Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Święta w PRL

Rekomendowane odpowiedzi

Pancerny   
Ale gdy 1 maj trafił na dzień wolny ( niedzielę) nie było obowiązku.

Na 1 maja czy 22 lipca ludność i tak poszła, może nie na pochód, ale imprezy towarzyszące, powód był prosty: większa ilość alkoholu w sklepach( oczywiście dopiero sprzedawane po po pochodzie), jak i otwarte sklepy GS, i lepsze zaopatrzenie w tym jednym dniu, w artykuły spożywcze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
większa ilość alkoholu w sklepach

To były dni wolne od pracy, więc wszystkie sklepy były zamknięte.

To były inne czasy panowie. :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
To były dni wolne od pracy, więc wszystkie sklepy były zamknięte.

U mnie zawsze , 1 maja, czy 22 lipca,wybrane sklepy spożywcze, w mieście, były otwarte z w/w powodów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
wybrane sklepy spożywcze, w mieście, były otwarte

O jakich latach piszesz? W drugiej połowie lat 80 faktycznie uległo to rozluźnieniu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
O jakich latach piszesz?

Od 84 roku do końca. Sekretarz gminny wydał polecenie i tak miało być. Wiadomo, że w tygodniu półki sklepowe świeciły pustkami, za to w niedzielę "świąteczna" coś zawsze do sklepów spożywczych wrzucili. Widać różnymi sposobami zapewniano sobie frekwencję na na świętach PRL-owskich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   
O jakich latach piszesz? W drugiej połowie lat 80 faktycznie uległo to rozluźnieniu.

To prawda . Wtedy mogłem sobie pozwolić na "niepójście" w 1 majowej manifestacji , mimo że kierownik ostro atakował moje " niebycie" . W przypadku ( lata 70 -te) 1 majowej manifestacji w czasie "szkolnym" to obecność była obowiązkowa , i niewielu miało odwagę nie przyjść . Głównym problemem było niesienie "szturmówki" w kolorze czerwonym ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Głównym problemem było niesienie "szturmówki" w kolorze czerwonym ;)

Tak z tymi szturmówkami to był mały problem, ale nie dla wszystkich.

W pewnym okresie zapanowała taka moda, szturmówek wywieszonych na ulicach czasami nie wystarczało i niektórym udawało się skubnąć taką noszoną w czasie pochodu.

A po 1 Maja paradowało parę osób po mieście w czerwonych koszulkach uszytych z tych szturmówek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
W pewnym okresie zapanowała taka moda, szturmówek wywieszonych na ulicach czasami nie wystarczało i niektórym udawało się skubnąć taką noszoną w czasie pochodu.

Sam szyłem sobie (na stancji w Nałęczowie) czerwone spodnie na koncert z "bratniej" flagi. Jednak o ile jedna nogawka "rurek" pasowała idealnie, o tyle druga za nic w świcie nie chciała wejść :lol::lol::lol: Przez to porzuciłem precz zawód "samokrawca". W sprawie flag wypada dodać też jedną ważną rzecz: flagi biało - czerwone nie ginęły. Pamiętam też, że jeden kolega zrobił sobie czerwoną przepaskę na włosy (ochrzcił się John Rambo ;) ), a kija złamał na pół, i skonstruowal jakąś atrapę broni :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Mnie się święta PRL kojarzą z mlekiem. 1 maja jakoś nigdy nie przeżywałem serio. Ale Święta Bożego Narodzenia to było to. W wigilię szło się na 6.00 rano na roraty z bańkami na mleko, takimi aluminiowymi z deklem uszczelnionym gumą z weka i po roratach stawało się do kolejki w mleczarni. Po dłuższym staniu pani nalewała ci taką półlitrową walcowatą chochlą mleko z konwi do tych baniek, a kolejka za tobą liczyła te chochle. Potem szło się dumnie do domu z tymi bańkami w rękach ( było już jasno) i wieczorem były makówki.

Jak tu teraz wytłumaczyć dzieciom, że nie było w kartoniku i po jednym dniu kwaśniało, stąd te poranne wigilijne zachody i podchody.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Jak dziecku kiedyś tłumaczyłem, że w sklepach nic nie było tylko dżem i ocet to mnie się zapytał ze zdziwieniem w głosie " chipsów też"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   
Jak dziecku kiedyś tłumaczyłem, że w sklepach nic nie było

Tu trudne i ryzykowne zadanie ;) Kiedyś swoim dzieciakom opowiadałem jak ciągle wyłączali prąd ....i jak na złość doszło do awarii i w całej dzielnicy zgasło światło . Takiej paniki nie widziałem chyba nigdy ;):P:) Włącznie z krzykiem że Ruscy weszli :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Na Boże Narodzenie i banany były, i pomarańcze, i pepsi, słodziutki blok...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   
i banany były

Wcześniej w telewizji i radiu trąbili że płynie statek z Kuby z tymi rarytasami . Pamiętam jak mój ojciec przywiózł z Warszawy granaty ( nie te F1 :) ) . Nie dosyć że nazwa owocu była niepokojąca to jeszcze jadło się pestki :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

A mi rodzice opowiadali, jak dobrze wspominają święta, bo zawsze pomarańcze, banany i mandarynki przywozili. I za każdym razem jak kupuję pomarańcze, to wołają: ''O, statek z Kuby przypłynął''.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.