Skocz do zawartości

Wolf

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,822
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Wolf


  1. Co nie przeszkodziło wielu oficerom AK (w tym 1 b.generałowi AK )wstąpić do wojska,ćwierć setce b.AK-owców dosłużyć się stopnia generałów lWP,ostatnim z nich służyć w wojsku na odpowiedzialnych stanowiskach dowódczych i sztabowych do wczesnych lat 90(jak np wiceszef MON generał Jerzy Skalski) a wstąpił ostatecznie do wojska(i dosłużył tam pułkownika) nawet najstarszy stopniem oficer ocalały spod Surkont-kapitan Bolesław Wasilewski "Bustromiak".Do lWP wstępowali w roku 1945 nawet b.dowódcy obszarów AK jak generał Edward Grodzki.

    Obstawanie przy granicy ryskiej i wyłącznie przy nienaruszalności granicy ryskiej skazywało rząd emigracyjny na całkowitą izolację,całkowite "wypadnięcie z gry".Za granicą a potem w konsekwencji i w kraju. Warto dodać ze w kwestii nienaruszalnosci granic Czechosłowacji(obstawanie przy aneksji Zaolzia,Spisza i Orawy w 1938-1939 )polscy emigranci byli innego zdania co ironicznie wypominali im Brytyjczycy. Jak rząd emigracyjny chciał granicy ryskiej to mógł konsekwentnie wypowiedzieć wojnę ZSRR i próbować wygrać ją.Dlaczego tego nie zrobił,nie poszedł w ślad za własną deklaracją z grudnia 1939(nb. deklaracją nieco komiczną-stan wojny z ZSRR ogłosiła w kilka miesięcy po wrześniu ekipa emigracyjna z Angers rezydując setki mil od Polski oficjalnie w odpowiedzi na przekazanie przez ZSRR Wilna Litwie)? Bo w warunkach po 22 VI 1941, w warunkach b.silnego nacisku brytyjskiego (gdy musiał szybko zapomnieć o własnych deklaracjach) i w warunkach całkowitej zależności od brytyjskich gospodarzy natychmiast zostałby wylany z posad i zastąpiony innym "jedynie legalnym rządem Polski " a i internowanie rozbijających aliancką koalicję w obozach na gościnnych wyspach brytyjskich wchodziło w grę. Analogicznie jak przez lata po wojnie za rzecz nieporównywalnie mniejszego kalibru de facto internowano w Kanadzie generała Sosnkowskiego.Analogicznie jak Brytyjczycy internowali w Egipcie większość żołnierzy greckich sił zbrojnych na emigracji gdy wystąpili po stronie EAM przeciwko wspieranej przez UK monarchii.

    AK nie była regularnym wojskiem-to mogło na wschodzie powstać wyłącznie w porozumieniu z ZSRR. I powstało (nawet dwukrotnie) tyle że po całkowitym wyprowadzeniu z ZSRR jednostek Armii Andersa londyńska emigracja nie miała już na to żadnego wpływu.

    I inscenizowanie posiadania w Polsce wielkich regularnych jednostek(inscenizowanie -bo zgodnie z wytycznymi KG AK np już oddział AK w sile przedwojennej kompanii mógl na zewnątrz występować jako pułk WP przyjmując nazwę i numerację stacjonującego tu przed wojną)tego faktu nie zmieniało.

    Los AK w Polsce Lubelskiej był funkcją braku wszelkich stosunków z ZSRR,braku jakiegoś kompromisu politycznego,obowiązującego w 1944 kategorycznego zakazu wstępowania do Armii Berlinga/lWP(który to zakaz żołnierze np wileńsko-nowogrodzkiej AK po internowaniu w większości wykonali ponosząc określone konsekwencje tegoż),nakazu kontynuowania konspiracji i niezdawania(ukrywania) broni.Co do popierania/tolerowania na zapleczu frontu tylko grup zbrojnych swoich sojuszników bliskich politycznie. Ależ oczywiście. Na podobnej zasadzie Brytyjczycy zbrojnie rozgromili ELAS zabijajac kilka tysięcy jej żołnierzy a w walkach w Atenach wyjaśniając najbardziej skomplikowane kwestie używali nie tylko lotnictwa bombowego,nie tylko artylerii floty ale i ciężkiej artylerii,pojazdów pancernych.Na podobnej zasadzie pod lufami czołgów rozbroili podziemie belgijskie wrogie rządowi Pierlota.Acz tu jego przywódcom starczyło rozsądku by pod lufami czołgów złożyć broń w 48 godzin.

    Tak,mieli składać broń w imię polecenia alianta w strefie operacyjnej i na którego teatrze działań wojennych którego Polska leżała. Jeżeli nie składali,jeżeli kontynuowali konspirację wojskową na tyłach frontu -wchodzili w walkę z ZSRR i narażali się na określone konsekwencje.Co do tego rzekomego niewykazywania przez AK wrogości wobec RKKA to nazwa NIE mówi sama za siebie podobnie jak plany operacyjne ZWZ-AK z okresu 1941-1943 w rodzaju tych o powstrzymywaniu RKKA w redutach nad Wisłą. Podobnie jak rubryki strat enpla w niektórych okręgach zabużańskich gdzie w niektórych regularnie wykazywano partyzantkę radziecką a taki np ppłk Liniarski od 1943 nakazywał swojemu okręgowi likwidację "band partyzancko-bolszewickich".Jak myślisz o kogo określonego w rozkazie mianem band partyzancko-bolszewickich chodziło w białostockim?

    Co do legitymizacji chodziło mi o uznanie przez ogół społeczeństwa w kraju rządu warszawskiego za rząd,za władzę.I masową współpracę z nim. W ciągu 1945 to w zasadzie osiągnięto.

    Secesjonisto zgodnie z życzeniem cytat -" Nie interesuje go legalność czy ciągłość rządu polskiego albowiem wiadomo że w Polsce w ciągu szeregu lat nie było w ogóle żadnego rządu".To stanowisko F.D.R z Jałty.Jak najbardziej na temat w dyskusji o legitymizacji. I podsumowanie pretensji do rzekomej ciągłości "jedynie legalnego rządu".

    Warto dodać że i Brytyjczycy w 1944-1945 nigdy nie stawiali sprawy tak że T.Arciszewski przyjedzie sobie z Londynu z Hotelu Rubens nad Wisłę i obejmie władzę. Na Arciszewskim i jego ekipie postawili już krzyżyk a uznawali że warunkiem koniecznym podjęcia działalności politycznej w Polsce musi być uznawanie przez emigrantów i ich zwolenników w kraju linii Curzona i uchwał jałtańskich.Jak się odnosili do kontynuowania konspiracji wojskowej i partyzantki na tyłach radzieckiego frontu to już wspomniałem. A co do deklaracji z Jałty.

    Tak była wstawka o wolnych wyborach.Do których miały zostać dopuszczone partie demokratyczne i antyfaszystowskie(o czym decydowało KRN wykluczając np SN).Ale to nie kto inny jak Churchill zapewniał że w Polsce musi powstać przyjazny wobec ZSRR rząd uznający Linię Curzona jako ostateczną granicę wschodnią. Wiedział dobrze co mówi bo w instalowaniu takich rządów w strefie wpływów Imperium Brytyjskiego -w Egipcie czy innej Grecji lub Iraku Wielka Brytania( i osobiście Sir Winston) miała wprawę.A więc szanse na powrót do Polski mieli wyłącznie tacy b.członkowie emigracyjnych władz ,którzy akceptowali Linię Curzona i układ jałtański. Inni mieli szanse tylko na rządzenie w Hotelu Rubens-dopóki ich stamtąd nie eksmitowano latem 1945.Innych terytoriów bowiem nie mieli pod swoją administracją.


  2. Lubię z jaką precyzją podajesz źródła swej wiedzy...

    ;)

    Dokładny cytat z F.D.R odnośnie jego wypowiedzi na konferencji krymskiej o rządzie emigracyjnym w 1945 masz choćby w "Generał Iwanow zaprasza" prof.E. Duraczyńskiego.

    Takoż cytaty w tej książce (prawda-b.lakoniczne) jak to Sir Winston zapewniał Kobę w 1944 że formalnie uznając rząd emigracyjny Arciszewskiego nie dopuści żeby ten rząd zaszkodził w czymkolwiek jedności alianckiej. Że stara się(czego już Duraczyński nie zacytował) by usunąć Arciszewskiego i by na stanowisko premiera powrócił do rządu Mikołajczyk. Jest tam także zawarta dość dokładna informacja jak Anglosasi( Amerykanie i Brytyjczycy) odnosili się do działalności jakiegokolwiek podziemia wojskowego na tyłach radzieckiego frontu ,do Okulickiego personalnie(którego winę de facto uznali,ogłosili swój brak zainteresowania i rozróżniali go od działaczy politycznych) i do działaczy politycznych winnych przestępstw wobec prawa i Armii czerwonej.To nie jest moje określenie(dopuścili się przestępstw wobec prawa i Armii Czerwonej)-a cytat z Anglosasów.

    A korespondencja dyplomatyczna przywódców Wielkiej Trójki(w tym także Trumana,który zastąpił F.D.R i Atlle,który zastąpił Sir WInstona ) została wydana-warto poczytać.


  3. W kwestii oddziałów zbrojnych i struktur konspiracyjnych na tyłach frontu ustosunkowałem się do wypowiedzi przedmówców.

    Wspomniałem tą kwestię(anglosaski motyw formalnego uznawania emigrantów od jesieni 1944 aż do lata 1945) w ostatnim zdaniu przedostatniej wypowiedzi i w wypowiedzi poprzedniej.

    Natomiast natychmiastową fuzję z PKWN Anglosasi (a osobiście Churchill i Harriman) forsowali od lata 1944. W proporcji 50 : na 50 jak proponował Harrimann 31 VII Mikołajczykowi Po raz pierwszy postawili sprawe wprowadzenia paru przedstawicieli ZPP do rządu emigracyjnego-już w 1943. Przyjęli to jako niezmienny fakt dokonany który zresztą emigrantom zapowiadali od miesięcy.Churchill uprzedził Mikołajczyka ,że PKWN jest na miejscu i "wrasta w teren".

    Prezydent USA na szczeblu oficjalnym (państwowym) mówił (tzn przypomnial fakt że w Polsce przez kilka ostatnich lat nie było w ogóle zadnego rządu więc jakieś kwestie "legalności" czy "ciągłości" go nie interesują ) w lutym 1945 na konferencji krymskiej ,natomiast nieoficjalnie-juz w 1944.

    Nb. na tejże konferencji Anglosasi poczatkowo proponowali rozpędzenie obu rządów-warszawskiego i lubelskiego i utworzenie nowego pod premierostwem Mikołajczyka złożonym wyłącznie z tych którzy uznawali Linię Curzona i koalicję z politykami Rządu Tymczasowego .Zapewnianiem władzy w Polsce dla rządu T.Arciszewskiego nikt w zachodnich stolicach ani w roku 1944 ani w 1945 nie zaprzątał sobie głowy.

    Co do kwestii legitymizacji społecznej to PKWN kontrolujący w 1944 tylko skrawek Polski i parę milionów ludności usiłował ją w 1944 roku uzyskac w Polsce Lubelskiej głównie 2 kwestiami-przeprowadzeniem reformy rolnej i rozbudową WP. Podziemie antykomunistyczne mimo prób i ulotek nie zdołało zablokować/zerwać ani jednego ani drugiego.Legitymizację tzn uznanie przez większość społeczeństwa za rząd przy jednoczesnej marginalizacji społecznej poparcia dla emigracji uzyskały władze warszawskie w roku 1945. Przecież nawet większość spośród tzw Delegatów Okręgowych rządu emigracyjnego (tzn formalnie mieli oni być wojewodami RP )zaczęła w 1945 współpracę polityczną z organami rządowymi,działalność jawną w oficjalnych PSL,PPS, i SP na gruncie akceptacji postanowień jałtańskich.Pierwsi 2-już w 1944.

    A niektórzy z nich(jak np nominalny delegat wołyński Kazimierz Banach)poszli w tej działalności pojałtańskiej dość daleko.

    Delegatura Sił Zbrojnych przepoczwarzona w WiN latem 1945 faktycznie wypowiedziała posłuszeństwo(cofnęła uznanie) rządowi emigracyjnemu i NW PSZ.


  4. I w sumie co to ma legitymizacji rządów?

    Legitymizacja przez pryzmat pokazania jakie działania podejmowała i mogła podejmować Armia Czerwona?

    Secesjonisto-alianci uznawali że Polska jest okupowana przez Niemcy. A od kilku lat nie było w Polsce żadnego rządu-o czym prezydent USA czy przywódca Francji mówił w negocjacjach i kontaktach dyplomatycznych otwarcie.

    Natomiast nie przyjmowano w USA,Francji czy UK tezy o okupowaniu Polski przez ZSRR w 1944 czy 1945 . I to nie przyjmowano tej tezy nie tylko wśród większości społeczeństwa polskiego w roku 1944 czy 1945 i w takich formacjach jak BCh czy AL(i części żołnierzy AK bo to nie kto inny jak Okulicki pisał do Londynu w styczniu 1945 w tym duchu że "ze względu na nastroje dołów musimuy zachować wielką ostrożność we wszelkich wytycznych bojkotowania zarządzeń rządu lubelskiego" i nie kto inny niż Delegatura meldowała w początkach 1945 z kraju ze inteligencja wszelkich kierunków rzuciła się do współpracy z Rządem Tymczasowym,do urzedów i administracji a pozostawanie w konspiracji po Jałcie (jego cel i sens ) nie jest jasne dla ogółu) ale nie przyjmowali tezy o okupacji przywódcy USA,UK i Francji. Uznawano formalnie rząd londyński tak długo jak trwała okupacja niemiecka. Gdy w 1944/1945 okupacja się zakończyła a W Warszawie pojawił się inny rzad oficjalnie uznany przez ZSRR i Jugosławię(czyli obu lądowych sąsiadów Polski nie licząc pokonywanych właśnie Niemiec) wyciągnięto z tego wnioski pisząc w pierwszym zdaniu deklaracji jałtańskiej -"Powstała nowa sytuacja w Polsce wskutek pełnego jej wyzwolenia przez Armię Czerwoną"(nawiasem mówiąc to zdanie jest systametycznie "wycinane" z tekstu deklaracji końcowej przez gros polskich historyków którzy wolą zamiast tego pisać (...) i postanawiając oprzeć nowy rząd(TRJN) o rezydujący w Warszawie Rząd Tymczasowy RP.

    Anglosasi przez kilka miesiecy(do utworzenia TRJN)uznawali jeszcze formalnie rząd emigracyjny ale od jesieni 1944 traktowali go jako politycznego trupa-jedynie kartę przetargową w zabiegach o włączenie Mikołajczyka do TRJN a bez szans na objecie władzy nad Wisłą.


  5. Jeszcze raz-radzieckie komendantury wojskowe wydawały po przejściu frontu polecenie składania na zapleczu radzieckiego frontu broni,radiostacji,drukarń w określonym terminie.Przez wszystkich. Pod określoną (surową)sankcją.Potem-powtarzała to milicja. W Polsce Lubelskiej od 20 sierpnia 1944 dodatkowo trwała prowadzona przez RKU rejestracja i mobilizacja(pobór obowiązkowy) kilku roczników poborowych do lWP(utworzonego z połączenia Armii Polskiej w ZSRR z AL) ,oficerów rezerwy do lat 50 i zawodowych do lat 60.analogiczne kroki (mobilizacja)względem poborowych narodowosci polskiej na terytorium ZSRR od miesięcy realizowały wojenkomnaty. lWP było na tym etapie wojny jedyną możliwością kontynuowania walki z Niemcami.Ukraińcy i Białorusini szli do RKKA,Żydzi których na terenach wyzwolonych spod okupacji niemieckiej było b.niewielu mieli prawo wyboru armii.

    "Teren był ich i w świetle prawa im przysługiwał"-tzn AK nie uznawała alianckich uzgodnień zatwierdzonych przez SHAEF że Polska jest w strefie operacyjnej Armii Czerwonej? Ani ustaleń teherańskich Wielkiej Trójki o których jako pierwszy(w imieniu UK)publicznie wspomniał W.Churchill 22 II 1944? i ich konsekwencji To pomyliła się zasadniczo. Co podsumowano w Jałcie" Powstała nowa sytuacja w Polsce wskutek jej pełnego wyzwolenia przez Armię Czerwoną" postanawiając oprzeć nowy rząd(TRJN) o głównie na bazie rezydującego w Warszawie rządu Tymczasowego RP ,przy braku najmniejszej wzmianki o egzystowaniu rządu emigracyjnego rezydującego w użyczonym mu w 1940 Hotelu Rubens w Londynie.

    Podobnie jak pomylono się zasadniczo sądząc że ZSRR w 1944 roku z tajemniczych ,bliżej nieznanych powodów będzie tolerować na swoim zapleczu frontu a częściowo -na swoim uznawanym przez całą Wielką Trójkę terytorium państwowym (jak np na Wileńszczyznie o której też mówił Churchill 22 II 1944 )uzbrojone ,niepodporządkowane oddziały deklarujące swoją wojskową i polityczną podległość wyłącznie strukturom emigracyjnym w UK(wygłaszanie takiej formułki na dowódców oddziałów AK nakladał rozkaqz),oraz rewindykacje terytorialne wobec ZSRR a których stosunek do ZSRR i Armii Czerwonej był co najmniej ambiwalentny. A nieskładanie broni i sprzętu po przejściu frontu,odmowa wstępowania do lWP i kontynuowanie wojskowej (czy jakiejkolwiek) działalności konspiracyjnej na tyłach RKKA (teraz już działalności nie antyniemieckiej a antysowieckiej),sabotowanie trwającej mobilizacji do wojska ,starcia zbrojne z żołnierzami Armii Czerwonej,prowadzenie wywiadu, utrzymywanie tajnych radiostacji i drukarni miało określone konsekwencje. Warto dodać że Anglosasi(a szerzej koalicja w ogóle) miała zero zrozumienia i poparcia dla jakiejkolwiek działalności wojskowej na tyłach frontu Armii Czerwonej. Anglosasi (Amerykanie, Brytyjczycy) mieli zero zrozumienia dla prowadzenia takowej działalnosci wojskowej na swoich tyłach frontu(patrz casus ELAS w Grecji w 1944/1945) i nie mieli najmniejszego zamiaru występować do ZSRR by tolerował na swoich tyłach frontu jakieś niepodporzadkowane oddziały zbrojne czy konspirację wojskową,zbrojną .Od Okulickiego i jakiejkolwiek konspiracji wojskowej na tyłach frontu wschodniego w 1945 wyraznie i jednoznacznie w USA i UK/na zachodzie wśród decydentów odcięto się,w przeciwieństwie do działaczy politycznmych za wyjątkiem oczywiscie tych(co Anglosasi podkreślali)którzy dokonali jakichś przestępstw wobec prawa i Armii Czerwonej. Spodziewając się możliwego wykorzystania części broni zrzutowej przeciwko siłom radzieckim(co nie leżało w interesie UK a jak wiadomo przewidywania spełniły się )Brytyjczycy świadomie ograniczali zrzuty dla AK zaś na wschód od Bugu,tzn uznawanej przez UK linii granicznej -zabronili ich.

    Przyziemny brytyjski realizm nie doceniajacy ułańskiej fantazji walki "z dwoma wrogami" i kilkoma innymi nacjami(Ukraińcami,Litwinami,Słowakami).

    AL-owcy w 1944/1945 zasilali głównie szeregi MO, bezpieczeństwa,nowej administracji,wojsk wewnętrznych. Było to naturalne bo tam nowa władza potzrebowała zaufanych kadr a tym z BChktórzy też licznie zasilili milicję,administracjęterenową i bezpiekę) niezbyt ufano.. W mniejszym stopniu -szeregi liniowego wojska gdzie wyższych oficerów AL(poza "Rolą") było w 1945 mniej niż wyższych oficerów AK,nie mówiąc o tym że żołnierzy w AL w szeregach liniowego wojska było znacznie mniej niż z AK i BCh.Partyzantka radziecka uzupełniała głównie Armię Czerwoną,w dużo mniejszym stopniu radziecką milicję,radzieckie organa partyjne i NKWD.Swoją broń musieli po przejściu frontu zdawać i jedni i drudzy(tzn Al-owcy i partyzantka radziecka,tudzież słowacka ,norweska itd. Nie było najmniejszej możliwości tolerowania istnienia partyzantki/podziemnych struktur wojskowych po przejściu frontu. Rozumiala to brytyjska misja wojskowa w Polsce(przy AK) bezzwłocznie po przejściufrontu zgłaszając się do Armii Czerwonej i na rozkaz swojego dowódcy zdając całą broń i sprzęt radiowy. A mogli przecież Brytyjczycy zostać w konspiracji względnie w partyzantce.

    Co do Jugosławii-tak w Jugosławii czetnicy podlegali niezwłocznemu rozbrojeniu. Uznawano wyłącznie NOVJ z którego pionem politycznym ZSRR miało porozumienie polityczne i radziecką misję wojskową funkcjonującą przy NOVJ.Jeśli czetnicy wierni "jedynie legalnemu monarsze" jesienią 1944 nie składali w Jugoslawii broni żołnierzom radzieckim -ulegali fizycznej likwidacji.

    Accz tu w kwestii zwalczania czetników rola RKKA była mniejsza niż titowców,natomiast i tam nadejście regularnej RKKA i zdobycie Belgradu przesądziło kwestię władzy.

    Churchill od jesieni 1943 usiłował uświadomić Mikołajczykowi i emigrantom że musi uznać Linię Curzona i dojść do porozumienia z ZSRR bo inaczej ZSRR utworzy lojalny wobec niego rząd Polski a emigranci utracą szanse powrotu do kraju i jakikolwiek wpływ na rzeczywistość .Grochem o ścianę. Niezmienne kategoryczne obstawanie przy granicy ryskiej oraz brak jakichlkolwiek stosunków z ZSRR skazywało emigrację i jej struktury w kraju na polityczny niebyt. Mikołajczyk zrozumiał to nieco pózno-wiosną 1945. Mikołajczyk w 1944 znacznie także przeceniał rzczywisty potencjał militarny bardzo słabo uzbrojonej AK(której większość członków nie miała żadnej broni i która nie miała broni ciężkiej ) na teatrze działań wojennych ,jej faktyczne możliwości bojowe i znaczenie dla aliantów. Oczekiwał od AK ciut nie samodzielnego zdobycia Warszawy co było mrzonką.Na równie pochyłą wkroczył rząd emigracyjny w 1942 wyprowadzając wszystkjie oddziały wojskowe z "upadającego" ZSRR przy jednoczesnym pozostawieniu tam setek tysięcy Polaków i Żydów.


  6. Berling i jego wspomnienia nie są w pełni wiarygodne zwłaszcza w kontekście jego sporów z Żydami w ZPP i osobiście z Lampem zmarłym w roku 1943.

    Co do AK to założenie pospiesznie opracowanej jesienią 1943 gdy splajtowała głoszona latami w AK teoria o "wykrwawieniu się 2 wrogów"- "Burzy" było takie by na zachód od granicy ryskiej na kilkanaście godzin czy maksimum na kilka dni przed przejściem frontu atakować straże tylne wycofujących się pod naporem Armii Czerwonej oddziałów niemieckich a potem występować "w roli gospodarza" ,inscenizować posiadanie w kraju wielkiej regularnej siły zbrojnej zorganizowanej w dywizje i korpusy ,osłaniającej obejmującą władzę i administrację Delegatury deklarującej swoją podległość jedynie rządowi emigracyjnemu i Naczelnemu Wodzowi PSZ.Inscenizacja(będąca krokiem napród do poprzedniego pomysłu powstrzymania RKKA przez AK w tzw redutach) zakończyła się fiaskiem,pretensji rządu emigracyjnego do ziem zabużańskich nie poparł nikt w koalicji ,nie udało się objąć władzy i w Polsce Lubelskiej,podjęta w konsekwencji politycznego fiaska akcji na wschód od Wisły akcja zbrojna w Warszawie zakończyła się hekatombą ludności,a i na zachód od Wisły-niepowodzeniem. Inscenizowanie posiadania w Polsce wielkiej regularnej siły zbrojnej nie powiodło się nawet przed UK bo przybyła do AK pod koniec 1944 brytyjska misja wojskowa zauwazyła oddziały partyzanckie ale żadnej regularnej siły zbrojnej(poza Armią Czerwoną i idącym z nią lWP rzecz jasna)w czasie swojego pobytu w Polsce nie widziała i nie spotkała.A w czasie pobytu w Polsce musiala stale uchodzić przed Niemcami.To jaką pozycję realnie ma nominalny Naczelny Wódz PSZ Brytyjczycy sami wiedzieli wyrzucając go z posady i internując w Kanadzie. Fiaskiem(i dużymi stratami) zakończyła się także próba zerwania w 1944/1945 ogłoszonej w Polsce mobilizacji do wojska a przechowywanie broni na zapleczu frontu wbrew poleceniom komendantur wojskowych i milicji o jej zdawaniu kończyło się w 1944/1945 nierzadko wyrokami śmierci.Podobnie jak działalaność konspiracyjna i zbrojna kontynuowana po przejściu frontu-na tyłach radzieckich.Co do skazania kogoś z lWP na śmierć to jak wiadomo z ulotek AK (niechętnie obecnie przypominanych w przeciwieństwie do przegięć propagandy PKWN) każdy zgłaszający się w 1944 roku do rejestracji i mobilizacji lWP czyli setki tysięcy ludzi był wedle części AK zbrodniarzem i miał być ukarany śmiercią za zdradę stanu .Te b.ambitne deklaracje i zapowiedzi nie wykroczyły jednak w 1944 poza pojedyńcze zabójstwa żołnierzy i oficerów lWP(m.in szefa RKU Zamość)i pojedyńczych poborowych co z kolei wykorzystane propagandowo spowodowało wrogość częsci lWP a zwlaszcza 1 Armii względem pozostałej w podziemiu sabotującej mobilizację AK.A samych tylko oficerów przedwojennych za stawienie się do rejestracji i mobilizacji powinni zgodnie z tymi zapowiedziami z ulotek zastrzelić w 1944 kilka a w 1945 kilkanaście tysięcy.

    Co do samego rozbrojenia-spotykało ono wszystkie partyzantki po przejściu frontu z partyzantką radziecką,AL i słowacką włącznie jakby się szumnie nie nazwały.A co do pytania o Edena i porównywalności UK z ZSRR w kwestii postępowania w sytuacji występowaniu przeciwko wspieranym przez nich w swoich ważnych geopolitycznie strefach wpływu ekipom-wystarczy przypomnieć sytuację w Grecji okresu 1944-1945(i potem) i co spotkało dominującą organizację greckiego podziemia(ELAS) gdy odmówiła wykonania polecenia złożenia broni w 48 godzin i samorozwiązania mylnie przypuszczając że jak EAM-ELAS dominuje w podziemiu i jest najsilniejszymi liczebnie organizacjami to ot tak sobie przejmie władzę w kraju,bo ma poparcie społeczeństwa a Brytyjczycy będą się w swojej strefie wpływów biernie przyglądać wystąpieniu przeciwko wspieranym przez nich rojalistom.

    Wobec fiaska akcji "Burza" i dużych strat kierownictwo AK przeszło na koncepję NIE a po jej rozwiązaniu -koncepcję DSZ. Jedna i druga incjatywa zakończyła się klęską i samorozwiązaniem tych organizacji.

    Zgadzam się natomiast że AK w kraju zbierała owoce polityki rządu emigracyjnego-bezwarunkowego obstawania przy granicy ryskiej a przedtem(choć nie była to inicjatywa Sikorskiego ,który chciał pewne siły w ZSRR zachować a samowola pewnego generała) -całkowitego wyprowadzenia jednostek Armii Polskiej z ZSRR.A więc odpowiedzialność KG AK za błędy była mniejsza niż rządu emigracyjnego ,Sikorskiego,Mikołajczyka,Sosnkowskiego.Co do Kwiatkowskiego to zaczął on działać w kraju w 1945 a odszedł z działalności społecznej i politycznej (złożył mandat poselski) w 1952.A co do meritum-rząd emigracyjny to ogłaszał stan wojny z ZSRR (grudzień 1939)to go faktycznie odwoływał(formowanie jednostek polskich w ZSRR po ukladzie Sikorski-Majski latem 1941),deklaracja Mikołajczyka o "sojuszniku naszych aliantów" ze stycznia 1944 - natomiast od 22 VI 1941 musiał mieć pełną świadomość że każda taka komedia spowoduje natychmiastowe wylanie z posad względnie internowanie go i wyznaczenie przez Brytyjczyków nowego "jedynie legalnego rządu emigracyjnego".Na analogicznej zasadzie na jakiej we wrześniu 1939 utrącono i internowano niewygodną sanację.Nie wspominając o tym że Anglosasi nie chcieli dawać na dywersję i sabotaż na tyłach radzieckiego frontu ani jednej sztuki broni,ani dolara,przerzucać ani jednego skoczka a wiec taki kurs spotkałby się nie tylko z natychmiastowymi określonymi sankcjami na terenie UK(a w grę wchodziło nie tylko odcięcie emigrantom tygodniówek tzn pensji tak jak odcięto ją w 1944 roku Sosnkowskiemu ale i natychmiastowe internowanie próbujących rozbić koalicję antyhitlerowską ) ,ale z odcięciem wszelkich dostaw i zrzutów dla ZWZ-AK,i oficjalnym odcięciem się od wszelkich związków z AK wraz z równoczesnym napiętnowanoem ich jako kolaborantów Osi. Tak jak oficjalnie odcięto się i napiętnowano na zachodzie( w UK i ówczesnym USA)od czetników Mihailovicia w Jugosławii i tak jak rozbrojono internowano rojalistów jugoslowiańskich usiłujących rozbijac aliancką koalicję.Stąd a nie z jakichkolwiek sojuszów z RKKA wzięło się u stawiajacej na starcie z ZSRR części KG AK pozorowanie kombatanctwa z Armią Czerwoną.Pozorowanie-bo otwarcie ogłosić ją w 1944 wrogiem numer 2 z przyczyn politycznych nie było można.A i tak Brytyjczycy ograniczyli zrzuty broni i kadry poniżej realnych możliwości wiedząc przeciwko komu może zostać skierowana zrzutowa broń.


  7. Od momentu rozwiązania partii (1938) w związku z likwidacją jej kadry i uchwałą MK iż ,każdy kto bez zgody MK będzie podejmował działaność partyjną zostanie uznany za prowokatora partia komunistyczna w Polsce nie istniała. Panowała dezorientacja. Część członków rozwiązanych organizacji działała w związkach zawodowych,PPS, spółdzielczości, organizacjach młodzieżowych typu OM TUR. Karani sądownie komuniści w zasadzie nie byli powoływani w 1939 do wojska co nie porzeszkodziło niektórym członkom b.KPP/KZMP jak np pózniejszy dowódca okręgu AL Warszawa-miasto Bolesław Kowalski zostać zmobilizowanymi i wziąć udział w wojnie polsko-niemieckiej 1939.

    Najbardziej znany był Marian Buczek.Najwięcej komunistów i b.więzniów politycznych było w utworzonej z inicjatywy PPS Robotniczej Brygadzie Obrony Warszawy/BROW-z bardziej znanych Ignacy Loga -Sowiński,Józef Małecki,Marian Baryła.BROW miała radykalnie lewicowy socjalistyczno-komunizujący charakter co zresztą podkreślali w czasie wojny i po niej ,na emigracji niektórzy oficerowie.

    Po klęsce wrześniowej 1939 działały w GG i na terenach wcielonych do Rzeszy drobne grupy konspiracyjne radykalnej ,komunistycznej lewicy jak np ZNMS "Spartakus",Zjednoczenie Robotniczo-Chłopskie , "Proletariusz", Stowarzyszenie przyjaciół ZSRR,'Młot i sierp" . Zakaz MK co do organizowania się starano się omijać tworząc drobne konspiracyjne struktury ,pod różnymi postaciami,przyciągające innych radykalnych lewicowców nie używające jednak nigdy nazwy partii .Pierwszy w GG był chyba "Spartakus" a pierwszą tajną gazetką radykalnej lewicy wydawane od jesieni 1939 ' Strzały". Inne tytuły wydawane przez większe grupy komunistyczne to to "Biuletyn Radiowy", "Młot i Sierp","Do zwycięstwa","Wieści ze świata".Grupy te Nawiązywały kontakt z radykalnymi socjalistami spod znaku "Barykady Wolności" czy "Proletariusza " w mniejszym stopniu z radykalnymi ludowcami(Bojowa Organizacja Ludowa, w sklad której wchodzili razem radykalni ludowcy i komuniści która współdziałała z BCh).

    Największą grupą komunistyczną w GG przed wybuchem wojny radziecko-niemieckiej był chyba "Młot i Sierp" od tygodnika o tej samej nazwie .Ograniczały się one w zasadzie do słuchania audycji radiowych,propagandy ,tworzenia zalążków siatki konspiracyjnej, w Łodzi i zagłębiu-sabotażu . Niektóre miały kontakt z wywiadem radzieckim i prowadziły wywiad wojskowy.

    2 największe organizacje ("Młot i Sierp " i Stowarzyszenie Przyjaciół ZSRR) gdzieś od jesieni 1940/1941 zaczęły tworzyć zalążki własnych konspiracyjnych organizacji wojskowych(odpowiednio-Czerwona Milicja i Gwardia Robotnicza),gromadzić broń i kadrę,dokonywać okazjonalnego sabotażu,nawiązywanie kontaktu z innymi grupami i próby akcji scaleniowej .Jesienią 1940 hitlerowski aparat policyjny zarejestrował pewien wzrost aktywności komunistycznych grup. W marcu 1941 według tegoż samego zródła zarejestrowano wzrost aktywności sabotażowej.Najpoważniejszą inicjatywą organizacyjną okresu po 22 VI 1941 a przed utworzeniem PPR był Związek Walki Wyzwoleńczej,który wchłonął kilka wspomnianych poprzednio organizacji. W 1942 roku to co zostało z tych grup weszło w skład PPR.

    Brak było jednak wtedy jasnego,wykrystalizowanego programu działania w ówczesnej sytuacji oraz konsolidacji,partia nie istniała,teza MK o wojnie obustronnie imperialistycznej pogłębiała dezorientację, zaś radykalny program tych grup oraz wiadomości dochodzące zza Bugu wykluczał zdobycie jakichś znaczących wpływów. Nie było też wówczas możliwości scalenia tych grup,nie było jasnej podstawy programowej,były poważne różnice w ocenie sytuacji i form działalności.

    Część głosiła program Polskiej Republiki Rad a część już wtedy (tzn około 1940 ) wysunęła tezę o nieuchronności wojny niemiecko-radzieckiej,zadeklarowała poparcie dla UK i wysunęła tezę że jedyną armią która może pokonać III Rzeszę i wyzwolić Polskę,która będzie po wojnie Polską Socjalistyczną jest Armia Czerwona. Jak wiadomo ostatecznie słuszna okazała się teza o nieuchronności wojny niemiecko -radzieckiej i o tym że wyrzucić Niemców z Polski może tylko RKKA a tezę tę ostatecznie potwierdził nie kto inny jak Winston Churchill.

    Dodatkowo b.istotnym czynnikiem był fakt,że znaczna część działaczy(zwłaszcza licznie reprezentowanych przed wojną w ruchu komunistycznym w Polsce ludzi pochodzenia żydowskiego względnie mających żony Żydówki )będąc zagrożona od razu albo z biegiem miesięcy przeszła do strefy radzieckiej. Niemcy zmasowane scentralizowane uderzenie w środowiska komunistyczne w GG (b.członków KPP) przeprowadzili latem 1941 ale naturalnie Żydów czy ludzi pochodzenia żydowskiego zamykali do gett wraz z ich utworzeniem,poddawali systematycznie zaostrzanym przepisom o ludności żydowskiej a aresztowania na terenach włączonych do III Rzeszy i w GG prowadzili rzecz jasna wczesniej-czego przykładem np Jan Izydorczyk(który po powrocie do domu w Wielkopolsce z sanacyjnego więzienia dowiedział się że ma jeszcze coś do odsiedzenia ) czy współorganizator stowarzyszenia przyjaciół ZSRR ,Karol Wójcik który aresztowany w 1940 rychło zginął w Auschwitz,względnie meldunki stapo Lublin czy Radom o wyłapywaniu komunistów.Część komunistów odsiadywała w więzieniach wyroki zasądzone przed wojną(jak np Stanisław Brodziński).

    Odrębna kwestia to sprawa Dąbrowszczaków internowanych we Francji po klęsce republiki hiszpańskiej .Pewna część znalazała się w Armii Polskiej we Francji jednak największej chętnej do walki z Niemcami grupie na czele z Bolesławem Jeleniem której z pewnych względów nie odpowiadał ani podskórny antysemityzm ani teoria dwóch wrogów i walka zbrojna z ZSRR znalazła się w LE i w jej szeregach wzięła udział w kampanii 1940.


  8. Podane informacje są kompilacją tych opracowań,artykułów oraz prac czeskich.

    Nie wiadomo dokładnie ile zostało schwytanych do wejścia regularnych jednostek(a nie pojedyńczych czołgów ) RKKA czyli do rana 9 maja. Nie wiadomo dokładnie ilu bo walkę prowadziły formacje nieregularne a cześć była linczowana/zabijana.

    Czy wjazd do miasta pierwszego czołgu -lejtnanta Gonczarenki,który wkrótce rano 9 maja poległ w walce o mosty praskie mozna już uznać za wejście Armii Czerwonej?

    Także długo po 9 maja i do obozów jenieckich czy jakiejś ewidencji częsć złapanych nie dotarła/nie została przekazana do niewoli. Moim zdaniem ze strzępów informacji wynika że do rana 9 maja,do podejścia w rejon walk czołgów radzieckich Czesi(Słowacy,Polacy ,obywatele ZSRR itd)(ale nie własowcy) w Pradze wzięli około tysiąca Niemców.

    Przez Pragę przypuszczalnie wydostały się(ale z opóznieniem) dziesiątki tysięcy.


  9. Poddało się to chyba to samo co zostało wziętych do niewoli?

    Podstawowe opracowania tego tematu są w języku czeskim. Z polskich o powstaniu w Pradze był raz tylko obszerny artykuł w GW b.ambasadora w Czechach bodajże w 60 rocznicę powstania w Pradze. W innych zródłach polskich jak np w interesującej pracy Tereja i Duraczyńskiego "Europa podziemna" czy tygrysach typu "kurs bojowy Praha" (zasadniczo o lotnikach czechosłowackich) sa tylko paruzdaniowe strzępy informacji. Postać generała Slunecko jest w Polsce praktycznie nieznana. Niech kolega wejdzie na czeskie strony i poczyta co piszą czescy historycy w tej kwestii(postania w Pradze czeskiej i wydarzeń w maju 1945.Większośc Niemców wycofała się z Pragi w czasie rozejmu ,pozostali w niej ci którzy już nie mogli lub nie chcieli uciekać.


  10. Tak-tysiąc zabitych (i zlinczowanych )hitlerowców w mieście Praga Czeska. Tysiące-w całym Protektoracie.

    Piszę powstanie gdyż powstanie względnie wystąpienie zbrojne było podjęte nie tylko w Pradze.

    W Czechach przyjmuje się że powstanie rozpoczęte na wpół spontanicznie dnia 5 maja(Czeska Rada Narodowa i podległe jej grupy zbrojne szykowała wystąpienie w Pradze na dzień 7 V ale wobec starć w mieście przyspieszyła je)) w Pradze Czeskiej było częścią większej całości zbrojnych wystąpień w protektoracie w maju 1945 obejmującej m.in powstanie w Prerovie, Pilznie ,wystąpienia zbrojne w Ołomuńcu ,Kladnie itd. I to nie w Pradze zainicjowano otwartą walkę i podjęto pierwsze w miastach czeskich wystąpienie zbrojne celem rozbrojenia Niemców/hitlerowców i przejęcia władzy.2,5 -3,7 tysiące tyczy się samej Pragi(sumując straty czechosłowacko-własowsko-niemieckie). Wystąpienie zbrojne 1 maja 1945 podjęto w Prerovie(przypuszczalnie mylnie zinerpretowano wiadomość o śmierci Hitlera jako kapitulację Niemiec) i tego samego dnia(pomimo spacyfikowania występujących zbrojnie w Prerovie) objęło ono Ołomuniec(Niemcy spacyfikowali wystąpienie w Ołomuńcu 2 maja 1945). Było to(wystąpienie w Prerovie) początkiem aktywizacji zbrojnej w miastach /otwartych wystąpień w protektoracie."Rozlewało" się na kolejne miejscowości,gdzie Niemcy nie opanowali już sytuacji. 3 maja objęło Nymburk i parę innych miast. 4 maja kolejne w tym wystąpiono zbrojnie rozbijając budynek Gestapo w położonym już na zachód od Pragi Kladnie. Aż 5 maja 1945 objęło i Pragę czeską.Wystąpiono w 37 miastach i 240 miejscowościach.W niektórych miastach i miejscowściach do akcji włączali się partyzanci.


  11. W Pradze i szeregu miejscowości wystąpienie nie zostało spacyfikowane pomimo podjętej energicznej kontrakcji(acz na pewnym etapie zawarto rozejm). Co do poziomu strat hitlerowskich(bo nie czysto-niemieckich-byli np nadbałtyccy esesmani czy pododdziały węgierskie)-to zależy czy mówimy o samej tylko Pradze czeskiej 5-9 V czy wystąpieniach w całym protektoracie w maju 1945. Bo wystąpienia zbrojne w Prerovie czy np Ołomuńcu nie były związane z tym rozpoczętym potem w Pradze-no chyba że ogólnym celem i tym ze oni uznawali powołaną w Pradze Czeską Radę Narodową(do 5 maja -konspiracyjną) jako organ nadrzędny. Co załatwił prezydent Benesz w kwietniu 1945 jednym przemówieniem radiowym do kraju w którym uznał konspiracyjną Czeską Radę Narodową za podległy mu organ zwierzchni podziemia i okupowanego kraju.

    Wyglądało to mniej więcej tak że Benesz rano miał meldunek radiowy o powstaniu w Czechach tej rady(a istniało wtedy w Pradze/Protektoracie kilka rywalizujących ośrodków zas niektórzy członkowie rady należeli do paru grup naraz) ,wieczorem wygłosił przemówienie do kraju a po kolacji cały Protektorat,wszystkie grupki politycznego i wojskowego podziemia ,administracja ( w tym czeska policja)miały jasność jaki organ konspiracyjny w Czechach jest nadrzędny i podległość komu należy deklarować. Na Słowacji rozwój organizacyjny i scalanie pod swoje zwierzchnictwo (tzn utworzonej jesienią 1943 Słowackiej Rady Narodowej) ,zdobycie autorytetu w społeczeństwie trwał miesiącami aż do apogeum latem 1944 -w Czechach zostało to załatwione jednym przemówieniem radiowym Benesza.

    Na razie jeszcze konspiracyjnie ale np policja czeska w protektoracie(w tym Pradze) de facto przekształciła się wiosną 1945 w uzbrojone bojówki podziemia a do komendy policji w Pradze oficerowie i działacze podziemia przychodzili nie jako więzniowie-a pogadać o sytuacji i perspektywach.Sytuacji wymagającej m.in drastycznych jednostkowych zmian na szczeblu najwyższym policji czeskiej ale nie wymagającej w zasadzie zmian na szczeblu średnim i niższym i perspektywach nadchodzącego spotkania z aliantami oraz jednostkami czechosłowackimi idącymi z RKKA i Anglosasami. 5 maja 1945 nowy dowódca policji czeskiej w Pradze wydał swoim podwładnym rozkaz wobec walk w mieście zbrojnego występowania przeciwko Niemcom.

    Inny czynnik wpływający na sytuację w Protektoracie wiosną 1945(poza rzecz jasna decydującym-klęską Niemiec i wejściem na teren Protektoratu jednostek radzieckich i czechosłowackich(oraz Rumunów a w operacji praskiej także Polaków) a w maju także Amerykanów z Armii Pattona z pododdziałem czechosłowackim ) to aktywizacja grup partyzantki i grup zbrojnych podziemia które z w Protektoracie niewielkich oddziałów i grupek na przełomie 1944/1945 rozrosły się w początkach maja do kilku tysięcy apotem kilkunastu tysiecy partyzantów i kolejnych tysięcy uzbrojonych konspiratorów(oraz kilku tysięcy uzbrojonych konspiratorów i policjantów w jednym).


  12. Czesi robili w maju 1945 to co Polacy w listopadzie 1918. Przejmowali władzę,organizowali administrację i rozbrajali zdemoralizowanych Niemców. Tam gdzie w ośrodkach lokalnych Niemcy w maju 1945 zorganizowali kontrakcję czasem konczyło się to masakrą.Tak jak tam gdzie Niemcy jesienią 1918 zdecydowali się zbrojnie pacyfikować wystąpienia POW.Generalnie jednak tzw powstanie majowe 1945 było b.udane-dziesiątki tysięcy jeńców,tysiące Niemców zabitych ,spowolniony odwrót grupy armii Schornera(głównie przez wydarzenia w Pradze i trudności na węzłach komunikacyjnych)co poskutkowało dla wielu podwładnych żelaznego ferdynanda niewolą radziecką ,kilkadziesiąt miast i miejscowości opanowanych ,nawiązywanie bezpośredniego współdziałania z RKKA,1 Korpusem Czechosłowackim i US Army Pattona. A wszystko to-przy wielokrotnie mniejszych stratach własnych.

    Analogicznie do postawy Polnische Wehrmacht w listopadzie 1918-w maju 1945 aktywnie wystąpiły po stronie czeskiej formacje porządkowe i ochronne protektoratu z policją czeską i pododdziałami wojskowymi na czele.Wypadki rozpoczeły się w mieście Prerovie 1 maja 1945 gdzie mieszkańcy(na nieco przedwczesną wiadomośc o upadku Berlina i kapitulacji Niemiec)rozbroili niemieckie i węgierskie oddziały. Potem wystąpienie zbrojne w Protektoracie "rozlało się" na Ołomuniec a w końcu objęło kilkadziesiąt miast i miejscowości z Pragą Czeską i Pilznem na czele.


  13. GG stanowiło w strukturze Wehrmachtu od 1942 odrębny okręg wojskowy z siedzibą w Krakowie . Dowodził nim ostatecznie generał S.Haenicke. Dowództwu okręgu podlegały Główne Komendantury Polowe w poszczególnych dystryktach. Tym z kolei -komendantury garnizonowe i mniejsze -miejscowe komendy wojskowe. Dowództwo okręgu wojskowego GG dysponowało ekwiwalentem paru dywizji w oddziałach ochronnych i rezerwowych. Stany liczebne WH w Polsce systematycznej ulegały ewolucji. Przed atakiem na Francję GG ogołocono a na wschodzie pozostało niewiele dywizji. Od II połowy 1940 zaczął się gwałtowny przyrost z punktem szczytowym latem 1941. Potem znowu liczba wojska w GG spadła ,pozostały tu jednostki tyłowe,rezerwowe i ochronne a w 1944 z przyczyn naturalnych znowu się zwiększyła.W 1944 w GG WH zastępował de facto administrację-to już była strefa przyfrontowa. Do połowy 1943 Wehrmacht w Polsce nie miał kłopotów,przemysł i transport pracował tutaj w sposób niezakłócony działalność podziemia była tak dobrze zakonspirowana że z trudem dawała się zauważyć,kontyngenty robotników potrzebnych w III Rzeszy realizowano z nadwyżką zaś pobór/werbunek posiadaczy DVL i Ukraińców do WH i Waffen SS realizowano bez kłopotów.Jak aktywne było wtedy podziemie ukazuje fakt że pierwszą drużynę SS zniszono w GG już w ........1943 roku.Od 1943 gdy po raz pierwszy od zniszczenia w 1940 oddziału "Hubala" zarejestrowano pojawienie się w lesie grup liczacych 100 i więcej ludzi zaczęto tworzyć w GG tzw Stutzpunkty-punkty oparcia.Do większych operacji antypartyzanckich w GG zaczął być używany w 1943 a punkt szczytowy to lato 1944 i "Sturmwind" I i II -największe antypartyzanckie operacje Wehrmahtu w GG.


  14. Z miejsca w którym przygotowywał się do działania Polski Komitet Narodowy w skład którego A.Witos wchodził na przełomie 1943/1944 i z ZPP do którego A.Witos należał.

    Wiem oczywiście że w 1943 W.Wasilewska(pierwotnie przypuszczając że chodzi o Wincentego) wyciągnęła go z łagru gdzie oczekiwał na wykonanie wyroku śmierci .Uwagę z 1944 o pogodzie w republice Komi znam.

    Czy to rzutuje na jego działalność w roku 1947 i aktywność w ZSL aż do lat 70? Czy może nie było to tak czarno-białe? Witos w 1945 przeszedł z SL do PSL potem jako jeden z pierwszych z PSL do PSL-Lewicy a w końcu wstąpił(nawet 2-krotnie) do ZSL.


  15. Jakie utrudnianie studiowania inteligencji(a nie ziemiaństwu które sekowano w okresie 1949-1956) masz na myśli? Inteligencja Była na wyższych uczelniach grupą b.liczną.

    Co do czołgów.

    Jedyną szansą rządu emigracyjnego był wjazd za alianckimi/anglosaskimi czołgami, bo własnych czołgów nie miał a na radzieckie z oczywistych przyczyn nie mógł liczyć. Na samodzielne wyrzucenie Niemców jego konspiracyjne ekspozytury w kraju były za słabe.Nie mówiąc już o przejmowaniu władzy -odpowiednio-na terytorium ZSRR uznawanym przez całą Wielką Trójkę a potem-w strefie operacyjnej Armii Czerwonej.Stąd stawka na Trzecią Wojnę Światową od 1945. Po bankructwie poprzednich koncepcji-koncepcji "wykrwawienia się 2 wrogów" (tzn Niemiec i ZSRR),odwołaniu pomysłów KG ZWZ-AK na powstrzymanie RKKA przez AK na linii Wisły w tzw Redutach i kolejnym fiasku politycznym -"Burzy" gdy nie udało się inscenizowanie,że rząd emigracyjny dysponuje w kraju podległą tylko jemu wielką regularną siłą zbrojną zorganizowaną w dywizje i korpusy ,która samodzielnie wyzwala Polskę na zachód od granicy ryskiej i występuje "w roli gospodarza" gdy RKKA i lWP tylko do niej wkracza. W Warszawie ta demonstracja skończyła się hekatombą ludności. Granica wschodnia została wstępnie ustalona juz w Teheranie 1943-niejasny był jeszcze status Lwowa. Nikt w koalicji Wielkiej Trójki nie miał zamiaru jej zmieniać z powodu lokalnych wystąpien partyzantki. Tę szansę (na Lwów)Mikołajczyk latem 1944 zmarnował.

    A represje władz spowodowane były po części działalnością podziemia. Np obowiązującym w 1944 bezwględnym zakazem wstępowania do wojska/Armii Berlinga (pod grozbą kary śmierci) czyli nakazem zbojkotowania ogłoszonej mobilizacji/poboru obowiązkowego .Nakazem prowadzenia działalności konspiracyjnej przez AKowców w wojsku. Względnie rozkazem zignorowania wydawanych po przejściu frontu poleceń radzieckich komendantur wojskowych(a potem MO) o zdawaniu broni i sprzętu radiowego jasno zapowiadających określone sankcje za nieskładanie broni czyli nakazem ukrywania broni i kontynuowania konspiracji na zapleczu radzieckiego frontu.

    W wierszu wspomniana jest wileńszczyzna i nowogródczyzna czyli tereny uznawane przez mocarstwa Zachódnie za część ZSRR. Na tych terenach aż do wiosny 1944 oddziały AK miały ustalony system raportowania:

    straty Niemców

    straty kolaborantów niemikeckich(policja litewska,policja białoruska)

    straty partyzantki sowieckiej(co w raportach lokalnej AK pisano często jako bandy bolszewicko-rabunkowe).

    Potem-już po rozwiązaniu AK(przy czym Okulicki rozkazał ukrycie całej broni ,zachowanie sztabów i całej sieci łączności radiowej a sam zadeklarowął przejście ze sztabem do NIE ) walkę zbrojną kontynuowały DSZ, NZW ,NSZ po części organizacja WiN. O tym że ZSRR nie będzie tolerował po przejściu frontu nieskładających broni odziałów leśnych(żadnych-bo broń po przejściu frontu musiała składać także partyzantka radziecka,słowacka czy AL-internowania to inna sprawa ) czy żadnych konspiracyjnych struktur w rodzaju NIE ani na swoim terytorium państwowym(czyli na wschód od linii Bugu) ani na tyłach swojego frontu powinien wiedzieć każdy kto miał ponad 4 klasy.Zarówno "Bór" Komorowski(C.K matura),Sosnkowski jak i Mikołajczyk mieli ponad 4 klasy analogicznie jak miała je kadra oficerska AK . Za te decyzje(organizację NIE,nakazany bojkot ogłoszonej mobilizacji,polecenie ukrywania broni,polecenie prowadzenia działalności konspiracyjnej w lWP itd.) i ich skutki ponoszą więc współodpowiedzialność.

    FSO-PKWN w 1944 formalnie nie był rządem-był surogatem rządu i nie miał uznania międzynarodowego ani kontroli nad większą częścią kraju.Rząd kontrolujący gros terytorium kraju i jego ludności powstał w 1945 a latem 1945 został uznany przez Zachód.

    Rząd nie miał zamiaru tolerować jakiejkolwiek działalności zbrojnej,antyrządowej czy konspiracyjnej i pacyfikował tę działalność.W 1944 i początkach 1945 główną rolę odegrali radzieccy-od połowy 1945 siły rządowe -siły TRJN.A w 1947 do zwalczania podziemia nie była już potrzebna żadna jednostka radziecka. A podziemie antykomunistyczne rozleciało się głównie nie wskutek obław i aresztowań a wskutek dążenia większości jego członków do powrotu do normalnego życia,masowego wycofywania się z konspiracji , ujawniania się w toku I i II amnestii w roku 1945 i 1947.

    A co do składu PPR to w 1945-1946 jej trzon stanowili robotnicy.W mniejszym stopniu chłopi.W najmniejszym -inteligenci. Z domieszką takich(jak np faktyczny dowódca obrony Westerplatte kpt Dąbrowski czy Mossor),którzy uznali w 1945-1946 że w istniejącej sytuacji należy wstąpić do PPR. A represje okresu stalinowskiego nie przeszkodziły tysiącom AKowców dostosować się do powojennej rzeczywistości a 23 z nich-dosłużyć się w lWP stopni generalskich.Aż po b.AK-owca ze wspomnianej w tym wierszu 27 dywizji AK (którą jej ówczesny dowódca rozwiązał na drodze do Lublina nie chcąc wstępować do lWP)-w składzie WRON-Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.A ów dowódca po internowaniu w ZSRR do 1947 -wylądował ostatecznie w PAX-ie-we władzach stowarzyszenia PAX.

    Secesjonisto-do wsparcia rozłamowej grupy Niećki i Wycecha w PSL w roku 1947 a potem do wieloletniej,trwającej wiele lat aż do 1973 aktywnej działalności w ZSL A.Witos też został zmuszony? Nie mógł w chałupie czekać na III wojnę i powrót emigracyjnych rządów(obu bo były wtedy 2 a czasem 3 ośrodki)?

    Co do "Nila":

    Fieldorf był w 1944-1945 organizatorem i pierwszym dowódcą (a potem zastępcą komendanta )antysowieckiej organizacji konspiracyjnej NIE.Ze względu na ten jego przydział organizacyjny i funkcję pełnioną kiedyś w NIE bezpieka zamierzała go użyć do kierowania /firmowania fikcyjną V komendą WiN.Zatrzymany przewieziony do lokalu konspiracyjnego,gdzie przedstawiono mu propozycję odmówił a ponieważ zorientował się w skali prowokacji(tzn stopnia zinfiltrowania resztek podziemia i grze prowadzonej wtedy z wywiadami zachodnimi) i zachodziła obawa dekonspiraji operacji został aresztowany,odizolowany i pospiesznie powieszony. Nb. zgładzenie Fieldorfa było jedynym w PRL przypadkiem stracenia osoby mającej stopień generała. A samych generałów AKowców (jak np Kossakowski czy Skroczyński ) było wtedy w Polsce kilku.Zastanawiam się także w kontekście zarzutów w akcie oskarżenia czy torturowany dowódca AKO(b.dowódca białostockiego okręgu ZWZ-AK)-ppłk Liniarski( który miał ze starszym stopniem i funkcją "Wellerem" ostry konflikt w obszarze białostockim w okresie 1940-1941 zakończony służbowym odwołaniem Fieldorfa z białostockiego przez zwierzchników z KG )świadomie czegoś Fieldorfowi w zeznaniach nie dołożył i w celu zrzucenia z siebie odpowiedzialności nie obciążał go winą za nakazane w okręgu przez siebie samego(tzn Liniarskiego) a wykonywane m.in przez Kedyw akcje jak to ujął w rozkazach z 1943 likwidacji "band partyzancko-bolszewickich" które z jego rozkazu inspektorzy na swoim terenie mieli śledzić i likwidować. Tzn czy gdy pojawiła się "gardłowa" kwestia wydanych kiedyś przez komendanta okręgu białostockiego pisemnych rozkazów o likwidacji "band partyzancko-bolszewickich" chcąc złagodzić własny wyrok (a miał zasądzoną karę śmierci ,którą następnie zamieniono mu na więzienie) i zrzucić odpowiedzialność na przełożonych nie obciążył Fieldorfa odpowiedzialnością za własne/nakazane przez siebie jako komendanta okręgu akcje zbrojne(jak to ujmował w rozkazach Liniarski "likwidacje" kontra partyzantce radzieckiej i sympatykom komunistów.

    Bo do odwołania tych zeznań w 1957 przebywając na wolności się nie kwapił a zrobił to po parokrotnych ponagleniach b.oficerów KG AK.


  16. Po pierwsze nie Rosjanie a Sowieci chyba że autorowi wątku chodzi o Białą Gwardię.

    Po drugie-uwazam,że przy jakimkolwiek zagrożeniu dla Europy Zachodniej Sowieci i ich dość liczna ale słabo wówczas wyposażona,dowodzona i wyszkolona armia (armia w której znaczna część żołnierzy nie miała karabinów)zostaliby zgnieceni przez aliancką koalicję(Francję,UK,USA,Japonię ,Finlandię,Węgry itd). Warto przypomnieć że już z interwencją Ententy w Rosji(podjętą stosunkoow niewielkimi siłami) czerwoni mieli spore problemy-a jak wyglądałoby starcie z regularnymi armiami kilku państw? A i wewnątrz kraju mieli wówczas Sowieci dość silną zbrojną opozycję.

    Nie rozumiem na czym sa oparte rojenia o rzekomej ogólnej rewolucji w Europie Zachodniej 1920 -na mrzonkach Tuchaczewskiego że można maszerować dookoła globu czerpiąc uzupełnienia z proletariuszy? Na czym polegały rewolucyjne nastroje w 1920 np w UK czy USA?

    Czy piszący takie slogany mają świadomość jak wygladała np dysproporcja sił flot-tej w dyspozycji "czerwonych " i tej mocarstw zachodnich?

    Czy wiedzą jakie problemy mieli bolszewicy z niewielkimi w gruncie rzeczy oddziałami Ententy interweniującymi w Rosji i jak długo bez większych przeszkód utrzymywał się na terenie Rosji kontyngent armii japońskiej?

    Secesjonisto-są teorie że komunizm radziecki zostałby "rozwodniony" przez zachód -przez lewicowców z Niemiec czy UK. Koba wypłynął na fali walki z trockistowską tezą o rewolucji pernamentnej i tezy Trockiego niemożliwości zbudowania komunizmu w jednym kraju.


  17. Wątpliwości(świadomość bezsensu podejmowania akcji i jaskrawej dysproporcji sił i środków którą ujawwniła przed ogółem zaprzysiężonych żołnierzy stołecznej AK lipcowa koncentracja) miała np znaczna część obwodu Praga wraz z tamtejszym batalionem NOW i prawdopodobnie odbiło się to na akcji w tamtej dzielnicy. Część rejonów nie wystąpiła do walki.

    Oględnie pisze o tym Kirchmayer.


  18. Stawiam pytania bo nie znam szczegółów stosunków polsko-finlandzkich okresu 1939-1945.

    Po Wrześniu 1939 istniała jeszcze jakiś czas -do czerwca 1941 placówka RP w Helsinkach. A czy był ambasador fiński przy rządzie Sikorskiego? Analogicznie do powoływanych np przez USA w 1944 przy rządach Belgii,Grecji itd( poprzednio był "zbiorczo" jeden ambasador amerykański przy rządach emigracyjnych)?

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.