Skocz do zawartości

Świętosław

Użytkownicy
  • Zawartość

    104
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Świętosław


  1. Czytając ten temat bardzo zdziwiło mnie parę kwestii.

    Po pierwsze, większość wypowiedzi jest zupełnie nie na temat, i mimo że jest to podobno forum historyczne i merytoryczne, pełno jest po prostu ideologicznego bełkotu.

    Po drugie, wstawki z czasów DWS czy PRL, są absolutnie niezwiązane z tematem do tego są argumentem w typie a u was biją murzynów.

    Po trzecie i najważniejsze, to że ktoś był sympatykiem komunistów automatycznie usprawiedliwia każda przemoc wobec niego, represje itp.

    Co jest całkowitym zaprzeczeniem demokracji, czy samej idei praworządności.

    Na dokładniej tej samej zasadzie powinno się popierać represje członków PZPR, NSDAP, IRA czy z grubszej rury każdego muzułmanina (bo terrorysta), każdego ONR-owca czy NOP-owca, każdego Polaka w UK (bo to złodziej i bandyta).

    A i oczywiście JKM-a, bo przecież nawołuje do przemocy jeśli by przejął władzę.

    Mój post nie ma na celu obrony czy wspierania idei komunistycznych, jednak nie mogę się zgodzić aby w państwie demokracji i prawa istniało przyzwolenie na przemoc wobec jakiejś grupy oparte tylko na przynależności do tej grupy.


  2. No ale to jest oczywiste, różnica klas zespołów - bezdyskusyjna, to zupełnie inne "nisze" - jeśli można mówić przy IM o niszy.

    Głównie chodziło mi o to że wszyscy wspominają o utworach odnoszących się do historii czy wojny, a przecież wiele zespołów takie miało.

    Żeby nie porównywać do Ironsów, to coś mniej znanego.

    Saxon

    Thin red line

    Lion Heart

    A pewnie znalazło by się więcej gdyby dobrze poszukać, chociaż trzeba przyznać, że Sabaton często mniej ogólnie znane epizody opiewa.


  3. Zgadzam się! Epatowanie się Sabatonem to głupota! Nie możemy patrzeć się na innch tylko przez pryzmat IIWŚ. Musimy iść do przodu, a tacy jak Sabaton z poklaskiem prawicowych łotrów rozszarpują rany. Oczywiście nie mówie żeby nie pamiętać o zbrodniach.

    ""Primo Victoria".. Tak, piękna... " To jest piękne!? Łubu dubu łubu dubu i patetyczny tekst i wszyscy ześikani... Jezu jeśli istniejesz (w co wątpie) uratuj mnie od tej głupoty!

    Jak dla mnie nie można też przesadzać w drugą stronę, Sabaton doskonale wpisuje się w styl power metalu z którego wyrósł.


  4. Otrzymywane w ramach LL Schermany były w Armii Czerwonej w pierwszej kolejności kierowane na wyposażenie jednostek gwardyjskich.

    To by nam dawało wskazówkę co Sowieci uważali za lepsze.

    Dokładnie, a sami radzieccy czołgiści którzy jeździli jednym i drugim cenili bardziej M4.

    Głównie pewnie za wykonanie ;).

    Ogólnie T-34 nie był najgorszym czołgiem (na papierze), ale przez sposób produkcji był zawodny i po prostu gorszy niż powinien być.


  5. A jak się IS-om trafiło zwarcie z wrażymi czołgami, to co?

    To walczyły, ale starć Tygrysy vs IS-y było dosłownie parę (było gdzieś na historykach).

    KW jeszcze mógł być wsparciem piechoty... ale IS?!

    Chociaż KW też nie zbyt... Raczej T-28 - czołg przełamania wspierał piechotę, a nie ciężary...

    Armata IS-a, duży kaliber, wielki ładunek wybuchowy i niska szybkostrzelność, to jest dosłownie czołg do wsparcia piechoty ;).


  6. Czołgi te były prawie takie same... ale według mnie jednak T-34 był lepszy od Shermanka. Nikt mi nie wmówi.

    Nie były takie same, T-34 z różnych powodów był po prostu źle wykonany, przez co zdarzały się sytuacje że mimo braku penetracji przedniego pancerza, on po prostu odpadał.

    A sam M4 był bardziej niezawodny.

    Swoją drogą dlaczego T-34 jest według ciebie lepszy ?


  7. "Z metra" to jak najbardziej, bo niekoniecznie trzeba strzelać w pancerz czołowy.

    Tylko że działko 20mm było zbyt słabe jak na późniejsze czołgi, z każdej dowolnej strony.

    Właściwie o czym my piszemy?

    Yankesi nie mieli czołgów ciężkich na froncie nie dlatego iż nie umieli ich sobie zrobić, lecz dlatego, że ich nie potrzebowali.

    No tak, o to mi chodzi :P.

    Dodatkowo właściwie tylko Niemcy wykorzystywali masowo czołgi ciężkie do walki z innymi czołgami, bo KW i IS-y były czołgami wsparcia piechoty.


  8. Tankietka może powalczyć z czołgiem i to skutecznie, co wykazała już Kampania Wrześniowa. Warunkiem było uzbrojenie jej w najcięższy karabin maszynowy kalibru 20 mm.

    Która to sytuacja nie ma nic do rzeczy w roku 42 i później, gdzie działko 20mm nie przebije żadnego czołgu nawet z metra.

    Nie widzę związku między tym iż M4 spełniały swoją rolę, a tym iż "Niemcy kładli tak duży nacisk na czołgi."

    Pisanie że u innych miały czołgi wspierać piechotę jest nieprawdą.

    Dowodzi tego u Sowietów seria czołgów BT, u Francuzów czołgi kawaleryjskie, u Brytyjczyków czołgi krążownicze.

    Same T-34 były konstruowane pod kątem prowadzenia samodzielnych działań i tak je też używano.

    Niemcy kładli nacisk na przerywanie frontu pancernym klinem i okrążaniu jak największych grup wroga, razem z wojskiem zmotoryzowany, w żadnej innej armii nie był taki nacisk na taki rodzaj walki.

    Czołgi BT czy T-34 może i miały by być tak wykorzystywane, ale nie było z powodu słabości radzieckiego systemu logistycznego, który nie mógł nadążyć za ich pochodem.

    Wracając do yankeskich czołgów ciężkich;

    One były i w razie potrzeby, uruchomienie ich produkcji by nie nastręczało problemów.

    Wystarczyło podjąć decyzję i zaczęto by produkować przykładowo: T28, czy też T34.

    Serio - Prototypy czołgów ciężkich o takich oznaczeniach Yankesi mieli zanim się wojna skończyła.

    Ale właśnie nie było za bardzo tych czołgów, były badane ale się wcale amerykanie nie spieszyli, a nie spieszyli się bo widać nie widzieli potrzeby.


  9. Po 2 Czołg bardzo dobry. Dorównywał Pz.KpFw.VI Tiger, a nawet go przewyższał.

    Tylko pierwszego czy drugiego tygrysa ? bo drugi zjadał IS-y.

    No i ta armata, coś jak 3 strzały na minutę, i można ładować tylko z poziomym położeniu lufy, do tego 28 naboi, ale do niszczenia umocnień idealny.


  10. M4 lepszy od T-34? Ha ha !

    Był, nawet radzieccy pancerniacy tak uważali, bo ZSRR miał trochę M4.

    nawet jeśli nie miał wygodnych foteli :B):

    Miał też okropne wykonanie które sprawiało że często czołg nie mógł wrzucać wyższych biegów i jechał maks 25-30 km/h, albo szpary pomiędzy włazem kierowcy a brzegami pancerza wynoszące 1cm, i takich przypadków jest bardzo wiele.


  11. M4... Nienawidzę tego dziadostwa. T-34/76,85 dawały sobie jeszcze radę z PZ.Kpfw.VI , ale M4?! Sherman mógł uszkodzić pzKpfw.VI z 200 metrów. A pz.VI roztrzaskiwał Shermana na drobne kawałeczki z 1,5 km.

    Tylko że M4 był lepszym czołgiem niż T-34, mniej awaryjnym, lepiej wykonanym, z większym komfortem załogi.

    Że nie był doskonały, to oczywiste, ale było go dużo i robił swoją robotę.

    A co dział

    http://en.wikipedia.org/wiki/Sherman_Firefly

    To ten M4 jest w ogóle lepszy niż T-34.

    ps Według mnie jest też najładniejszy z czołgów średnich.


  12. Biorąc pod uwagę taki tok rozumowania, to...

    Yankesi winni produkować jeno tankietki.

    Tylko że tankietka nie powalczy z czołgiem, a M4 spełniały swoją role, szczególnie że tylko Niemcy kładli tak duży nacisk na czołgi, a u innych miały one wspierać piechotę, stąd radzieckie czołgi ciężkie były przede wszystkim do niszczenia umocnień, nie innych czołgów.


  13. W ogóle jak się zastanowiłem to Sabaton wypada blado przy np Iron Maiden, którzy też nagrali parę utworów o tematyce wojennej.

    Paschendale - PWS

    The Longest Day - Lądowanie w Normandii

    Brighter Than A Thousand Suns - Zrzucenie bomb atomowych

    Czy klasyk Aces High - Walki lotnicze podczas DWS

    I mnie szczerze w niektórych piosenkach Sabatona irytuje wokal, chociaż co ciekawe po Szwedzku brzmi jakoś lepiej, w ogóle ich Szwedzka płyta jest chyba najciekawsza.


  14. A Sabaton..... to muza dla grzecznych chłopaków :thumbup: Z black metalowym pozdrowieniem.

    Tutaj nie mogę się zgodzić, bo Sabaton to jednak taki power/heavy metal, a jako wielki fan heavy metalu nie mogę się zgodzić że jest to za słaba muzyka dla grzecznych chłopców ;).

    W sumie ciekawi mnie czy na koncerty Sabatona chodzą łysi fani Adolfa ? ;) Bo masowo chodzą na wszystkie pagan/viking/slavic metale nawet kiedy w ogóle nie są nazistowskie (jak Tyr).


  15. Nie wiem czy mam po prostu dziwny gust, czy trafiłem na ich przeciwników ;)

    W ogóle nie gustuje w metalu i jest to jedyny zespół prezentujący ten styl którego słucham.

    Ja nie jestem przeciwnikiem, sam czasami słucham kiedy mam nastrój patetyczno-bojowy.

    Ale tylko zauważam że z technicznego punktu widzenia Sabaton jest słaby i nijak mu do najlepszych zespołów.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.