Skocz do zawartości

Woj

Użytkownicy
  • Zawartość

    186
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Woj


  1. Oczywiście:

    - jakkakolwiek akcja z Zachodu nie polegala na zrzucaniu ulotek (choc te, owszem, także zrzucano - a dokładniej zrzucali je Brytyjczycy),

    - nigdy i nigdzie nie zostało uzgodnione, że siły francusko-brytyjskie zgodnie umowami z Polską miały rozpocząć ofensywę (w uzgodnieniach mowa była tylko o ofensywie francuskiej),

    - nie jest prawdą, że ofensywa miała nastąpić w 15 dni po rozpoczęciu działań (główne działania Francuzów miały nastąpić 15 dnia po dniu początkowym francuskiej mobilizacji).

    Co stwierdzam tylko dla porządku. Za dużo już w tej kwestii mitów narosło.


  2. No cóż, może z tym desantem to trochę przesada, ale nie należy zapominać, że Niemcy w tym okresie to wcale tacy mocni nie byli. Jakoś wciąż nie mogę pozbyć się myśli, że JAKAKOLWIEK akcja z Zachodu przeciw Rzeszy doprowadziłaby do jej przegranej

    Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że jakakolwiek akcja z Zachodu miała wówczas miejsce? Na lądzie, morzu i w powietrzu...


  3. Moze zamiast nerwóe trochę lektur? Tam znajdziesz odpowiedzi na zadawane bez ładu i składu pytania.

    W przypadku eksportu do Grecji (i zresztą sporej części innych wspomnianych kwestii) istotna była nie tyle wartość kontraktu (naiwnie mylona wyżej z dochodem producenta), ale zatrudnienie zakładów, którym brakowało zamówień. A bez zamówień funkcjonawać się nie dało - nawet w specyficznych warunkach II RP.


  4. Oni nam dostarczyli ponad 200 motorów GR-14M,

    Naprawdę? No popatrz - nie wiedziałem! :lol:

    z którymi nie wiedzieliśmy co zrobić.

    Czyżby? Człowiek się całe życie uczy.... ;)

    Zakontraktowana była pierwsza dostawa czołgów R-35 + 3 sztuki Hotchkisów.

    W trakcie tej rozmowy nic nie było jeszcze zakontraktowane. A Boforsy Francuzi chcieli właśnie wymienić na R35.

    Strona polska przewidywała że trza będzie zaimportować myśliwce MS-406 na co Francuzi zgodę wyrazili, a tu...

    Ojeju... Znów - nie wtedy jeszcze!

    Brytyjczycy mieli priorytet?

    Brytyjczycy zgłosili się wcześniej.


  5. Informacja ma się nieźle. Bo na jedną zmianę nie pracowano (choć różnie z tym było w różnych zakładach).

    Stwierdzenie na temat "furczenia" pozostawię bez komentarza, bo pod użyte pojęcie można podłożyć dowolne treści. RAZ bardzo zdecydowanie dowodzi, że nie zostały podjęte żadne wojenne przygotowania, i to jest dowód na jego skrajną ignorancję.


  6. Niezupełnie. Chodziło o przeciwlotnicze Boforsy, a tu rzeczywiscie nie było wolnych mocy produkcyjnych. W tym wątku istotne jest jednak, że Musse nie mógł w tym czasie raportować, ze polski przemysł zbrojeniowy pracuje głównie na eksport - jak maniacko powtarza RAZ. Zarówno Noel jak Musse pisali wtedy natomiast o zwiększaniu stanu gotowości polskiej armii i związanych z tym wydatkach - a więc o czymś dokładnie przeciwnym. Kto tu kłamie to już możesz sobie sam dośpiewać.


  7. Pewnie każdy analfabeta twierdzi, że poznanie jest niezależne od wiedzy, więc czytać nie trzeba. W tym konkretnym jednak przypadku zarówno RAZ-owi ja i jego wyznawcy zalecić mozna po prostu lekturę jakiejkowiek naukowej książki na temat genezy brytyjskich gwarancji. Bo farmazony wysłuchiwać/czytać jednak przykro.

    Przy okazji - niech sobie RAZ poczyta francuskie opinie na temat aktywności polskiego przemysłu zbrojeniowego i finansowania armii wiosną 1939 roku, bo od miesięcy powtarza na ten temat brednie i ogłupia słuchaczy (może być np. pismo Noela do Bonneta z 10 maja, albo opinia Faury'ego przytoczona przez Noela w piśmie do Daladiera z 19 czerwca).

    Żeby było śmieszniej, Francuzom właśnie wtedy odmówiono dostaw sprzętu z przemysłu produkującego wedle RAZ'a "głównie na eksport". Ze względu na to (rozmowa Musse ze Stachiewiczem z 28 kwietnia, że "całość produkcji jest przekazywana na wyposażenie naszych jednostek". :rolleyes:


  8. Chwila. Kseno jest zawodowym historykiem z przypisami itp czy nie jest? To skąd ma RAZ wiedzieć, że słabe pozycje pisze?

    To się nazywa zdolność krytycznego myślenia. Wspominałem wyżej. :)

    Jego opinia o Kseno:

    Informacja o przystąpienu niemieckiego Arado do przetargu na wodnosamolot dla PMW w marcu 1939 pochodzi właśnie z jego "Armii Rydza Śmigłego". Ale tezę, że 17 września sytuacja była opanowano i gdyby nie ZSRS mogliśmy wygrać uważam za miłe sercu bajdurzenie

    Data jest błędna - oferta datowana była 10 VIII 1938 r. W marcu 1939 r. o złożeniu czegos podobnego mowy być juz nie mogło. 10 VIII 1938 r. zresztą też już było po wszytskim - bo trzy tygodnie wcześniej kupiono Canty.

    A jakby RAZ trafił na Cynka? A jakby na Malaka? Dobrze by było czy nie dobrze?

    To tez powinien uruchomic krytyczne myślenie. Choć mam wątpliwości czy potrafi.


  9. gorzej wypadają tylko ci którzy nierzetelnie robią przypisy a coraz częściej takie coś spotykam.

    Także prace bez przypisów realnie tracą na wartości merytorycznej.

    EDIT

    Co jest złego w Ksenofoncie?

    Wyjątkowo nierzetelnie robi przypisy? ;)

    Co zresztą jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Najobszerniej górę zbadał dr Juliusz Tym ("PHW" 1/2010), ja sam zaś dołożyłem kilka uwag ( https://historia.org.pl/2011/07/30/lotnictwo-lat-30-xx-wieku-w-polsce-i-na-swiecie-t-pawlowski-recenzja/ )


  10. Przyznał się, że czytał Ksenofonta, czyli i tak jest nieźle.

    Istotnie - to jakiś talent by z wielu mozliwości wybrać możliwie gorszą. :lol:

    A TP nie tylko czytał, ale nawet chwalił kiedyś w druku. Dajac zresztą przy tym kolejny dowód braku wiedzy i zmysłu krytycznego.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.