Adamo
Użytkownicy-
Content count
9 -
Joined
-
Last visited
About Adamo
-
Rank
Ranga: Uczeń
Informacje o profilu
-
Zainteresowania
sport film muzyka
-
Gwoli wyjaśnienia wcale nie nie doceniam systemu pryncypatu, uważam po prostu, że dominat był lepszy ustrojowo. Armia decydowała o cesarzach już w III w., decydowały o tym reformy rzekome Sewera, za twórcę dominatu uważa się Dioklesa, przez długi czas armia nie miała wpływu na obiór cesarza. W cesarstwie wschodnim nawet bardzo długo. Co do reform, a i owszem były, nie twierdzę, że nie. Ośmielam się stwierdzić, że administracja była lepiej zorganizowana i bardziej fachowa, a armia liczniejsza i lepiej zorganizowana. Cesarstwo wschodnie obroniło się przed niejednym zagrożeniem. Jestem ciekaw czy Oktawian odparłby wszystkie te plemiona? Imperium Kwadów to jedyne poważniejsze zagrożenie ze strony Germanów, początek przekształcania się luźnych związków plemiennych w trwalsze organizacje. Co do reszty to nie było realnego zagrożenia bytu państwa. A państwa szczepowe pojawiły się w III i IV w. Ale owszem masz rację klęski za pryncypatu były również i może opinię sformułowałem na wyrost. Choć być może nie należy zastanawiać się nad tym który ustrój był lepszy wszak dominat wyrósł z przekształcenia pryncypatu a pryncypat z republiki. Każdy z tych ustrojów miał swoje wady i zalety. Moja opinia wynika z tego, że bardziej interesuję się okresem dominatu. Pozdrawiam :wink: I mam nadzieję, że zdziwienie Ci już przeszło
-
Kto według ciebie był najwybitniejszym cesarzem?
Adamo replied to Jarpen Zigrin's topic in Starożytny Rzym
Zdecydowanie Dioklecjan za reorganizację państwa i Konstantyn Wielki za rozdział władzy cywilnej od wojskowej, reformy finansowe i administracyjne. -
Największe błędy Cezarów Imperium
Adamo replied to Jarpen Zigrin's topic in Polityka, ustrój i dyplomacja
Siły Gracjana wcale nie były szczupłe, wszak przed wyprawą o ile się dobrze orientuję uporządkował granicę w swojej części Imperium. Czyn Walensa to chyba nie tylko ambicja. Uważam, że owszem niedocenił siły przeciwnika, winę ponoszą też zwiadowcy, dostrzegli tylko jeden z oddziałów i mylnie wzięli go za całą armię. Walens nie chciał bitwy, czemu tak długo zwlekał ze starciem?Chyba czekał na Gracjana, a przynajmniej wierzył w to, że Goci poddadzą się szybko. Zresztą sami Germanie przekonywali go o tym mówiąc, że chcą pokoju a cesarz musi tylko nastraszyć wojowników wroga ruszając swoje siły. Była to oczywiście zasadzka bo w rzeczywistości czekali na przybycie posiłków. Walens oczywiście był ufny we własne siły wszak przed kilkoma laty pokonał Gotów, najechał nawet ich ziemie. Wpuszczenie ich na tyrytorium rzymskie było błędem, ale co miał zrobić?Walczył z Persami na wschodzie, ziemie nad Dunajem były praktycznie bezbronne, zresztą wierzył też w lojalność Gotów. W ogóle poglądy rzymskie na Germanów to ciekawe i osobne zagadnienie -
Zdecydowanie dominat. Odpowiedź na kryzys pryncypatu, systemu nieudolnego, w którym o wyborze władców decydowały kohorty pretorianów. Dominat przeprowadził potrzebne reformy. Chronił również swobody obywatelskie, np. dopiero za czasów Dioklecjana nastąpiło ustalenie terminu przedawnienia przestępstw. Wzmocniona administracja i armia była w stanie poradzić sobie z zagrożeniami zewnętrznymi. W pryncypacie plemiona germańskie były słabsze a więc i zagrożenie mniejsze. Dioklecjan, Konstantyn, Julian Apostata, którego osobiście nie darzę wielką sympatią, to obok Oktawiana najwybitniejsi cesarze.
-
Chyba żaden z walczących o tron wraz z Sewerem nie był uzurpatorem. Zarówno Niger jak i Albinus byli wodzami armii tak jak Sewer. Dydiusz kupił władzę cesarską od pretorianów, decydujących od dawna o obiorze władców. Partia była słaba, niedługo zresztą upadnie. Trajan ostatecznie zniszczył jej siły, później już tylko egzystowała walcząc z trudnościami wewnętrznymi. Nie była równorzędnym przeciwnikiem stąd sukcesy Sewera. Dla mnie to żąden reformator. Osłabił wprawdzie kohorty pretoriańskie, ale za to coraz większego znaczenia zaczęła nabierać armia. Z jednej strony to dobrze-państwo potrzebowało bezpieczeństwa, z drugiej kryzys III w. tkwi właśnie w reformach Sewera. Nie lubię tej postaci. Wprawdzie pod jego rządami bujnie rozkwitło prawo rzymskie ale to raczej zasługa wybitnych jurystów. Ale trzeba przyznać, że cesarz miał znaczący wpływ na stworzenie absolutyzmu cesarskiego.
-
Ciekaw jestem Waszych opinii na temat tego cesarza. Dla mnie jeden z najwybitniejszych cesarzy, jeden z moich ulubionych. Wielki administrator i reformator. Twórca tetrarchii, abdykował z nieprzymuszonej woli. Umocnił państwo rzymskie, stworzył dominat.
-
Pewnie, że było w tym dużo polityki Wszak zasady rządów Konstantyna sprowadzały się do zasady jedno Imperium, jeden cesarz, jedna wiara. Chrześcijaństwo nadawało się po temu najlepiej jako zaopatrzone w dobrą organizację. Pogaństwo było rozdrobnione, a kult Słońca Niezwyciężonego był popularny wśród elit. Wydaje mi się, że Konstantyn uważał siebie za trzynastego apostoła, że idea zbawienia świata wstrząsnęła nim. Zachował tytuł kapłana najwyższego, ba na łożu śmierci zwolnił kapłanów rodziny panującej od niektórych świadczeń na rzecz państwa. Chyba jednak tolerancyjne ruchy w stronę religii pogańskiej nie były spowodowane tym, że cesarz nie był chrześcijaninem. W tym okresie pogaństwo było bardzo silne i pozostawało jeszcze takie przez kilkadziesiąt lat, Konstantyn nie chciał dopuścić do rozlewu krwi, być może też najpierw potrzebne było wzmocnienie Kościoła by przeciwstawić Go pogaństwu ostatecznie. Władca mógł też widzieć potęgę wiary i wierzyć, że "nierozumni" sami naprawią swoje błędy. Hipotez jest wiele. Zagadnienia wiary natomiast są nie do rzetelnego sprawdzenia.
-
Młokos ale jaki przebiegły Faktycznie nie miał talentów dowódczych, ale zmysł polityczny iście cesarski. Wyciągnął wnioski z błędów poprzedników, a zwłaszcza Juliusza Cezara. Wiedział, że w Rzymie niemożliwe jest wprowadzenie monarchii więc zachował fasadę republikańska. Doskonały manipulator. Co do następstwa tronu to tu chyba też odegrała rolę kwestia nieakceptowania w Rzymie monarchii. Następca dziedziczny budziłby sprzeciw i skojarzenia z królem. Na szczęście Oktawian nie pozostawił syna. Kwestia desygnacji następcy zdaje się mniej drażniła senat, który nadal formalnie ogłaszał kolejnych władców wpisując ich na pierwsze miejsce w senacie.
-
Konstantyn bez wątpienia był władcą wybitnym. To, że wprowadził chrześcijaństwo rodzi mu wrogów a to między innymi dlatego, że od XVIII w. bardzo silnie rozpowszechniona jest opinia, że to właśnie chrześcijaństwo spowodowało upadek Rzymu - już Monsteskiusz tak twierdził, a rozpowszechnił to Gibbon w swoim wielkim dziele. Za nimi poszła rzesza historyków. Później opinie stały się bardziej wyważone. Wyrażam opinię, iż przejście Konstantyna na chrześcijaństwo było szczere. Nastąpiło najprawdopodobniej w roku 312 podczas wojny z uzurpatorem Maksencjuszem gdy to rzekomo cesarzowi ukazał się Chrystus. Nie wiem czy ta wizja jest prawdziwa, w każdym bądź razie od tego roku coraz częściej bite są monety z emblematami chrześcijańskimi, które wypierają znaki pogańskie. Wcześniej Konstantyn bił monety z wizerunkiem Sol Invictus - Słońca Niezwyciężonego, co zapewne potwierdza jego sympatię do tego bóstwa. Co do przyjęcia chrztu to nic dziwnego, że przyjął go dopiero na łożu śmierci. W tamtych czasach obowiązywała jeszcze w wielu miejscach zasada, że pokuta może być przeprowadzona tylko raz w życiu, a chrzest zmywał przecież wszystkie grzechy. Skoro Konstantyn miał na sumieniu mord syna i żony to wydaje się jasne dlaczego zwlekał z chrztem do samego końca. Przyjął go z rąk biskupa ariańskiego, zdaje się, że zupełnie nie orientował się w zawiłościach dysput teologicznych. Zresztą formalnie przyjął Ariusza do wspólnoty chrześcijańskiej w 327 r., więc nie był on dla niego heretykiem. W związku z tym wydarzeniem wygnał Atanazjusza, biskupa Aleksandrii, który nie chciał pogodzić się z Ariuszem. Poza tym poza wszelką dyskusją pozostają jego reformy w dziedzinie administracji i wojskowości, tutaj osiągnął bardzo wiele. Po pokonaniu Licyniusza zjednoczył Imperium i nie słychać już o żadnych buntach wewnętrznych. Walki na granicach są zrozumiałe, już od III w. non stop Germanie atakują Cesarstwo. W tym zakresie cesarz odniósł same zwycięstwa. Przydomek Wielki to zasługa historiografii chrześcijańskiej VII w., sami starożytni nie odnosili się często z takimi zwrotami. Ośmielam się twierdzić, że za czasów Konstantyna Imperium było bardzo silne.