Skocz do zawartości

Wolf

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,822
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Wolf


  1. Na szybko-Chodzi o to szeroko komentowane na międzynarodowych forach info WSJ.

    Wielka amerykańska bomba GBU-57, która waży ponad 13,5 tony, ma za zadanie jeden cel. Wbić się jak najgłębiej w ziemię i eksplodować, niszcząc teoretycznie bezpieczne bunkry. Dopiero pierwsze takie bomby trafiły do arsenału USA, a już Pentagon stwierdził, że są za słabe. Według "Wall Street Journal" wojsko wyda 82 miliony dolarów, aby ulepszyć możliwości Massive Ordnance Penetratorów (MOP).

    Koncern Boeing tworzył GBU-57 przez niemal dekadę. Stworzenie wielkiej bomby ważącej 13,5 tony i zawierającej 2,5 tony ładunku wybuchowego, która będzie zdolna przebić wiele metrów skał, okazało się trudnym zadaniem. Ostatecznie dopiero pod koniec 2011 roku oficjalnie poinformowano o skończeniu prac i dostarczeniu pierwszych bomb do lotnictwa USA. Łącznie zamówiono ich 20. Koszt programu to 330 miliony dolarów.

    Amerykanie mają gotową wielką bombę. Na Iran?

    Amerykańskie lotnictwo zaczęło otrzymywać wielkie bomby MOP, które są... czytaj więcej »Zaledwie kilka miesięcy później, Pentagon doszedł do wniosku, że możliwość przebicia od 40 do 60 metrów skał to za mało. Jak twierdzi "WSJ", wpływ na to miało uruchomienie wzbogacania uranu w irańskim zakładzie w Fordow, który jest ukryty kilkadziesiąt metrów pod górą.

    Zwiększenie potencjału

    Do Kongresu miał już wpłynąć z Pentagonu stosowny wniosek, w którym wojsko prosi o przesunięcie 82 milionów dolarów z innych programów wojskowych na program poprawy możliwości MOP. Skryty i pośpieszny tryb przesłania prośby o pieniądze ma w ocenie "WSJ" świadczyć o tym, że zwiększenie możliwości MOP jest sprawą pilną.

    "Niedługo będzie za późno na nalot na Iran"

    Izrael jest zdeterminowany powstrzymać Iranu od zdobycia broni jądrowej -... czytaj więcej »Informacje uzyskane od anonimowych informatorów potwierdził sekretarz obrony USA. Leon Panetta powiedział w wywiadzie dla "WSJ", że trwają prace nad zwiększeniem możliwości MOP i oczekuje, że bomba będzie mogła niedługo zniszczyć najgłębsze bunkry. - Ciągle nad tym pracujemy - stwierdził szef Pentagonu.

    Jednocześnie wojsko USA zapewnia, że GBU-57 wcale nie są straszakiem na Iran. - Rozwój tej broni nie ma na celu wysyłać ostrzeżenia do żadnego konkretnego kraju - stwierdził rzecznik prasowy Pentagonu, George Little. - Po prostu uważamy, że to jest uzbrojenie którego potrzebujemy w naszym arsenale i będziemy w nie inwestować - dodał

    Według "WSJ", amerykańscy wojskowi są jednak przekonani, iż nawet w obecnej postaci MOP mogłaby poważnie uszkodzić nawet najgłębsze irańskie bunkry i w znacznym stopniu utrudnić program jądrowy"


  2. Owszem w maju 1935 zawarto układy o pomocy wzajemnej z 2 państwami. Jedno z tych państw (przy bezczynności 2 )w marcu 1939 zniknęło z mapy Europy,a w 1938 uniemożliwiono udzielenie temu państwu pomocy wojskowej przez ZSRR i zmuszono do oddania całego pasa umocnionego.Które to ZSRR miało z tym państwem podpisany w maju 1935 układ o pomocy wzajemnej. Francja nie przyszła z pomocą Czechosłowacji,która w konsekwencji uległa likwidacji jako państwo. ZSRR "aluzju poniał". Minister Halifax(szef MSZ Wielkiej Brytanii) mówił otwartym tekstem przeciwko komu należy skierować ekspansję Hitlera. Fiaskiem zakończyły się pertraktacje wojskowe.Wyciągnięto z tych działań wnioski.

    Układ francusko- radziecki nabrał wartości identycznej do zawartego w tym samym okresie(maj 1935) układu czechosłowacko-radzieckiego.


  3. Monachium było dowodem skierowania Hitlera na wschód a szef dyplomacji brytyjskiej lord Halifax mówił otwartym tekstem(i chwąła mu za to bo jest co przytaczać i jaki cel w oczach niektórych polityków miało Monachium ) przeciwko jakiemu to państwu zachód chce go(ekspancję Hitlera) skierować.

    Monachium,likwidacja Czechosłowacji jako państwa a następnie kompletne fiasko brytyjsko-francusko-radzieckich rozmów wojskowych w roku 1939 uczyniło układ martwym zaś ZSRR zabrał się do zabezpieczania własnych interesów z masymalną korzyścią dla siebie. Odkładając przystąpienie do wojny z Niemcami na okres pózniejszy.


  4. Koledze Delwinowi umknął chyba fakt Monachium 1938,uniemożliwienia udzielenia pomocy wojskowej Czechosłowacji,następnie likwidacji Czechosłowacji jako państwa w marcu 1939 i fiaska radziecko-brytyjsko-francuskich pertraktacji wojskowych w 1939. Chyba że Zachód sądził że dokonane z jego aprobatą zmiany granic państwowych w Europie(Monachium,Kłajpeda) czy wręcz likwidacja całych państw dokonana przy jego bezczynności(Czechosłowacja,Albania) pozostaną bez wpływu na dalszy rozwój sytuacji a Armia Czerwona teleportuje się do walki z Niemcami.


  5. Wojenny sojusz ZSRR-Francja (jeden z 3 głównych sojuszy wojskowych ZSRR w DWŚ obok analogicznych wcześniejszych sojuszy podpisanych przez ZSRR z USA i UK) został sprecyzowany i zawarty w formie uklądu międzypaństwowego w 1944.

    Co do sytuacji przedwojennej-po Monachium 1938 i po likwidacji Czechosłowacji jako państwa ZSRR miało rozwiązane ręce a kategoryczna odmowa (2 państw)przepuszczenia jednostek Armii Czerwonej do walki z Niemcami postawiła ostatecznie kropkę nad i w kwestii niemożności(niecelowości)takowego sojuszu w 1939.Bez lądowej granicy ZSRR z Niemcami.Na konkretne pytanie zadane przez ówczesną wojskową wierchuszkę w 1939 wojskowym francuskim i brytyjskim jak właściwie wyobrazają sobie walkę ZSRR z Niemcami gdy ZSRR z Niemcami nie graniczy a Polska i Rumunia kategorycznie odmawia przepuszczenia Armii Czerwonej przez określony precyzyjnie pas wojskowi francuscy i brytyjscy mało konkretnie odpowiedzieli ,że w przypadku ataku III Rzeszy Polska i Rumunia będą błagać o wejście Armii Czerwonej.Jak wiadomo pomylili się,rozmowy radziecko-francusko-brytyjskie zakończyły się wówczas niczym -a Polska w 1939 uległa likwidacji jako niepodległe państwo,zaś Rumunia po początkowym ogłoszeniu neutralności została ostatecznie w 1940 satelitą Niemiec.


  6. Uznawanego oficjalnie przez ZSRR,Czechosłowację i Jugosławię rezydującego w Warszawie Rządu Tymczasowego RP stopniowoo obejmującego administrację w całej Polsce. Przejmującego ją od radzieckich komendantur wojskowych -bo rząd emigracyjny żadnej administracji w Polsce nie sprawował.

    Porozumienie to znacznie-("niepomiernie" jak pisze badacz zagadnienia )wzmacniało pozycję Rządu Tymczasowego RP(czyli komunistów i ich sojuszników)ukazując że politycy emigracyjni i krajowi zbliżeni do Mikołajczyka w przyszłym TRJN będą mieli znaczenie drugoplanowe(tak jak Subasić w Jugoslawii) a rachuby na upadek Rządu Tymczasowego RP są bezzasadne.

    Jeszcze cytat -z innego forum co do reakcji Polskiego Londynu na K.A:

    "Reakcje Polaków na podpisanie Karty Atlantyckiej są bardzo mało znane, szczególnie dziś w kraju, w podręcznikach histori się pisze, jak to PKWNem Stalin gwałcił Polskę łamiąc Kartę Atlantycką na oczach świata. Tyle, że mało wiemy o tym , co się działo w Londynie po podpisaniu. Ponieważ ostatnio wpadłem na pewną arcyciekawą książkę, pozwolę sobie wkleić cytat dotyczący KA:

    (...)strengthening Poland's role in the war was rendered even more difficult by the publication on 12 August of the British-American agreement which came to be known as the Atlantic Charter. The high moral tone adopted in the declaration made it impossible for the Poles to publicize their desire to incorporate in their borders territories to which they had dubious ethnic and historic claims, but which they considered vital to Poland's future security. Plans for the incorporation of East Prussia and the retention of the eastern regions were thrown into doubt by the Charter's statement that territorial aggrandizement was not sought by the signatories of the Charter and that the rights of the inhabitants to decide their fate would be respected. The Poles regarded the declaration with deep anxiety, They knew that it would be difficult to justify keeping within Polish borders Byelorussian and Ukrainian minorities whose hostility to the Polish state had been clearly manifested during the September campaign. Polish politicians felt betrayed by such a public dissociation by the United States from the future fate of Poland.

    On 18 August Cecil Dormer, the British Ambassador to the Polish government-in-exile, reported an interview with Raczyński, the newly appointed Polish Minister for Foreign Affairs and Polish Ambassador to London. Acting on Sikorski's instructions, Raczyński explicitly linked the agreements with the Soviet Union and the United Stales.

    Dormer was told that the Poles felt neglected: the Polish-Soviet agreement appeared to have resulted in their negotiating position being weakened. They also felt That the Anglo-American declaration had established a principle of self-determination which could result in their hopes for changes on their western frontier being defeated. Raczyński tried lo induce The British Foreign Office to make a separate statement qualifying The application of The Atlantic Charter to The Polish case. The British government should, he suggested, state That it believed that Poland

    cannot emerge from this war reduced in strength. Consequently the future frontiers of Poland should not in any case embrace a territory less important than that which Poland possessed before the German aggression, her frontiers should be drawn so as to safeguard the country's security as a part of the general security of Europe, they should assure Poland's vital needs of a wide access to the sea adequately protected from foreign interference. and her economic necessities proportional to the number of her population.

    The Polish request was unacceptable to the British, It would have implied a commitment to the maintenance of Polish territorial integrity (...)Żródło: Prażmowska, Anita. 1995. Britain and Poland, 1939-1943: the betrayed ally. Cambridge University Press., s. 92

    W skrócie - Polacy są zaniepokojeni, że punkty o samostanowieniu narodów uniemożliwią im aneksję Gdańska, Prus Wschodnich i części niemieckich ziem za przedwojenną granicą zachodnią Polski. Ponadto obawiają się, że KA uniemożliwi im zachowanie terytoriów białoruskich i ukraińskich, których 'niechęć do państwa polskiego została zamanifestowana w październikowej kampanii' (mowa o stalinowskich 'kampaniach wyborczych' ? 22 października 1939 odbyły się 'wybory', pod koniec października Zgromadzenia Ludowe B. i U. zwróciły się z prośbą do Rady Najwyższej ZSRR o włączenie tych ziem do siostrzanych republik Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej - 29 listopada 1939 Prezydium Rady Najwyższej ZSRR przyjęło dekret, w myśl którego obywatele polscy zamieszkujący zachodnie obwody Ukrainy i Białorusi automatycznie stawali się obywatelami ZSRR). Polscy politycy czuli się 'zdradzeni takim odcięciem się USA od sprawy Polski'. Raczyński, polski minister SZ domagał się 'specjalnego zastosowania' postanowień KA do polskiego przypadku. Polskie żądania były nieakceptowalne dla Brytyjczyków, bo zmuszałyby ich do zaangażowania w gwarantowanie integralności terytorialnej Polski."

    Mało znane prawda?

    Jeszcze co do K.A> i rzekomych zobowiązań USA (cytat z innego forum)

    "W toku tej dyskusji zauważam, że w zasadzie jedynym aktem sojuszu między Polską a USA mialaby być Karta Atlantycka.

    I tu moim zdaniem jest jakiś błąd / luka / nieporozumienie / przeklamanie (niepotrzebne skreślić) w świadomości wielu Polaków (błąd wywołany moim zdaniem taką a nie inną interpretacją II wś przez historyków w szkołach i nie tylko).

    A dlaczego błąd? Chyba dlatego, że KA nie jest sojuszem. Nie spełnia podstawowych kryteriów sojuszu. Nie zawiera casus foederis (ktory powinna zawierać - jako, że USA nie były w stanie wojny więc należało określić w jakiej sytuacji do neij przystąpią). Nie zawierała dokładnych ustaleń dotyczących współpracy międzysojuszniczej i koncepcji powojennego świata."


  7. Ponieważ temat zawiera odniesienie do postanowień konferencji w Teheranie i uchwał jałtańskich to warto napisać czego dotyczyły uchwały jałtańskie. Gdyż w Polsce twierdzi się b.często,że USA złamały wówczas tymi uchwałami jakieś mityczne(wydumane nad Wisłą) sojusze Polski z USA czy też jakieś wydumane zobowiązania prawne USA czy UK .Unikając jednoczesnie dosłownego przytaczania uchwał jałtańskich.Cenzurę(czy autocenzurę )unikając dosłownego przytaczania uchwał jałtańskich,unikając przytaczania niewygodnych zdań z teksttu stosują nawet niektórzy polscy profesorowie.

    W całej tej długiej dyskusji nikt ani razu nie zacytował nawet fragmentu postanowień z Teheranu i Jałty oraz Poczdamu dotyczących Polski. Z przebiegu dyskusji odnoszę wrażenie ,że część dyskutantów nie zna tych postanowień i nigdy ich nie czytała . Uchwały ustalone w Jałcie w tej sprawie stanowiły VI rozdział oświadczenia ZSRR,Wielkiej Brytanii i USA z 11 lutego 1945. Na początek zacytuję część postanowień konferencji jałtańskiej w kwestii Polski :

    "Nastała nowa sytuacja w Polsce na skutek jej pełnego wyzwolenia przez Armię Czerwoną. Wymaga to utworzenia Tymczasowego Rządu Polskiego,który będzie mógł być oparty na szerszej podstawie ,niż było to możliwe przed wyzwoleniem Polski zachodniej. Działający obecnie w Polsce Rząd Tymczasowy powinien być wobec tego zreorganizowany na szerszej podstawie demokratycznej z włączeniem przywódców demokratycznych z samej Polski i Polaków z zagranicy. Ten nowy rząd powinien wtedy otrzymać nazwę Polskiego Rządu Tymczasowego Jedności Narodowej.

    Panowie Mołotow,Harriman i Sir A. Clark Artur są upoważnieni,żeby jako Komisja porozumieli się w Moskwie przede wszystkim z członkami obecnego Rządu Tymczasowego i innymi polskimi przywódcami demokratycznymi z Polski i zagranicy,w celu zreorganizowania obecnego rządu w powyższym duchu.

    Dalej uchwała stanowiła że rząd będzie miał obowiązek przeprowadzić możliwie najprędzej wolnych wyborów opartych ma głosowaniu tajnym,w których prawo startu będą miały wszystkie partie demokratyczne i antyfaszystowskie.

    Przyjęto,że gdy rząd będzie powołany/zreorganizowany w ustalony sposób to:"Rząd ZSRR ,który utrzymuje stosunki dyplomatyczne z obecnym Rządem Tymczasowym Polski ,oraz rządy Zjednoczonego Królestwa i Stanów Zjednoczonych Ameryki nawiążą stosunki dyplomatyczne z nowym Polskim Rządem Tymczasowym Jedności Narodowej i wymienią ambasadorów,których relacje będą informowały odnośne rządy o sytuacji w Polsce.".

    Od kwietnia 1945 ZSRR stanął w negocjacjach na stanowisku ,że w przypadku Polski możliwe jest wyłącznie rozwiązanie jugosłowiańskie z umowy Tito-Subasić tzn przekazanie 25% miejsc w zreorganizowanym rządzie warszawskim politykom emigracyjnym akceptującym porozumienia jałtańskie i niereprezentowanym dotąd we władzach opozycyjnym politykom krajowym. W komisji 3 powstały spory wokół znaczenia terminu "zreorganizowany". 21 kwietnia 1945 ZSRR podpisało z Rządem Tymczasowym RP radziecko-polski układ międzypaństwowy na okres dwudziestoletni(obowiązujący do 1965 roku z możliwością jednokrotnego przedłużenia układu na analogiczny okres )znacznie wzmacniając jego pozycję i wykazując płonność rachub na upadek Rządu Tymczasowego RP.

    W ten sposób m.in dawano sygnał partnerom z Komisji Dobrych Usług że za chwilę- przy dalszym przewlekaniu negocjacji dla Mikołajczyka w Polsce nie będzie już żadnej posady. A już od od miesięcy pozostawał on(analogicznie jak popierający jego linię polityczną Stanisław Grabski,Popiel, Jan Stańczyk,Banaczyk,czy Ludwik Grosfeld) bez posady rządowej.


  8. W jakim sensie były złamaniem umowy?

    A kiedyż to USA podpisały Kartę Atlantycką(tak w realu-nie w nadwiślańskim bajkopisarstwie) i jakim to ona była prawnie "zobowiązaniem"?

    Bo to był niepodpisany komunikat dla prasy(nie ma najmniejszego świstka podpisanej przez USA -K.A. czy fotek z mitycznego podpisania przez premiera i prezydenta) upowszechniony z inicjatywy Churchilla po niewiele wnoszącym spotkaniu premiera UK z prezydentem państwa wówczas neutralnego-F.D.R.

    Jakie to "zobowiązania" USA zawiera Karta Atlantycka?

    Jak napisał badacz zagadnienia (niepolski):

    "Dla celów politycznych i propagandowych Churchill i Roosevelt pragnęli nadać konferencji charakter spotkania, na którym przyjęta została wzniosła wspólna deklaracja. Dokument zatytułowany "Karta Atlantycka", został opublikowany kilka dni po spotkaniu w formie nie podpisanego komunikatu dla prasy. Silnie związał Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię w moralnym partnerstwie na rzecz pokonania państw Osi oraz dążenia do rozbrojenia i ustanowienia politycznej wolności dla wszystkich narodów i ludów w powojennym świecie. Churchill przywiązywał wielkie znaczenie do dokumentu, prawdopodobnie chcąc uratować coś ze spotkania, które było w zasadzie bezowocne. <Sam fakt, że Stany Zjednoczone formalnie nadal neutralne - pisał - łączą się z państwem prowadzącym wojnę w celu ogłoszenia takiej deklaracji, jest zdumiewający"

    Nie był ten dokument sygnowany podpisami i nie podlegał ratyfikacji przez parlamenty obu krajów.


  9. Była ekipa generała de Gaulla-"Szefa Wolnych Francuzów" ,która jeszcze nie ogłosiła się formalnie rządem.Rząd francuski(pod taką a nie jakiegoś komitetu nazwą)kierowany przez premiera de Gaulla powstał dopiero w czerwcu 1944.

    ZSRR(który uznawał Vichy do lipca 1941 gdy zerwało ono stosunki dyplomatyczne i musiano pospiesznie wyciągać z aresztu -prowierki zbiega z niewoli niemieckiej majora Billotte by mianować go jako najstarszego stopniem oficera francuskiego pierwszym przedstawicielem Wolnej Francji w ZSRR ) nie miał sojuszu z Francją(analogicznie zresztą jak nie miało wtedy takiego sojuszu ówczesne USA)-ani w 1939 ani gdy de Gaulle dopiero rozpoczynał swą działalnośc na emigracji. Co jakby różni go od Polski i ekipy Sikorskiego która takie sojusze z Francją (tak przed wojną i podpisane już po jej rozpoczęciu)miała.A zatem czy ekipa Sikorskiego postąpiła "brzydko" mając/utrzymując przedstawicielstwo dyplomatyczne przy Vichy?

    Mówimy o realnym(uznawanie Vichy przez polski rząd emigracyjny) a nie hipotetycznym(jak uznawanie przez UK -Vichy) postępowaniu-co powie kolega Smardz? Brzydko -czy nie?


  10. Czy Polska miała sojusz z Francją?

    Jeśli tak to dlaczego ekipa Sikorskiego utrzymywała swoją reprezentację dyplomatyczną(analogicznie jak np USA i w tym samym zresztą czasie ) przy Vichy? Czy zachowanie ekipy Sikorskiego/Polski było brzydkie? By stosować taką infantylną terminologię. Mówiono o tym(mówi się) głośno w Polsce czy nie?

    Zjednoczone Królestwo tak w czasie konferencji teherańskiej jak jałtańskiej było najsłabszym członem Wielkiej Trójki(znane określenie-konferencja dwóch i pół)zaś wiele spraw przywódca ZSRR i prezydent USA załatwiali między sobą.Istotne sprawy to Churchill mógł F.D.R czy Trumanowi proponować jako słabszy partner -nie mógł niczego narzucić czy przeforsować wbrew USA . A i Truman zignorował np Churchilowski pomysł zdobycia Pragi Czeskiej i wyjścia jak najdalej na wschód.

    Czyli jak?

    Tzn by po zakończeniu okupacji niemieckiej/czytaj-stąd wyparciu Niemców przez Armię Czerwoną przekazano te terytoria(Lwów i okolice) Polsce -tak jak przekazano Białystok i Przemyśl.

    Uwaga generalna-Brytyjczycy traktowali te obszary jako przedmiot sporu a nie jako bezspornie polskie czy bezspornie ukraińsko-sowieckie.


  11. ?

    Kolega secesjonista nadal nie wie że Lwów leży na zachód od Bugu analogicznie jak np Rawa Ruska?

    A linię Bugu jako rozwiązanie granicznego sporu polsko -radzieckiego Brytyjczycy popierali i promowali. Już przed konferencją w Teheranie.Oznaczało to zero poparcia dla polskich pretensji terytorialnych do ziem zabużańskich.Zero poparcia dla pomysłu przyłączania do Polski Równego,Łucka, Nowogródka, Tarnopola czy Stanisławowa.Skutkowało to. m.in zakazem zrzutów na wschód od linii Bugu(we lwowskiem owszem -na zachód od Bugu SOE dokonywało zrzutów)a potem m.in cenzurą prewencyjną dotyczącą walk AK np na Wileńszczyznie.

    Co do Lwowa(ale nie Wilna) to była to jeszcze kwestia sporna w obozie alianckim. Brytyjczycy chcieli początkowo tą kwestię rozwiązać tak jak rozwiązano kwestię przynależności państwowej Białegostoku czy Przemyśla.


  12. Co do granic to w kwestii granicy południowej-Zaolzia,Orawy i Spiszu Anglosasi tak jak i ZSRR popierali stanowisko Benesza mającego na Zachodzie znacznie lepsze notowania postulującego likwidację Monachium 1938 i jego następstw. Zachodnią granicę (linię Odry a zwłaszcza linię Nysy Łużyckiej )Anglosasi dali sobie narzucić acz postarali się o zapis że chodzi o przekazanie tych ziem "pod tymczasową polską administrację"-a zatem nie było to formalnie ostateczne uregulowanie sprawy. Co do granicy wschodniej to forsowana w Teheranie przez Winstona Churchilla i ministra spraw zagranicznych UK A.Edena (podkreślam-bo niektórzy polscy bajkopisarze twierdzą że alianci nalegali na przywrócenie przedwojennej granicy wschodniej) Linia Curzona przewidywała pozostawienie Polsce nie tylko Białegostoku czy Przemyśla ale i Lwowa czy Drohobycza. Pod naciskiem ZSRR zrezygnowano z tego(ostatnie próby -w Jałcie upadły bo Koba stwierdził że nie może być gorzej dbającym o interes Rosji niż lord brytyjski Curzon) przewidując że sprawa zostanie ostatecznie uregulowana po wojnie -formalnie uznawany przez społeczność międzynarodową rząd Polski zawarł układ graniczny z ZSRR w sierpniu 1945.

    A kwestia Lwowa i okolic (bo przywracania wschodniej granicy przedwojennej Anglosasi w kontaktach z ZSRR nie postulowali nigdy)nie zmieniała niczego w kwestii statusu Polski czy jej wojenno-powojennego losu.

    Nb. Foreign Office wstępnie naszkicowało z grubsza wschodnią granice Polski w sierpniu 1943-czyli na miesiące przed Teheranem i granica ta zbliżona jest do obecnej rzeczywistej. Bajkopisarze fantazjujacy jak to "Stalin narzucił UK" najwidoczniej o tym nie wiedzą.


  13. Tutuł tego tematu jest niemal kopią podobnego założonego przez kogoś innego na innym forum.

    O dobrym wujku Stalinie nigdzie nie pisałem,pogląd o głupocie i nieracjonalności tudzież nierozumieniu tak własnej sytuacji jak i sytuacji w alianckiej koalicji przez gros kierownictwa polskiego rządu emigracyjnego podzielam a głównym pytaniem w tym temacie jest : Co niby Anglosasi mieli zrobić(konkretnie)w czasie DWŚ na konferencji w Teheranie i Jałcie(i dlaczego mieliby to zrobić) by skutecznie zmienić losy Polski?

    Bo nawet na tym forum szerzy się tezy o "zdradzeniu,sprzedaniu,oddaniu" itp Polski w Teheranie i Jałcie wzglednie w 1945 przez aliantów. Co sugeruje że alianci zachodni kontrolowali Polskę,jej ludność i terytorium.Polemizuję i z tym poglądem czemu służy tytułowe pytanie z tego wątku.A sam generalnie podzielam pogląd z podobnej dyskusji że :

    "Znaczenie L-L nie jest przesadzone, ale geografii się nie przeskoczy. ZSRR niezależnie od tego czy pomoc byłaby wielka czy ograniczona Polskę zajmował, żadne zmniejszanie L-L, koncepcje bałkańskie, czy stawianie żądań tego nie zmienia. A o ustroju w Polsce (jak i w pozostałych krajach Europy) decydował ten kto je wyzwolił / zdobył. "


  14. "Tylko po co uporczywie wmawiać, że brzydkie zachowanie wcale nie jest brzydkie?"

    Owszem można np tę uwagę zaadresować do autorów polskich podręczników "lukrujących" współudział Polski w podziale Czechosłowacji 1938 czy zbrojną likwidację a następnie wieloletnia okupację wojskową ZURL/ziem etnicznie ukraińskich. Czy temu polskiemu ministrowi/dzienjikarzom ,który oficjalnie protestował przeciwko porównaniu traktowania przez polską policję OUN do Gestapo i NKWD(tzn czego nie dopowiedział-katowali i zakatowali mniej).Dotyczyło to ukraińskiej uroczystości w miejscu gdzie w II RP(czyli za polskiej okupacji jak traktuje się to na Ukrainie,zwłaszcza na Ukrainie Zachodniej )miesciła się tzw "defa",potem było NKWD,potem Gestapo a potem znów NKWD. A więc grono przyjaciół Ukraińców i OUN.Po prostu-punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

    "Według logiki twej, gdyby hipotetycznie Anglia uznała Rząd Vichy i przeszła nad tym do porządku dziennego, Francuzi też nie mieliby prawa nazywać tego brzydkim zachowaniem? Vichy też było państwem, miało "swój" rząd i podobny stopień suwerenności itd."

    USA uznawało Vichy nie hipotetycznie a realnie(czego żywym dowodem w Vichy był admirał Leahy) gdy było to im wygodne i było uzasadnione -czy siły głównego nurtu politycznego we Francji po wojnie nazywały to "brzydkim zachowaniem" czy generalnie wolały przemilczeć?

    "A to Sowieci w 1943 ją kontrolowali?"

    Nie-kontrolowali ją Niemcy. I było juz wówczas9w okresie konferencji w Teheranie) wiadomo że wyrzuci ich stąd Armia Czerwona posiłkowana przez sformowane w ZSRR jednostki polskie,czechosłowackie i jugosłowiańskie idące razem z nią.Idące razem z Armią Czerwoną-a nie kontra Armii Czerwonej. PSZ z wysp brytyjskich nie miały nic do gadania w tej kwestii a pełne wyprowadzenie WP z ZSRR(pełna wbrew woli Sikorskiego ewakuacja z ZSRR )zaczynała przynosić swoje marne dla Polskiego Londynu owoce. Strategia "wykrwawienia się 2 wrógów" i teza że ZSRR przegra DWŚ/względnie osłabnie właśnie plajtowała.

    "Korci mnie by się spytać co to jest: południowy sąsiad Polski?"

    Emigracyjne władze Czechosłowacji mające już na jej terytorium(w Słowacji mówiąc ściśle)swoje regularne siły zbrojne i swoją administrację. A co do mojej tezy-generalnie zgadzam się z ostatnym zacytowanym przez mnie zdaniem jednego z dyskutantów na innym forum z poprzedniej swojej wypowiedzi w tym wątku.


  15. A)UK straciły możność dalszej spłaty w czasie wojny swoich zobowiązań wobec USA-o czym Churchill pisał F.D.R otwarcie.Rzutowało to i na pozycję UK.

    B) Bo była dalsza możliwość(i użyteczność) wykorzystania taniego mięsa armatniego. A balastu się pozbyto-po zakończeniu DWŚ i odmowie podporządkowania się oddziałów PSZ-uznanemu przez UK -TRJN.Pisałem o niewielkim odsetku bo takowym w siłach aliantów jednostki PSZ były.

    C) Ktoś pisał o przyzwoitości. Przypomniałem więc natychmiastową ripostę premiera UK-Winstona Churchilla na zaklęcia Mikołajczyka o rzekomym "drugim Monachium".

    D)? Już w okresie konferencji w Teheranie pozycja UK była znacznie słabsza niż USA.W Jałcie/1945 tylko to się pogłębiło. Dodatkowo-w czasie konferencji jałtańskiej była świadomosć że w Polsce(konkretnie-w Warszawie)znajduje się uznawany i popierany przez ZSRR(uznawany też przez południowego sąsiada Polski ) Rząd Tymczasowy RP przejmujący administrację w kraju po zakończeniu okupacji niemieckiej.Jeśli mowa o wczesniejszym cytacie to mowa tam m.in o tym że realnej kontroli nad PSZ/zwierzchnictwa operacyjnego rząd emigracyjny nie sprawował nigdy i było porówywanie go do ekipy "moskiewsko-lubelskiej".A więc odniesienie i do okresu wczesniejszego.Poprzedzającego konferencje w Jałcie.

    Polska po przegranej totalnie wojnie obronnej 1939 -okresu okupacji nie istniała jako państwo/względnie jej państwowość była b.dyskusyjna gdyż nie miała minimum jednego niezbędnego kryterium państwowości.Tzn kontroli(żadnej) nad swoim terytorium i powszechnie uznanych granic. Granic wschodnich Brytyjczycy nie gwarantowali.Aneksji Zaolzia nie popierali. Jeszcze jeden cytat tym razem z tego forum jak emigranci w Londynie wyobrażali sobie postulaty zachodu w kwestii polskiej na konferencji krymskiej 1945 /co postulowali:

    "Na początku 1945 poważnie osłabiony w kraju i izolowany na arenie międzynarodowej rząd emigracyjny premiera Tomasza Arciszewskiego(m.in izolowany przez USA ,które po dymisji Mikołajczyka z funkcji premiera i wyjściu jego zwolenników/SL (oraz niektórych polityków PPS i SP) z rządu wstrzymało przyjazd swojego nowo mianowanego ambasadora na czas nieokreślony ,izolowany przez Brytyjczyków,którzy za wyjątkiem jedynie ambasadora w Londynie Edwarda Raczyńskiego nie przyjmowali już innych polityków rządu emigracyjnego usiłując doprowadzić do dymisji premiera Arciszewskiego zapewniając równocześnie ZSRR iż rząd ten nie będzie mógł zaszkodzić sprawie jedności alianckiej ,izolowany przez Francję która wymieniła przedstawicieli dyplomatycznych z Rządem Tymczasowym RP co oznaczało jego uznanie de facto )postanowił powrócić do międzynarodowej polityki. Minister spraw zagranicznych hrabia Adam Tarnowski z polecenia rządu emigracyjnego przygotował i 18 stycznia 1945 przedstawił Radzie Ministrów projekt memorandum na nadchodzącą konferencję krymską(jałtańską). 19 stycznia Rada Ministrów uchwaliła tekst memorandum ostatecznie zredagowany przez ministrów Tarnowskiego,Berezowskiego i Pragiera. Tekst ten przesłano rządom USA,Wielkiej Brytanii i Francji oraz podziemnej Delegaturze i RJN w kraju( z ZSRR nie utrzymywano kontaktów). 23 stycznia 1945 ambasador Raczyński wręczył memorandum sekretarzowi stanu w Foreign Office Cadoganowi zaś dzień wcześniej w czasie wizyty w USA ambasador Jan Ciechanowski wręczył memorandum dyplomatom USA. Memorandum rządu emigracyjnego przewidywało że sprawy graniczne zostaną załatwione po zakończeniu wojny zaś do tego czasu władzę w Polsce aż do tymczasowej linii demarkacyjnej na wschód od Wilna i Lwowa do czasu objęcia władzy przez "prawowity rząd" obejmie wojskowa komisja międzysojusznicza dysponująca alianckimi kontyngentami wojskowymi ,pod kontrolą której będzie pracować polska administracja Delegatury Rządu.Memorandum głosiło iż emigracyjny " Rząd Polski zachowa swoją władzę do zwołania sejmu i utworzenia w Polsce nowego prawowitego rządu" . Memorandum całkowicie przemilczało istnienie w Polsce uznawanego oficjalnie przez ZSRR Rządu Tymczasowego RP i jego administracji terenowej oraz sił zbrojnych a także kwestię popieranej przez wszystkich 3 aliantów (vide -wystąpienie premiera Winstona Churchilla z 28 IX 1944)Linii Curzona jako granicy wschodniej.Ignorowało także ustalony podział Europy na strefy operacyjne i znane już wtedy ustalenia z Teheranu .

    Na takiej platformie według projektu rządu emigracyjnego Anglosasi mieli w lutym 1945 rozmawiać z ZSRR na konferencji jałtańskiej.

    Cadogan bezzwłocznie po zapoznaniu się z tekstem memorandum oznajmił ministrowi Tarnowskiemu , że projekt jest nierealny zaś memorandum "nie daje żadnej nadziei" by sprawy "mogły ruszyć z martwego punktu" .26 stycznia oficjalnie oznajmił Tarnowskiemu że jego memorandum "jest bezuzyteczne "zaś samego ministra okreslił w swoim prywatnym dzienniku jako "całkiem beznadziejnego" .Także w Departamencie Stanu USA i MSZ Francji memorandum rządu Arciszewskiego natychmiast oceniono jako nierealistyczne.Mocarstwa zachodnie nie podjęły żadnej próby przedstawienia/omówienia tego memorandum w Jałcie.Na konferencji jałtańskiej przyjęto zasadę iż podstawą nowego rządu w Polsce będzie urzedujący w Warszawie Rząd Tymczasowy RP zrekonstruowany poprzez włączenie grup z kraju i zagranicy zaś istnienie rządu emigracyjnego pominięto całkowitym milczeniem.

    Anglosasi definitywnie spisali już emigracyjną ekipę Arciszewskiego na straty stawiając na pozostającego już wtedy poza rządem emigracyjnym Stanisława Mikołajczyka i grupę popierających go polityków(Stanisław Grabski,Kot,Jan Stańczyk,Karol Popiel,Władysław Banaczyk,Ludwik Grosfeld itd)pozostających już wówczas poza rządem emigracyjnym.

    Jakie możliwości i jakie motywacje mieli mieć Anglosasi by przedstawić i forsować to memorandum rządu emigracyjnego premiera Arciszewskiego na nadchodzącej konferencji Wielkiej Trójki w Jałcie w ZSRR w lutym 1945 roku ?"Było to tzw memorandum Arciszewskiego.

    I podsumowanie-z innego forum

    "Z Rządem Londyńskim to nie rozumiem? "Deka" ziemi, to on nie miał od 17/18 wrzesnia 1939r, czyli zanim nawet został poczęty. I jakoś mało komu to przeszkadzało. Utrzymywał stosunki dyplomatyczne, zawierał umowy. "

    I na tą sytuację istnieje pojęcie rządu emigracyjnego. Problem się pojawia zawsze przy wyzwoleniu jeśli w międzyczasie powstaną odrębne rządy emigracyjne. Wyjścia są dwa - albo rząd jedności narodowej, albo podział kraju. Pierwsze rozwiązanie to Czechosłowacja - uległy rząd emigracyjny współpracujący bezpośrednio z komunistami, w razie potrzeby oddający komunistom / Sowietom to co chcą. Druga wersja to właśnie Polska, czy później ciekawy przypadek Korei (wspominam bo podział jest bezpośrednim wynikiem dws). W obu przypadkach dwa rządy, które nie są w stanie (nie chcą) wypracować żadnego porozumienia (nawet w okresach kiedy ich "protektorzy" są skłonni się porozumieć i wesprzeć ich porozumienie). Wtedy decyduje władza na miejscu - tą miał PKWN, a rząd Londyński nie miał tej uległości (i miał znacznie więcej do zarzucenia komunistom) niż rząd Benesa.

    jasmol napisał(a):

    "No więc pełnymi zdaniami; oświadczają, że nie uznają nic Moskwy jako "reprezentację polityczną państwa", za jakiś zastępczy rząd. "

    Ale ani w Teheranie, ani w Jałcie nie uznawali. WB i USA zaprotestowały przeciwko uznaniu PKWN za rząd. W Jałcie ustalono powołanie rządu jedności narodowej. Nie wyszło. Zła wola była w tym wypadku po obu stronach (pomijając Mikołajczyka). W tym okresie Czesi mieli już podpisane (z pominięciem aliantów) porozumienie z ZSRR i pewną sytuację (i co im to dało?). TRJN został uznany dopiero po zakończeniu wojny w Europie, kiedy jasne stało się, że nie będzie zmiany rządu w Polsce.

    jasmol napisał(a):

    "Czyli rozumiem, że sam dochodzisz do wniosku, że nic nie mogli? To dlaczego "obok" piszesz, że "wszystko mieli pod kontrolą" i, niemalże, "przez całą wojnę pociągali za sznurki jak chcieli np, poprzez regulowanie wysokości dostaw dla ZSRR"? Znaczenie "L-L" jest chyba mocno przesadzone ( w 1941 i początkach 1942 tak, później już coraz mniej )."

    Nie piszę "że wszystko mieli pod kontrolą", ani że wszystko mogli. Znaczenie L-L nie jest przesadzone, ale geografii się nie przeskoczy. ZSRR niezależnie od tego czy pomoc byłaby wielka czy ograniczona Polskę zajmował, żadne zmniejszanie L-L, koncepcje bałkańskie, czy stawianie żądań tego nie zmienia. A o ustroju w Polsce (jak i w pozostałych krajach Europy) decydował ten kto je wyzwolił / zdobył.


  16. A jakieś rzeczowe argumenty zamiast przypisywania mi "kukiełek"-czegoś czego nie napisałem?Jakaś choćby próba odpowiedzi na postawione w tytule pytanie?

    Siły zbrojne nominalnie(bo nie realnie-operacyjnie)podległe rządowi emigracyjnemu stanowiły niewielki ułamek Sił Zbrojnych ZSRR. Niezależnie czy liczyć ogólną liczebność czy siły walczące na froncie. W 1945 w momencie konferencji jałtańskiej były one słabsze i od sił "Lublina"/oficjalnie uznanego dyplomatycznie przez ZSRR i Czechosłowcję -sił zbrojnych Rządu Tymczasowego RP nie wspominając już o tym detalu że w przeciwieństwie do lWP nie miały możliwości prowadzenia mobilizacji w Polsce.

    Jako podsumowanie dotychczasowej dyskusji zacytuję jeszcze komentarz kol. Bruna z tego forum z podobnej dyskusji:

    "W tym momencie historii ani możliwości, ani motywacji po stronie anglosaskiej nie było. I trudno pojawienie się takowych wyobrazić. Na jednej szalce wagi dywizja Maczka, 2 korpus, polskie dywizjony, krążownik i kilka niszczycieli, Na drugiej radziecki walec. Rachunek był prosty i dosyć - z anglosaskiego punktu widzenia - zrozumiały. Mała siła przekłada się Na małe znaczenie, także dla sojuszników. Nie pierwsza takowa i nie ostatnia zagrywka w historii. Vide - "Panowie, ja was przepraszam. Ja was bardzo przepraszam" - Piłsudskiego."

    Do powyższego dodam że pozycja UK zarówno w Teheranie 1943 jak w roku 1945-roku konferencji jałtańskiej systematycznie słabła na rzecz USA.UK była de facto finansowym bankutem zaleznym od USA. Znaczenie jej sił zbrojnych wobec USA spadało,wyczerpywały się rezerwy ludzkie i materialne. Wyłaniał się dwubiegunowy(a nie trójbiegunowy)układ sił.


  17. Stosujesz błędne pojęcia, a że nie wątpie w twoją inteligencję pewnie robisz to celowo pod swoją tezę.

    Dobrze wiesz, że Polska nie została w 1939 r zniszczona jako państwo, bo na studiach prawniczych na pewno miałeś teorie państwa i prawa:) Polska jako państwo to "odrodziła się" w 1918r, nie w 1945r.

    Co więcej, przez większość wojny dla Anglii było oczywiste, który Rząd Polski jest właściwy i jakie są kierunki współpracy.

    W roku 1943 i później obserwujemy zaś woltę. Tak jak napisałeś, Alianci zachodni zaczynają ukrywać sprawę "Katynia", oddają Europę wschodnią Stalinowi, a niedługo później "zapominają" który Rząd Polski jest właściwy. To było raczej brzydkie zachowanie.

    Nie wiem po co piszesz o USA. USA w przeciwieństwie do Zjednoczonego Królestwa i Republiki Francuskiej do niczego się nie zobowiązały wobec Polski.

    Zakładam że wiesz iż Polska po totalnej klęsce poniesionej w wojnie obronnej 1939 nie spełniała minimum jednego zasadniczego kryterium państwowości.O czym niechętnie się w Polsce wspomina. Który rząd jest właściwy-tzn antysanacyjny zainstalowany przez zachód -bo "sanacyjnego" prezydenta (Wieniawę) obalono a przedwojenny rząd "sanacyjny" internowano w Rumunii nie bez udziału Zachodu i jego nominata- Sikorskiego ? Zakładam że wiesz,że USA miały zasadne wątpliwości co do reprezentatywności ekipy emigracyjnej.Zakładam że wiesz że USA odgrywały na zachodzie zasadniczą rolę a pozycja UK i jej premiera systematycznie słabła.Pod koniec wojny UK była finansowym bankrutem na kroplówce USA. Krajem ,który w stosunku do USA(i ZSRR) w Teheranie i w Jałcie odgrywał rolę drugorzędną. Co wynikało z układu sił i środków.

    Nie było żadnej wolty Zachodu -było konsekwentne kierowanie się przez aliantów swoimi aktualnymi interesami. Czy ktokolwiek rozsądny liczył że alianci na tle sprawy Katynia rozbiją aliancką koalicję w czasie wojny światowej?W czyim interesie?

    "Oddają Europę wschodnią Stalinowi" -a kiedyż to Anglosasi ją kontrolowali? Polska w 1943 czy 1945 nie była podmiotem -a walutą .Nas nie sprzedawano-nami płacono jako walutą.W kraju żyjącym aspiracjami do mocarstwości trudno przyjąć to do wiadomości.

    "Zapominają" który rząd Polski jest właściwy"-a tego stwierdzenia to już kompletnie nie rozumiem. Uznawano rząd emigracyjny tak długo jak długo trwała wojna i okupacja niemiecka. I jak długo było to wygodne/przydatne zachodowi. Okupacja skończyła się a po wojnie(w lipcu 1945) uznano inny rząd(rządzący Polską a nie użyczonym czasowo hotelem Rubens i pałacykiem w dzielnicy Chelsea.)

    Z innego forum:

    przede wszystkim uznanie jest wynikiem akceptacji rzeczywistości. Patrząc na te (zwyczajowe) zasady uznania można próbować przeanalizować sytuację rządu w Londynie w lipcu 1945. Czy rząd ten sprawował kierownictwo w zakresie kontynuowania walki - nie. Czy utrzymywał siły zbrojne - nie (faktycznie rząd ten nie utrzymywał sił zbrojnych nigdy - utrzymywali je Brytyjczycy), czy kierował ruchem oporu na okupowanym terytorium - bardzo dyskusyjne.

    Gunar925 napisał(a):

    "Okupacja bowiem jest traktowana jak stan przejściowy"

    Dokładnie tak. I w 1944/45 ten stan się zakończył (z punktu widzenia naszych sojuszników).

    Gunar925 napisał(a):

    "W tych okolicznościach uznanie rządu ,,wylansowanego" przez Stalina to pogwałcenie wszelkich norm zarówno stanowionego jak i zwyczajowego prawa międzynarodowego publicznego"

    Popatrz na to z tej strony - czy rząd moskiewski kierował walką - tak (mniej więcej w tym samym stopniu co Londyński), czy utrzymywał siły zbrojne (również w tym samym stopniu co londyński), czy kierował ruchem oporu - tak, mniejszym ruchem oporu niż rząd londyński, ale nikt tego kryterium nie ocenia wg wielkości ruchu oporu. Nie ma w prawie i zwyczajach międzynarodowych obowiązku uznawania jakiegoś konkretnego rządu emigracyjnego.

    Nie da się udowodnić, że rząd Londyński w 1945 i później reprezentował i miał szanse reprezentować Polskę. Niestety dla Polski - forma i ustrój rządów nijak się mają do kwestii uznania

    "Zwykła przyzwoistość wymaga "-to jakiś żart prawda? Przypomnę że toczyła się wojna światowa.

    A zasoby ludzkie dla PSZ to pochodziły głównie z 2 zródeł:

    -Z Armii Polskiej wyprowadzonej z ZSRR(czyli Polaków zwolnionych przez władze radzieckie w wyniku amnestii)

    -Z Polaków z Wermachtu(jeńców wojennych a w mnniejszym stopniu dezerterów) zwolnionych z alianckich obozów jenieckich-którzy w okresie 1943 -wiosna 1945 byli głwównym zródłem uzupełnień dla PSZ .Emigranci zapewniali polityczno-propagandowy patronat a nie większość zasobów ludzkich i nie całe wyposażenie materialne,które dostarczali Anglosasi.

    Odpowiedz na pytanie -co alianci powinni/mogli zrobić w Teheranie 1943 /Jałcie 1945 by zasadniczo zmienić losy Polski(a przede wszystkim jak i dlaczego mieliby to zrobić)nadal nie padła.Padły odwołania do przyzwoitości-Jak Mikolajczyk usilował sadzić takie teksty i wspominać o "drugim Monachium" to Sir Winstom musiał mu przypomnieć kto do spółki z Hitlerem i Horthym rozszarpał Czechosłowację i nadmienił że przy najmniejszej publicznej wzmiance Mikołajczyka o jakimś "drugim Monachium" przypomni to publicznie.


  18. Broniono istnienia Polski jako państwo(a de facto broniono własnego bytu i Imperium zagrożonego przez ekspansję Osi z jej najsilniejszym elementem(III Rzeszą na czele) -i zniszczona jako państwo w roku 1939 Polska jako państwo w 1945 odrodziła się acz było to państwo satelickie ZSRR i o zmienionych w wyniku wojny granicach.

    Co do Katynia to nie wiem kogo masz na myśli bo i Churchill i F.D.R (generalnie-decydenci zachodni mający dostęp do informacji)znali sprawców zbrodni katyńskiej(ZSRR) jednak nie mieli wówczas cienia interesu w zadrażnianiu stosunków z ZSRR.Taki interes mieli wtedy tylko Niemcy/Oś -i Dr Goebbels który naiwnie liczył że ta sprawa może rozbić aliancką koalicję w wojnie światowej.

    Zadałem konkretne pytanie -co konkretnie i niby dlaczego Anglosasi(UK i USA) mieli zrobić w Teheranie i w Jałcie co zasadniczo zmieniłoby sytuację Polski w końcu/po DWŚ ?

    I dlaczego USA (dominujące w tym alianckim duecie) miałyby to robić skoro nie miały z Polską żadnego układu-miały za to liczne interesy do załatwienia w świecie które wymagały wówczas współpracy z ZSRR? Od pokonania Osi w wojnie światowej z jak najmniejszymi swoimi stratami poprzez uregulowanie sytuacji w Chinach do powołania Rady Bezpieczeństwa ONZ .


  19. Na początek dyskusji-cytat z innego forum:

    "Raz po raz pojawia się kwestia zdrady, oddania, sprzedania, odstąpienia, przekazania* Polski Stalinowi w Teheranie, Jałcie i Poczdamie. Ponieważ te określenia dość jasno przypisują winę aliantom, a wina nie może powstać bez działania lub zaniechania więc chciałbym się dowiedzieć jakie działanie byłoby w czasie konferencji (a może również na froncie) właściwe, żeby Polska nie została oddana**

    UWAGA: (doświadczenie z podobnymi tematami każde dopisać taką uwagę)

    Off topiki, nawiązania do obecnej polityki, "zdrady" w 1939, ewentualnego sojuszu polsko-niemieckiego, ewentualnego sojuszu "międzymorza" i podobne, które jakoś często się wkradają do podobnych tematów"- nie dotyczą tematu."

    Zapraszam do dyskusji. Pragnę także przypomnieć że ani w okresie konferencji teherańskiej ani konferencji jałtańskiej Anglosasi nie mieli w Polsce żadnej jednostki wojskowej,instytucji czy urzędu i nie kontrolowali jej terytorium więc nie bardzo mieli co "oddawać".

    Używanie terminu "sprzedanie" ,"oddanie" ,"odstąpienie", "przekazanie" sugeruje że alianci zachodni kontrolowali wówczas Polskę.Co według mnie jest fałszem bo ani terytorium Polski ani jej ludności ani nawet terytoriów graniczących z Polską alianci zachodni nie kontrolowali.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.