Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Podróż Magellana dookoła świata: 1519-1522

Rekomendowane odpowiedzi

wróciło tylko 18

Pewny jesteś tej liczby?

I jeszcze jedno, chodzi Ci o przeżycie czy o powrót do Europy?

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.08.2008 o 11:09 PM, Narya napisał:

z całej jego floty do portu wyjściowego dopłynął najmniejszy (...)

 

Czy najmniejszy?

Jeśli wierzyć informacjom podanym przez angielską Wiki w notce "Ferdinand Magellan", to "Concepcion" miał tonaż  - 90 ton (i 45 osób załogi), "Victoria" - 85 ton (43 osoby) a "Santiago" - 75 ton (32 osoby). Choć swoją drogą nie wiadomo skąd autor notatki na Wiki wziął te informacje, jako że w przypisie odsyła do artykułu na stronie: www.sheppardsoftware.com, a w tym artykule anonimowy autor podaje, że wykorzystał materiały z angielskiej wiki z wpisu o... Magellanie. :B):

To by się jednak zgadzało z informacjami jakie zawarł Martín Fernández de Navarrete w swej pracy, który podał właśnie taki tonaż. To, że "Victoria" mogła nie być najmniejszym spośród tych okrętów pośrednio może wskazywać koszt poszczególnych jednostek.  De Navarette podał, dla "Concepcion" - 228 750 (: Costo que tuvieron. Maravedís), "Victoria" - 300 000, "Santiago" - 187 500.

/tegoż, "Expediciones al Maluco; Viaje de Magallanes y de Elcano", Madrid 1837,  s. 3/

 

W zasadzie to z całej flotylli wróciły dwa okręty, wypada wliczyć w to "Santiago".

 

W dniu 14.08.2008 o 11:09 PM, Narya napisał:

Sam Ferdynand Magellan podróży nie zakończył. Przez przypadek zginął na Filipinach

 

Zadziwiające stwierdzenie, Magellan podejmuje zbrojną wycieczkę by poskromić władcę Mactanu, który wyłamał się z podjętych wcześniej umów ustanawiających protekcję hiszpańską. przy okazji chcąc zademonstrować wszystkim okolicznym wyspiarzom swą siłę zatem rezygnuje z ofiarowanej pomocy władcy wyspy Cebu. Zgodnie z tym co zamierzał doszło do walki, tubylcy mieli go zadźgać nożami i włóczniami.

Niezbyt jestem przekonany by taki koniec kwalifikował się pod termin: przypadkowa śmierć.

 

W dniu 14.08.2008 o 11:09 PM, Narya napisał:

do portu wyjściowego dopłynął najmniejszy i to w tak opłakanym stanie, że trzeba było miesiącami naprawiać w stoczni. :lol:

 

A niby co w tym śmiesznego?

Miesięczne naprawy nie były wówczas niczym niezwykłym.

 

W dniu 23.12.2008 o 3:31 PM, Explore napisał:

Dla mnie ciekawe jest poświęcenie ludzi: Magellan wypłynął z załogą liczącą 256 osób, z czego wróciło tylko 18 i to bez swojego kapitana.

 

Ostatecznie wróciło ich więcej, trzeba doliczyć tych którzy wchodzili w skład załogi okrętu"Trynidad" no i jeszcze tłumacz Enrique.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

a z całej jego floty do portu wyjściowego dopłynął najmniejszy i to w tak opłakanym stanie, że trzeba było miesiącami naprawiać w stoczni.

Victoria rzeczywiście najmniejsza nie była (tonaż podawany bywa różnie, ale niewątpliwie najmniejszy był Santiago, który miał być wykorzystywany do rekonesansów - i podczas takowego zatonął podczas sztormu u wybrzeży dzisiejszej Argentyny).

 

A o Victorii warto wspomnieć, że choć dotarła "do domu" rzeczywiście w opłakanym stanie, to z bardzo cennym ładunkiem, a potem służyła jeszcze do lat 70. XVI wieku, kiedy dopełnił się los jej i jej załogi (zaginęła bez wieści). Zob. L. Brergreen, Poza krawędź świata. Opowieść o Magellanie i jego przejmującym grozą rejsie dookoła Ziemi, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2014, s. 372.

Cytuj

W zasadzie to z całej flotylli wróciły dwa okręty, wypada wliczyć w to "Santiago".

Kolejno:

1. Santiago zatonął pierwszy w ww. okolicznościach.

2. Concepción został spalony przez załogę (być może nieco pochopnie, z racji stanu technicznego i braku ludzi)  przy jednej z wysp dzisiejszych Filipin.

3. Nieco później San Antonio wrócił do Hiszpanii, ale po tym jak "zwiał" podczas względnie pierwszej fazy wyprawy (przed jej wypłynięciem na Pacyfik). 

4. Trinidad po tym, jak rozstał się z Victorią, gdyż z racji stanu technicznego musiał zostać na Molukach, popłynął (bezskutecznie) na wschód, wrócił na Moluki, dostał się tam (w opłakanym stanie) w ręce Portugalczyków i ostatecznie zatonął podczas sztormu.

5. W pełnym tego słowa znaczeniu z (zakończonej) wyprawy wróciła tylko Victoria, ewentualnie możemy - mocno na siłę - doliczyć San Antonio, który wszakże swój udział w wyprawie zakończył w Cieśninie Magellana.

 

Edytowane przez Bruno Wątpliwy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
On 14.08.2008 at 9:03 PM, Estera said:

Jak wyglądała podroż dookoła świata Ferdynanda Magellana?

Czemu do dziś mówi się o rzekomym opłynięciu świata przez Magellana? Czy traktuje się tę wypowiedz jako coś w rodzaju "skrótu myślowego" (wiadomo że nie Magellan ale tak mówić  jest wygodniej)?

Czy decyzja o powrocie do Hiszpanii z dzisiejszych Moluków płynąc na zachód  a nie trasą jaką wyprawa do wysp przybyła była w tych czasach decyzją przemyślaną czy też może nadmiernym ryzykiem?

Edytowane przez kszyrztoff
literówka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

Czy decyzja o powrocie do Hiszpanii z dzisiejszych Moluków płynąc na zachód  a nie trasą jaką wyprawa do wysp przybyła była w tych czasach decyzją przemyślaną czy też może nadmiernym ryzykiem?

Odpowiedź masz w losach Victorii Trinidad. Ta pierwsza mocno obolała, ale jednak dopłynęła "do domu". Ten drugi - nie. Wynika z tego, że w tym akurat momencie w historii żeglugi większym ryzykiem była próba powrotu przez Pacyfik.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.