Jump to content

Panna Karolina

Użytkownicy
  • Content count

    288
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Panna Karolina


  1. Tofik – Ty zawsze wszystko w pierwszy poście napiszesz i nie wiem jak mam zacząć :D

    Henryk ustalił tam, że Śląsk będzie należał do Polski, ale polski władca zobowiązany będzie do płacenia corocznego trybutu z tejże ziemi.

    Uważam, że ten kompromis był potrzebny. Raczej nie byłoby szans na posiadanie Śląska bez porozumienia.

    Chcąc mieć wsparcie w walce z Pomorzanami i Miecławem (władcą Mazowsza

    Mazowsze odłączyło się najprawdopodobniej niedługo po objęciu władzy przez Kazimierza lub wcześniej, – ale udało się przyłączyć. Z pomocą wojsk ruskich, ale przyłączone.

    Kazimierz starał się również wywalczyć niezależność Kościoła w kraju – w 1046 w Krakowie przywrócono biskupstwo.

    Co sądzicie o księciu Kazimierzu I Odnowicielu?

    Uważam, że był On władcą dobrym. A czy zasłużył na tytuł „Odnowiciela” – chyba tak.


  2. Nazaa gratuluję.

    Teraz nazaa siedzi i duma, co by tu wybrać, ale ostatecznie zdecyduje się pewnie na prawo, a za rok coś sobie do tego dobierze

    Faktycznie – jest problem. Jakbyś dostała się tylko na jeden kierunek byłoby łatwiej…


  3. Cóż... W Czechach nic nam nie przyniosły

    Po interwencji w Czechach w 1060 najprawdopodobniej Pomorze Gdańskie zrzucili swoją zależność wobec Polski….

    Mogliśmy się pocieszać tylko zdobyciem Grodów Czerwieńskich.

    Dobre i tyle.

    Ale to w 1077, w roku drugiej wyprawy na Ruś zaczęło dochodzić do różnych wewnętrznych „zaburzeń”

    Węgry - tutaj korzyści było najwięcej. Wpływy i sojusznik. Do te

    go sam Śmiały tego zaznał - przecież to Węgrzy udzielili mu schronienia :(

    I na Węgrzech zmarł…


  4. Osłabienie cesarskiego potencjału

    Potem jednak

    Nie umiał zniszczyć koalicji niemiecko - ruskiej

    A co do samej koalicji – po raz pierwszy mamy do czynienia, że nasz wschodni i zachodni sąsiad występują razem przeciwko Polsce – ale nie po raz ostatni...

    Szkoda, że nikt więcej nie chce dodać swojej opinii o tym władcy…


  5. Bajońskie sumy.

    Napoleon w 1808 r sprzedał Polakom wierzytelności pruskie (ich suma wynosiła 43 mln franków) za 21 mln franków. Układ został zawarty w Bayonne.”

    „Bajońskie sumy” oznaczają dziś olbrzymie sumy pieniędzy.

    Pójść do Canossy

    Papież Grzegorz VII wyklął Henryka IV. Głównym powodem był spór o inwestyturę.

    W 1077 Henryk IV upokorzył się przed papieżem, odbył trzydniowa pokutę w Canossie – ostatecznie papież zdjął z króla ekskomunikę.

    Dziś „pójść do Canossy” oznacza upokorzyć się, przyznać do błędu.


  6. Czy można się było nie koronować? Można by było, ale Mieszko wydawał się lepszym wojskowym niż politykiem, więc - Konrad wykorzystując jego słabe zdolności polityczne mógłby powoli nas uzależniać.

    Ja uważam, że koronacja nie była błędem. Faktycznie:

    Konrada II wkurzyliśmy, gdy Mieszko koronował się

    (bardzo podoba mi się określenie, że go wkurzyliśmy :( ), ale po pierwsze tak jak napisałeś moglibyśmy być uzależnieni (chociaż do końca nie jestem przekonane czy Mieszko by na to pozwolił….), po drugie tytuł króla jest lepszy od księcia…. I koronacja Chrobrego okazałaby się bezsensowna.

    Drugi najazd na Saksonię był dobrym wyjściem - oddaliśmy za atak Niemców na Budziszyn rok wcześniej, a przy okazji trochę spaliliśmy.

    I znów „wkurzyliśmy” Konrada….

    A czy oprócz tego, że

    przy okazji trochę spaliliśmy.
    mieliśmy jakieś wymierna korzyści?
    władcę może zdolniejszego od Chrobrego, ale mającego wielkiego pecha.

    Właśnie. Może i zdolniejszego- przekonalibyśmy się najprawdopodobniej jo tym gdyby nie ten „pech”


  7. To były próby osłabienia potencjału cesarza. Jednak byliśmy skazani na klęskę
    To udowadnia, że lepiej było nękać wroga na jego własnym terytorium niż się bronić - bo i tak i tak byśmy przegrali przy tylu uderzeniach.

    A może gdybyśmy my nie prowokowali naszym atakiem na Saksonię Konrad nie zaatakowałby nas? Ale chyba to mało prawdopodobne. Uważam jednak, że drugi najazd na Saksonie był zbędny.

    To akurat była konieczność, cesarz nie pozwoliłby pokonanemu państwu nadal być królestwem.

    A insygnia wywiozła z kraju żona Mieszka, Rychezę – tak?

    Wg mnie również.

    Miło, że się zgadzamy :(


  8. Stał się ulubionym dzieckiem Chrobrego. Doszło nawet do tego, że Bolesław I odesłał swego pierworodnego - Bezpryma - do klasztoru, aby utorować Mieszkowi drogę do tronu (w przyszłości Mieszko odczuł tego skutki).

    Odczuł. Chociaż Chrobry mógł przewidzieć, że wywyższenie Mieszka, prędzej czy później, spowoduje kłopoty.

    Konrada III

    Konrada II

    Król polski, aby uprzedzić niemieckie uderzenie dwa razy (w roku 1028 i 1030) z powodzeniem zaatakował Saksonię.

    Co do ataku w 1028. Była to tez pewnie jakaś próba poparcia opozycji - Saksonie była krainą sprzyjająca Konradowi. Chociaż Konrad II został już cesarzem…

    Przy czym nie wiem czy te ataki były konieczne.

    Bezprym, który wcześniej odesłał insygnia królewskie do cesarza.

    I zaprzepaszczał wysiłek swojego ojca… i brata zresztą też.

    Mieszko zjednoczył kraj i zabierał się powoli za jego odbudowę, jednak przerwała to śmierć w 1034 r.

    Ciekawe, co by było gdyby żył dłużej. Jak wyglądałyby kolejne lata jego rządów.

    Co o nim myślicie?

    Nawiązując d opisu tematu „czy na pewno gnuśny”. Według mnie nie.


  9. Panna Karolina napisał/a:

    zaprzyjaźnił się z Ottonem II.

    Gwoli ścisłości - Ottonem III.

    To miałam na myśli – zabrakło jednego „I”

    I nie zapominajmy, kto zaczął wojnę z Konradem II, to Mieszko II jako pierwszy zorganizował wyprawy na Saksonię.

    Z tego, co zauważyłam rozmawiamy o Chrobrym i o Jego polityce

    W tak krótkim czasie chyba jednak nie można się zaprzyjaźnić. Chrobry przebywał na dworze cesarskim jako zakładnik i wtedy miałby szansę na zaprzyjaźnienie się z Ottonem III (moim zdaniem o to chodziło Pannie Karolinie), ale wydaje się, że różnica wieku to uniemożliwiała.

    Panna Karolina całkowicie zapomniała, że się w tym temacie wypowiadała i teraz sprostuje, że nie chodziło jej o przyjaźń w czasie, gdy Chrobry przebywał w Niemczech jako zakładnik.

    Mieszko II w 1013 roku w Marseburgu negocjował zawieszenie broni, młody jeszcze był a Henryk II to stary wyjadacz, prawdopodobnie Mieszko złożył cesarzowi hołd lenny, dał się wmanewrować.
    Prawdopodobnie. BTW skąd ta informacja?

    Też o tym czytałam.


  10. nie wiem czy w takim klimacie zdołałby go przez tyle czasu utrzymać przy życiu

    To jest bardzo ciekawe jak temu wielbłądowi się żyło – zmiana klimatu pewnie mu się nie spodobała :(

    Zapraszam do przejścia na Ciemną Stronę Mocy i poparcie mnie w dyskusji

    Na razie przeczytałam i zastanawiam się co napisać...

    Na dodatek jego syn Bolesław Chrobry też miał żonę pogankę.
    Chodzi zapewne o nieznaną z imienia Węgierkę.

    A wcześniej, jak wspominał Thietmar, wziął za żonę córkę margrabiego Rykdaga.

    Za Mieszka I, Czesi nas nie najechali.

    Ale jakiś konflikt z Czechami mieliśmy…


  11. No właśnie - ktoś taki jak Ibrahim

    Ktoś taki ale może niekoniecznie on :(

    Gall wspomina coś o gorliwości Chrobrego w nawracaniu na chrześcijaństwo - mógł mieć z kogoś przykład, czy przykładem nie mógł być gorliwy chrześcijanin, Mieszko?

    Mógł być…

    Co do Chrobrego: Thietmar także pisał o tym, że Chrobry sam zagłębiał prawo kościelne i egzekwował je - lecz dwa Jego pierwsze związki nie były zawarte w kościele tylko według starych tradycji… Ale to akurat jest nie o tym temat

    Chrobry miał w ogóle farta z tym Ottonem i śmiercią Henryka o rok (!) przed nim. Mieszko nie dożył jednak samodzielnych rządów Ottona III i nie mógł zostać uczynionym "z trybutariusza panem".
    Panna Karolina napisał/a:

    I bardzo dobrze, że szukał

    Oczywiście. Gorzej dla niego samego i Niemiec :P

    _________________

    Do tematu o Chrobrym skieruję się za chwilę.


  12. Problem w tym, że skąd go wziął? Od kogoś pokroju Ibrahima ibn Jakuba?

    A może z jakimiś kupcami arabskimi?

    Mieszko nie różnił się zbytnio od ludzi ze swego stanu

    A według mnie to mało prawdopodobne by to chrześcijaństwo było czymś więcej niż nazwą.

    Mieszko był świadomy, że cesarz nie da Polsce niezależności, był świadomy, że pomiędzy cesarzem a papieżem nie dochodzi do sporów itd. Sama Polska mogła prowadzić zwycięskie wojny z Czechami, Rusią, od biedy z Węgrami jednak Mieszko wolał nie psuć jako takich stosunków z cesarzem - i słusznie robił

    Tez uważam, że zrobił dobrze. Tak jak pisałam – mało prawdopodobne było uzyskanie korony. Chrobremu udało się to dopiero pod koniec życia – a miał łatwiej.

    no oprócz Ottona III, ale on szukał sojusznika

    I bardzo dobrze, że szukał :(


  13. Scorpion II napisał/a:

    Już sam fakt że nie udało mu się zdobyć dla siebie korony królewskiej niejakoby temu wszystkiemu zaprzecza

    Powinniśmy sobie zadać pytanie, czy było to w ogóle możliwe?

    Raczej nie. Według mnie sam fakt przyjęcia chrztu nie sprawiał od razu, że Mieszko miałby od razu stać się potężnym władcą.

    Już sam fakt, że Mieszko był wasalem cesarza, wszystko tłumaczy...

    Mieszko, więc był świadomy faktu, że musi upłynąć trochę czasu zanim zyska prestiż (?)

    Przecież w Dagome iudex Mieszko oddał państwo pod opiekę papieżowi. Więc poganinem nie był.

    Powierzył państwo – z tym się zgodzę. Ale czy to koniecznie musi oznaczać, że był prawdziwym chrześcijaninem?

    A gdy Otton I umarł to Mieszko zaszalał. Poparł opozycję bawarską, która była przeciwna Ottonowi II.

    Poparł Henryka kłótnika, – ale na szczęście nie odbiło się to w przyszłości.

    Tak samo Mieszko zrobił z wyborem Ottona III, ale później nadrobił wielbłądem i innymi darami.

    Wielbłąd – dość egzotyczny prezent. Ciekawe skąd taki pomysł?


  14. Opis imienia: KAROLINA

    Imieniny obchodzi: 05.09, 07.05, 07.18, 11.18,

    Osobowość: Ta, co niesie wino życia

    Charakter: 86 %

    Promieniowanie: 88 %

    Rezonans: 83 000 drgań/sek.

    Kolor: Czerwony. Główne cechy: Towarzyskość - Uczciwość - Intuicja - Zdrowie

    Totem roślinny: Winorośl

    Totem zwierzęcy: Renifer

    Znak: Waga.

    TYP: Uwodzicielskie kobiety pełne majestatu i wdzięku. Są skryte, trochę nieśmiałe. Jak ich totem winorośl, potrzebują oparcia, by w pełni rozkwitnąć. Szczęśliwe małżeństwo albo interesujący zawód będą dla nich motorem działania.

    PSYCHIKA: Unikają kontaktu ze światem z tłumem są trochę dzikie, jak ich totem - renifer. Mają arystokratyczne maniery i nie lubią ludowych rozrywek, zabaw, jarmarków.

    WOLA:. Robią wszystko, aby nie ujawnić swej woli. Ale ona istnieje i w odpowiednim czasie potrafią ją okazać.

    POBUDLIWOŚĆ: Zbyt silna w stosunku do zdolności reakcji. Co dziwne, nadmierna pobudliwość przejawia się pozornym chłodem.

    ZDOLNOŚĆ REAKCJI: Aby nie pokazać po sobie, że dana sytuacja wstrząsa nimi lub je wzrusza, wyhamowują reakcję do tego stopnia, że mogą się wydawać nieczułe i obojętne.

    AKTYWNOŚĆ: Nie lubią się uczyć, robią to jedynie z obowiązku. W momencie wyboru zawodu otwierają się przed nimi dwie drogi: albo wybrać ognisko domowe: wówczas będą doskonałymi gospodyniami i idealny­mi matkami, albo zrezygnować w większym czy mniej­szym stopniu z życia rodzinnego i poświęcić się tak absorbującym zawodom, jak zawód adwokata, psy­chiatry, stewardesy itp.

    INTUICJA: Posiadają dar przewidywania wielkich etapów w swym życiu.

    INTELIGENCJA: Żywa, syntetyczna. Mają doskona­łą pamięć, są średnio ciekawe.

    UCZUCIOWOŚĆ: Gdy się do kogoś przywiązują, to na długo, albo nawet na zawsze. Dlatego wykazują wiele ostrożności i rezerwy przy wyborze. Nieraz przez długie lata czekają na księcia z bajki.

    MORALNOŚĆ: Nie wygłaszają moralizatorskich mów, nie robią wyrzutów, ich zachowanie cechuje godność, wierność, poszanowanie przyjętych zobo­wiązań. Przywiązują dużą wagę do przyjaźni, zarówno z mężczyznami, jak i z kobietami. Ciężko przeżywają zdradę lub porzucenie, gdyż są wrażliwe na porażki, zwłaszcza uczuciowe.

    ZDROWIE: Doskonałe. Nigdy się nie skarżą, są odporne na zmęczenie. Jedyne słabe punkty: układ wydzielania wewnętrznego i krew.

    ZMYSŁOWOŚĆ: Są pełne rezerwy, co nie wyklucza porywów zmysłowych, gdy znajdą idealnego partne­ra.

    DYNAMIZM: Trzeba wiele taktu i zarazem stanow­czości, aby rozwinąć u tych dziewcząt dynamizm. Uważają, że wszelkie próby narzucenia komuś swego punktu widzenia albo swej osoby są chamstwem. Powinny uświadomić sobie własną wartość.

    TOWARZYSKOŚĆ: Potrafią przezwyciężyć najwięk­sze życiowe trudności. Rodzice powinni dbać, by miały jak najbliższy kontakt z życiem społeczeństwa.

    PODSUMOWANIE: Trzeba dobrzeje poznać, by ich nie zranić, czy nie dotknąć. Nie lubią wyjaśniać zawiłości swego charakteru, pragną by książę z bajki zrozumiał je w pół słowa...

    Bardzo dużo rzeczy się zgadza - nawet większość


  15. W takim „prawdziwym teatrze” nigdy nie byłam. W mojej miejscowości nie ma żadnego.

    Moja nauczycielka od polskiego za to bardzo często wyciąga nas na jakieś przedstawienia, które jej zdaniem będę piękne. Są to zazwyczaj teatry trzech aktorów - nudne i bez treści. Jestem z góry negatywnie nastawiona do tej formy sztuki. Mam nadzieję, że może to się kiedyś zmieni.

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.