Skocz do zawartości

Roman Różyński

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Roman Różyński

  1. Bitwa pod Curtea de Argeș

    Coś o wiele lepszego w temacie: http://romanrozynski.blogspot.com/2015/10/bitwa-pod-curtea-de-arges-25-listopada.html
  2. Sposoby walki z Tatarami

    Jeńców brano też w bitwach a nie tylko w przedbitewnych utarczakach, a chodziło mi o to, że właśnie ci wzięci w mniejszych przedbitewnych utarczkach (chwytani właśnie po to by poznać z ich zeznań siły wroga) mieli niemal zerowe szanse na przeżycie, w walnych bitwach ich szanse rosły bez przesady, po prostu uważam że skoro na Budziaku koczowało 5000 ordy to byłoby dziwne gdyby np. na Dobrudży było ich 10 000, skoro jednak liczby podawane w dokumentach zazwyczaj podają z podobnego terenu podobną ilość ordy to jest to kolejny dowód na ich wiarygodność Z map Beauplana wynika że Białogród nie leżał na terenie zwanym Budziakiem, zob. choćby tę: https://upload.wikim...nd_XVII_map.jpg Zresztą zbyt wiele dokumentów wymienia i ordę białogodzką i budziacką by utożsamiać je ze sobą sekretarzem króla Jana Kazimierza albo jego żony-nie pamiętam w tej chwili a czemu więcej ? Konie tatarskie żywiły się na wyprawach głównie świeżą trawą i zapewne inną rosnącą na polach paszą. Nic się nie mylę, jazda miała dużo więcej służby, stąd w polskim wojsku była znacznie lepiej zaopatrzona niż piechota, która służby miała niewiele, stąd i turdniej jej było o uzupełnianie zapasów Kronikarzem Islama III Gereja, treść znamy z tłumaczenia Z. Abrachamowicza Możliwe, ale Tatarzy po prostu wysyłali swoje konie na pastwiska pod dozorem chłopców, nic nie trzeba było kosić i dowozić. Już na początku walk zbaraskich Tatarzy wysyłali konie na pastwiska odległe ponad 2 mile (mila=7 km) od obozu, bo bliższe pastwiska zostały ogołocone przez polską czeladź która przywoziła pasze na wozach do obozu, to wszystko jest w mojej pracy. Gdybyś ją przeczytał a przynajmniej rozdział I, IV i VII większość tych pytań byłaby zupełnie zbędna. Zachęcam do lektury
  3. Sposoby walki z Tatarami

    A skąd mam wiedzieć co wiedzieli po tygodniu-oczywiście oprócz tego co napisali w liście ? jeśli chcesz wykazu żołdu dla wojska tatarskiego to takiego nie znajdziesz, było to bowiem w większośći pospolite ruszenie Oddziały które dostawały żołd to w 1649 roku 3000 kappykułów i 400 semenów (wg "Potęgi wszystkiej") -tę liczbę zapewne dałoby się może kiedyś zweryfikować grzebiąc w archiwach tureckich (chańskie z Bakczysaraju podobno spłonęło). Co do wojska tatarskiego - to podobnie jak w przypadku polskiego pospolitego ruszenia cyfry można oszacować na podstawie różnych doniesień z epoki ale niestety z dużym błędem, tak to już jest z armiami które nie dostają żołdu
  4. Sposoby walki z Tatarami

    Jaskólski został wzięty do niewoli w bitwie korsuńskiej, Uliński pod Korsuniem lub nad Żółtymi Wodami, ale zostali wypuszczeni za poręką (także będącego w niewoli) hetmana Potockiego. Szpiegiem był autor "Potęgi wszystkiej ..." Sporo też widzieli, bo byli w niewoli co najmniej tydzień. Niemal wszystkich "języków" po przesłuchaniu ścinano i robili to zarówno Polacy jak i Tatarzy, nie była to więc żadna taktyka. Na przeżycie mieli szanse tylko najznaczniejsi (rotmistrzowie, murzowie i wyżsi) Nie przesadzajmy z tym wymierzeniem ale coś w tym jest. Przykładowo Beauplan ocenia ordę budżacką na 4000-5000 (co potwierdzają też inne dokumenty). Zajmująca podobny obszar (może nieco większy) orda białogodzka jest oceniana w "Potędze wszystkiej" na 5000, podobnie z ordą dobrudzką (3000), mniej liczna miała być oczakowska (1000). Jest też dokument ktory dobrudzkich ocenia na 4000, a oczakowskich na 2000. Wreszcie Dupont globalnie ocenia liczbę ordy po tej stronie Dniepru na 18 000-20 000, co jest liczbą niewiele większą od wynikowych 13 000-15 000. Należy jednak podkreślić że w czasach które opisywał Dupony nastąpiło przeniesienie części ordy na Budżak ze stepów azowskich. Gorzej jest z liczebnością ord po drugiej stronie Dniepru. Cyfry które podaje "Potęga wszystka" trudno tu zweryfikować geograficznie, bo nie wiadomo jak dokładnie umiejscowione były ordy rodowe Oraków, Urumbetów czy Szajdaków. W dodatku w "Potędze wsyztskiej" nie jest podana liczebność ordy budżackiej, można więc np. przypuszczać że cześć Oraków (z 15 000 ogółem) to właśnie Tatarzy budżaccy. Wiadomo bowiem że Kantymir sprowadzaił na stepy budżackie sporo Nahajów z rodu Oraka. To że moja wiedza jest ułomna rozumiem od czasu kiedy zacząłem badać historię. Chętnie wziąłbym udział w ambitniejszych badaniach, problem w tym że nie znam języków osmańskich i mógłbym co najwyżej interpretować wyniki tłumaczeń i zgłaszać (może nawet celne) wątpliowści (często istenieją różne możliwości tłumaczenia, a umiejętności językowe nie zawsze wystarczą by stwierdzić która interpretacja jest lepsza), ewentualnie zająć się oprócz tego poszukiwaniami w polskich archiwach za kolejnymi relacjami szpiegów, dyplomatów czy jeńców ( w tym mam już jakąś wprawę), co zresztą i tak od czasu do czasu będę robił gdy czas pozwoli. Chciałbym jednak jeszcze raz podkreślić że liczby te dotyczą ilości (maxymalnych) wszystkich ludzi biorących udział w wyprawach wojennych. Z tym, że uczestnik wyprawy wojennej to niekoniecznie wojownik. Wg Noiersa na 35 000 panów tatarskich przypadało 50 000 sług. Koresponuje z tym prztłumaczona przez Sekowskiego relacja turecka czy też tatarska która określa siły tatarskie pod Cecorą na 10 000 ludzi, gdy zestawimy ją z relajami polskimi podającymi tam 25 000-30 000 ordy (choć sa i zawyżone cyfry mówiące o 60 000) -okaże się wtedy że Tatarzy podali dla swoich liczbę panów, a Polacy ogół. Skrzetuski miał w 1649 roku stwierdzić, że pod Zbarażem jest kilkadziesiąt tysięcy ordy, ale z tego motłochu większa część. Co prawda wydaje się że część motłochu mogła też wziąć udział w walce ale ich udział ze względu na brak uzbrojenia zaczepnego (nie mieli łuków i szabel a masłaki, masłak - "kość wsadzona w gibkie drzewo") był mało istotny, stwarzali za to optyczną przewagę. Zdaje się zresztą, że nawet częśc wojowników panów miała problemy z uzbrojeniem skoro Lassota w swej relacji pisał o 80 000 Tatarów z czego ledwo 20 000 miało byc dobrychg do boju. Dla odmiany zdarzało się też że Turcy i Tatarzy podawali liczbę swego wojska licząc nie tylko ludzi ale także wszystkie zwierzęta, stąd zapewne Senai (kronikarz tatarski) widzi pod Zbarażem 200 000 ordy, gdy w polskich relacjach jest to zazwyczaj 100 000 (tylko jedna podaje 180 000)
  5. Najgorszy aktor/aktorka to..

    Moim zdaniem Linda znakomicie zagrał Petroniusza, a to nie do końca rola bandyty/twardziel, choć może dlatego mi pasowało bo dialogi układał Sienkiewicz, a reżyser dał Lindzie powiedzieć najlepsze kwestie
  6. Sposoby walki z Tatarami

    Uliński i Jaskólski byli jakiś czas w niewoli, spokojnie mogli oszacować i na oko i dopytać się zwycięzców o liczebność ich sił. Czemu przesadzali ?-zapewne na prośbę hetmana Potockiego, którego byli wysłannikami. O tym, że 30 000 z Krymu to max. pisałem wyżej. Co prawda spotkałem się z cyfrą nieco większą od 30 000, a także cyframi nieco mniejszymi. Jeśli będzie 29 000 to i tak nie zmienia faktu, że 44 000 podane przez schwytanego jeńca mieści się w granicach możliwośći ord wymienionych (ale przesadnie szacowanych) przez Ulińskiego i Jaskólskiego.
  7. Sposoby walki z Tatarami

    Od Ulińskiego i Jaskólskiego znamy ordy które przyszły. Ich informacje potwierdza w pewnym sensie kronikarz tatarski, który mówiąć o wojskach tataskich Tuhaj beja i chana już złączonych pisze o siłach tatarskich (czyli zapewne krymskich), nahajskich, czerkieskich, akermańskich i rumelijskich. Potwierdza w ten sposób obecność ordy białogrodzkiej (akermańskiej) i budżackiej , a może i dobrudzkiej (owe siły rumelijskie). Białogrodzkich i budżackich mogło być, jak wspomniałem, max 10 000. Z Krymu mogło przybyć łącznie max. 30 000 ludzi z chanem i Tuhaj bejem, Nahajów spokojnie mogło być 12 000, nie można wykluczyć sił azowskich (też koczowały tam ordy nahajskie) i astrachańskich (również nahajskie) które mogły spokojnie liczyć podane 4000. A zatem mamy max 56 000, którzy mogli przybyć z Tuhaj bejem, od tego musimy odjąć część krymskich. Wg Ulińskiego i Jaskólskiego z chanem przyszło 11 000 ludzi. Jednak wg innych polskich relacji 6000 lub 8000. To oznacza, że musimy odjąć 6000-8000 i dostaniemy 48-50 000 wojska tarskiego jakie po zweryfikowaniu liczb Ulińskiego i Jaskólskiego możemy się spodziewać maxymalnie. Może nieco więcej bo Czerkiesowie prawdopdobnie przyszli z chanem skoro nie zostali podani w zestawieniu Ul. i Jask. Zapewne nie wszyscy Tatarzy krymscy byli w stanie przybyć (wspomniany brak koni w 1644), skądinąd też mogły być jakieś inne braki, więc liczba 44 000 jest do przyjęcia, a nawet wyższa.
  8. Sposoby walki z Tatarami

    Cyfra 44 000 ? Wyciągnięta od jeńca przy pomocy tortur.
  9. Sposoby walki z Tatarami

    Przy okazji, widząc powyższy dowód na obalenie liczb podawanych przez Jaskólskiego i Ulińskiego można zauważyć (oczywiście znając liczebność konkretnych hord), że cyfra 44 000 wojska tatarskiego podana przez schwytanego pod Korsuniem tłumacza kozackiego (który razem z ordyńcami brał udział w harcach pod obozem polskim) jest do przyjęcia.
  10. Sposoby walki z Tatarami

    Armię tatarską można przyrównywaćraczej do hord barbarzyńskich, bo to były przecież koczownicze hordy. Z drugiej jednak strony Polacy znali w przybliżeniu liczebności konkretnych hord rodowych z Krymu (np. Szyrynów czy Mansurów) czy hord terytorialnych (budżackie, białogrodzkie, dobrudzkie), jak również zdawali sobie sprawę ze zmian ich liczebności. Dlatego przy weryfikacji armii tatarskiej ważne są nie tylko relacje podające ogólną liczebność ale także nazwy przybyłych hord. Wiedząć bowiem jakie hordy przybyły i znając ich maxymalną liczebność z innych dokumentów z odpowiedniego czasu (czy to od szpiegów alias dyplomatów czy z innych zenzań) możemy określić maxymalną liczebność ogólną. Omówmy to na przykładzie- mamy relację jeńców korsuńkich-Ulińskiego i Jaskolskiego. Podali oni że pod Korsuniem siły tatarskie składały się z 40 000 ordy krymskiej, 20 000 białogrodzkiej i budziackiej, 12 000 nahajskiej, 4 000 azowskiej i astrachańskiej. Niestety nie znamy z tego czasu cyfr dotyczących wojsk azowskich i astrachańskich (a przynajmniej ja nie znam). Możemy jednak zweryfikować pozostałe cyfry. Ord nahajskich w 1649 r. wg "Potęgi wszystkiej z Krymu , Nahaj, .... " było znacznie więcej. Dokument ten wymienia samych Oraków 15 000. Widzimy zatem że cyfra 12 000 dla Nahajów jest do przyjęcia. Natomiast dwie pierwsze cyfry już nie. W tejże "Potędze..." podsumowanie wszystkich ord z Krymu daje poniżej 30 000, to samo mówi dokument polski z tegoż 1649 r, który donosi że ordy krymskie "30 000 nie przemogą". Wiemy też że po bitwie korsuńskiej dotarł chan który musiał mieć ze sobą choć trochę wojska z Krymu. Jest jeszcze więcej dokumentów które nie pozwalają liczyć ord z Krymu na więcej niż 30 000. Wiadomo także że parę lat przed Korsuniem (Ochamtów 1644) udało się wyprawić z Krymu zaledwie 20000 ludzi bo dla reszty zabrakło koni. Z kolei "Potęga" podaje 5000 Białogrodźców, a Beauplan i inne dokumenty od 4000 do 5000 ordy budziackiej. Widać więc że jednych i drugich mogło być razem max 10 000 a nie 20 000. Reasumując dwie pierwsze cyfry podane przez Ulińskiego i Jaskólskiego niemal na pewno są dwukrotnie przesadzone, pozostałe są do przyjęcia ale wobec przesadzenia dwóch pierwszych możemy podejrzewać 2-krotną przesadę i tutaj
  11. Sposoby walki z Tatarami

    Po pierwsze chwytano nie tylko szeregowych żołnierzy, po drugie-owszem, są historycy, którzy zamiast w przekazy źródłowe wierzą w swe prorocze sny, rzecz w tym, że wywody na tym oparte (a dotyczące wojsk tatarskich) autorstwa Olgierda Górki zostały zmiażdżone jeszcze przed II WŚ, jak ktoś je powtarza to świadczy o jego nieznajomości literatury lub nikłej zdolności do czytania ze zrozumieniem. Ostatnio problem z wojskiem tatarskim rozjaśnił też Sikora i ten któremu się tu chwalić nie wypada. Zaklinanie rzeczywistości. Przykładowo szeregowy dragan z regimentu Henryka Denoffa, rozgromionego pod Korsuniem całkiem dobrze znał liczebność sił polskich.
  12. Książka, którą właśnie czytam to...

    Dziś w księgarni przeglądałem Ignacewo 1863. Mogłoby być lepiej ale jak na HB-ek całkiem niezłe tzn. dowiedziałem się czegoś nowego w trakcie czytania. Autor podał na podstawie relacji rosyjskiej jakie straty ponieśli Rosjanie w największym -tytułowym starciu-95 ludzi zab. i rannych. Co prawda zgodnie z idiotycznym ale juz odwiecznym zwyczajem polskiej historiografii stwierdził że na pewno były większe niemniej podał te rzetelne dane przynajmniej dla tej bitwy
  13. Sposoby walki z Tatarami

    Pisałem o 40 lub 44 bo nie jestem pewien czy ta redakcja w której jest podawane 44 000 jest prawidłowa. Coś mi się tam nie zgadza-siła by pisać. O liczebności wojsk tatarskich nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem piszę powolutku artykuł i tam wyjaśnię co i jak. Nie, niestety nie umiem po turecku i tatarsku, zostawiam to poliglotom, mam nadzieję że ktoś tam coś wywęszy. Nie mam też niestety peniędzy by kogoś zatrudnić do kwerend w archiwach tureckich i tatarskich. Na razie więc nie mam większego wyboru i korzystam z dokumentów polskich lub nielicznych tłumaczeń kronik osmańskich Warto jednak zauważyć że w polskiej literaturze dotychczas nie obalono (mimo prób) rzetelności polskich źródeł dotyczących zagadnienia liczebności wojsk tatarskich, wręcz przeciwnie, wszystko jak na razie świadczy o ich rzetelności
  14. Sposoby walki z Tatarami

    Polskie źródła bywały nieraz sporządzane na podstawie bardzo wiarygodnych doniesień. Przykładowo informacja o liczebności wojsk tatarskich nad Żółtymi Wodami (30 000) pochodzi od Kozaka regestrowego, który najpierw (schwytany) przeszedł na stronę kozacką, a później na polską. 12 000 na samym początku jako straż przednią podał schwytany pierwszego dnia walk ordyniec Z kolei 40 czy 44 000 ordy pod Korsuniem podawał schwytany tam i poddany torturom but (tłumacz) kozacki. Liczba 60 000 ordy pod Zbarażem pochodzi od jeńca tatarskiego i to wziętego już grubo po rozpoczęciu oblężenia, które przyniosło przecież Tatarom jakieś straty. Podobne liczby do polskich dotyczące siły ord z samego Krymu (ok. 30 000) podawał jakiś angielski czy szwedzki dyplomata. O tym, że zagrożenie tatarskie a później i tatarsko-kozackie było duże świadczy też liczebność sił polskich jakie zebrały się pod Beresteczkiem (z czeladzią ok. 200 000 ludzi). O szykowaniu się na Polskę 30 000 ordyńców w 1649 roku (oprócz tych 40 000 co już przyszli wcześniej) donosił naszym nieźle poinformowany i w tym czasie przyjaźnie do nas nastawiony hospodar wołoski. Oczywiście można negować takie dokumenty, byli już tacy "historycy" co stawali na głowie żeby to zrobić ale jakoś żaden z nich nie wyjaśnił dlaczego źródła polskie dotyczące liczebności wojsk tatarskich od początku XVI do końca XVII w. są dość zgodne, a relacje tatarskie i tureckie podają nawet większe cyfry. Także jeśli ktoś chce się tutaj bawić w spiskową teorię dziejów to może ale po co ? Owszem, są i źródła które przesadzają liczebność wojsk tatarskich. Przykładowo ten dokument który wylicza ordy pod Korsuniem (list Jaskólskiego i Ulińskiego). I tak podaje tam 20 000 białogrodzkich i budziackich choć tych razem mogło być (jak wynika z innych polskich źródeł ) w tym czasie max 10 000, albo daje 40 000 krymskich choć tych mogło być najwyżej 30 000, a jeszcze nie przybył chan, który też musiał mieć jakieś siły z Krymu.
  15. Sposoby walki z Tatarami

    Nic nie można dzielić, liczby źródłowe dotyczące wojsk tatarskich nie obejmują przecież samych wojowników ale także służbę. Jak donosi jedna z relacji 35 000 wojowników tatarskich towarzyszyło 50 000 służby. Na służbę składali się i zupełnie niezdolni do walki jak 12-letni chłopcy jak i niewolnicy. Zapewne część służby można było jednak urzyć do boju ale jej uzbrojenie to właśnie masłaki itp rzeczy Zdaje się że nawet część panów nie miała szabel i łuków skoro jest relacja która mówi o 80-tysięcznej armii z czego naprawdę wartościowych miało byc zaledwie 20 000. Są oczywiście i tureckie i tatarskie źródła podające liczebność tej armii. Problem w tym, że np. Senai twierdzi że Tatarów było pod Zbarażem 200 000. Tyle zaś ich mogło być jedynie gdy konie policzymy tak jak ludzi. Z kolei Czelebi zawyża liczebność ordy Mansurów i Szyrynów podając po 20 000 kiedy źródła polskie donoszą o 5 000 Szyrynów. No bo tak było. Nie była to przecież armia zaciężna tylko w głównej mierze pospolite ruszenie, w dodatku zbierane pośród koczowników. Wedlug relacji z epoki wojska tatarskie mogły dochodzić nawet do 80 000 ludzi (niektore mówią nawet o 100 000 lub więcej co już uważam za przesadę) Zresztą gdyby faktycznie Tatarzy byli w stanie wystawić jak chcą Majewski czy Podhorodecki max 40 000 ludzi to po co np. Polacy zebraliby w 1644 ponad 20 000 wojska (etatowo) a z ciurami zapewne ok. 40 000, zwłaszcza, że jakość wojska tatarskiego była dużo niższa niż polskiego (wynikało to chociażby z przewagi uzbrojenia ochronnego) ? A już zupełnym nonsensem byłoby zebranie takich sił gdyby można było się spodziewać się max. 20 000 Tatarów jak chce Górka. Oczywiście nie zawsze wyprawy tatarskie były liczne. We wspomnianym 1644 r. ze względu na pewne przeszkody chan pchnął na polskę jedynie ordę krymską która po przebrakowaniu liczyła zaledwie 20 000 ludzi (z samego Krymu), stąd bitwa pod Ochmatowem musiała się okazać spacerkiem. Jednak w bardziej sprzyjających okolicznościach sam Krym dostarczał do 30 000 ludzi (panów i sług). Do wykarmienia to piechota była akurat trudniejsza, gdyż nie miała tyle służby obozwej co jazda i stąd miała o wiele większe problemy aprowizacyjne, nieraz więc w trakcie kampanii piechurzy marli jak muchy lub uciekali
  16. Sposoby walki z Tatarami

    Sporo cyferek się nie zgadza, np.: W istocie było nad Żółtymi Wodami początkowo 12 000, zaraz siły te wzrosły do 30 000, a później do 40 000 lub więcej. Na pewno nie Krym Gerej, on nadciągnął później i siły tatarskie z 3000-5000 wzrosły do 30 000 W istocie liczba minimalna to 60 000 W źródłach nie widziałem cyfry mniejszej niż 40 000 Tak w HB-ku Długołęckiego, w istocie znacznie więcej itd itp
  17. Bitwa nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem 1648

    Siły polskie nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem 1648-mój artykuł na stronach 39-60: http://wceo.com.pl/images/Dokumenty/WBBH/PHW/PHW%202-2015_int.pdf a tutaj poprawiona pierwsza strona: http://romanrozynski.blogspot.com/2015/08/nowe-ustalenia-na-temat-skadu-si.html
  18. Podstawy pisania artykułów

    Przecież krasnoludki są na świecie, bo krasno-ludki to czerwone ludki, innymi słowy komuniści, socjaliści itp [... ciach] no i oczywiście Indianie.
  19. Podstawy pisania artykułów

    To jest istotne jak się zdaje w przypadku niektórych gazet historycznych (Focus Historia czy coś podobnego), gdzie np. nie życzą sobie aparatu naukowego-coś napisałem gdzies do czegoś takiego i mi nie przyjęli bo właśnie aparat naukowy im przeszkadzał i poziom szczegółowości-chcieli coś lekkiego, a mi się nie chciało tego pisać Z kolei tam gdzie jak na razie opublikowałem jedyny artykuł (Przegląd Historyczno-Wojskowy, nr 2 (2015) Skład sił polskich nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem w 1648 roku) zwracają uwagę czy praca nie była już gdzie indziej publikowana, czy jest oryginalna. W przypadku mojego tekstu bardzo istotne było to ( o tym recenzent napisał w swojej notce) że praca nie tylko oddawała aktualny stan wiedzy na temat ale także wnosiła duzo nowych ustaleń Tak, że ważne jest gdzie piszesz, każda redakcja ma inne wymogi
  20. Ogólnie - książka o historii

    wskazałem raczej pozycje ukazujące niektóre aspekty tych czasów, poznanie kompleksowe jest raczej niemożliwe, więc nie warto nawet próbować, najlepiej znaleźć jakiś ciekawy wątek i pogłębiać wiedzę w jednym konkretnym temacie albo w kilku
  21. Ogólnie - książka o historii

    Jak chcesz usnąć z nudów przy pozycjach podręcznikowych które nigdy nie są zbyt wiarygodne to przeczytaj te powyższe, jak chcesz się zainteresować jakimś tematem to możesz sięgnąć np. po "Z dziejów husarii" Radosława Sikory, gdzie przedstawione są niektóre bitwy husarii, albo możesz zciągnąć z sieci jego doktorat, z którego poznasz naprawdę dużo rzetelnych informacji na temat taktyki husarii ( i nie tylko) , przykładowych walk, efektowności broni palnej przeciw jeździe, stosowaniu przeszód kawaleryjskich i innych wojennych patentów, sporo tam cytatów z epoki, którymi autor dowodzi swych tez: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCYQFjAAahUKEwiP-4bT0rXHAhWo_XIKHcRkAIU&url=http%3A%2F%2Fchomikuj.pl%2Fcrassial%2FHistoria%2B%2Bi%2Bhistoria%2Bsztuki%2B-%2Bmateria*c5*82y%2FPOLSKA%2Bdo%2B1918%2FWojskowo*c5*9b*c4*87%2FHusaria%2Bi%2Bjazda%2FRados*c5*82aw%2BSikora%2B-%2BTaktyka%2Bwalki*2c%2Buzbrojenie%2Bi%2Bwyposa*c5*bcenie%2Bhusarii%2Bw%2Blatach%2B1576-1710%2C3236178893.pdf&ei=bbnUVc-QCaj7ywPEyYGoCA&usg=AFQjCNHtcrcfIycxg_kthRzhdLp_bGLtvg&bvm=bv.99804247,d.bGQ Jeśli interesuje Cię powstanie Chmielnickiego to możesz np. sięgnąć po moją pracę: http://napoleonv.pl/opis/3856473/bitwa-pod-zbarazem-1649.html jeśli interesuje Cię żetelna wiedza na temat księcia Jeremiego Wiśniowieckiego to warto ściągnąć (nie ma reprintu) jego biografię autorstwa Władysława Tomkiewicza http://chomikuj.pl/JKajus/E-booki+%28g*c5*82*c3*b3wnie+historyczne%29/04.Historia+nowo*c5*bcytno*c5*9b*c4*87/W*c5*82adys*c5*82aw+Tomkiewicz+Jeremi+Wi*c5*9bniowiecki+%281612-1651%29.+Warszawa+1933,1440076370.pdf całkiem niezła wydaje się niedawno wydana książka Jakuba Pokojskiego o bitwie pod Tczewem w 1627 roku Dobra jest praca Bohuna: Moskwa 1612, która opisuje dzieje polskiego garnizonu w Moskwie w latach 1610-12 Mógłbym wymieniać dalej ale mi się nie chce
  22. Najgorszy film jaki widziałem to...

    Kac Wawa-przetrwałem 10 minut przy tym, o 10 minut za dużo i to tylko dlatego że kolega namówił żebym aż tyle wytrwał, bo razem żeśmy przy piwie oglądali Założę się że pornosy mają o wiele bardziej ambitną fabułę od tego badziewia
  23. Faktycznie, zrobiłem coś czego nie lubię u innych-przeczytałem bezmyślnie Uprzedzam od razu że jestem w stanie oceniać HB-ki dotyczące polskich bitew Ze średniowiecza trudno coś polecić, raczej odradzić lepiej: Cedynia 792 -bajeczka, raczej odradzam , Legnica 1241-też raczej odradzam, wydaje się że autor wyciąga zbyt wiele wniosków na temat siły wojsk polskich na podstawie bardzo (zbyt) ubogiego materiału źródłowego, specyfiki wojsk tatarskich też nie ogarnia, Grunwald 1410-odradzam, Orszę 1514 -także, Obertyn 1531 również, z XVII w. odradzam wszelkie HB-ki Śledzińskiego, Romańskiego i Derdeja. Ze względu na nieznajomość przez autorów specyfiki wojsk tatarskich odradzam Batoh, Podhajce. Fatalny jest Kłuszyn. Mieszane odczucia mam na temat Chocimia 1621 i 1673, raczej bym jednak odradzał, podobnie Warka-Gniezno. Teraz co można by polecić. Niezła jest Moskwa 1612, Smoleńsk 1632-34, rzetelne choć nudne wydają się Prostki, niezłą jest Warszawa 1656, z wyjątkiem opisu sławnej szarży z 2-go dnia bitwy i oceny liczebności wojsk tatarskich, niezły jest Kliszów 1702 z wyjątkiem opisu ataku jazdy polskiej który jest źle przedstawiony, liczebność sił polskich przedstawiona przez autora jest też mocno wątpliwa, najprawdopodobniej była dużo niższa, ewentualnie można polecić Kircholm ale z wyjątkiem analizy tytułowej bitwy. Żółte Wody Korsuń jeszcze niedawno bym polecał ale mają jednak sporo mankamentów-niedługo wyjdzie w PHW ( w nr 2 z tego roku) mój artykuł na temat liczebności sił polskich w tych starciach, które w HB-ku przedstawione są niezbyt precyzyjnie, a zaproponowaną przez autora charakterystykę sił tatarskich należy odrzucić w całościco zresztą zauważył on sam w jednym z artykułów
  24. Bo pytałeś tylko o HB-ki ze starożytności, a tę epokę na tym forum tylko Furiusz ogarnia o ile dobrze kojarzę, jakbyś zapytał o nowożytność XV do XIX w. to ja mógłbym coś polecić i odradzić.
  25. Pierwsza w Polsce blogosfera historyczna

    Pod względem funkcjonalnym (w panelu bloggera) wolę blogspota ale tutaj chociaż ktoś to czyta bez żadnej informacji z mojej strony: Zauważyłem że o poście znalazła się informacja na portalu, w liczniku wejść pojawiło się 139 (stan na dzis od początku, prawdzone przed chwilą), w sumie niedużo jak na 3 dni wiszenia na portalu (od 10 czerwca rano) ale z drugiej strony na blogerze przy informowaniu ludzi na fejsie i na paru forach o wpisach miałem w maju przy 6 wpisach jedynie 500 wyświetleń, a od początku czerwca do dziś 315 Myślę więc że na początek blogowania opcja całkiem niezła.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.