Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
ak_2107

1939 historia i historyjki

Rekomendowane odpowiedzi

ak_2107   

Za historykiem ( W.Jaskulski - „O działalności niepodległościowej na Ziemi Wieluńskiej 1939-1953 ”.

Z początkiem roku szkolnego 1938/1939 przyjęto do IV klasy Wieluńskiego Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki nowego ucznia, Horsta Scholle. Przeniesiono go tu z jednego z gimnazjum łódzkich. Zamieszkał on w kwaterze prywatnej u państwa Moszów. Był to rosły, dobrze zbudowany blondyn elokwentny i ugrzeczniony. Wyglądał na przerośniętego- mógł liczyć 20-21 lat. Umiał się wpraszać do domów kolegów, zwłaszcza zaś koleżanek, których mamusie zwykły mówić o Horście jako inteligentnym, dobrze wychowanym człowieku. Młodzieniec ten "błyszczał" w środowisku młodzieży gimnazjalnej, choć w swojej klasie nie był lubiany. Na święta wielkanocne pojechał do Łodzi, gdzie miał rodzinę (rodzice jego ponoć nie żyli). Po świętach nie powrócił jednak do Wielunia. W pierwszych dniach maja trzej cywilni panowie przeprowadzili w izdebce Horsta u państwa Moszów ścisłą rewizję. Wychodząc mieli powiedzieć, że "ptaszek wyfrunął ". Dość wstydliwie został skreślony z listy uczniów. Do końca roku nikt już Horsta nie widział.

Pojawił się on jednak w Wieluniu w pierwszych dniach listopada 1939 roku w mundurze sierżanta niemieckiego lotnictwa. Oglądał skutki wrześniowego nalotu bombowego na Wieluń. Przyznał też , że brał udział w dwóch nalotach na Wieluń w dniu 1 września 1939 r. Podczas tych nalotów pełnił funkcję rozprowadzającego, co miało duże znaczenie podczas drugiego nalotu. W kregu swoich znajomych Scholle wyznał, że jego pobyt w Wieluniu był niezbędny, istniała bowiem potrzeba rozpoznania miasta i jego zasobów. Po wykonaniu swojego zadania opuścił Wieluń i w dniu urodzin Hitlera został przerzucony do Niemiec i dalej pełnił służbę w jednym z pułków lotnictwa bombowego, który miał za zadanie zniszczenie Wielunia.

za tym samym.....

Horst Scholle, już jako sierżant niemieckiego lotnictwa odznaczony za udział w wojnie z Polską , podczas swojej wizyty w Wieluniu w listopadzie 1939 r. odwiedził rodzinę Kędziów zamieszkałych wówczas przy ul. Częstochowskiej, z którą utrzymywał przyjazne stosunki jeszcze przed wojną. Rodzina Kędziów od I wojny zamieszkiwała w Niemczech, gdzie ojciec pracował w majątku ziemskim. Po dojściu do władzy A. Hitlera wymówiono Kędzi, jako Polakowi, pracę. Było to powodem powrotu do kraju. Jego syn - Józef Kędzia- ukończył szkołę powszechną w Niemczech i po powrocie do Wielunia, nie mając stałego zatrudnienia, często przebywał wśród młodzieży gimnazjalnej, bezinteresownie pomagając w nauce języka niemieckiego. Tak też poznał Horsta Scholle, z którym dla wprawy często i dużo mówił po niemiecku.

za innym historykiem.....

T. Olenik Wieluń. Dzieje miasta 1793-1945, s. 514 pisze:

Jednym z lotników niemieckich biorących udział w bombardowaniu Wielunia był Horst Scholle, b. uczeń gimnazjum wieluńskiego, który w lutym 1939 r. przeniósł się z Pabianic do Wielunia, uprawiał tu propagandę hitlerowską. Przed wakacjami zniknął z miasta.

Za historykiem dziennikarzem (Dziennikarka)

Barbara Bojarska ZNISZCZENIE MIASTA WIELUNIA W DNIU 1 WRZEŚNIA 1939 r.

"Przegląd Zachodni" z roku 1962, nr 2

W lutym 1939 r. zgłosił się do naszego gimnazjum i liceum 17 letni uczeń IV klasy, którego wydalono ze szkoły – jak mi się zdaje w Pabianicach. Dyrektor, ks. Stefan Banasiński, przyjął go warunkowo. Uczeń ten – nazwiskiem Scholle – zamieszkał w bursie, którą opiekował się ks. Maksymilian Binkiewicz. Wkrótce jednak zaczęły się z nim kłopoty, bo często wymykał się wieczorami z bursy. Ponieważ był niepoprawny, więc został wydalony z bursy. Gdy zamieszkał na stancji prywatnej u p. Moszowej przy ul. Szpitalnej (dziś 1 Maja), zginął w domu pp. Moszów aparat fotograficzny. Policja wykryła kradzież ( aparat znajdował się u Żyda – pasera Zysmana) w momencie, gdy Scholle zdołał uciec z miasta i znikł bez śladu. Potem dopiero wydało się, ze uczniowie w bursie żyli pod terrorem tego uprawiającego propagandę hitlerowską chłopca. Okazało się, że tłukł on m.in. szyby w sąsiadującej z bursą bóżnicy.

W lutym 1940 r. zobaczyłem na ul. Kaliskiej (dziś 18 Grudnia) idącego w moim kierunku lotnika niemieckiego ze swastyką na ramieniu. Wobec nakazu kłaniania się każdemu Niemcowi w mundurze, przystanąłem przy jakieś wystawie sklepowej udając mocno zaaferowanego. Lotnik podszedł do mnie i zagadnął po nazwisku. Był to Scholle. Dziękował mi w sposób ironiczny za nauki, jakie mu dawałem w szkole, aby mógł ją ukończyć. Powiedział, że chociaż szkoły tej nie ukończył, jest porucznikiem lotnictwa niemieckiego, a w dniu 1 września 39 r. latał nad Wieluniem. Żałował, że jeden z jego kolegów zburzył dom pp. Starków (dom ten stał na Placu Wolności naprzeciw PKU). Teraz zrozumiałem, jaki cel miały nocne eskapady naszego ucznia. W marcu 1939 r. został zbudowany podziemny zbiornik benzyny i ten dobrze ukryty – za domami w ogrodach na tyłach ulic – zbiornik uległ zniszczeniu w dniu 1 IX 1939 r. Przypuszczam, że tacy osobnicy, do jakich należał Scholle, oddali poważne usługi lotnictwu niemieckiemu w czasie napaści na ziemie polskie.

A teraz, drodzy forumowicze kolej na was....:wink:

Wystarcza odrobine pomyslec i ciut wiedzy, zeby stwierdzic, ze ta historia - historyjka sie "kupy nie trzyma". Rozwiazania - na razie - nie ma.....;)

Niezaleznie od tego ten watek powtarzany jest w publikacjach dotyczacych

rozpoczecia II wojny swiatowej.....

Dodam, ze watek byl dosc obszernie dyskutowany w internecie. Moze jednak ktos

sprobuje bez siegania do tego zrodla napisac - co "nie gra" w przytoczonej

opowiastce.....

Przyjemnej zabawy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

To może ja się pobawię ;)

A więc - nie bardzo gra mi, że do gimnazjum miałby chodzić dwudziestolatek... Jeśli chodził w roku szkolnym 1938/1939 i miałby wtedy te 17 lat, o którym wspomina jeden z przytoczonych tekstów, to jakim cudem mógł zostać lotnikiem Luftwaffe (i to sierżantem, czy nawet porucznikiem) nie będąc w ogóle osobą pełnoletnią?

Poza tym lotnictwo to nie piechota, gdzie w 6 tygodni da się zrobić cywila żołnierzem. To broń techniczna, gdzie wymagane są spore umiejętności - nie tylko od pilota, ale i od innych członków załóg (wystarczy przyjrzeć się, jaki był czas szkolenia lotników PSZ na Zachodzie). Rzeczywiście coś tu nie gra :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
A więc - nie bardzo gra mi, że do gimnazjum miałby chodzić dwudziestolatek... Jeśli chodził w roku szkolnym 1938/1939 i miałby wtedy te 17 lat, o którym wspomina jeden z przytoczonych tekstów, to jakim cudem mógł zostać lotnikiem Luftwaffe (i to sierżantem, czy nawet porucznikiem) nie będąc w ogóle osobą pełnoletnią?

Poza tym lotnictwo to nie piechota, gdzie w 6 tygodni da się zrobić cywila żołnierzem. To broń techniczna, gdzie wymagane są spore umiejętności - nie tylko od pilota, ale i od innych członków załóg (wystarczy przyjrzeć się, jaki był czas szkolenia lotników PSZ na Zachodzie). Rzeczywiście coś tu nie gra

Jest juz pierwszego wrzesnia. Za klika godzin minie dokladnie 69 lat od chwili,

kiedy w Wieluniu - polskiej Guernice - detonowaly pierwsze bomy......

Wszystko wskazuje na to, ze uwaga, ktora poswiecaja historycy - i nie tylko -postaci Horsta Scholle wynika tylko i wylacznie z przechwalek mlodego folksdojcza

z okolic Lodzi, ktory krotko zabawil - przed i po zniszczeniu miasta - w Wieluniu.

Regularne szkolenie pilotow/ personelu Luftwaffe trwalo wtedy dwa lata, do tego dochodzilo

specjalistyczne szkolenie na poszczegolnych typach samolotow.

Kto wsadzilby mlodego czlowieka za stery Ju 87B i dal mu na dodatek funkcje "rozprowadzajacego" ? Jak to mialoby korelowac z faktem, iz przyszedl

do III klasy polskiego gimnazjum. Gdzie sie uczyl wczesniej ?. Czy wyszkolenie

lotnicze robil "zaocznie"

I tu sa sluszne objekcje Leuthena - i nie tylko jego.

Dalej ow folksdojcz twierdzil, ze bral dwukrotnie udzial w bombardowaniu miasta. Slusznie. Wielun byl bombardowany dwukrotnie. Ale przez dwie rozne jednostki Luftwaffe.

O ile nie mozna miec objekcji do relacji swiadkow - te spisywano 20 lat po wydarzeniach,

nie kazdy, albo raczej prawie nikt z polskich cywilow nie znal stopni wojskowych w

Luftwaffe/Wehrmachcie czy zasad obowiazujacych w niemieckich silach zbrojnych,

o tyle dziwic sie wypada beztroskiemu, bezkrytycznemu podejscu ze strony

historykow i autorow publikacji, gdzie ta histryjka - bo nie historia przeciez,

jest powtarzana. Ot wiesc gminna urosla do rangi faktu.

Spedzilem pare godzin wertujac w bibliotekach literature nt. szkolenia w Luftwaffe,

historii jednostek bioracych udzial w bombardowaniu. Nic. Zero trafien.

Usilowalem cos znalezc na temat srodowiska Niemcow w przedwojennej Lodzi i

Pabianicach. Nic, albo prawie nic.

Usilowalem sie cos dowiedziec nt. dokumentow ze szkoly - gimnazjum w Wieluniu.

Nie ma - ewentualnie gdzies w kurii (to bylo gimnazjum katolickie) - ???

Bez daty , miejsca urodzenia rozkladaja rowniez rece instytucje w Niemczech

prowadzace rejestry zolnierzy Wehrmachtu, czlonkow Waffen - SS ( folksdojczow

zaciagano regularnie do Wehrmachtu dopiero od 1940 r., przed ochotnikami z

Polski otworzyla jednak szeroko bramy SS )

Za rok bedziemy mieli okragla rocznice bombardowania Wielunia. Ciekaw jestem

czy znowu pojawia sie opowiesci o Niemcu, ktory "polski chleb jadal" i tak

sie "odplacil"......

Moze ktos ma jakis pomysl ???

pozdrawiam,

dluzsza przerwe z mojej strony z gory zapowiadajac

PS.

http://www.historiawielunia.fora.pl/histor...cholle,242.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.