Skocz do zawartości

jacekra1

Użytkownicy
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O jacekra1

  • Tytuł
    Ranga: Uczeń
  1. Monte Cassino a Polacy

    Po raz kolejny włączam się do dyskusji i za każdym razem to samo pytanie czy Polacy zdobyli M.Cassino. Czy to im należy się liść wawrzynu? Oczywistym jest że Marokańczycy wyszli na tyły Niemców przez masyw Aurunci, Oczywistym jest że to Brytyjczycy zbudowali most na Rapido. Zapytam się jednak inaczej. Czy możliwe było by wykonanie obydwu tych działań bez skutecznego "odwrócenia uwagi", delikatnie mówiąc , stanowisk niemieckich blokujących całą dolinę Liri. System obrony oparty o wzgórza wokół klasztoru M.Cassino był kręgosłupem oporu niemieckiego w tym rejonie. Bez neutralizacji tych punktów/ nie mylić z unicestwieniem, to nastąpiło w 2 natarciu polskiego korpusu/ alianci mogliby jeszcze przez następne 5 miesięcy łamać sobie zęby na tej reducie. Jeśli więc Monte Cassino/ nie sam klasztor oczywiście, tylko cały system 2 linii obrony wokół klasztoru/ było kluczową pozycją obronną - to przyznawali sami Niemcy - to chyba słusznie na Polaków spłynęły laury zwycięstwa. To w skrócie bo jak wspomniałem na 3 różnych forach dyskusyjnych tłumaczyłem to dość wnikliwie włącznie z przytoczeniem zadań jakie postawiono Korpusowi Polskiemu, włącznie z trudnościami jaki napotkano w pierwszych godzinach walki, włącznie z pełnymi opisami i analizami walk jakie zostały dokonane przez płk. Piątkowskiego w broszurze Bitwa o Monte Cassino wydanej jeszcze w 1945 r w Rzymie czyli bezpośrednio po jej zakończeniu.
  2. Polskie cmentarze wojenne

    Włochy 4 polskie cmentarze wojenne. 1. Casamassima - http://wdrodzenamontecasino.blox.pl/html 2. Monte Cassino - http://www.cmentarzmontecassino.com.pl/ 3. Loreto - nie mylić z Loretto 4. Bolonia
  3. Bitwa pod Monte Cassino

    Dziękuje Adminowi za wsparcie. Mam jednocześnie gorącą prośbę - apel - do wszystkich którzy w jakikolwiek sposób mogą przyczynić się do poszerzenia wiedzy, może nie o samej bitwie, bo w tym temacie napisano wiele publikacji, ale właśnie o ludziach. O bohaterach tamtych wydarzeń. Jeśli posiadacie jakiekolwiek materiały/ dokumenty, zdjęcia, życiorysy, pamiątki po tych którzy spoczywają na cmentarzu montecassińskim, a chcielibyście je upublicznić na stronach poświęconych cmentarzowi, proszę o kontakt. Przyjmę i opublikuję wszystko co tylko będzie można zaprezentować w formie pisanej, zeskanowanego dokumentu lub fotografii. Dziękuję i pozdrawiam Jacek Krasnodębski
  4. Bitwa pod Monte Cassino

    Śpieszę poinformować że moja strona z pełnym wykazem żołnierzy pochowanych na cmentarzu Monte Cassino już działa. Na razie z mojego firmowego serwera http://montecassino.tvoksywie.com.pl ale już nie długo pod swoją domeną właściwa http://www.cmentarzmontecassino.com.pl Zapraszam
  5. Bitwa pod Monte Cassino

    Witam. Oczywiście ze zdjęciami nie będzie problemu. Nie wiem tylko jak je zamieścić. Przygotowuje swoja stronę o cmentarzu na Monte Cassino. Chcę umieścić całą listę pochowanych tam żołnierzy , mam kilka setek zdjęć nagrobków, być może będzie to jedyna okazja dla niektórych aby zobaczyć grób kogoś bliskiego, chciałbym aby przy każdym z nazwisk był odnośnik z krótką informacją o poległym . Chce zdążyć przed 18 maja . 18 maja będę na uroczystościach w M. Cassino. Jestem umówiony na spotkanie z grupą polskich kombatantów a konkretnie z Panem pułkownikiem Stanisławem Berkietą przewodniczącym koła 15 PU Poznańskich i Prezesem Związku Żołnierzy 5 Dywizji Kresowej w Londynie i jego kolegami.Oni będą tam przez tydzień. Wezmę swoją cyfrowa lustrzankę to zdokumentuję całe wydarzenie. Zdjęcia z Anzio i M. Cassino zamieszczę tylko trzeba je będzie trochę obrobić bo mają duży format. Zapraszam też na stronę mieszkającej w Casamassima Żanety Nawrot http://wdrodzenamontecasino.blox.pl/html . Znajdziecie tam oprócz zdjęć pełen wykaz pochowanych polskich zołnierzy na tamtejszym cmentarzu. Casamassima to pierwszy z czterech / obok montecassińskiego, loretańskiego i bolońskiego/ polski cmentarz we Włoszech. Jeśli starczy czasu to śladem zmarłego oo. Studzińskiego postaram sie zdokumentować wszystkie. Pozdrawiam Jacek Krasnodębski
  6. Bitwa pod Monte Cassino

    Byłem i w Anzio i na Monte Cassino , 3 razy. Desant pod Anzio był możliwy do wykorzystania . Teren dosyć płaski/ stare Anzio - miejsce lądowania / wysokie na poły zwapniałe wydmy zaczynają się dopiero od latarni morskiej w kierunku na Rzym. Można było się szybko wyładować i rozwinąć natarcie, amerykanie tego nie zrobili. Okopali się na pozycjach pod które dopiero później podciągnęli Niemcy by zamknąć ich na przyczółku. Byłem w muzeum lądowania /mała salka MUSEO SBARCO w dużym pałacu muzealnym, na wystawie widziałem radomskiego Visa / Byłem na cmentarzu amerykańskim w Anzio-Nettuno. Jedna błędna decyzja amerykańskiego generał której amerykanie do dzisiaj nie mogą mu wybaczyć - spowodowała że kampania włoska trwała tak długo . Teren działań pod Monte Cassino też obszedłem. Przez dziurę w płocie - przy parkingu- droga zaprowadziła mnie na 593 do obelisku Karpackiej. Ze wzgórza poszedłem do Domku Doktora - bardzo miła starsza Pani poczęstowała mnie winem, wdrapałem się na Głowę Węża by wąską ścieżką zejść w dół do Gardzieli. Obejrzałem sobie po drodze czołg śp. por. Białeckiego, zrobiłem kilka zdjęć przy ruinach Albanety . Następnego dnia wspinaczka na San Angelo- stoki Widma miałem prawie w zasięgu ręki. Byłem na 575 przy pomniku Kresowej. Nie zdążyłem przejść się Drogą Polskich Saperów , nie byłem w Miskach chociaż je widziałem. Nie dotarłem na Castellone z którego 19 maja w ostatni swój bój wyruszał mój stryj by polec na Passo(Pizzo) Corno. Chociaż minęło 64 lata od tamtych wydarzeń i bujna śródziemnomorska roślinność pokryła blizny zadane przez wojnę jej śladów nie trzeba było szukać . Wspinając się na zbocza zbierałem po drodze resztki pocisków armatnich i szrapneli. Niewypałów strach było ruszać. Jeśli ktoś chce zrozumieć tę bitwę niech zarezerwuje sobie 3 dni minimum na zwiedzanie pola bitwy i okolic , porówna z mapą z zaznaczonymi pozycjami niemieckimi a wnioski co do skali trudności opanowania tego rejonu nasuną się same.
  7. Bitwa pod Monte Cassino

    MCH90 zadał pytanie czy linie Gustawa można było przełamać wcześniej. Tak, można było. Gdyby nie został popełniony zasadniczy błąd w wykonaniu desantu pod Anzio /Kesserling określił tę operację jako największy w europie obóz jeniecki w którym amerykanie sami się pilnują/, gdyby uderzenie na linie Gustawa zostało przeprowadzone synchronicznie z uderzeniem na całym odcinku frontu, gdyby zwrócono uwagę na potrzebę większej ilości artylerii , gdyby wywiad aliancki miał lepszą orientację co do usytułowania i uzbrojenia punktów oporu, gdyby amerykanie nie zabrali swoich dywizji na przygotowywany desant w Normandii i tak można by jeszcze długo wyliczać. Faktem jest że obrona w tym miejscu była bardzo dobrze przygotowana. Prace przygotowawcze do obrony trwały od momentu wylądowania aliantów na Sycylii. Do maksimum wykorzystano system ogni wspierających i krzyżowych. Doskonale działająca sieć łączności. Mnogość punktów obserwacyjnych do kierowania ogniem. Dobrze zamaskowane bunkry i schrony bojowe do walki zarówno w przód jak i w tył. Ogromne nasycenie pola walki przez broń maszynową i moździerze. Dobrze zamaskowane pola minowe na podejściach do bronionych pozycji. Świetnie zorganizowane zaopatrzenie punktów oporu w amunicję i żywność a zwłaszcza w wodę. Przygotowany system wymiany załóg . Doborowy , młody świetnie wyszkolony ,żołnierz który z nie jednego pieca chleb jadł. Jak napisał Wańkowicz - młodzi wiekiem , starzy doświadczeniem , odczłowieczone , zhaszyszowane nibelungi. [ Dodano: 2008-12-08, 19:07 ] Jeśli ktoś jest zainteresowany listą pochowanych pod Monte Cassino to proszę o kontakt. Mam takie listy. Jedna z powojennego wydawnictwa 2 Korpusu , druga ze Spisy Poległych i Zmarłych Żołnierzy PSZ na Obczyźnie - wyd. londyńskie 1952, trzecia to lista zamieszczona w Pieśni Maków na Monte Cassino Tadeusza Sobieraja. Ta trzecia jest bardzo dokładna Imię , nazwisko, stopień data urodzenia , data śmierci , jednostka wojskowa. Mam też fotografie około 300 nagrobków
  8. Bitwa pod Monte Cassino

    Dla czego my Polacy najczęściej piszemy i mówimy o IV bitwie montecassińskiej - bo w niej właśnie brali udział Polacy. Czy to był skromny wkład w zwycięstwo, w przełamanie niemieckich pozycji? Chyba nie. Świadczą o tym polskie straty. Ktoś powie że nasi sprzymierzeńcy mieli większe. Tak , zgadza się. Musieli jednak 3 razy przekonać się na własnej skórze w 3 natarciach aby dojść do przekonania że nie da się otworzyć drogi na Rzym wbijając się klinem w niemieckie pozycje. Trzecie natarcie - najlepiej przygotowane - o mały włos nie zakończyło się zdobyciem Cassino i uchwyceniem przyczółków w dolinie Liri. Amerykanie zajęli nawet stację kolejową ale cóż z tego gdy nad ich głowami jak topór katowski wisiało wzgórze klasztorne/ sam klasztor do momentu zbombardowania nie był obsadzony / z którego można było kierować ogniem z pozostałych pozycji jak i prowadzić ogień do znajdującego się w dole przeciwnika. 4 natarcie zostało już wykonane na całej długości frontu od Gaety po Cassino. Jak podkreślił gen. Leese Polacy dostali najtrudniejsze zadnie do wykonania a brzmiało ono następująco : odizolować rejon wzgórza klasztoru Cassino od PN i PN Zach i zapanować nad drogą nr 6 do czasu nawiązania łączności z 13 Korpusem. Natrzeć i zdobyć wzgórze Klasztorne a następnie nawiązać styczność z linią Adolfa Hitlera na PN od drogi nr 6 i przeprowadzić operację mające na celu obejście jej od PN. Reasumując Polacy mieli tak długo absorbować niemiecką obronę na swoim odcinku aż będzie możliwe przeprowadzenie ataku 13 Korpusu brytyjskiego z przekroczeniem Rapido i wyjściem na drogę nr 6. Traf chciał że przy takim nasileniu polskiego naporu na swoim odcinku możliwe było natarcie Francuskiego Korpusu / Francuzów jak na lekarstwo - Marokańczycy/ przez o wiele słabiej bronione / gross sił na lini Zengera/ pozycje w górach Aurunci. Tyle tylko ze wspomniany w mojej wypowiedzi wyżej " topór katowski" już był nieco stępiony przez polskie natarcie i nie mógł już tak skutecznie zająć się doliny Lirii. A sam Klasztor jak to bywa czasami w historii rzeczywiście został zajęty przez patrol 12 Pułku Ułanów w dniu 18 maja bez walki gdyż Niemcy opuścili tę pozycję wczesnym rankiem pozostawiając swoich rannych. Bez polskiego natarcia jednak zarówno francuskie jak i angielski natarcie nie byłoby możliwe. To Polacy zablokowali na tyle skutecznie 2 linie obrony niemieckiej a w końcu je przełamali że było możliwe wdarcie się wojsk sprzymierzonych na tyły przeciwnika. I tu tkwi chyba klucz do polskiego mitu o Monte Cassino który mitem nie jest bo stoją za nim żołnierska krew i mogiły poległych a to nie są mityczne czytaj wymyślone, bajkowe opowieści.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.