Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Narya

Japońskie parzenie herbaty

Rekomendowane odpowiedzi

Narya   

Z parzeniem herbaty był związany ceremoniał pełen sztywnych ram zwyczajów. Już w XI-XIII średniowieczu herbatę i zwyczaje parzenia herbaty do Japonii przywieźli mnisi z Chin, ale na dobrą sprawę dopiero w XVI wieku "udoskonalono" tę ceremonię.

Do czego tak naprawdę ten ceremoniał służył? Co miał osiągnąć? Czym rzeczywiście był?

Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podczas spotkań (: chanoyu), na których odbywał się ów ceremoniał dążono do perfekcyjnego

wykonania szeregu czynności. Efektem tego był rodzaj wyciszenia psychicznego, wyłączenie się z

myślenia dyskursywnego. Następowało wyłączenie się spod bodźców zewnętrznych, a skupienie na jednej

czynności. Uczyło to koncentracji. Nie można zapominać, że początkowo picie zielonej herbaty było

praktykowane i propagowane w Japonii przez przybyłych adeptów zen.

Co ciekawe początkowo w Japonii zielona herbata nie cieszyła się popularnością.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sztuka parzenia herbaty kojarzy się z Japonią i praktykowaniem zen, mało kto wspomni w takim kontekście o chrześcijaństwie.

A jednak, religia ta wpleciona zostało nawet do historii sadō.

Oto jednym z największych dawnych mistrzów był Sen no Riky (Sen Rikyū), praktykujący styl wabi, z czasem udoskonalił swą

sztukę, wreszcie zrewolucjonizował ceremoniał, to on wprowadził japońskie przybory do parzenia w miejsce chińskich. Wreszcie

sformułował etykietę opierającą się na czterech zasadach: wa – kei – sei – jaku, czyli: harmonia – szacunek – czystość – spokój.

Około 1570 r. został mianowanym Wielkim Mistrzem Herbaty przez Odę Nobunagi, a po śmierci swego protektora cieszył się uznaniem

i poparciem Toyotomi Hideyoshi.

Jednak u schyłku życia mistrz popadł w wielką niełaskę, poczęto podejrzewać go o sprzyjanie chrześcijaństwu, a ceremonie picia

herbaty miały być przykrywką dla odprawiania nabożeństw. Podejrzenia o tyle umotywowane, że pośród "Siedmiu Mędrców Herbaty"

trzech miało się okazać neofitami.

Podejrzenia raczej bezzasadne, jako że mistrz postąpił całkiem nie po chrześcijańsku: 28 lutego 1591 r. popełnił seppuku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Trzy największe szkoły: Ura Senke, Mushanokōji i Omote Senke cieszą się największym uznaniem, wszystkie zaś zostały założone przez uczniów Sen no Riky. Historycznie była jeszcze jedna, założona przez samego mistrza, potem prowadził ją jego syn Sen no Dōan, jako że nie doczekał się męskiego potomka szkoła zanikła.

Prawzorem dla ceremoniału picia herbaty miały być: tōcha, rodzaj towarzyskich spotkań, podczas których starano się odgadnąć - skąd pochodzi popijany dany rodzaj herbaty.

W poszukiwaniu informacji o ceremoniale, architekturze pawilonu i historii można zajrzeć do:

Sendō Tanaka, Sen'ō Tanaka "The tea ceremony"

Z. Alberowa "O sztuce Japonii"

J. Tubielewicz "Kultura Japonii"

Arata Isozaki, Tadao Ando, Terunobu Fujimori "The contemporary tea house. Japan’s top architects redefine a tradition"

H. Plutschow "Rediscovering Rikyu and the beginnings of the Japanese tea ceremony"

B. Kita "Chadō – herbata i zen"

Okakura Kakuzō "Księga herbaty"

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dyktator Toyotomi Hideyoshi w 1587 r. wydał edykt w którym zapraszał na wielkie picie herbaty w Kitano. Wystarczyło przybyć z kociołkiem, wiaderkiem i naczyniami do picia. Kto nie chciał używać maty tatami, użyć mógł worka z trawy ryżowej (czyli chodzi o odmianę: wabi). Co zaskakujące, zaproszenie w zasadzie tyczyło się wszystkich, wspomniano: wojowników, mieszczan, rolników, "albo nawet niższej pozycji", co więcej przybyć mogli nawet ludzie z kontynentu "jeśli tylko mają serce do suki". W czterech domkach gości obsługiwali: sam Hideyoshi, mistrzowie: Sen no Rikyu, Tsuda Sogyu i Imai Sokyu. Jako, że impreza miała mieć charakter masowy, miejscem odprawiania ceremoniału miał być okoliczny las, a całość trwania imprezy oszacowano na około dziesięć dni.

/za: M. Sokołowski "Historia ceremonii herbacianej w Japonii', "Estetyka i Krytyka", nr 35, 4/2014/

Ileż to zatem osób przybyło i jak długa ona trwała?

 

 

Dla zainteresowanych:

P. Trzeciak "Powieki Bodhidharmy. Sztuka herbaty dawnych Chin i Japonii"

Sen Sōshitsu XV "Smak herbaty, smak zen", "O duchu herbaty".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.08.2008 o 10:36 PM, Narya napisał:

Do czego tak naprawdę ten ceremoniał służył? Co miał osiągnąć? Czym rzeczywiście był?

 

Pomijając funkcje kontemplacyjno-estetyczne, ceremoniał parzenia herbaty pozwalał zacieśniać stosunki społeczne (suweren - wasal) jak i był drogą poprzez którą można było zadzierzgnąć odpowiednie kontakty, dla kupców była to szansa na wejście do świata polityki. Dawna Japonia postrzegana jest na ogół poprzez cesarzy i ich dwory, szogunów, daimyō i samurajów, nieco zapomina się przy tym o kupcach. A i ci przecież aspirowali do odgrywania bardziej znaczącej roli nie tylko na poziomie lokalnym.

Najwięksi mistrzowie ceremonii chanoyu wywodzili się ze stanu kupieckiego. Niezależnie z jakiego stanu ktoś się wywodził (mnich, wojownik, dworak), a zarazem należał do "ludzi herbaty" - chajinów, potrzebował kontaktu z kupcem. Posiadane utensylia do herbaty (czarki, pędzelki, do przechowywania samej herbaty) były miarą prestiżu a często i pozycji. I nie chodziło jedynie o ich walor estetyczny. Najbardziej cenione były przedmioty sprowadzane z kontynentu a jednocześnie wartość takich przedmiotów wzrastała zależnie kto ją posiadał wcześniej. Dobre kontakty z kupcem mogącym załatwić wartościowe przedmioty pozwalały budować i powiększać własny prestiż, a dla kupca była to okazja do budowania własnej pozycji. Zaproszenie na ceremoniał parzenia herbaty jak i obdarowanie naczyniami czy  przyrządami do jej parzenia mogły być nagrodą, wyrazem przeprosin czy skruchy, elementem potwierdzającym więź. W różnych świadectwach źródłowych właściciele takich utensyliów mających "odpowiednią" historię z dumą zapisywali kto był ich poprzednim właścicielem. Tak jak samurajowie byli związani ze swymi mieczami, tak właściciele co cenniejszych utensyliów traktowali je w podobny sposób, często w obliczu zbliżającej się śmierci nakazując ich zniszczenie by nie dostały się w nieodpowiednie ręce. Znaczenie tych przedmiotów podkreślało ich miano - meibutsu co oznacza: "słynne przedmioty". Na znaczenie tego typu utensyliów wskazuje, że nie tylko były kradzione ale były przedmiotem wymuszeń. Niektóre z co słynniejszych takich przedmiotów; a zwłaszcza naczynia na herbatę; zyskiwały własne imiona. 

Imai Sōkyū pobierał nauki ceremoniału przenia herbaty u mistrza Takeno Jōō, kiedy pojął za żonę córkę swego mistrza ten przekazał mu zebrane przez siebie utensylia i uczynił go dziedzicem swej tradycji tego ceremoniału. Sōkyū zajął się handlem, początkowo głównie bronią palną i amunicją. Z czasem wszedł w skład rady miasta Sakai, które cieszyło się dużą autonomią względem władz centralnych. Prawdziwą karierę zaczął jednak robić gdy w hołdzie wasalnym przekazał daimyō Odzie Nobunadze szereg wartościowych przedmiotów (związanych z parzeniem herbaty) ze spuścizny swego mistrza, pośród nich było szczególnie cenne naczynie do herbaty nazywane - Matsushima. Wówczas nie tylko zyskał w zarząd: szereg majątków ziemskich i kopalnię srebra Tajima, pobór podatków ale i został uszlachcony.

Shimai Sōshitsu należał do kupieckiej elity miasta Hakata i był w bliskich stosunkach z suwerenem Toyotomi Hideyoshi. Posiadał on cenne naczynie nazywane - Narashiba, lokalny książę Ōtomo Sōrine wielokrotnie próbował go odeń odkupić, kupiec jednak nie chciał na to przystać. Pomimo swych stosunków kupiec jednak musiał ulec w obliczu przemocy, lokalny samuraj Akizuki Tanezane odebrał mu po prostu Narashibę siłą. Tanezene nie kierował się jednak żądzą zysku (a przynajmniej nie w sensie merkantylnym), przekazał on naczynie Hideyoshiemu mając nadzieję, że suweren przebaczy mu, że walczył przeciwko niemu. I się nie pomylił.

/za: autoreferatem rozprawy doktorskiej J. Grenia "Pozycja społeczna elity kupieckiej samorządnych miast handlowych Japonii w drugiej połowie XVI w. w świetle dzienników herbacianych i korespondencji"; Uniwersytet Warszawski, Wydział Orientalistyki, 2017/

 

W VI wieku u brzegów wyspy Awaji znaleziono dryfujący duży kawałek (dziś wciąż ma przeszło półtorej metra i waży prawie dwanaście kilogramów) aloesowego drzewa. Początkowo nazywany był po prostu ōjukukō (co było nazwą dla żółtego rdzenia drzewa aloesowego), by potem zyskać imię - Ranjatai. Przekazywany z dynastii na dynastię był jedną z cenniejszych rzeczy w posiadaniu kolejnych władców Japonii. Przechowywany był w skarbcu Shōsōin zawiadywanym przez potężną buddyjską świątynię Tōdai-ji. Drewno było na tyle cenne, że na przestrzeni wieku tylko kilka razy (oficjalnie) zdecydowano się na uszczknięcie z niego małych kawałków. Taki fragment mógł być użyty podczas jakiejś religijnej ceremonii bądź mógł uświetnić ceremonię parzenia i picia herbaty, na co by wskazywało postępowanie Nobunagi. Ten dostał od cesarza pozwolenie na odcięcie calowego kawałka, przyjmuje się, że kawałeczek z tego fragmentu Nobunaga podarował mistrzowi parzenia herbaty: Sen no Rikyū, który użyć go miał gdy gościł wspomnianego mistrza Sōkyū. Do dziś nie ma pewności kto i kiedy odcinał z niego jakieś fragmenty, na ogół wskazuje się:

"In the month of Sptember 1466 the Shogun Ashikaga Yoshimasa passed the Todaiji on his way to visit the Kasuga Shirne at Nara and that occasion he took two pieces of Ranjatai an inch square and one piece five inches sguare. The larger piece presented to the Betto of the shrine while one of the smaller pieces he sent to the Emperor and the other he kept himself. Again on MArch 28th 1575 Oda Nobunaga asked the permission of the Emperor and took a piece one inch and eight tenths long, and this he divided into three, taking one part himself and dividing the other two among his great vassals and the other nobles. Again in June 1603 Tokugawa Ieyasu sent Honda Masanobu and Okubo Nagayasu and they took a piece one inch eight bu in lenght. For the fourth time only in its history of more than eleven hundred odd years, in 1878, when the Emperor Meiji proceeded to Nara, he also took a piece of this Ranjatai".

/A.L. Sadler "Cha-No-Yu: The Japanese Tea Ceremony", Rutland, Vermont & Tokyo, Japans. 134-135"/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.