Skocz do zawartości

Achilles

Użytkownicy
  • Zawartość

    680
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Achilles


  1. A ja jakoś nie jestem do tego przekonany. Dla mnie zwykła notatka w zeszycie to coś, co niczym się nie zastąpi. W takiej mapie myśli nie można napisać więcej niż kilka słów, a co mi to da? W domu, podczas robienia takiego rysunku wszystko jest ok, bo nie mówimy w pamięci, tylko myślimy o tym, że wiemy, a przy odpowiedzi czy kartkówce jąkanie. Szczerze mówiąc wątpię, by dawało to jakieś nieziemskie rezultaty.


  2. Moim zdaniem najgorzej było w zaborze pruskim. Dlaczego? Ostatnio zerknąłem w krótkie statystyki ilości zatrzymań konspiratorów w Poznańskiem, po czym doszedłem do wniosku, że to bardzo dużo. Zwłaszcza spostrzegamy więcej takich przypadków z zakładaniem nowych grup czy zgromadzeń narodowych o charakterze podziemnym. Pewnie słyszeliście też o "Sępie", którego członków zatrzymano, a zgromadzenie rozproszono. Z czasem w tym zaborze zaostrzano prawa, dzięki którym rola dawnych Polaków była coraz mniejsza. Słyszałem też kiedyś o podobnych sprawach w Galicji, lecz wydaje mi się, że w zaborze pruskim miało to większą skalę.


  3. Jeśli ktoś myśli, że wszędzie niewolników traktowano jak śmieci, jest w błędzie. Jak przykład mogę podać Mezopotamię, za czasów Nabuchodonozora II (605 - 562 p.n.e.).

    Niewolnicy mieli własne pomieszczenia, gdzie mogli nocą spać. Kobiety-niewolnice mogły zostać którąś tam z rzędu żoną swego pana, jednakże nie miały prawa nosić zawoju, który zarezerwowany był wyłącznie dla pierwszej wybranki. Ludzie ci otrzymywali za swoją prace drobne wynagrodzenie. Kiedy uzbierali odpowiednią ilość pieniędzy, mogli siebie kupić od pana. Oczywiście jeśli już przed wykupieniem "pracodawca" pozwoli niewolnikowi "odetchnąć świeżym powietrzem", nic nie łamie prawa. Blisko związani ze sobą wolnego i niewolnego urodzenia, w przypadku gdy ten niewolny był dzieckiem, mógł zostać adoptowany. Wyprawiano wówczas z tej okazji małą zabawę, której punktem kulminacyjnym było nałożenie odcisków stóp ojca i sina/córki na kawałku gliny. Związki małżeńskie pomiędzy niewolnikami a zwykłymi obywatelami też były dozwolone, nie dyskryminowano jakoś specjalnie tego na pozór "gorszego". Jednak po małżeńskie trzeba było się w końcu wykupić, by normalnie funkcjonować w społeczeństwie.


  4. Raczej nie wkładano chłopom bananów do buzi, by były one wciąż uśmiechnięte. : )

    Jednak sprawę uśmiechu można interpretować na dwa sposoby: albo ludzie użalają się nad swoją nędzą, albo wierzą całą duszą w chrześcijaństwo i "zwisa" im wszystko inne - chcą dostąpić życia wiecznego i przywilejów duchowych z tym związanych.

    Nakaz, by ktoś zachowywał się tak a nie inaczej kojarzy mi się z czymś w stylu wizytówki. Specjalnie dane państwa nie mogły przed kim takowych pokazówek przedstawiać, przecież w tamtych czasach nie było rankingów poziomu IQ względem sąsiadów europejskich.

    Z tego co kojarzę, za czasów Karola Andegaweńskiego na Sycylii panowały surowe zasady zachowania, dosłownie państwo ingerowało w życie prywatne swoich mieszkańców. Ale jak dokładnie to wyglądało? Nie mnie o to pytać.


  5. Ogółem można przyznać, że in bliżej I wojny światowej, tym więcej grup narodowych było tworzonych. Szczególnie "otwarci" narodowo byli najmłodsi. Gimnazjaliści i ich starsi koledzy schodzili się jako skauci, później "dyrektorem" tej grupy został Henryk Śniegocki. Jednak do utworzenia skautów najbarziej przyczynili się Antoni Wysocki i Ksawery Zakrzewski. Do tego jeszcze trzeba wspomnieć o tetezetach (od Tomasza Zana) oraz "Sokołach". Wszystkie te zgromadzenia przystosowywały się i uczyły prosperować w warunkach "bojowych". Ponoć nawet w swoich zeznaniach Nogaj informuje, że podczas wojny skauci dysponowali ciężkimi karabinami, które zostały "zapożyczone" od słabnących już Niemiec.

    Kobiety pracujące również odznaczały się niemałą odwagą. Przykładowo można wymienić "Wartę" i "Stellę" oraz przypadki np. sióstr Rzepeckich, Stanisławę Niegojewską.

    W tym wszystkim piękne jest to, że naród sam chciał się przyczynić do odnowy formalnej, jak i kulturowej, swego dawnego państwa, pomimo "przestróg" endencji.


  6. Alfred Bernhard Nobel. Słynny wynalazca urodzony 1833, a zmarły w roku 1896. Twórca dynamitu i innych wspaniałych wynalazków jak balistyt (proch bezdymny), wybuchowa żelatyna. Ponadto opracował na większą skalę plan produkcji nitrogliceryny. Głównie zajmował się chemią. Zapewne słyszeliście o słynnej nagrodzie Nobla przyznawanej od roku 1901 w następujących kategoriach: fizyka, chemia, fizjologia (lub medycyna), dzieło literackie oraz Pokojowa Nagroda Nobla. Każdy laureat otrzymuje nagrodę w wysokości 10 milionów koron szwedzkich. Dlaczego takie nagrody ustanowiono. Alfred podczas swoich ostatnich dni postanowił spożytkować swoją fortunę na jakiś szczytny cel. Padło na naukę.

    Jednak nie o nagrodzie tutaj nam rozmawiać, bo to wiek XIX.

    Jak oceniacie postać Alfreda Nobla? Czy mieszał lub próbował uczestniczyć w życiu politycznym? Co pozostawił po sobie i z czym ta osoba na drugim planie się Wam kojarzy?

    Zapraszam do dyskusji.


  7. wieloznaczny i ogólnikowy

    Też tak to bym ujął.

    Ale tak z drugiej strony postanowienia te nie mogły wejść w życie tak po prostu, od zaraz. Pamięć człowieka od razu nie wymazuje w sobie działaś i czynów, które zostały wyrządzone jej posiadaczowi. A poza tym Niemcy już od razu po tym głosili, że jest to rewizja. Inne kraje też nie chciały zapomnieć o tych kilku latach. Myślę, że ten okres międzywojenny był tylko takim przygotowaniem na szerszą kontynuację I wojny światowej.


  8. Przecież gdyby Polacy w czasach zaborów zapomnieli o swojej dawnej ojczyźnie, narodzie, nie ubiegaliby się o to, by znów powstało. Musieli przez ten czas jakoś zapobiegać niepamięci. I oto teraz pytanie: w jaki sposób? Jak się formowali, by kształtować w sobie świadomość narodową i poczucie własnej wartości względem Polski? Czy władze (zaborcze) na to zezwalały, jeśli tak, to jak z tym walczyły? Czy znasz jakieś stowarzyszenia patriotyczne z tamtych czasów?

    Zapraszam do dyskusji.


  9. Mieszko ponoć miał 7 żon i cóz z tego wynika

    To tylko podana przeze mnie wcześniej informacja o charakterze obiektywnym, nie ironicznym lub duskusyjnym.

    Co do jego imienia nie sposób wnioskować tylko i jedynie na przykładzie Dagome iudex

    Patrz to:

    Temat o imionach księcia polskiego jest bardzo, bardzo obszerny

  10. No to w takim razie pozwolę sobie przedstawić moich faworytów. ; )

    1. Użytkownik roku - jeżeli mamy sobie podarować osoby zarządzające forum... Mój głos otrzymuje Kadrinazi.

    2. Temat roku - Wojna Rosji z Gruzją - bez wahania.

    3. Najbardziej wszechstronny użytkownik - osoba, która o wszystkim wie dużo, a może i jeszcze więcej... - Narya.

    4. Mistrz Mowy - Albinos...

    5. Najsympatyczniejszy użytkownik roku - szczerze mówiąc wydaje mi się, że nie ma tutaj nikogo niesympatycznego... Jarpen.

    6. Moderator roku - Narya.

    7. Wejście roku - Kadrinazi.

    8. Gaduła roku - Tofik. :>

    9. Najbardziej nieustępliwy użytkownik - tutaj to muszę wymienić dwie osoby: w4w oraz Lu Tzy.

    10. Profil roku - gdyby Narya troszkę jeszcze przetrzymał tę maskę, głos byłby jego, a w takim wypadku Jarpen.

    11. Dział roku - z tego, co zauważyłem, najwięcej nowych tematów jest w średniowieczu (historia powszechna). Zawsze są tam prowadzone niezwykle ciekawe dyskusje.

    12. Poddział roku - wielki szacunek dla Esterki i jej Encyklopedii Napolenicy.


  11. Według mnie jedynym rzeczywistym konkurentem Merlina jest Empik

    Tak. Ja zamawiam na empik.com tylko dlatego, że mogę odebrać niezbyt drogą przesyłkę za darmo w salonie mojego miasta.

    Na Merlina mnie nie stać. Nie zarabiam, żyję (książkowo) tylko z moich oszczędności.

    Wadą empik.com jest mały zasób towarowy. W porównaniu z Merlinem jest lichym knypkiem z czapeczką z wiatrakiem na głowie... W tym drugim są dość drogie koszta przesyłki, co mnie na początku zniechęca - nie kupuję jednorazowo powyżej 150 zł...


  12. Ja ogółem lubię gatunek powieści historycznych - czytam je zazwyczaj między przeczytaniem konkretnych szczegółowych, wydaje mi się, że trudnych, opracowań historii faktycznej. Można przy powieści się odprężyć, wprowadzić się do zagadnień, tematu i ogólnego zarysu historycznego (oczywiście dla początkujących).

    Odradzam Kraszewskiego

    A ja polecam. Dla mnie Kraszewski pisze ciekawie, niezależnie od czasów przez niego przedstawianych. Bez niego polska powieść historyczna byłaby niczym. Jednakże zdaje mi się, że należę do nielicznych, miłujących tę twórczość, gdyż wszystkie te kraszewskie namiastki nie są zbyt popularne.

    W takim razie wymienię dwie przeczytane przeze mnie kiedyś tam:

    Kim - Rudyard Kipling - noblista przestawiający w swym dziele żywot młodego chłopca w epoce kolonizowania przez Wielką Brytanię.

    Bogowie łakną krwi - Anatol France - kolejny noblista. Opisał, jednak szkoda że tak krótko, rzeczywistość francuską podczas rzeźni Jakobinów.

    Ponadto pamiętajmy o trylogii Dumasa ojca. :)


  13. Oj, na tej siarce to rozwijam się jak niedorozwój... Na razie mam jedną kolonię z marmurem. Jednak siarki to nie posiadam od dobrobytu, gdyż na razie inwestuję w (powolny) rozwój, a nie w wojsko. Dlatego jeśli ktoś będzie chciał trochę towaru siarczanopodobnego, proszę o informacje.

    Z tym sojuszem to byłby bardzo dobry pomysł...


  14. Kartaginska religia wiele sie od fenickiej nie rozni

    To się zgadza.

    Ja bym raczej postaci mitologii kartagińskiej porównał z grecką (przede wszystkim dlatego, że w czasie ekspansji greckiej, pisarzy greccy właśnie wierzenia kartagińskie przedstawiali jako "swoje"):

    Asztarte - Junona (- Hera)

    Baal Szamim - Zeus

    Baal Hammon (Saturn -) Kronos

    Tanit - Asztarte (patrz wyżej)

    Malkart - Herakles

    Reszef - Apollo

    Ponadto jeszcze przeplata się pełno innych osób - np. Szadrapa i Izyda, ale to już raczej "za Rzymu".


  15. W co wierzyli Kartagińczycy? Jakie obchodzili święta religijne? Jak wyglądały ich obrzędy? Jakie wyróżniamy bóstwa epoki świetności tego śródziemnomorskiego imperium? Czy były one podobne (w sensie ukazywania i wymawiania) do bóstw innych cywilizacji? Jaki stosunek Kartagińczycy mieli do religii? Czy można ich porównywać do gorliwych Rzymian?

    Tematyka bardzo przyjemna i sądzę, że łatwa, więc razem nie powinniśmy mieć problemu z odpowiedziami na te pytania.

    Zapraszam do dyskusji.


  16. A ja na swojej pierwotnej wyspie mam kopalnię siarki. Czyli można powiedzieć, że powoli umieram... Właśnie buduje mi się pałac i planuję założyć sobie kolonię na wyspie, gdzie znajduje się złoże marmuru. Chociaż z drugiej strony myślałem nad winem (bo powoli mieszkańcy zauważają jego brak), lecz kiedy (w każdym bądź razie tak myślę) już rozbuduję kilka dodatkowych poziomów tawerny, ludność będzie bardziej zadowolona, zwłaszcza, że później zapewne dostarczę im jakiegoś "bimbru". :}

    Po marmurze chcę kryształ, bo akademia, później na samym końcu jednak zdecyduję się na wino...


  17. Kartagina jako jedna z najważniejszych cywilizacji świata starożytnego, stworzyła swoją indywidualną kulturę i sztukę, która dzisiejszych historyków i archeologów, i przede wszystkim Nas szczególnie zadziwia.

    Jakie charakterystyczne elementy sztuki punickiej można wydzielić? Czym mogli ci starożytni najbardziej się poszczycić? Na czym, czym, w jaki sposób tworzyli swoje dzieła? Jak wyglądają(/ły) te dzieła?

    Zapraszam do dyskusji.


  18. A ja mam pytanie do znawców tej gry: Jeśli braknie mi surowców luksusowych, muszę na kolejnej wyspie założyć kolonię, by czerpać z niej korzyści (i tam wydobywać surowce)? Nie można na przykład wysłać na wyspę statków handlowych i jakoś tam rozmieścić robotników? Czy dla każdego surowca luksusowego muszę mieć własną kolonię?


  19. Bez ognia nie ma życia - taka prawda. Co byśmy jedli ciepłego, co byśmy pili gorącego? Oczywiście można się silić wszystkimi innymi naturalnymi wytworami spożywczymi, jednakże nie mają one tak wielkiej wartości jak pokarmy wcześniej ugotowane. Ponadto tak jak wspomniał Lu Tzy - wiąże się z większym przyrostem naturalnym. I jeszcze od czasu wynalezienia metody utrzymania ognia ( :) ), ludzie postanawiali wynaleźć sobie nowe pokarmy i produkty roślinne, jak i zwierzęce, które to wcześniej nie były możliwe do spożycia.

    Poza tym już na początków dziejów nazywano ogień żywiołem - czy to nie najbardziej zaszczytna nazwa? Czy telewizor, komputer, gramofon kiedykolwiek był tak utożsamiany? Nie, i nigdy nie będzie. Taka to magia jednego przedmiotu.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.