Skocz do zawartości

G@wron

Użytkownicy
  • Zawartość

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez G@wron


  1. Przecież wiadomo, że chodzi o lepszy samolot, bo obecnie już się najzwyczajniej w świecie zużyły i trochę wstyd latać po świecie takimi starymi samolotami. Lepiej kupić jeden na dłuższe trasy i dwa takie na loty po Europie jak mają Holendrzy.

    heh podpuszczałem trochę ;-)

    Nowe samoloty dla VIPów to temat ciągle odległy, były wizje w których to PLL LOT miał oddać użytkowane Boeingi 762ER(2) oraz (3!?) ERJ-145 (średniego zasięgu). Jak się jednak okazało i co było rzeczą oczywistą nic z tych planów nie wyszło, po pierwsze to maszyny te nie są własnością PLL LOT, 762ER są wycofane ze służby i mają niedługo latać dla Mexicany, ERJ-145 są równiez wycofywane z floty PLL LOT. Po drugie zamiana Tu-154 na 762ER bylaby skokiem technologicznym, jednak sa one bardziej wiekowe od Tu ;-) (89-90/1) Co nie zmienia faktu, że Jaki-40 to zabytki ich miejsce jest w MLP w Krakowie :mrgreen:

    a więc sprawa maszyn pozostaje ciągle otwarta, i nie będzie szybko rozwiązana.

    Jarpen, a czym niby holendrzy latają !? ;)


  2. Polecam zapoznanie się artykułami Komunistycznej Młodzieży Polski,

    http://kmp1917.pl/readarticle.php

    Wybrany najciekawszy, mimo, że to zapewne tylko fantazje i nie realne wizje warto zdawać sobie sprawę, że niektórzy ciągle "bawią się" w walkę z klasami posiadającymi.

    Sierp i młot niepodległy

    Prawda dotycząca wydarzeń sprzed 90 lat jest przez prawicową propagandę fałszowana i ukrywana. My, jako ludzie sprzeciwiający się burżuazji zakłamującej historię, nie boimy się tej prawdy ukazać w całej okazałości.

    Polska jako "siedlisko niewoli chłopskiej" utraciła niepodległość w XVIII wieku. Anarchia i samowola jednej klasy, tj. szlachty, która z egoistycznych względów hamowała rozwój innych klas, ucisk chłopstwa i mieszczaństwa powodujący zaostrzanie się konfliktów społecznych, pogłębiające się zacofanie gospodarcze i kulturalne - to czynniki, które wepchnęły Polskę prosto w ręce wrogów. Reszta świata, w tym bardzo nieprzychylnie nastawiony Watykan, spokojnie obserwowały, jak jedno z państw Europy znika z map.

    Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli, podobnie jak jej utrata, było zjawiskiem historycznym złożonym, wynikiem działania wielu czynników. Na przełomie XIX i XX wieku sprawa polska przedstawiała się niepomyślne. Z trzech państw zaborczych Niemcy znajdowały się u szczytu potęgi, Rosja i Austro-Węgry, chociaż wstrząsane wewnętrznymi sprzecznościami, były jeszcze dość silne, by stłumić każdą próbę zbrojnego oporu. Nie można było również liczyć na poparcie innych mocarstw. Świat kapitalistyczny, pochłonięty zaostrzającą się coraz bardziej walką o kolonie i rynki zbytu, uznawał upadek Polski i nie chciał do tej sprawy powracać.

    Sprawa polska w stosunkach międzynarodowych związana była z toczącymi się w ich granicach walkami rewolucyjnymi proletariatu. Niepodległe państwo polskie mogło powstać tyko na gruzach imperialistycznych mocarstw Rosji, Austrii i Niemiec, powalonych przez wewnętrzne siły rewolucyjne w tych krajach. Stąd wspólna walka proletariatu polskiego z klasą robotniczą Niemiec, Austrii, a zwłaszcza Rosji, była jedyną realną i skuteczną drogą o pełną niepodległość Polski.

    Ten sojusz bojowy, poczucie solidarności w polskiej klasie robotniczej z wydarzeniami i losem robotników zagranicznych należą dziś do najpiękniejszych tradycji socjalizmu. Stanowisko takie reprezentowała i faktycznie wcielała w życie przede wszystkim partia klasy robotniczej - Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy. Partia ta wraz z Polską Partią Socjalistyczną - Lewica przez swój aktywny udział w Rewolucji 1905 r. wniosła poważny wkład do dzieła narodowego wyzwolenia. Ich pogląd, że proletariat krajów zaborczych nie może się wyzwolić, nie wyzwalając między innymi uciskanego narodu polskiego, miał się wkrótce praktycznie sprawdzić w toku pierwszej wojny światowej.

    Niestety z chwilą jej wybuchu sytuacja nie od razu uległa zmianie na lepsze. Mocarstwa zaborcze, które znalazły się w dwóch przeciwnych obozach walczących, zachowały w sprawie polskiej jak największą rezerwę, ograniczając się jedynie do niezobowiązujących i ogólnikowych obietnic. Wciąż mnożyły się jednak na całym świecie oznaki sympatii dla Polski i jej dążeń wolnościowych.

    Watykan związany licznymi więzami z państwami centralnymi nie zmienił mimo to swojego stosunku.

    Wybuch Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej głęboko poruszył masy pracujące Polski, a jego następstwa posiadają epokowe znaczenie dla narodu polskiego. Z tą chwilą usunięta została najważniejsza przeszkoda na drodze Polski do niepodległości. Burżuazyjny Rząd Tymczasowy, który objął władzę w marcu 1917 r., nie myślał szczerze o niepodległości Polski. Najważniejszy był jednak fakt, że z chwilą obalenia caratu decydującą rolę w życiu politycznym Rosji zaczęła odgrywać klasa robotnicza, a jej stanowisko wobec sprawy polskiej było od dawna jasne i zdecydowane.

    Reprezentanci ludzi pracy, bolszewicy, piętnujący zbrodnie imperializmu carskiego w Polsce, uznali pełne prawo narodu polskiego do samostanowienia i niepodległości, nie stawiając żadnych dodatkowych warunków.

    Znalazło to dobitny wyraz w deklaracji Piotrogrodzkiej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich z 27 marca 1917 r.: "Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich oświadcza, że demokracja w Rosji stoi na stanowisku uznania samookreślenia politycznego narodów i oznajmia, że Polska ma prawo do całkowitej niepodległości pod względem państwowo-międzynarodowym".

    Deklaracja ta odbiegała znacznie od nieszczerych wypowiedzi dyplomatów burżuazyjnych.

    Deklaracja Praw Narodów Rosji, ogłoszona 9 listopada 1917 r., unieważniła wszystkie traktaty rozbiorowe, zawarte przez rząd carski wspólnie z innymi państwami. Teza o samookreśleniu wszystkich narodów znalazła praktyczne oparcie w polityce państwa radzieckiego.

    W okresie pertraktacji w Brześciu delegacja radziecka m.in. stwierdziła, że: "Dawne granice byłego cesarstwa rosyjskiego, granice wytworzone przez przemoc i zbrodnie wobec narodów, a w szczególności wobec narodu polskiego, obalone zostały wraz z caratem".

    W ten sposób nikt dotąd w sprawie polskiej nie przemawiał.

    Potwierdzeniem tego stanowiska był również dekret Rady Komisarzy Ludowych z 29 sierpnia 1918 r., w którym czytamy: "Wszelkie układy i akty zawarte przez rząd byłego cesarstwa rosyjskiego z rządami Królestwa Pruskiego i Monarchii Austro-Węgierskiej, dotyczące rozbiorów Polski, wobec tego, iż są one sprzeczne z zasadą samookreślenia narodów i rewolucyjną świadomością ludu rosyjskiego, który uznał prawo narodu polskiego do jedności i niepodległości - niniejszym zniesione zostają na zawsze".

    Także Lenin nieugięcie występował przeciw uciskowi narodów podbitych przez carat. Wystąpił z hasłem "prawa samookreślenia się aż do oderwania się" dla narodów będących w niewoli. Bronił tego hasła przeciw tym, którzy nie rozumieli doniosłości ruchów narodowo-wyzwoleńczych dla ogólnego dzieła wyzwolenia ludzkości. Jego słowa nigdy nie rozmijały się z czynami. Specjalna jego uchwała nakazywała wszystkim władzom radzieckim zabezpieczenie i przechowanie kulturalnych i historycznych skarbów narodu polskiego, znajdujących się na terytorium Rosji, celem późniejszego przekazania ich Polsce.

    Kierowana przez bolszewików Rewolucja podała bratnią dłoń narodowi polskiemu. Sytuacja międzynarodowa uległa radykalnej zmianie. Władzę w Rosji objęła partia, która hasło wolności wszystkich narodów uciskanych wysunęła na czoło swego programu politycznego. Zostały przedsięwzięte środki w celu ochrony wielomilionowych rzesz ludności polskiej w Rosji, zarówno spośród liczby stałych mieszkańców jak i tych, którzy w wyniku agresji niemieckiej zostali ewakuowani do Rosji.

    Nic więc dziwnego, że olbrzymia większość ludności polskiej, którą los rzucił na tereny Rosji, stanęła po stronie Rewolucji. W tym czasie, kiedy kontrrewolucyjni generałowie polscy - Dowbór - Muśnicki i inni wraz z carskimi ciemiężycielami narodu polskiego - brali czynny udział w duszeniu Rewolucji, podstawowa masa robotników, chłopów i żołnierzy polskich oddała swe siły dla sprawy zwycięstwa Rewolucji Proletariackiej.

    Symbolem tej postawy bojowników, oddanych sprawie Rewolucji i niepodległości Polski, był Feliks Dzierżyński, chluba proletariatu polskiego i jeden z przywódców Wielkiej Rewolucji Socjalistycznej. Tej samej sprawie poświęcili swe życie Julian Marchlewski i Karol Świerczewski. Ośrodkiem polskiego ruchu Rewolucyjnego w wojsku stał się Pułk Strzelców Polskich w Biełgorodzie, później przemianowany na Czerwony Pułk Rewolucyjny Warszawy.

    Formacje polskie walczyły bohatersko na odpowiedzialnych odcinkach frontów wojny domowej.

    Nowa sytuacja w Rosji oddziaływała także na zmianę stanowiska mocarstw zachodnich w sprawie polskiej.

    Ośmieliła także pozostałych członków Ententy do zabrania głosu w tej kwestii. Wyrazem tego było, m.in. orędzie prezydenta Stanów Zjednoczonych, T. W. Wilsona z 8 stycznia 1918 r.

    Formułując w 14 punktach cele wojenne koalicji, Wilson wymienił wśród nich powstanie niepodległej Polski z dostępem do morza. Pamiętać należy jednak, że zarówno deklaracja Wilsona, jak i uprzednie uznanie przez rządy państw sprzymierzonych Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu jako przedstawicielstwa narodu polskiego nastąpiły dopiero wtedy, gdy mocarstwom zachodnim wymknęły się z rąk wpływy w Rosji i władanie jej życiem gospodarczym.

    Dopiero wówczas państwa te opowiedziały się za powstaniem niezawisłego państwa polskiego.

    Wolność dla narodu polskiego nie z tamtej też przyszła strony. Możliwość uzyskania niepodległości powstała dopiero wtedy, gdy rozpadła się monarchia habsburska, a przykład Rewolucji Październikowej wzmógł siły rewolucyjne w Niemczech, które zmusiły rząd do kapitulacji. W rezultacie klęski państw zaborczych, a przede wszystkim w następstwie obalenia caratu i zwycięstwa Rewolucji Październikowej w Rosji, naród polski odzyskał niepodległość. Rację mieli ci, którzy głosili, że wolność może przynieść tylko Rewolucja, zdolna obalić wszystkie trzy trony zaborców. Stało się tak właśnie dzięki Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. Udział w niej Polaków stanowi chlubną kartę w dziejach Polski. Tradycje braterskiej solidarności ludzi pracy należą do najpiękniejszych rozdziałów historii narodu polskiego.

    "Nie obcych ludów syn - nasz wróg,

    czy padły, czy zwycięzca,

    lecz wrogiem nam od głów do nóg,

    i ich, i nasz ciemięzca!

    Nie otumanią słowa nas,

    z pałacu czy z ambony -

    przewodni znak roboczych mas

    ten sztandar nasz Czerwony!"

    Historia lubi się jednak powtarzać. Wydarzenia sprzed prawie stu lat niech stanowią dla nas ważną lekcję, gdyż bardzo możliwe, że znów znajdziemy się w podobnej sytuacji. W dobie bestialskiego imperializmu rodzącego wojny i kryzysy, a co za tym idzie coraz większej nędzy, wyzysku, strachu i poniżenia, w jakim żyją narody świata, Rewolucja zbliża się wielkimi krokami.

    8 listopada 2008 r.

    Tow. Czarownik


  3. Samo zresztą zachowanie Walęsy, który wręcz bezczelnie twierdził, że to "on walczył, on obalił" o czymś świadczy. Jak można zapominać o całej masie ludzi, którzy cierpieli prześladowania ze strony władz komunistycznych? A komuniści byli tak głupi, żeby nie wpaść na to, że to Wałęsa sam walczy i sam ich obala?

    redbaron, nie idzie się nie zgodzić z bezczelnością Lecha W.

    Solidarność to ja, ja to solidarność.

    Nie wiem na co liczył, pan Wałęsa, ale na zostanie drugim Marszałkiem był/jest zbyt głupi, jego misja powinna dobiec końca 4 czerwca 1989.

    no, ale to tylko mój subiektywny pogląd na sytuację.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.