-
Content count
436 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by sargon
-
-
Tak, świetny system rekrutacji niewątpliwie jest jednym z najważnieszych czynników, rzymski upór też (najczęściej prowadzacy do krwawych jatek
).
Imho jednak równie wazna była niesamowicie elastyczna (znaczy się pełan hipokryzji) polityka zagraniczna Rzymian: cyniczne łamanie traktatów gdzie się tylko dało niemalże, a potem przedstawianie swoich wojen jako sprawiedliwych.
Przez taką kombinację wyszło co wyszło
-
Oddałem głos na Kartaginę, jako częsć kultury fenickiej.
Za wspaniałem osiągniecia żeglarskie i wynalazek alfabetu (jeśli Ugarit można zaliczyć do Fenicji of course - jak nie to za rozpowszechnienie alfabetu
)
-
Głos poszedł na Hannibala of course - samymi Kannami imho jakościowo przewyższył Aleksandra. Poza tym to walczył z groźniejszym jak pokazała historia przeciwnikiem, a miał o wiele mniej do powiedzenia w kwestii strategii, jako że nie dowodził całością sił kartagińskich.
Ponadto nie szarżował brawurowo lekkomyślnie ryzykując życiem.
I znacznie więcej szczęscia niż jego ojciec, żeby chociaż wspomnieć Cylicyjskie Wrota, albo Halikarnas gdzie cudem wygrał bitwę zainicjowaną wypadem Memnona uratowany przez samodzielna decyzję swoich emerytowanych weteranówPotrafił pokonać o wiele liczniejsze siły przeciwnika, stoczył wielkie bitwy m.in. Granik, Issos, Gaugamela, Hydaspes A to wszystko wygrał przez jego taktykęMożna to powiedzieć o większości z wymienionych wodzów. Zauważ, że Alex miał doskonałe narzędzie - armię macedońską stworzoną przez jego ojca. Stosował te same manewry co jego ojciec, miał tych samych dowódców i znacznie mniej rozumu niż jego ojciec.
Farciarz jakich mało...
Legion czy Falanga?
in Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Posted · Report reply
Yyyy?
Może i przy minimalnych stratach własnych, ale własnie pod Pydną sarissoforoi zmasakrowali kohortę Pelignów. Poza tym bitwa została przegrana przez beznadziejne dowodzenie Perseusza - zawiódł pod wzgledem taktycznym i strategicznym.
Aha, nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę, ale porównywanie falangi do legionu jest kompletnie bezsensowne - falanga to tylko jedna z formacji armii hellenistycznej przeznaczona do wykonywania ściśle określonych zadań, zaś legion to samodzielna jednostka posiadająca na swym stanie osobowym lekką i ciężką piechotę oraz jazdę.
Ktoś wspomniał o tym, że falanga zaatakowana od tyłu jest skazana na porażkę - racja, ale od tego żeby falanga nie została zaatakowana od tyłu były w armii hellenistycznej inne rodzaje wojska - te elastyczne, jak. np. hoplitai albo hypaspistai.
Wracajac do ataku na daną formacji od tyłu - Hannibal pokazał jak wspaniale radzą sobie legioniści zaatakowani od tyłu. :wink:
Każda formacja jest podatna na atak od tyłu.
EDIT:
Aha, opcja 3 (licząc od góry)