Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
prusak311

Wywózka niewolników i o handlu niewolnikami z Afryki

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wyglądały wywózki czarnych niewolników ? Były jakieś metody "układania" ich w statkach ? Jak duża ilość została wywieziona ? Co sądzicie o tym procederze ? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Były jakieś metody "układania" ich w statkach ?

Były, były... W jakieś popularnej książce marynistycznej widziałem nawet schemat z epoki. Potwornie to wyglądało, człowiek na człowieku.

A co sądzić o procederze? No cóż, jedna z większych hańb "białego człowieka i chrześcijanina". Choć to nie on wynalazł niewolnictwo jako takie, to proceder rozwinął do skali gigantycznej. Angola bodajże do tej pory odrabia straty ludnościowe z tamtego okresu. Dobre chociaż to, że "biały człowiek i chrześcijanin" zaczął przynajmniej w pewnym momencie z tym walczyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Ta pozycja: Lovejoy, Paul E. Transformations in Slavery. Cambridge University Press, 2000, cytowana w artykule Wikipedii podaje, ze w latach 1650-1900 dowieziono z Afryki do obu Ameryk 10,24 milionow ludzi; po doliczeniu strat - okolo 12 milionow wywiezionych. Zupelna makabra demograficzna, nawet na skale kontynentu, a przeciez to dotknelo przede wszystkim wzglednie waski pas przybrzeznego ladu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
to dotknelo przede wszystkim wzglednie waski pas przybrzeznego ladu.

No chyba jednak nie taki wąski, niewolników ściągano także z głębi lądu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
No cóż, jedna z większych hańb "białego człowieka i chrześcijanina".

Dokładnie, ale też trzeba dodać, że w tym procederze dużą rolę odegrali kupcy arabscy oraz plemienni wodzowie.

A właśnie, plemienni wodzowie sprzedawali swoich poddanych czy też łapali ludność z innych plemion ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
No chyba jednak nie taki wąski, niewolników ściągano także z głębi lądu.

Dlatego napisalem "wzglednie" ;)

Tutaj lista z tego samego zrodla:

* Senegambia (Senegal and The Gambia): 4.8%

* Upper Guinea (Guinea-Bissau, Guinea and Sierra Leone): 4.1%

* Windward Coast (Liberia and Cote d' Ivoire): 1.8%

* Gold Coast (Ghana): 10.4%

* Bight of Benin (Togo, Benin and Nigeria west of the Niger Delta): 20.2%

* Bight of Biafra (Nigeria east of the Niger Delta, Cameroon, Equatorial Guinea and Gabon): 14.6%

* West Central Africa (Republic of Congo, Democratic Republic of Congo and Angola): 39.4%

* Southeastern Africa (Mozambique and Madagascar): 4.7%

@Capricornus I to i to.

Co do roli "miejscowych": arabski handel niewolnikami mial srodek ciezkosci bliski raczej Oceanowi Indyjskiemu i Saharze.

W Subsaharyjskiej czarnej Afryce niewolnictwo istnialo "od zawsze", ale nie na taka skale.

Wplyw popytu wprowadzonego przez europejskich kupcow smialo mozna porownac do wplywu, jaki kolonizacja Ameryk miala na egzystencje Indian.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Odpryskiem tegoż procederu był pewien wynalazek. Kiedy Royal Society nie wykazało zainteresowania

wynalazkiem Stephana Halesa ten zwrócił się do Francuzów. Jego wynalazek zainstalowano na statkach

z Bordeaux, służących do przewożenia niewolników. Okazało się, że dzięki niemu śmiertelność udało

się zredukować do kilku procent.

Znacznie trudniej przyszło mu przekonać własnych rodaków, dopiero opinia admirała Edwarda Boscawena,

który na "Royal George" testował ów wynalazek, przyczyniła się do zmiany tej postawy.

Chodzi oczywiście o rodzaj wentylatora.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A co sądzić o procederze? No cóż, jedna z większych hańb "białego człowieka i chrześcijanina". Choć to nie on wynalazł niewolnictwo jako takie, to proceder rozwinął do skali gigantycznej. Angola bodajże do tej pory odrabia straty ludnościowe z tamtego okresu. Dobre chociaż to, że "biały człowiek i chrześcijanin" zaczął przynajmniej w pewnym momencie z tym walczyć.

Fakt , biały czlowiek kupował czarnego czlowieka , Brunowi jak zwykle umyka fakt ze kupował czarnego czlowieka od innego czarnego czlowieka i to nie chrześcijanina lecz wyznawcy Alacha lub o zgrozo animisty , oczywista wina białego czlowieka jest o wiele większa , uno kupował tanio , duo jest on biały i to jeszcze chrześcijaninem <_<

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Lancasterze, bądźmy sprawiedliwi. To Biali ludzie (głównie z Ameryk) nakręcili ten business. To że czarni gorliwie łowili swoich pobratymców wynikało z popytu na niewolników. Można było dostać za nich tak cenne rzeczy jak perkal, paciorki, siekiery, noże i inne cudowne towary. Gdyby nie ta przebogata oferta kacykowie zachodniego wybrzeża nie paraliby się tym procederem.

Dzięki popytowi na niewolników na plantacjach bawełny w handel ten zostały wciągnięte różne grupy ludzi, różnych wyznań i różnego koloru skóry.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Proponuję, aby Lancaster był łaskaw doczytać, zanim odda - powodowany troską o deptaną polityczną poprawnością Białą Rasę - ważki, krytyczny głos w dyskusji. Tekst nie jest zbyt długi.

A wynika z niego wyraźnie, że:

1. Nie "biały człowiek i chrześcijanin" wynalazł niewolnictwo.

2. "Biały człowiek i chrześcijanin" zaczął przynajmniej w pewnym momencie ze zjawiskiem walczyć.

Nie wynika z niego, że:

1. "Biały człowiek i chrześcijanin" kupował niewolników tylko od "białego człowieka i chrześcijanin".

Dodatkowo wynika z niego, że:

1. "Biały człowiek i chrześcijanin" proceder rozwinął do skali gigantycznej. Zawsze jestem otwarty na nową wiedzę i chętnie poddam pod rozwagę odmienne ustalenia statystyczne Lancastera.

2. Proceder (tudzież skala) sam w sobie jest nader moralnie wątpliwy. Niezależnie od tego, czy wierzymy w Boga, "będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości dobra i piękna, czy nie podzielamy tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzimy z innych źródeł". W tym przypadku, ewentualnych, innych ustaleń Lancastera dotyczących istoty dobra, nie jestem przesadnie ciekawy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lancasterze, bądźmy sprawiedliwi. To Biali ludzie (głównie z Ameryk) nakręcili ten business. To że czarni gorliwie łowili swoich pobratymców wynikało z popytu na niewolników. Można było dostać za nich tak cenne rzeczy jak perkal, paciorki, siekiery, noże i inne cudowne towary. Gdyby nie ta przebogata oferta kacykowie zachodniego wybrzeża nie paraliby się tym procederem.

Dzięki popytowi na niewolników na plantacjach bawełny w handel ten zostały wciągnięte różne grupy ludzi, różnych wyznań i różnego koloru skóry.

A tez i jestem sprawiedliwy , wina białego czlowieka polegała iż kupował tanio to co mu czarny czlowiek sprzedawał ;) vide :

oczywista wina białego czlowieka jest o wiele większa , uno kupował tanio , duo jest on biały i to jeszcze chrześcijaninem

Ad Bruno Wątpliwy

A co sądzić o procederze? No cóż, jedna z większych hańb "białego człowieka i chrześcijanina". Choć to nie on wynalazł niewolnictwo jako takie, to proceder rozwinął do skali gigantycznej. Angola bodajże do tej pory odrabia straty ludnościowe z tamtego okresu. Dobre chociaż to, że "biały człowiek i chrześcijanin" zaczął przynajmniej w pewnym momencie z tym walczyć.

Zakładam ze potrafisz czytać własne posty , nawet te krótkie i jakiś czas temu pisane .

ps

O ile moje założenia co do takowej zdolnosci u Brunona za bezzasadne , to przepraszam i współczuję .

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wybiegając trochę poza ramy czasowe działu...

wydać nam się może dziwnym, ale do ogółu społeczeństwa np. w Anglii bardzo trudno

przenikały informacje o sposobach pozyskiwania niewolników. Mowa tu o nie tyle o

handlu co o napadach na wioski.

I trudno się dziwić bo skąd by mieli zdobywać takie informacje. Thomas Clarkson

dowiedział się, że jeden z jego przyjaciół spotkał marynarza, który opowiadał, że

uczestniczył w takim napadzie. Postanowił go odszukać.

Począł zatem przeszukiwać porty i rozmawiać z załogami tzw. rozbrojonych okrętów.

W Deptoford, Woolwich, Chatham i Shernets - zawitał na pokłady stu sześćdziesięciu

okrętów. W Portsmuth bez wyników spenetrował kolejne sto okrętów. W Plymouth po

skontrolowaniu czterdziestu okrętów trafił wreszcie na pokład fregaty "Melampus",

gdzie znalazł wreszcie poszukiwanego człowieka - niejakiego Isaaka Parkera.

I mam takie pytanie: dlaczego tak wiele okrętów musiał spenetrować by trafić na człowieka

zaangażowanego w tego typu proceder?

Czy faktycznie na tyle rzadko uciekano się do takich metod, zatem stosowano się do zakazów

(tu akurat złamano zakaz wpływania na rzekę Calabar), a pozyskiwanie niewolników odbywało się

głównie drogą handlu?

A wskazana przez Capricornusa grafika pochodzi właśnie z pracy Clarksona zatytułowanej:

"An Essay on the Slavery and Commerce of the Human Species, Particularly the African".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
I mam takie pytanie: dlaczego tak wiele okrętów musiał spenetrować by trafić na człowieka zaangażowanego w tego typu proceder?

Kwestia specjalizacji, także ustalonej kolejności obiegu "dóbr". Nawet sam Clarkson rozróżniał chociażby slave merchants, slave hunters, receivers, second receivers itp. Załoga statku - zaangażowanego w "trójkątny handel" - miała przecież z zasady przewozić niewolników, a nie ich łapać. Szczególnie w czasach Clarksona, kiedy wybrzeża były już dosyć dobrze spenetrowane, faktorie założone, sposoby zaopatrzenia mniej więcej ustalone. Oczywiście z udziałem Afrykanów nie tylko w roli "towaru", ale także "łapaczy", co należy mocno podkreślić dla potrzeb dobrostanu przynajmniej jednego z Dyskutantów.

W jakimś zakresie przypomina to naszą dyskusję o Holocauście:

(LINK)

Bez obecności Niemców, Holocaustu by nie było, mimo że antysemityzm i pogromy Żydów to nie tylko przypadłość niemiecka, w zbrodniach przeciwko Żydom uczestniczyli nie tylko Niemcy, a jakaś część z nich skali zbrodni mogła nie przewidzieć popierając Hitlera np. w 1933 r., a nawet o masowych mordach później nie wiedzieć (?). Ale odpowiedzialność za zbrodnię jest niemiecka.

Tu - bez "białego człowieka i chrześcijanina"1., jego zapotrzebowania i inicjatywy, proceder nigdy nie skutkowałby taką ilością ofiar. Zatem "biały człowieka i chrześcijanin" był condicio sine qua non zbrodni w tej skali.

1. Zwracam przy okazji uwagę na stosowany przeze mnie od początku przy tym określeniu cudzysłów i świadomą parafrazę The White Man's Burden.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.