Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
legion

Dziki Zachód

Rekomendowane odpowiedzi

widiowy7   
Najdzielniejsi wojownicy byli powszechnie znani i sławni. Indianie z Równin uważali jednak, że znacznie więcej odwagi wymaga podejście do niego niezauważonym i dotknięcie go. Takie dotknięcie nazywane było "wielkim osiągnięciem"

To chyba dotyczyło ludzkiego przeciwnika. Bo na bizony polowali dla mięsa i skór, a nie dla chwały.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Konie na zawsze odmieniły życie plemion Wielkich równin. [...] Dzięki nim Indianie mogli bez trudu polować na bawoły.

Wcześniej też sobie świetnie radzili. Do polowań na bizony często używano ognia. Podpalano prerię z trzech stron kierując stado w stronę przepaści. Niekiedy zaganiano stado do wąwozu i zamykano w nim, potem można było swobodnie strzelać.

Koń zmienił styl polowania, z końskiego grzbietu można było swobodnie ścigać stado i strzelać do wybranych sztuk dzięki temu znacznie więcej zwierząt mogło uciec.

Widiowy7

To chyba dotyczyło ludzkiego przeciwnika. Bo na bizony polowali dla mięsa i skór, a nie dla chwały.

Owszem, ludzkiego przeciwnika. Najcenniejsze było dotknięcie żywego, zdrowego wroga gołą ręką i nieodniesienie przy tym żadnej rany, niżej stały inne dotknięcia, mieli nawet specjalne „laski uderzeń”.

Ale łowy też były powodem do chwały.

na bizony polowali dla mięsa i skór

Dla mięsa i skór i owszem ale też dla rogów, żeber, ścięgien.

Ludy łowieckie zawsze maksymalnie wykorzystywały zabite zwierzęta.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
darioTW   

Zabawna dyskusja o Dzikim Zachodzie miedzy 1492 a 1789... choc i vaqueros tez juz byli od polowy XVI wieku, i poszukiwacze zlota i srebra - pierwsza goraczka zlota w latach 1550tych w Meksyku, i bandyci tez byli od polowy XVI wieku w Meksyku. i byli zolnierze konni zwani presidiales (od lat 1570tych), i dziwki w miastach ''goraczki srebra''etc ... tyle ze wtedy Dziki Zachod nazywal sie nieco inaczej :)

A tipi (bo tak po polsku jest teepee) - nazwa z jezyka Dakota Sioux, Kiowa to ''do-heen,'' Czarnestopy to ''niitoyis'' etc - bylo namiotem-domem nomadow Wielkich Rownin ze skory bizonow i tyczek sosnowych (zazwyczaj) na dlugo przed przybyciem Europejskich kolonistow, tyle ze zerdzie byly krotsze i mniej skor na jeden namiot. Tyczki i skory nosily psy ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka (z nieco późniejszej epoki), zanim został prezydentem Theodore Roosevelt za młodu był kowbojem (i to niezbyt "grzecznym"), z tego okresu pozostał mu sentyment do takiego stylu życia, który starał się propagować wraz z mityczną rolą Pogranicza. Temu miała służyć przygotowana przezeń obszerna, czterotomowa praca "The Winnig of the West" (1889 r.).

Z literatury:

R.V. Hine, J.M. Faragher "Pogranicza. Historia amerykańskiego Zachodu".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.09.2008 o 17:10, Capricornus napisał:

W 1849 powstał pewien zbiór zasad, które nazwano „10 przykazań górnika”. Zostały one przyjęte oficjalnie przez prawo federalne w 1853 r.

 

Noo to chyba gruba przesada, nie sądzę by wszystkie dziesięć "przykazań" mogło się stać prawem federalnym. Raczej w tymże prawie nie zawarto "przykazań" by w niedzielę gotować wieprzowinę i fasolę, by nie przeznaczać pieniędzy i złota na grę w: faraona, dwadzieścia jeden, ruletkę. Federalne prawo raczej nie zabraniałoby górnikom picia przez słomkę: "sherry- cobblers"... :B):

 

Dnia 6.09.2008 o 11:56, Capricornus napisał:

1848 rok – początek choroby.

Okręt wojenny „Ohio” miał problemy z utrzymanie porządku w porcie San Francisco – jego załoga w ciągu jednego dnia zmniejszyła się o 145 ludzi.

 

Wedle informacji zawartej na stronie Virtual Museum of the City of San Francisco: "Eighteen men from the “U.S.S. Ohio” deserted to go to the gold diggings". Wychodzi jakieś 9.5% średniego stanu załogi. Za to jak podaje Gladys Hansen, która była główną archiwistką miasta San Francisco (autorka m.in.: "San Francisco Almanac: Everything You Want to Know about the City") "California Star" przestała wychodzić 14 czerwcu 1848 r., jej personel również dał się opanować tej gorączce.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.