitnego króla jakim był niewątpliwie Jagiełło.Może Polska własnie by miała dostep wowczas do morza bałtyckiego co zapewniłoby jej na pewno lepszą pozycje w Europie i prawdopodobnie zaczeła by delikatny podbój wschodu(tereny Litwy,Prus) Ale mysle,ze pozycja Polski nie daje mozliwosci stworzenia wielkiego imperium....i w ostatecznosci przyszedłby upadek choc niekoniecznie rozbiory....No chyba,ze naszym dzielnym krajem by wladali geniusz po geniuszu :P


  9. Na pewno zwycięstwo Persow w wojnie z Grekami byłoby niezwykle znamiennym w skutkach wydarzeniem.Bardzo lubie tą wojnę gdyż jest w niej cos pięknego,a mianowicie pokazała jak duzo mniejszy kraj i naród dzięki olbrzymiej walecznosći,a takze bardzo madrych taktycznie posunieć zdołał odeprzec wielkie imperium perskie. Musze przyznać szczerze,że czekam na wielką ekranizację tej wojny...I jezeli takowa powstanie mam nadzieję,że nie bedzie takim niewypałem jak "Aleksander-fortuna sprzyja odważnym" Tak poza temate chocby dla walorów estetycznych przedstawianych tam bitew warto obejrzec ten film.Wracajac juz do wojny grecko-perskiej wydaję mi się,ze zasadnicze znaczenie maja wszystkie bitwy bez wyjątku,ale największe znaczenie ma bitwa pod Termopilami.Ta bitwa pod wzgledem strategicznym miała praktycznie zerowe znaczenie lecz pod względem propagandowym olbrzymie...Patriotyzm Greków i wiara w zwycięstwo bardzo się podniosły. Oczywiscie zatrzymali na jakis czas marsz Persów ale waga tej bitwy polega wlasnie na wspomnianym juz przeze mnie podbudowaniu greckiego narodu.Drugim arcyważnym momentem było pokonanie Persow pod Maratonem gdzie grecka falanga pograzyla liczniejszych wrogów.Za bardzo wazna postac dla losow wojnynalezy uznac Tukidydesa,ktory przyczynił sie do zwycięstwa morskiego nad Salamina.

    Mysle,ze Grecy zwycieżyli Persów bo wierzyli do konca w ostateczny sukces.

    Warto dodac,że Aleksander,jak wszyscy wiemy bardzo pomyslnie skontrowal panstwo perskie :P


  10. Jak wiadomo wszystkim armia rzymska była niepokonana przez bardzo długi okres w historii. Chciałbym podac na przyklad słynną Dziesiątke Cezara czyli jego najsłynniejszy legion. Nie będe pisał już na temat podziałów w armii itd gdyz bardzo jasno na wstepie przedstawił Admin.Ogólnie mówiąc najwazniejsza była dyscyplina.Bez dyscypliny nie byłoby organizacji....moim zdaniem :P Wracając do Dziesiątego legionu Juliusza Cezara(pisze o tym legionie gdyz byl najpoteżniejsza machiną do zabijania w starozytnym świecie i dlatego,że to jest jakby wzrór legionów rzymskich w ogóle) to charakteryzował się przede wszystkim oddaniem dla swojego wodza.To była własnosc Cezara i nie podlegała nikomu oprócz swojego dowódcy.Juliusz Cezar jako genialny wódz stworzył piekielne narzędzie do niszczenia. Nauczył ich dyscypliny, zorganiował ów legion na wzór czysto rzymski.

    Odowołując się do uzbrojenia owszem było ważne lecz nie odgrywało zasadniczej roli.

    Jezeli chodzi o zółwia czyli bardzo skutecznego ustawienia tarcz,ktore doskonale broniło od wszelkich pocisków wroga.

    Jeszcze chciałbym zasugerować,że ważny była wiara w poczynaniu wojsk.W czasie kultu boga Marsa zolnierze bardziej ochoczo stawali do walki niz za czasow chrzescijanstwa,ktore odrzucało wojne jako cos zlego.I historia potwierdza,że w czasach gdy w Rzymie panował politeizm armie były znacznie silniejsze i lepiej przystosowane do trudow wojny,a w czasach chrzescijanstwa armia upadała.W konsekwencji nie istaniały juz legiony obywateli rzymskich bo zastapili ich najemnicy.Zdaje sobie sprawe,ze wiele czynnikow spowodowało upadek armii rzymski,ale nie mniej jednak wiara rowniez przyczyniła się do spadku militarnych mozliwosci Rzymian. Jezeli ktos sie nie zgadza ze mna na ten temat niech odpisze na pewno przeczytam :P


  11. Gdyby Hitler nie atakował ZSRR zapewne Stalin zaatakowałby Hitlera,ale niekoniecznie musiałby odnieść zwycięstwo.Co z tego,że zasoby ludzkie ZSRR były praktycznie nieograniczone....HItler był "geniuszem zła" i mógłby bez problemu poradzic sobie z natarciem wojsk radzieckich.Pod względem technologicznym wyprzedzali znacznie Rosjan.Nie zapominajmy,że wybitni naukowcy III Rzeszy byli o krok od zbudowania bomby atomowej,a ona mogła by zmienić w bardzo poważny sposób przebieg wojny.Zgadzam się po czesci,że Hitler podjał wielkie ryzyko prowadząc tą wojnę i jego szanse na zwycięstwo po mimo pierwszych spektakularnych sukcesów były niezbyt spore.Lecz historia zna przypadki gdzie słabsi radzili sobie z mocniejszymi i często o losach wojen decydował przypadek....

    Zakładam oczywiście,że Hitler zgromadzil wieksze sily podczas inwazji na Anglię i wygrał tą bitwe.Anglia jednak mimo niewielkich sił miała dość poważny udział w wygraniu wojny z III Rzesza :P


  12. Zgadza się 8) Święte hufce to była elitarna formacja tebańska założona jak mi sie wydaje przez Epamonidasa(trudne te imiona wiec moglem sie pomylic)...wielkiego dowódce tebańskiego,ktory wprowadził ustawienie piechoty pod pewnym kątem w stosunku do linii wroga.Ta strategia okazała się pomyślna w starciu z niepokonanymi żołnierzami spartańskimi dzięki czemu ów dowódca został okrzyknięty wielkim wodzem.Nie jestem pewien ale zdaje mi się,że to on stworzył świety zastep,ktory był chlubą ówczesnej armii tebańskiej.Dopiero FilipII Macedoński pokonał Teby własnie w bitwie pod Cheroneją skupiając się wyłącznie na przełamaniu własnie tej osławionej formacji. Moge sie mylic ale wlasnie Aleksander Wielki wówczas syn Filipa dowodził prawym skrzydłem,ktory uderzył w lewe skrzydło linii tebańskiej gdzie jak zwykle stały świete hufce. Udane natarcie przyszłego zdobywcy świata przesadzilo o wyniku bitwy..... :P


  13. Według mnie Aleksander był największym wodzem w historii....to jemu należy sie zdecydowane pierwszeństwo w "rankingu" wodzów.Zdaje mi się,ze to on jako pierwszy wprowadził odwód a czasie bitwy. Wprowadził decydujące znaczenie kawalerii podczas starć z wrogiem.Przerobiłem bardzo dokładnie bitwe pod Gaugamelą...taktyka zastosowana przez tego genialnego wodza była majstersztykiem zarówno w teorii jak i praktyce.Miała pozniej zostac uzyta przez Napoleona pod Austerlitz....Ale wracając do głownego tematu to owszem Aleksander miał wielkie ambicje by podbic cały świat. Utożsamiał sie z Achillesem swoim wielkim bohaterem z Illiady Homera,a nawet chciał przebić jego sławę. Bardzo prawdopodobne,ze przyswiecala mu ideologia zjednoczenia wschodnich panstw,ale mimo wszystko jego rzady były despotyczne.Trudno mi go oceniac jako czlowieka ale na pewno Hitlerem tamtych czasów nie był z czym wszyscy sie zgadzamy :grin: Naprawde jestem bardzo ciekawy co by było gdyby.....przezyl co by osiagnał...Jestem pewien jednego...nadal by podbijał nowe ziemie..To było dla niego jak narkotyk :evil: Na pewno zmienił znacznie bieg historii i za to należy mu sie wielka uwaga... :P Wybiegał poza swoja epoke...zmarl i inspiruje do dzis historykow,a wczesniej inspirowal władców,ktorym rowniez marzylo sie podboj tak rozleglych krain......

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.