Skocz do zawartości

bartekk

Użytkownicy
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bartekk

  1. Witam wszystkich Szukałem na Waszym i innych forach odpowiedzi na moje pytanie ale bez skutku. Chciałbym byście poradzili mi do jakich książek sięgnąć by poznać obiektywnie napisaną historię świata. Nie jestem hobbystą, raczej mam umysł ścisły, nie interesują mnie szczegóły historyczne, ale uważam, że warto znać historię żeby mieć większą świadomość, przełożenie pewnych faktów na współczesność i podstawową wiedze.. Konkretnie: Szukam maksymalnie kilku książek zawierających najważniejsze obiektywnie przedstawione wydarzenia z historii od początku świata z lekkim uszczegółowieniem na czasy od I wojny światowej do dziś, oraz odrębne pozycja uszczegóławiająca losy naszego kraju. Proszę o na prawdę najbardziej elementarną wiedzę w łatwo przyswajalnej formie dla człowieka, który chce mieć nieco większą świadomość i trochę wiedzy by nie być po prostu człowiekiem ,,bez świadomości''. Szukam obiektywnego spojrzenia na współczesny świat, chciałbym trochę odświeżyć wiedzę z czasów szkolnych, więcej rozumieć podczas podróży po świecie, mieć ogólne pojęcie, rozumieć lepiej świat. Proszę wziąć na mnie poprawkę, nie jestem i raczej nie będę pasjonatem historii, interesują mnie zupełnie inne rzeczy, mam inne pasje, a piszę tutaj z praktycznego punktu widzenia i dla zaspokojenia wiedzy, chciałbym po prostu poukładać sobie pewne fakty, zobaczyć jak zmieniała się nasza cywilizacja pod względem technicznym, gdzie toczyły się najważniejsze wydarzenia, jak powstawały religie, podstawowe nurty filozoficzne, doktryny polityczne, najważniejsze wydarzenia, poznać genezę I i II wojny, poznać lepiej historię ostatnich dwustu lat, dowiedzieć się jak zmieniała się mapa świata. Zaznaczę że muszę to być pozycję dla laików, tłumaczące wszystko od zera, najlepiej z jakąś obiektywną genezą. Proszę o pomoc
  2. ,,Nie znoszę obrządków jak i ludzi którzy nim ulegają . Stosunek do drugiego człowieka pokazuje ...codzienność'' Drugie zdanie bardzo mądre i wyznaję w życiu taką zasadę. Pierwsze było by ok i mogę uszanować Twój pogląd ale jednak z Twojego stosunku do obrządków automatycznie nie znosisz ,,mnie'' czy kogoś tam. Większość ludzi jednak żeby żyć musi mieć w co wierzyć. Taka jest większość ludzi, bez wiary w cokolwiek nie byli by w stanie żyć. Ja np. nie chodzę do kościoła, wierzę w Boga nie zgadzam się jednak z tym jak kościół ,,sprzedaję'' wiernym Boga nie wspominając o tym że jest polityczny, mimo że znam słabo historię uważam że kościół przez większość jego dziejów był aparatem władzy lub kontroli oraz manipulacji ludźmi. Z drugiej strony wchodząc w chłopską filozofię trzyma wielu ludzi przy życiu. Poza tym ktoś tych ludzi musi prowadzić, większość sama sobie sięgnie po zło. A Święta, Wigilia, dopóki żyje moja Babcia największym szczęściem dla niej jest jak raz w roku usiądzie przy jednym stole cała rodzina. Widzisz przez resztę roku nigdy tego nie robimy bo nie mamy wspólnych tematów, dzielą nas pewne kwestie życiowe ideologiczne obyczajowe szczególnie, ale lubię ten obrządek mimo że jest sztuczny, ale jedna osoba która wierzy we wspólnotę rodziny jest w tym dniu szczęśliwa. Po śmierci Babci prawdopodobnie część rodziny w ogóle nie będzie obchodzić Wigilii, druga część we własnym gronie. A ja mimo to mam nadzieję że zawszę będę mógł usiąść w Wigilię ze swoją rodziną żeby zrobić coś dla moich rodziców. Może ja kiedyś dzięki temu będę szczęśliwi jak usiądę z własnymi dziećmi chodź dziś jest mi to trochę obojętne i jest to spotkanie dyplomatyczne. Taki ze mnie głupi obrządkowiec. Pozdrawiam
  3. krakus57 Jaką więc Twoim zdaniem drogą powinienem iść? Bo póki co dowiedziałem się od Ciebie tylko jaką nie iść. Nie przyjmuj tego jako nie uprzejmość to szczere pytanie. Zacząłem czytać Boże Igrzysko, dopiero 50 strona ale pewien nowy obraz widzenia zawrócił mnie do Waszej dyskusji. No i to mnie zastanowiło. Pozdrawiam PS> Co do samej książki po Waszych uwagach zadzwoniłem do ZNAKU, najnowsze wydanie rzeczywiście jest poszerzone konkretnie do roku 2000 Wesołych Świąt!
  4. Oczywiście, że zaglądam Jestem dość zapracowany, ostatnie pare dni byłem poza domem taką czasem mam pracę więc proszę o wyrozumiałość, zauważcie że wątek założyłem w czasie weekendu, a w wolnym czasie od pracy mam też swoje życie. Uściślając mój harmonogram dnia nie zawsze mi pozwala na zajrzenie do komputera, smartfona na własne życzenie nie posiadam ale bardzo cenię Waszą pomoc, obserwuję żywą dyskusję cieszę się że chcecie mi pomóc, pozycje które przytaczacie i dyskusja wymaga równierz analizy więc nie chcę uprawiać odpowiedzi dla sztuki szczególnie że mam umysł raczej analityczny a to wszystko jest dla mnie obce i nowe. Jestem nadal bardzo ukierunkowany na pierwszy trop na początek właśnie Boże Igrzysko, a następnie chciałbym poznać chronologicznie w przystępnej formie epoki. Tylko wybór źródła w tym przypadku jest dla mnie najtrudniejszy. Jeśli Boże Igrzysko da mi tego czego szukam mogę sięgnąć też po przytoczoną Europę. Obejrzałem też bardzo inspirujący film Historia Świata w dwie godziny, który równierz mi poleciliście i otworzył on wiele pytań, na które chciałbym poznać odpowiedzi. Ale tak jak napisałem wszystko po kolei, nigdy nie byłem połykaczem książek raczej czytam książki po 30 50 stron dziennie jeśli mam czas więc jak sami potraficie wywnioskować ilość materiału już przekracza moje moce przerobowe. Szczególnie relacja podziału historii danych epok w proporcji do 14 lat trwania daje ogrom do myślenia, film mocno pobudził głód poznania dzejów właśnie ludzkiej epoki tego ,,3 minutowego epizodu'' tego niesamowicie ogromnego wszechświata. Fascynujące! W dyskusję się nie wtrącałem bo nie mam pojęcia o Waszych relacjach w Waszym środowisku i nijak mogę odnieść się do wycieczek o gender, filozoficznemu potraktowaniu mojej prośby i mocno różnie interpretowanych moich intencji, nie wspominając o tym że każdy z Was zrozumiał mnie na swój rozum, jednak najrealniej dla mnie oddał to kolega jakober. Mam zapisane zakładki z tytułami, które podajecie i dzięki temu mam do czego wrócić, dla mnie to bardzo wiele BARDZO DZIĘKUJĘ. Nawet nie miałem czasu zamówić książki, muszę jeszcze tylko zamówić książke i przejdę do czynów I tak jak napisałem może ta książka mnie ukierunkuję na coś następnego, a może będę dalej szukał. Chciałbym potem zacząć od starożytności tylko póki co nie wiem jak to ugryźć, potrzebuję na to trochę czasu ale też Waszej pomocy. Tak czy tak dzięki Wam w najbliższym czasie mam co robić Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, nie chciał bym żeby przez mój temat dochodziło do konfliktów. A wasz wysiłek zdecydowanie nie idzie na marne!
  5. Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi i szczerą pomoc. Mocno zastanawiam się nad ,,Boże Igrzysko'' - mam pytanie jeśli kupię na allegro używaną książkę wydanie np 1990 r. czy też wcześniejsze - . wyd ZNAK czy treść będzie identyczna nie cenzurowana zgodnie z dzisiejszym wydaniem? Jeśli chodzi o resztę muszę się z tym przespać i przemyśleć, w którą stronę iść, chodź pewnie jeśli chodzi o świat bardziej poszedł bym chronologicznie epokami ale tak jak mówię, muszę to przemyśleć poczytać o książkach, które przytoczyliście i wtedy odniosę się do Waszych propozycji. Bardzo bardzo dziękuję
  6. pasjonat - ktoś oddany mocno danej dziedzinie, zazwyczaj mający ponadprzeciętną wiedzę w danej tematyce, poświęcający mnóstwo czasu danemu zagadnieniu, mający ogromną przyjemność i satysfakcję z tego, zajmujący się czymś przez wiele lat lub znaczącą część życia, czasem całe życie - tak widzę swoją definicję pasjonata nie wyklucza to moim zdaniem tego że mogę interesować się innymi sprawami w mniejszym czy większym stopniu. I ja też mam taki stosunek do historii, jest ona ciekawa, potrzebna ale nie jestem jej pasjonatem, chciałbym ją znać na jakimś podstawowym poziomie sam dla siebie więc z tego samego wynika że w jakiś sposób mnie ona interesuję. A to że nie jest moim hobby? Że zajmują mnie inne rzeczy to nie wyklucza jakiesoś zainteresowania. Przeczytałem kilka książek historycznych jednak zawężały się one do konnkretnych wydażeń np. II wojna światowa - 1859 dni Warszawy itd. Znam historię w jakimś tam podstawowym stopniu z pewnymi dużymi lukami, wystarczającym dla szarego człowieka nie zajmującego się tym zawodowo, chciałbym to ugruntować pochylić się nad tym i tyle. Dziwię się trochę Twojemu zdziwieniu, bo chyba każdy powinien znać w podstawowym stopniu fakty historyczne, żeby mieć pojęcie co robi na tym świecie i jak to się banalnie mówi nie unikać błędów popełnionych przez naszych przodków i żeby nikt nam nie wmawiał fałszu i próbował nami manipulować. Historię można napisać pod swój reżim co wiele Państw świata doskonale udowadnia. Zresztę i nasze podręczniki nie zawsze byłe zgodne z prawdziwą historią. Interesuję się polityką jak wielu Polaków, na tle dzisiejszych wydarzeń w Syrii, w Ukrainie, faktów z walki o wolność dla Polski łątwiej zrozumieć co się dzieję. Łatwiej mieć jakiś pogląd, Nie uważasz? To tylko przykład a aspektów jest mnóstwo. Nie każdy też musi pasjonować się historią bo dla wielu ludzi to nie ma znaczenia, różnimy się i to jest piękne ale doskonale wiesz że lepiej żeby ludzie którzy nami rządzą znali historię i potrafili wyciągać z niej wnioski niż potrafili wykonać skomplikowane reakcje chemiczne. I każdy na tym skorzysta. Dodam, że jestem młodym dwudziesto paro letnim człowiekiem, w szkole pewne rzeczy były niedopowiedziane, lub zajmowaliśmy się nie obraź się zupełnie nie potrzebną dla współczesnego człowieka starożytnością przez większość czasu, zamiast skupić się na latach od końca wojny w górę, bo to uważam za najważniejszą historię dla dzisiejszego przeciętnego człowieka. Pozdrawiam serdecznie
  7. Dziękuje za cenną wskazówkę. Czy ja gdzieś napisałem, że nie interesuję mnie historia? Chemia nie jest przydatna w życiu codziennym, Historia tak.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.