Skocz do zawartości

Szumo

Użytkownicy
  • Zawartość

    234
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Szumo


  1. Czy ktoś kompetentny w tym temacie, mógłby mi wyjaśnić, jak to wyglądało dokładnie z nawiązywaniem łączności między dowództwem AK a ACz?

    Znawcą tego tematu nie jestem, ale w "Dniach Walczącej Stolicy" Bartoszewskiego znalazłem fragment, mówiący o tym, że w nocy z 12/13 (Helena Jaworowska i Janina Balcerzak - obydwie z AL) i 13/14 września (Ewa Płoska "Ewa" z oddziału ppłk. "Radosława" i Inka Duchińska z AL) łaczniczki przeprawiły się aby nawiązać kontakt z dowództwem I Armii Ludowego Wojska Polskiego i dowództwem Armii Czerwonej. Miały prosić o udzielenie pomocy dla walczącego miasta.


  2. W mojej szkole nauczyciel jakoś specjalnie nie poświęcał dużo czasu na temat powstania.

    Właśnie to mnie boli w szkołach, że nauczyciele do tematów dość trudnych w dzisiejszych czasach, albo wcale, albo bardzo krótko się przygotowują. Z tego potem wychodzi lekcja z suchymi datami, liczbami i procentami ile to ludzi zginęło i ile to miasta zostało zniszczone. Uczeń z takiej lekcji nie wynosi chyba nic. Gdybym był nauczycielem, poprowadził bym lekcję o PW zupełnie inaczej niż jest to robione dzisiaj. Czekam tylko na lekcję z panem Gawlikowskim, który mam nadzieję pokaże, że nie każdy nauczyciel jest taki sam. ;)


  3. Po dłuższej rozłace z forum (byle do niedzieli!), mam okazję wreszcie coś napisać. ;)

    Tutaj można wymienić i chyba od razu posadzić na 1 miejscu Kolumbów Rocznik 20. Książkę chyba każdy zna i nie muszę tłumaczyć, dlaczego akurat ta książka powinna znaleźć się na szczycie powieści opisujących losy powstania.

    Oprócz tego polecam również "Miasto w ogniu" (niestety nie pamiętam autorki). Książka opisuje powstanie warszawskie oczami ludności cywilnej.


  4. W czasie wojny człowiek jest zmuszany do niezłego wysiłku, nie tylko fizycznego. :P Swego czasu w MPW leżały na ekspozycji rurki, ze sprężyną i hakiem do jej naciągania. Całość była wielkości małego pistoletu. Do czego to służyło? Nikt z pytanych przez przewodników, jeszcze chyba dobrze nie odpowiedział. ;d Mianowicie do zabijania. Wkładano do rurki nabój (najczęściej metalową kulkę), który po naciągnięciu sprężyny wylatywał z dużą prędkością. Z bliskiej odległości ta rurka zabijała, z nieco większej poważnie raniła.


  5. I to jest bardzo interesująca kwestia. Jak należało postąpić? Gdzie ich użyć? Zostawić na Mokotowie, czy razem przesunąć na Wolę?

    Wydaje mi się, że Baszta dużo bardziej przydała by się na Woli niż na Mokotowie. Sam Radosław otrzymał zadanie, które przerosło jego oddziały, a z pomocą dodatkowego pułku żołnierzy, na pewno zostały by zdobyte najważniejsze punkty i kto wie na jak długo.

    Do listy natomiast dodałbym zbyt wolne wydanie rozkazu o rozpoczęciu powstania. Mogło ono się rozpocząć kilka dni wcześniej, kiedy wojska niemieckie nie zdążyły się jeszcze okopać nad brzegami Wisły i dokładnie obsadzić wszystkich punktów w mieście.


  6. Jeśli zakładamy, ze nie będzie zaopatrzenia, to brygada wymrze na amen.

    Ale SBS przystąpiła by do walki lepiej zaopatrzona niż powstańcy. Jeżeli AK starczyło zaopatrzenia na 63 dni walki, to nie wątpię, że i SBS dała by sobie radę.

    Mowię, trzeba najpierw zając lotnisko na Okęciu, oczyścic je i potem możemy kontynuowac natarcie.

    Zbyt ryzykowny manewr. Lądowanie na Okęciu okupione by było wielkimi stratami, po których Brygada nie wniosła by wiele do walki w innych częściach miasta.

    I jeszcze jedno: a co z reakcją ludowego WP i Armii Czerwonej?

    Nie tyle co z reakcją AC i WP, co jak na to zareagował by Stalin. Na pewno by się zdenerwował i musiał długo zastanawiać co ma zrobić z nieszczęsną Warszawą, skoro Churchill zdecydował wysłać tam Brygadę Spadochroniarzy.


  7. Ten człowiek to mój mentor, mistrz, to dzięki niemu jestem na historii.

    Ja nie mogę uwierzyć, jak on jest w stanie pamiętać z takimi szczegółami i ciekawostkami każdą epokę w dziejach świata. oO Na historię natomiast się nie wybieram, jednak jestem pewien, że z historii będę wiedział po liceum dużo więcej niż obecnie. :lol:

    Jaki ten świat mały...

    Prawda? ^^"


  8. Ho ho ho :lol: Ale jak to zrobić? Przecież tamte oddziały już się powoli wykrwawiały.
    Odpowiedzi na to pytanie nie udzielę Ci, jako że nie mam zielonego pojęcia, co by było. Niemniej podejrzewam, że do 18 sierpnia "Radosław" zostałbym zmasakrowany. Jakoś nie wydaje mi się, aby "Wachnowski" nagle zrezygnował z obrony Starego Miasta, wyciągając na Wolę swoje oddziały, albo "Monter" ze Śródmieścia.

    Chodziło mi bardziej o to, że gdyby zrzut od Amerykanów nastąpił na początku sierpnia, a nie w końcówce września, to Cmentarz mógł odegrać dużą rolę jako punkt odbioru tego zrzutu. Duże, niemal puste pole, w całości w posiadaniu przez powstańców. Czego więcej można chcieć?

    O ile mnie pamięć nie myli, "Bór" jednak wysyłał prośbę o zrzucenie 1. SBS.

    Nie chodziło mi o prośbę o samo przysłanie SBS, ale o prośbę gdzie miała by ona lądować.

    Ależ tutaj się zgadzam, i to bez dwóch zdań. Niemniej to że był ważny, nie znaczy, że należało za wszelką cenę go bronić, zwłaszcza gdy tą ceną miałoby być poświęcenie takiego oddziału. Dowództwo Powstania nie mogło sobie pozwolić na utratę "Radosława".

    Cóż, nic na to nie poradzimy, że Monter i Bór nie pomyśleli o tym, że "Radosław" mógł się przydać bardziej w innych dzielnicach. Nie poradzimy również nic na to, że powstańcy nie wiedzieli kiedy mają się spodziewać większego zrzutu.

    Dla lądowania spadochroniarzy, potrzebny jest równy teren.

    W porównaniu do reszty Warszawy, cmentarze to raczej był dość równy teren. :D


  9. Jednak to był otwarty teren, i obrona ich była utrudniona. Poza tym, czy masz może zestawienie danych dotyczących ilości broni odebranej na tych cmentarzach? Z chęcią bym się zapoznał z czymś takim. Bo samo rzucane hasłami tego typu nie przekonuje mnie.

    Postaram się takich danych poszukać w domu i wśród znajomych, jednak w mojej wypowiedzi chodziło mi nieco o coś innego. Gdyby 18 września teren cmentarza nadal należał do Piwstańców, nie sądzisz, że dużo więcej zasobników trafiło by w odpowiednie ręce?

    Problem w tym, że "lądowanie" na cmentarzach to z tego co wiem, plotka nie poparta żadnym dokumentem. Do niedawna sam jeszcze wierzyłem w to, jednak jak się okazuje, nikt nie widział dokumentu poświadczającego prośbę o lądowanie na Woli 1. SBS.

    Ale to raczej dowództwo SBS, gdyby mogło, decydowało by gdzie będzie najdogodniejsze z możliwych miejsc do lądowania? Do tego nie potrzebne były moim zdaniem żadne prośby.

    A owszem, można było się spodziewać. Jednak stawianie na szali istnienie oddziału i niepewne zrzuty, normalny dowódca powinien wybrać to pierwsze.

    No i dobrze, że w rzeczywistości wybrany został ten właściwy wariant. Pomimo wielkich strat i trudnego terenu do utrzymania, nadal uważam, że cmentarz był ważnym pod względem strategicznym punktem w Warszawie. :lol:


  10. Niesamowity plakat podkreślający wagę prawidłowego odżywiania dzieci w tak trudnym momencie jak

    Wszystkie zwierzęta mlekodajne, szczególnie krowy były pod opieką ludności, by właśnie Ci najmłodsi mieli świeże mleko. Z tego co słyszałem, nawet kiedy doskwierał już okropny głód, nie zjedzono krów, które zginęły dopiero w nalotach.

    Nie myślałam, że podczas Powstania, tak ciężko było z wodą

    Nie było problemów do 14 sierpnia, kiedy to powoli przestawały działać wodociągi, a największy kłopot zaczął się 16 sierpnia, kiedy Niemcy zdobyli Stację Filtrów i ostatecznie zablokowali wszystkie wodociągi.


  11. Ja odpowiem na temat - obecnie mam do dyspozycij FujiFilm S5600 oraz Zenita EM wersję robioną z okazji igrzysk w Moskwie chyba (ma taki nadruk z kółkami olimpijskimi). :lol: W Zenicie obiektyw HELIOS-44-2 i zamierzam dokupić jakiś z większą ogniskową (ciężko znaleźć jednak :/).

    Co do lustrzanek cyfrowych, jaką dobrą dla amatora polecacie w cenie do 1500 zł?


  12. 1)Opanowanie stolicy względnie jej większej części siłami AK(przy stanie uzbrojenia 10% powstańców uzbrojonych w broń palną ,braku broni ciężkiej i silnym,zabarykadowanym w kluczowych punktach kilkunastotysięcznym niemieckim garnizonie policyjno-wojskowym).

    Gdyby wykorzystano element zaskoczenia, mogłoby się to powieść. Gdyby żołnierze AK stawili się w porę na miejscach zbiórki i gdyby te miejsca były mądrzej rozmieszczone, ten punkt na pewno miał (małe, bo małe) szanse na odhaczenie.

    2)Ujawnienie się i przejęcie władzy w wyzwolonej stolicywzględnie jej części przez delegaturę rządu londyńskiego z wicepremierem tegoż rządu na czele.

    Do tego potrzebne jest zrealizowanie punktu numer 1.

    3)Podyktowanie warunków ZSRR a więc:

    a)zanegowanie przyjętej w 1943 roku na konferencji w Teheranie przez Wielką Trójkę Linii Curzona jako granicy wschodniej Polski

    b)sprowadzenie do Polski PSZ na zachodzie i Angtlosasów a w pierwszej kolejności sprowadzenie do Warszawy 1 SBS i dywizjonów polskich RAF(co Brytyjczycy wyraznie wykluczyli przed PW )oraz komandosów brytyjskich a więc zmiana uzgodnionych z SHAEF stref operacyjnych w Europie i wyłączenie Polski ze strefy operacyjnej Armii Czerwonej -de facto zablokowanie drogi do radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec

    c)sprowadzenie do stolicy obserwatorów alianckich i premiera Mikołajczyka

    Zanegowanie Linii Curzona mogło mieć sens dopiero w chwili, gdy rząd przyleciał by z Londynu do Warszawy. Wtedy, już pełnoprawnie mógłby prowadzić rozmowy na ten temat wraz z "Wielką Trójką".

    Sprowadzenie do Warszawy 1 SBS było już omawiane w innym temacie, sprowadzenie dywizjonów polskich miało by sens jedynie w chwili, gdy zostało by opanowane lotnisko (czy też lotniska) w Stolicy. Sprowadzenie reszty sił PSZ (II Korpus, dywizja Maczka i cała reszta) mogłaby się odbyć chyba jedynie poprzez Niemcy, więc de facto już po wojnie. Punkt częściowo możliwy do wykonania.

    4)Rozbrojenie wszystkich formacji zbrojnych niepodporządkowanych KG AK(a więc AL,PAL,NSZ niescalone itd).Internowanie działaczy wszystkich organizacji politycznych nie uznających rzadu emigracyjnego(a więc PPR,RPPS,ZWM,KRN itp) przez Państwowy Korpus Bezpieczeństwa AK.Rozwiązanie Armii Berlinga1 Armii WP względnie podporzadkowanie jej Naczelnemu Wodzowi PSZ na zachodzie....

    Tutaj nie widzę przeciwności jesli chodzi o wykonanie punktu. Rozbrojenie oddziałów nie podlegających pod KG AK wydaje się być rzeczą normalną. Tak samo jak podporządkowanie Armii Berlinga Naczelnemu Wodzowi PSZ. Armia, to armia. Ma jednego dowódcę i walczy pod opieką jednego rządu. Co do działaczy politycznych, wątpię by takowi w tamtym czasie się ujawnili.

    5)W przypadku odmowy przyjęcia tych warunków,prób rozbrajania AK przez Sowietów,internowania dowództwa zabarykadopwanego pod osłoną Kedywu w Fabryce Kamlera czy wprowadzania PKWN -zbrojny opór stawiany Armii Czerwonej w wybranych,zabarykadowanych rejonach miasta i apelowanie do "sumienia świata"-rachuby na ewentualny rozpad koalicji antyhitlerowskiej i Wielkiej Trójki na tle sprawy Polski..Przejęcie kierownictwa nową konspiracją przez przygotowywaną od 1943 roku organizację "NIE" z komendantami-generałami Okulickim i jego zastępcą Fieldorfem na czele.

    Tutaj punkt wydaje mi się szalonym pomysłem, lecz nie wiadomo jakie odniósłby skutki. Jak by zareagowali Churchill i Roosevelt, gdyby zobaczyli jak Stalin atakuje Polaków, którym udało się samemu wyzwolić? Albo szykowałaby się kolejna wojna albo "wujek Joe" zostałby uciszony.

    6)Uzyskanie pomocy dla PW ze strony Armii Czerwonej dowodzonej przez Stalina.....

    No ten punkt to mi się nie podoba, bo wyklucza wszystkie poprzednie. Albo uciekamy od pomocy Armii Czerwonej i chcemy być od niej niezależni, albo prosimy ją o pomoc tak? Ten punkt możliwy do wykonania, ale bezsensowny.

    Wyzej wymienione cele miało osiągnąc kilka tysięcy uzbrojonych w broń palną(wyłącznie lekką) żołnierzy warszawskiej AK oraz kilkadziesiąt tysięcy nieuzbrojonych- z opaskami na ręku zaopatrzonych(i to nie zawsze)w granaty i butelki z benzyną....

    Jak to powiedział Napoleon? "Jeśli coś jest niemożliwe do zrobienia, wyślij tam Polaków." :lol:

    adam1234, gdybym był modem, Twojego posta by już nie było. :D


  13. Kiedyż to Anglosasi zapewniali o swojej pomocy?Gdy wyraznie wykluczyli przybycie 1 SBS i masowe zrzuty o czym Komorowski był poinformowany przed PW ?

    Jakże boli brak książek poza domem. :/ Gdy tylko będę w domu znajdę odpowiedni fragment i tutaj go przytoczę. A z tego co się orientuję, to Komorowski informowany o tym był przez kuriera, któremu nie chciał wierzyć.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.