Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam sobie to forum od bardzo dawna. A może tak wymienimy się wiadomościami na temat przepowiedni dla Polski?? Może warto prześledzić treść tych wszystkich źródeł pisanych jak np Wernyhory i innych? W ogóle co wiemy na temat tych przepowiedni? - myślę że znalazłoby się parę ciekawych informacji i zwaszej strony drodzy forumowicze.

Np. Nasz Ś.p Marszałek miał nawet swojego osobistego jasnowidza Stefana Ossowieckiego.

Edytowane przez Marszałek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W swym widzeniu siostra Nimfa (Zofia Kazimiera) Suchońska z klasztoru Kanoniczek Św. Ducha w Krakowie usłyszała od Jezusa:

"Ojczyzna twoja w XX wieku dopiero powstanie do bytu częściowo, a zaś w całości w czas niejaki potem, jeśli przykazań moich strzec pilnie będzie, zostając w posłuszeństwie memu Namiestnikowi".

Wcześniej, w widzeniu (z 1708 r.) objawili jej się św. Benedykt Stosław i św. Jędrzej Świrad zapowiadając upadek Polski.

Żywot jej opisał Józef Stanisław Pietrzak w "Życie S. Nimfy Suchońskiej", wydane za zezwoleniem Książęco Metropolitalnej Kurii, podpisane przez Księcia Metropolitę Sapiehę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Święta Małgorzata Maria Alacoque w gorących czasach Europy, wedle Wincentego Łaszewskiego, miała mieć taką wizję:

"Podobno w notatkach tej XVII-wiecznej mniszki

znalazły się słowa o zapowiedzianym przez Zbawiciela

podboju Europy przez muzułmanów, którzy mieliby

panować w niej przez pięćset lat. Kiedy przerażona

wizjonerka czyniła wszystko, by wynagrodzić za grzechy

Europy, po upływie kilkunastu miesięcy Chrystus miał

się jej objawić ponownie i oznajmić, że Bóg zmienił swe

postanowienie, iż nie będzie planowanej okrutnej kary.

Powiedział, że poruszony jej wynagradzającą modlitwą

i podejmowanymi w tej samej intencji bolesnymi aktami

pokuty cofnął swoje przyzwolenie na islamizację Europy.

Powiedział coś jeszcze: dodatkowym argumentem

przemawiającym za tą decyzją był fakt, że znalazł się

król, który pokonawszy Turków, nie przypisze zwycięstwa

sobie, ale Mnie i mojej Matce".

/tegoż, "Proroctwo o Polsce", Szczecinek 2010, s. 49-51/

Oczywiście wielu widziało tu naszego króla - Sobieskiego.

Dla zainteresowanych:

Z. Przybylak "Dobre proroctwa i przepowiednie dla Polski".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Przypomina mi to sarkastyczną historyjkę o przepowiedni rabina z krakowskiego Kazimierza;

Ten zapowiedział swym Żydom iż Bóg jest ich grzesznym zachowaniem zbulwersowany, dlatego w swym gniewie zburzy miejscową synagogę.

Przerażeni Żydzi zaczęli labidzić iż poprawią się; "Rabinie - Ratuj nas".

Czcigodny rabin odprawił kilka modłów do Boga i...

Stał się cud - Synagoga ocalała.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Temat jednak nie jest o szmoncesach, zatem proszę się powstrzymać z wpisami niezbyt pozostającymi w związku samym tematem.

"Tomasz Szarota

Przepowiednia

Z dziewiętnastowiecznym proroctwem franciszkanina o papieżu Polaku zapoznałem się kilka lat przed radosnym dla nas konklawe w 1978 roku. Uznałem je wówczas za nieprawdopodobne! Zmieniłem zdanie, gdy kardynał Karol Wojtyła zasiadł na Piotrowym tronie. W 1992 roku opublikowałem w "Polityce" (nr 11) artykuł o tej przepowiedni. Teraz, gdy nikt już nie wątpi, że byliśmy świadkami wielkiego pontyfikatu Jana Pawła II, postanowiłam przypomnieć proroctwo Ludovica Rocci.

Do tekstu proroctwa dotarłem zbierając materiały do książki "Okupowanej Warszawy dzień powszedni" (jej pierwsze wydanie ukazało się w 1973 roku). Dla oddania nastrojów tamtego okresu postanowiłem wykorzystać także krążące wówczas wróżby, przepowiednie i proroctwa. W tym celu - niezależnie od zapisów w dziennikach osobistych - należało sięgnąć po druki konspiracyjne. Jednym z nich była wydana w 1942 roku ośmiostronicowa broszurka "Mówią wieki. Zbiór niektórych przepowiedni dotyczących obecnej wojny". Zawiera ona cztery proroctwa, o ostatnim z nich podano następujące informacje: "W Nr 97ym I.K.C. z dn. 5 maja 1923 ogłoszona została przepowiednia brata Ludwika Rocca z zakonu Franciszkanów, odpisana z książki wydanej przez Drukarnie Narodową Watykanu w 1853 roku. Brat Ludwik Rocca po zwiedzeniu Betlejem, Ziemi Świętej i Grobu Chrystusa, jako 92-letni staruszek w 1849 roku popadł w stan odrętwienia, który trwał sześć tygodni, po czym na tydzień przed śmiercią poprosił o dwóch braci zakonnych, aby pozostawali przy nim dniem i nocą i zapisywali każde jego słowo, gdyż «Bóg przez jego usta obwieszcza, co stanie się w przyszłości»".

Pamiętam moje narastające w trakcie czytania tekstu tej przepowiedni zdziwienie, przekształcające się w fascynację. Już pierwsze zdanie było intrygujące: "W 65 lat po mojej śmierci (1914) rozpocznie się wielka wojna morderstwem na Bałkanach, gdzie zamordowany zostanie panujący z rodu habsburskiego [...] , skończy się ona po czterech latach".

Dalej jest wzmianka o Niemcach, którzy: "Na swych sztandarach nosić będą godło «Bóg z nami» i to będzie bluźnierstwem" i rewolucji w Rosji: "Car zginie od swoich poddanych".

A oto przepowiednia dotycząca II wojny światowej: "W 90 lat po mojej śmierci (1939) wybuchnie bratobójcza wojna, która ogarnie cały świat.[...] Najwięcej spustoszenia czynić będą żelazne ptaki, które z warkotem skrzydeł pomagać będą walczącym, szerząc spustoszenie, a żelazne smoki obrócą w perzynę pół Europy". Data, zważmy, się zgadza, a mamy tu również przewidzianą zapowiedź pojawienia się samolotów i czołgów. I kolejna zadziwiająca wiadomość - o Niemcach, "których do ostatecznego upodlenia doprowadzi ich wódz, szaleniec, Żyd z pochodzenia, sprzęgnięty z bratem antychrystą". Franciszkanin przepowiada jednak klęskę państw Osi i przejście Sowietów do obozu aliantów: "Trzy potęgi, którym się zdawało, że nikt im się nie sprzeciwi i nie oprze, złamane zostaną w kraju, gdzie od lat zapomniano o Bogu, radości i śmiechu. Pięć milionów Żydów zostanie wymordowanych".

Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że konspiracyjna broszurka ukazała się w 1942 roku. Potwierdzają to listy, jakie otrzymałem po moim artykule od ludzi, którzy ją czytali podczas okupacji. Zakładając przez chwilę, że mamy do czynienia z apokryfem, można zrozumieć zgodność tekstu z wydarzeniami minionymi, ale o klęsce, jaką Hitler poniesie w Rosji, ani o liczbie ofiar Holokaustu wówczas jeszcze przecież nie wiedziano! Przyznaję, że gdy proroctwo franciszkanina czytałem po raz pierwszy, największe wrażenie wywarło na mnie zdanie: "Nad krajem kwitnącej wiśni chmura ogniem ziejąca obróci w gruzy południe i środek wyspy". Przecież to wizja bomb atomowych, zrzuconych w sierpniu 1945 na Hiroszimę i Nagasaki...

Na tym trafność przepowiedni bynajmniej się nie kończy. Dowiadujemy się oto, że "wiele klęsk spotka Anglię i oderwą się od niej kraje zamorskie". Następne zdanie brzmi: "Wielka Rosja rozpadnie się na małe państewka". Przyznaję, że właśnie to zdanie, przeczytane przeze mnie 35 lat temu, spowodowało, że w trafność ową po raz pierwszy zacząłem powątpiewać.

I tak oto dochodzimy do ustępu poświęconego Polsce i mieszkańcom tej ziemi: "Wiele zdrajców wygnanych zostanie z kraju polskiego, a potem zabierze się Polska do oczyszczenia z Żydów. Najwyżej wyniesie Pan Bóg Polaków, gdyż dadzą światu wielkiego Papieża. Pod hegemonią Polski połączą się Słowianie i utworzą zachodnio-słowiańskie państwo-mocarstwo Europy, którego granicami będą: Odra, Nissa, m[orze] Adriatyk, m[orze] Czarne, Dniepr, Dźwina i Bałtyk. Polska zawsze zostanie. Wielki mąż Ameryki roztoczy nad nią przemożną opieką, pod którą w wielkiej szczęśliwości królować będzie". Świetnie pamiętam moją reakcję, gdy to przeczytałem około 1970 roku. Pomyślałem sobie, że owo zdanie o papieżu Polaku zmniejsza wartość całego proroctwa! Pisząc artykuł w 1992 roku, nie chciałem wspomnieć o wzmiance jednoznacznie kojarzącej się z haniebnym marcem 1968. Podkreślałem, co prawda, że w przepowiedni jest mowa o Odrze i Nysie, natomiast pominąłem ustęp poświęcony prezydentowi Stanów Zjednoczonych, trzymającemu nad Polską tarczę ochronną.

Autorzy konspiracyjnej broszurki puszą: "Przepowiednie ojca Ludwika Rocca omawiane były w 1868 roku. Krytycy uznali je za stek bzdurstw, a czasopismo niemieckie «Freiheit» w Gracu [w] 1869 r. drwiło z tych przepowiedni, w których katolicki mnich tylko Polsce wielkość przepowiada. Książka ta dr. Johannsena znajduje się w Bibliotece Narodowej w Wiedniu pod nr 427314".

Po wyborze papieża Polaka postanowiłem przeczytać wspomniany w konspiracyjnej broszurze artykułu z "Ilustrowanego Kuriera Codziennego". Nosi on tytuł: "Prorok z Góry Synai. Przepowiedział w roku 1849 los dzisiejszej Europy. Polska stanie się jednym z pierwszych mocarstw Europy". Gazeta powołuje się na wydaną w Wiedniu książkę dr. Johannesa (nie Johannsena) i podaje taką samą jak w broszurze sygnaturę.

W prasowej wersji przepowiedni jest mowa o "bratobójczej wojnie", jaka wybuchnie "w całej Europie" i o tym, że "Rosja będzie widownią wielkich okrucieństw.[...] Rodzina cesarska, cala szlachta i część duchowieństwa będą wymordowane", a "państwo rosyjskie rozpadnie się na różne państewka. Polska jednak odzyska niepodległość i stanie się jednym z pierwszych wielkich mocarstw Europy". Znajdziemy tu też dość zaskakującą informację, że autorem przepowiedni "był Niemiec z pochodzenia". W artykule nie podano imienia i nazwiska zakonnika, a jedynie jego inicjały "L.R.". Dowiadujemy się za to, że proroctwo dokonało się w klasztorze na górze Synaj oraz, że asystowali przy nim bracia Fascinietti i August. Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że brak tu nie tylko jakiejkolwiek wzmianki o papieżu Polaku, ale także o wydarzeniach związanych z drugą wojną światową i okresem po 1945 roku.

W tej sytuacji zrozumiałe jest, że postanowiłem dotrzeć do przechowywanej w Wiedniu broszury dr.Johannesa. Egzemplarz w tamtejszej Bibliotece Narodowej rzeczywiście nosi znaną nam już sygnaturę i ogólnie można powiedzieć, że publikacja IKC stanowi dość wierne tłumaczenie tych jej fragmentów, które dotyczą przepowiedni "brata L.R." (i tu brak imienia i nazwiska). Okazuje się jednak, że w broszurze podano inną i przy tym dokładną datę śmierci franciszkanina, 15 sierpnia 1840 roku. Oznacza to mniejszą precyzję przepowiedni w wersji z broszury konspiracyjnej z 1942 roku, mówiących o momencie wybuchu obu wojen światowych. Zważywszy, że wszędzie zostało zaznaczone, że mnich w chwili śmierci miał lat 92 bez trudu można podać lata jego życia: 1748 - 1840. Przyjmując, że rzeczywiście był to Ludovico Rocca i że istnieją spisy franciszkańskich braci zakonnych, nie powinno być trudności z weryfikacją tych danych.

Skoro w broszurze wiedeńskiej nie ma ani słowa o papieżu Polaku, to należało szukać dalej w Rzymie, pamiętając, że w naszym druku konspiracyjnym wspomina się o odpisaniu przepowiedni "z książki wydanej przez Drukarnię Narodową Watykanu w 1853 roku". Nie bez trudności udało mi się uzyskać zgodę na zajrzenie do katalogów Biblioteki Watykańskiej. Choć znalazłem tam aż kilku autorów o nazwisku Rocca, a nawet bodajże trzech o imieniu Ludovico, ani jedna pozycja nie była związana z przepowiednią i zbliżoną datą publikacji. Na tym moje możliwości dalszego poszukiwania źródła informacji, podanego w podziemnej broszurce z 1942 roku, wyczerpały się.

Nadmienić jednak pragnę, że w wydanej w 1990 roku książce "Świat w oczach jasnowidzów" Stefan Budzyński pisze: "W archiwum watykańskim znajduje się dokument, którego autorem jest Ludwik Rocco, franciszkanin z góry Synaj. Dokument ten sporządzono w 1849 roku, na krótko przed śmiercią jej autora". Dalej następuje streszczenie tekstu z konspiracyjnej broszury, bez podania jej tytułu i daty wydania. Jak dotąd nikomu nie udało się ustalić, skąd w okupowanej Polsce w 1942 roku zaczerpnięto wiadomość, że autor przepowiedni z połowy poprzedniego stulecia nazywał się Ludovico Rocca i że w przepowiedni tej znalazło się proroctwo o papieżu Polaku.

Po moim artykule w "Polityce" otrzymałem sporo listów. Najważniejszy z nich przesłała nauczycielka ze Skierniewic Maria Świercz, która przekazała mi w darze kserokopię przechowywanej przez nią broszurki Mówią wieki. Krzysztof Kwaśniewski z Poznania pisał: "Pamiętam tę przepowiednię, rozpowszechnianą w maszynopisie w Bochni około 1942 roku. Ufać muszę tylko pamięci, bo tekstu rozpowszechnianego na zasadzie «podaj dalej» nie odpisałem. Z pewnością jednak pamiętam dosłowne sformułowanie: «Najwyżej wyniesie Pan Bóg Polaków, gdyż dadzą światu wielkiego Papieża»". Pisze W. Kroszczyński z Warszawy: "Przepowiednia, o której pisał Pan w «Polityce», wydaje mi się najdziwniejszą sprawą, z jaką się spotkałem w życiu. Czytałem ją chyba w czasie okupacji i zapamiętałem fragment o Japonii: «chmura ziejąca ogniem zniszczy południe i środek wysp». [...] Przepowiednia [...] musiała zrobić silne wrażenie na ojcu znanego mi chłopca, skoro zatelefonował do Wiednia, by sprawdzić, że istotnie znajduje się tam przytoczony w tekście «odnośnik literaturowy»". Jan Zamorski z Katowic przysłał mi odpis proroctwa franciszkanina, z którym zapoznał się w Rzeszowie w 1943 roku.

W latach 1992-93 proroctwo przytoczono w kilku książeczkach. Stephen Lassare (Odkryte sekrety przeszłości. Proroctwa, przepowiednie, wizje jasnowidzów) powołuje się co prawda na IKC, jednakże streszcza fragment konspiracyjnej broszury. Z kolei Zbigniew Przybylak (Dobre proroctwa i przepowiednie dla Polski), podając jako datę śmierci mnicha rok 1840, bądź zapoznał się z broszurą dr. Johannesa, bądź zna mój artykuł, choć go nie cytuje.

Tę samą datę znajdziemy w książeczce Przepowiednie a czasy obecne salwatorianina ojca Flawiana Niebiańskiego, wydanej w 1943 roku w Stanach Zjednoczonych. To, że autor nie mógł znać wiedeńskiej broszury, jest niemal pewne. Tym, kto jako pierwszy zapoznał Polaków z proroctwem Franciszkanina, ewidentnie na podstawie lektury broszury dr. Johannesa, był Józef Chociszewski, autor wydanego w Poznaniu w 1877 roku dzieła Polska Sybilla, czyli zbiór objawień, proroctw i przepowiedni, tyczących się mianowicie Kościoła katolickiego, Polski i Słowiańszczyzny. Ze starych ksiąg, z różnych pism i z ust ludu zebrał i spisał. Miało ono potem wznowienia".

/za: www.niniwa22.cba.pl; "Przepowiednia ojca Ludwika Roccy z 1849 roku", "Karta" 45, 2005/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Nasuwa się pytanie czy można tego rodzaju przepowiednie poważnie traktować.

Wyczytałem iż Brat Ludwik przepowiedzieć miał nastanie we Francji premiera "z rodu lamparta".

Ano był taki w latach 1917-1920, co go zwali "Tygrys" (Clemenceau).

Adolf natomiast miał być Żydem. Badacze jego genealogii dowiedli że jednak nie było w nim tej domieszki.

Polak papieżem?

No dobra - Ja napiszę iż Aborygen zostanie papieżem.

To niski element ryzyka.

Może w ciągu najbliższych 500 lat okaże się, że poldas prorokiem zostanie.

Coś tak czaję iż ta broszurka z 1942 roku jest kreatywną podróbą artykułu krakowskiego Ilustrowanego Kuryera Codziennego z 1923 roku.

A i w samym Kuryerze mogli se coś pokoloryzować, podpinając się pod przepowiednie zakonnika.

Ale gdybym tam doczytał o "żelaznych ptakach", to byłbym zmuszony danego dziennikarza uznać za wizjonera.

Kluczem do rozwiązania zagadki by tu było zapoznanie się z oryginałem (załóżmy) tej przepowiedni, jaki winien się znajdować w Bibliotece Watykańskiej.

Broszurę dr. Johannesa też bym chętnie poczytał.

Generalnie - Pachnie mi to lipą na zasadzie "głuchego telefonu".

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pośród okupacyjnych przepowiedni nie zabrakło Wernyhory, co odnotował w swych zapiskach Franciszek Rejzer:

"Już od dłuższego czasu krąży po wsi książka pt. Wernyhora wieszcz ukraiński – powieść historyczna z roku 1768 przez Michała Czajkowskiego wydana w Lipsku w 1898 r. Książka ta, kolejno idąc od domu do domu, przywędrowała i do moich gospodarzy. Czytają ją na wsi indywidualnie i zbiorowo. [...] Czytają książkę i dyskutują. Grają w karty, rozmawiają na tematy polityczne, rozmawiają głośno i po cichu. Teraz rozważają przepowiednię Wernyhory dotyczącą losów Polski. Roztacza ona pomyślne horoskopy na wolną i wielką Polskę.

/tegoż, "Dzienniki 1939-1944", Warszawa 1984, s. 48/

 

I w całkiem mniejszej skali:

"Ponury nastrój wywołany ciągłymi aresztowaniami w domu i na ulicy doprowadził do takich śmiesznych historii, że ludzie chodzą do wróżek po poradę, czy mają na noc wrócić do domu".

/A. Kamiński "Diariusz podręczny 1939–1945", przedm. S. Radoń, wstęp i oprac. A. Palarczykowa i J. Stoksik, Warszawa 2001, s. 145/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

To ja może jeszcze wrócę do przepowiedni Ludwika Rocca;

I tak oto dochodzimy do ustępu poświęconego Polsce i mieszkańcom tej ziemi: "Wiele zdrajców wygnanych zostanie z kraju polskiego, a potem zabierze się Polska do oczyszczenia z Żydów.
Jak to interpretować?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo pojmuję sens odpowiedzi, nie każdy jest tak lotnym jak poldas, zatem tak prościej: jakież to problemy interpretacyjne ma z tym zdaniem poldas?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   
a potem zabierze się Polska do oczyszczenia z Żydów.
W myśl tej przepowiedni, powielonej w roku 1942.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W filmie "Zakazane piosenki" jedna z postaci czyta tekst z bibuły konspiracyjnej, a w rzeczywistości fragment przepowiedni tęgoborskiej ("Lecz czarny orzeł upadnie...").

Jeden z okupacyjnych tekstów Zofii Kossak pt. "Quando Marcus pascham dabit" oparty był na postaci Siostry Nimfy (Zakon Służebniczek Św. Ducha), znanej z szeregu proroctw tyczących się losu Polski.

/tejże, "Głosy z oddali: Quando Marcus Pascham dabit, Tej samej krwi, Proroctwo, które się spełniło...", w: "Prawda", lipiec 1943 r./

Z literatury;

J.N. Olizarowski "Przepowiednie dla Polski i świata"

T. Krzyżewski "Przepowiednie o losach Polski i świata do końca XX wieku"

"Do nicości larum grają, czyli księga proroctw najstarszych oraz współczesnych" red. K.P. Płatek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co łączy: Mickiewicza, Jacksona (prezydenta USA), Wilsona (też prezydenta tegoż kraju) - z przepowiednią o wskrzeszeniu Polski? I co w tym wszystkim robi liczba: "44"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.