Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Teksty wczoraj i dziś

Rekomendowane odpowiedzi

temacie popularności Lao Che

A tam wyżej pisze, że o tekstach ten temat ;C

Tak na serio: sam prosiłeś o dane o piractwie u nas w kraju..

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Jest o tekstach, to fakt. Ale sam poruszyłeś problem popularności, który niejako wpisuje się w to, czym może być spowodowane ewentualne obniżenie jakości tychże tekstów. Tak więc czekam na wyjaśnienie. A że prosiłem o dane, to fakt. Ale samo wklejenie obrazka niczego nie wyjaśnia. Jak się na coś powołujemy, warto jeszcze umieć odpowiednio wyjaśnić to. Jakbym tak na ćwiczeniach powiedział prowadzącemu zajęcia, że dane ma i niech sobie sam interpretuje, to najpierw wyśmiałby mnie, a potem zaprosił na dyżur.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jakość tekstów nie jest zależna od popularności, ale ma wpływ..

Daj takiemu przeciętnemu zjadaczowi chleba posłuchać Lao Che, co Ci powie ? Pewnie spyta się, czy nie masz czegoś normalnego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
wspomnę, że tekst utworu dotyczy tego, że prawdopodobnie część ludzkości stanie się (lub już się stała) bezużyteczna, całkowicie leniwa i nieużyta,

Wiesz, w ten sposób to i do zwykłego pornola można dorobić ideologię i wpisać to w nurt kina ambitnego a ten tekst dla mnie to taka właśnie pornografia.

Widziałeś może tego teledysk ?

Nie widziałem, ale widziałem fragment z ich koncertu – czysta pornografia i jakoś mnie to nie bawi i nie potrafię dorobić do tego żadnej ideologii.

Ne przeczę, że dla kogoś może ten tekst przedstawiać jakąś wartość, zawierać jakieś przesłanie tak samo jak dla kogoś może przedstawiać jakąś wartość tekst Ich Troje.

Albinos

Bo na ten jeden można podać z miejsca przykład tekstu, który jak najbardziej zasługuje na uznanie.

A na ten można podać następne przykłady beznadziejnych nic niemówiących tekstów i możemy się tak przerzucać ja będę podawał dno tekstowe a Ty te wartościowe. Nie da się ukryć, że i wcześniej były teksty bezwartościowe i dzisiaj są teksty dobre należałoby jednak odpowiedzieć na pytanie: przewaga, jakich tekstów była kiedyś a jakich dziś, dla mnie takie porównanie wypada zdecydowanie na korzyść czasów wcześniejszych, ale to czysto subiektywna ocena.

w poprzednim roku Gospel zajął 8 miejsce na liście najlepiej sprzedających się płyt w Polsce.

Ale jest jeszcze pytanie: co jest na miejscach wyższych, i drugie: jaka jest różnica wyrażona w cyfrach, przepaść może być ogromna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Pierwsza dziesiątka za ubiegły rok tutaj: http://radiornp.pl/Aktualnosci/Zestawienie...-2008-roku.html

przewaga, jakich tekstów była kiedyś a jakich dziś, dla mnie takie porównanie wypada zdecydowanie na korzyść czasów wcześniejszych, ale to czysto subiektywna ocena.

Tutaj się zgadzamy, też jakoś bardziej wolę dawnych wykonawców. Inna sprawa, że ciężko jest wymyślić coś oryginalnego. Po prostu uznałem, że na przykładzie tego jednego tekstu chcesz pokazać, że teraz ogólnie kiepsko wygląda sprawa tekstów, co dla mnie na przykładzie jednego utworu jest sporym uogólnieniem. Mimo wszystko nie uważam, aby aktualnie była jakaś potężna różnica w tych dobrych i tych złych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Wiesz, w ten sposób to i do zwykłego pornola można dorobić ideologię i wpisać to w nurt kina ambitnego a ten tekst dla mnie to taka właśnie pornografia.

Dorabiaj, proszę bardzo, jeśli nie widzisz różnicy między wadami społeczeństwa a zwykłym wyuzdaniem. Bo w utworze nie chodzi akurat o zwykłą tematykę xxx, tu chodzi właśnie o to społeczeństwo lub poszczególnych ludzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dorabiaj, proszę bardzo, jeśli nie widzisz różnicy między wadami społeczeństwa a zwykłym wyuzdaniem. Bo w utworze nie chodzi akurat o zwykłą tematykę xxx, tu chodzi właśnie o to społeczeństwo lub poszczególnych ludzi.

???????????????????????????????

Dobre.

Jeśli Ty w tym tekście widzisz głębszy sens to mogę jedynie pogratulować i wyrazić niezrozumienie toku myślenia dzisiejszej młodzieży, dla mnie ten tekst jest głupi, prymitywny i bez sensu.

I tyle na ten temat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
wyrazić niezrozumienie toku myślenia dzisiejszej młodzieży

Jeśli sądzisz, że fani Rammsteina to sama młodzież to się mylisz. Jeśli sądzisz, że ta piosenka wywołała jakieś kontrowersje wśród fanów, to też się mylisz, "Keine..." jest takim przeciętnym utworem, ani dobrym, ani złym, ale pod względem tekstu dla mnie szczególnym (nie ze względu na słowa tam użyte, ale ich sens), R+ stworzyło co najmniej kilka innych utworów, do których można się naprawdę przyczepić i które mogą kogoś obrazić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu:

Czy rzeczywiście dzisiaj warstwa tekstowa piosenek jest niewiele znaczącym dodatkiem, a zespoły takie jak Lao Che wyjątkami potwierdzającymi regułę?

To zależy od odbiorcy, Tofikowi podoba się tekst Rammsteina, Capricornusowi wręcz przeciwnie- uważa go za banał.

Lao Che to wyjątek od reguły

Takich wyjątków jest więcej, wystarczy poszukać: COMA, Normalsi, Riverside, Moonlight, Hunter, czy Czesław Śpiewa.

a zespoły takie jak Lao Che wyjątkami potwierdzającymi regułę?

Grają dla mniejszości.

Chcesz lepszy przykład? COMA.

dla mnie takie porównanie wypada zdecydowanie na korzyść czasów wcześniejszych, ale to czysto subiektywna ocena.

Mimo, że podałem parę przykładów powyżej zgadzam się z Capricornusem. Wystarczy, że zerknę na listę winampa- zdecydowaną większość stanowią tam starsi wykonawcy z dobrymi tekstami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
"JP na 100%" ? tongue.gif

Proszę nie obrażać muzyki hip-hopowej... :)

Muzyka zawsze będzie stanowiła dla młodych ludzi pewną formę buntu. Przecież nawet dzisiaj to widać, obserwując chociażby środowiska związane z muzyką hiphopową czy z metalem.

Buntu?... Rdzennie rap, taki, jaki zaczynał się kształtować w latach '60-'70 XX wieku (jak DJ Kool Hertz czy, później, Kurtis Blow) miał służyć zabawie, miał bawić, opierał się na wesołych, skocznych rytmach obficie czerpiących z muzyki jamajskiej. Przez następne lata, dziesięciolecia muzyka ta ewoluowała, zaczęła się rozwijać, czerpać wzorce z innych źródeł. Zaczęły się kształtować różne style w rapie, można odnieść wrażenie, że nieraz skrajnie różne. I faktycznie, można powiedzieć, że pewne grupy hip-hopowe szukały natchnienia w buncie- było to bardzo widoczne zwłaszcza (jeśli mamy szukać przykładów na własnym podwórku) pod koniec lat '90 w Polsce, kiedy rap miał wyrażać rozczarowanie blokowisk, miał dać upust ich złości, w czasach, kiedy co dzień dowiadywano się o kolejnych aferach korupcyjnych a bezrobocie zżerało kraj.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Buntu?

Przechodziłem etap fascynacji i hip-hopem i metalem, mam sporo znajomych, którzy dalej siedzą w tych klimatach, więc wiem o czym piszę :) Nie chodzi mi tutaj o szukanie natchnienia, czy inne wielkie sformułowania, ale zwyczajną chęć wyróżnienia się w ten czy inny sposób. Hip-hop, metal czy inny punk nie są raczej muzyką, którą powszechnie akceptuje całe społeczeństwo, a zwłaszcza starsze pokolenia, więc dla młodych ludzi związanie się z taką muzyką stanowi rodzaj buntu. Inna rzecz, na ile ten bunt ma jakąś głębszą treść, a na ile jest tylko pustym sloganem i chęcią pokazania "jaki to ja nie jestem fajny i w ogóle".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Moim zdaniem strasznie uogólniasz to stwierdzenie. Ja, choć słucham rapu od czwartej klasy podstawówki, nie odważyłbym się tego napisać w takiej formie, jak Ty. :)

Hip-hop, metal czy inny punk nie są raczej muzyką, którą powszechnie akceptuje całe społeczeństwo, a zwłaszcza starsze pokolenia, więc dla młodych ludzi związanie się z taką muzyką stanowi rodzaj buntu.

Mógłbyś to zdanie poprzeć jakimiś dowodami? Zwłaszcza interesuje mnie pogrubiony przeze mnie fragment.

Inna rzecz, na ile ten bunt ma jakąś głębszą treść, a na ile jest tylko pustym sloganem i chęcią pokazania "jaki to ja nie jestem fajny i w ogóle".

O to już trzeba się spytać samych artystów. Ale jest inny sposób na zbadanie tego problemu- świadectwo wystawia publika a w tej muzyce najważniejsze, to być prawdziwym w tym, co się robi i co się mówi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Moim zdaniem strasznie uogólniasz to stwierdzenie. Ja, choć słucham rapu od czwartej klasy podstawówki, nie odważyłbym się tego napisać w takiej formie, jak Ty. wink.gif

Mam jednak wrażenie, że próbujesz tutaj wszystko sprowadzić do jednego mianownika :) A to jednak nie da się tak, każdy ma inne odczucia w tym temacie.

Mógłbyś to zdanie poprzeć jakimiś dowodami? Zwłaszcza interesuje mnie pogrubiony przeze mnie fragment.

Ale jakimi dowodami? Naprawdę sądzisz, że jakbyś popytał ludzi urodzonych 40, 50 czy 60 lat temu, czy taka muzyka im się podoba, powiedzieli by że tak? Bo ja np. z moich doświadczeń, jestem w stanie wyciągnąć z całą stanowczością wniosek, że im się nie podoba. Zarówno moi rodzice, dziadkowie, różnego rodzaju ciocie, wujkowie, ich znajomi, znajomi znajomych, znacznie bardziej wolą muzykę, która powstawała w latach ich młodości, a to co powstaje teraz, jest często nie do przetrawienia. Pamiętam jakie były reakcje chociażby na Powstanie Warszawskie Lao Che. Owszem, Powstańcy doceniali sam zamysł, ale niejeden podkreślił, że to jednak nie jego muzyka. Jasne, są ludzie mający po 40 i więcej lat na karku, którzy lubią słuchać tego co młodzi ludzie dzisiaj, ale są raczej wyjątkami.

O to już trzeba się spytać samych artystów. Ale jest inny sposób na zbadanie tego problemu- świadectwo wystawia publika a w tej muzyce najważniejsze, to być prawdziwym w tym, co się robi i co się mówi.

Czyli nie zrozumiałeś, o czym piszę. Nie chodzi mi o artystów, ale tych co słuchają.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Ale jakimi dowodami?

Heh, bije się w pierś, gdyż opacznie odczytałem wytłuszczone przeze mnie w poprzednim poście fragment, tak, jakoby rap był muzyką nie akceptującej całego społeczeństwa, a w szczególności starszego pokolenia, dając temu wyraz w wersach. Tak, że przepraszam. :)

By nie było, zgadzam się z tym co piszesz na ten temat, choć mam tu jeden wyjątek (potwierdzający regułę)- rapu nauczyła mnie słuchać mama. :)

A to jednak nie da się tak, każdy ma inne odczucia w tym temacie.

Może po prostu te odczucie wynikają z tego, czego wcześniej słuchałeś. :)

Czyli nie zrozumiałeś, o czym piszę. Nie chodzi mi o artystów, ale tych co słuchają.

Pewnie tak, choć moim zdaniem to, co piszesz, może się odnosić i do tych, którzy słuchają jak i do tych, którzy tworzą. Choć, z kolei oprę się teraz na moim doświadczeniu, ludzie, których spotykam na koncertach, którzy siedzą w tej muzyce, interesują się tą subkulturą nie należą do typów głoszących hasła (przepraszam za wulgaryzm) "pieprzyć system". :) Takie zachowania kojarzą mi się jedynie z gimnazjalistami afiszującymi się krokiem w kolanach i próbującymi pokazać na wszelki sposób jak bardzo są związani z tą muzyką, choć z autopsji wiem, że ta znajomość jest w 99,5% bardzo powierzchowna. Drugą taką grupą ludzi są "prawilniaki" słuchający ulicznego rapu pokroju Hemp Gru, THS Kliki czy innego Dixon 37, których numery noszą tytuły takie, jak: "HWDP 2" albo "Na marihuanowym kacu"...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.