Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
cosiek

II WŚ - ciekawostki

Rekomendowane odpowiedzi

Ponoć Roosevelt kiedy rozpoczęła się wojna na Pacyfiku, czy to sam, czy to za poradą,

wpadł na pomysł wypuszczenia tysięcy nietoperzy nad Tokio - co miało przerazić Japończyków.

Niestety zwierzątka miały zdechnąć podczas transportu.

Zna ktoś bliższe szczegóły tej akcji, ewentualnie weryfikację tych informacji?

/za: J. Cornwell "Naukowcy Hitlera. Nauka, wojna i pakt z diabłem", Kraków 2012, s. 43-4/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Ponoć Roosevelt kiedy rozpoczęła się wojna na Pacyfiku, czy to sam, czy to za poradą,

wpadł na pomysł wypuszczenia tysięcy nietoperzy nad Tokio - co miało przerazić Japończyków.

Niestety zwierzątka miały zdechnąć podczas transportu.

Zna ktoś bliższe szczegóły tej akcji, ewentualnie weryfikację tych informacji?

/za: J. Cornwell "Naukowcy Hitlera. Nauka, wojna i pakt z diabłem", Kraków 2012, s. 43-4/

Jak sądzę chodziło o nietoperze-kamikaze, uzbrojone w małe bomby zapalające z zapalnikiem czasowym. Miały być zrzucane w bombach kasetowych i uwalniane w locie. Kryjąc się w naturalny sposób w zakamarkach budynków, na poddaszach itp. nietoperze miały wywoływać pożary. Tu art. w wiki http://en.wikipedia.org/wiki/Bat_bomb

Skądinąd dosyć dziwaczny i mało praktyczny pomysł, pisałem już kiedyś o tym, może nawet na tym forum? Zresztą jak przyszło do nalotów na Japonię, klasyczne bomby zapalające bez nietoperzy okazały się dostatecznie efektywne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Jak sądzę chodziło o nietoperze-kamikaze, uzbrojone w małe bomby zapalające z zapalnikiem czasowym. Miały być zrzucane w bombach kasetowych i uwalniane w locie. Kryjąc się w naturalny sposób w zakamarkach budynków, na poddaszach itp. nietoperze miały wywoływać pożary. Tu art. w wiki http://en.wikipedia.org/wiki/Bat_bomb

Skądinąd dosyć dziwaczny i mało praktyczny pomysł, pisałem już kiedyś o tym, może nawet na tym forum? Zresztą jak przyszło do nalotów na Japonię, klasyczne bomby zapalające bez nietoperzy okazały się dostatecznie efektywne.

Też tak słyszałem, z tym że tam nie było zapalnika czasowego. Liczono, że nietoperz po opuszczeniu tej bomby kasetowej od razu zacznie szukać schronienia i wiele z nich znajdzie się na strychu, wówczas taki nietoperz chciał się od tej bombki uwolnić, przegryzał kabelek i powodował jej zapłon.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Też tak słyszałem, z tym że tam nie było zapalnika czasowego. Liczono, że nietoperz po opuszczeniu tej bomby kasetowej od razu zacznie szukać schronienia i wiele z nich znajdzie się na strychu, wówczas taki nietoperz chciał się od tej bombki uwolnić, przegryzał kabelek i powodował jej zapłon.

Tu np. podają, że zapalnik był czasowy i nawet opisują go w miarę szczegółowo http://www.historynet.com/top-secret-wwii-bat-and-bird-bomber-program.htm

To co proponujesz byłoby o tyle ryzykowne, że nietoperz mógłby się obudzić przedwcześnie i odgryźć sobie bombę jeszcze na pokładzie samolotu, odpalając ją przez to. Bombę z zapalnikiem czasowym mógł sobie zresztą odgryźć dokładnie tak samo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Skądinąd dosyć dziwaczny i mało praktyczny pomysł, pisałem już kiedyś o tym, może nawet na tym forum?

A były takie wpisy:

forum.historia.org.pl - " Wykorzystanie zwierząt w czasie wojny"

i

forum.historia.org.pl - " Wykorzystanie zwierząt w czasie wojny"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Znalazłem jeszcze stary wątek z forum Gazety, dotyczący pokrewnych tematów (rosyjskich gołębi zapalających), gdzie dość obszernie opisałem swoje wątpliwości w kwestii nietoperzy:

http://forum.gazeta.pl/forum/w,539,139031866,,Angry_birds_w_WWS_RKKA.html?v=2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Co mnie zaciekawiło;

Yankesi chcieli posłać na wojnę nietoperze i gołębie.

Japończycy chcieli Yankesów tylko w balona zrobić.

Z mojej wiedzy wynika iż Niemców nie można o jakiekolwiek zboczenie tego rodzaju podejrzewać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Z mojej wiedzy wynika iż Niemców nie można o jakiekolwiek zboczenie tego rodzaju podejrzewać.

Spotkałem gdzieś informację, że w 1944 SS próbowało skopiować rosyjski pomysł z psem przeciwczołgowym. Prace te nie zakończyły się jednak wdrożeniem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

W 1944 roku i następnym, to oni się chwytali wszystkiego za wyjątkiem brzytwy i finek. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Antek, a ile Ty masz lat? Jakoś nie mogę uwierzyć, że ci zza Wołgi byli czyści, raczej cuchnęło od nich na potęgę, bieliznę często zabierali z niemieckich magazynów, mycie się należało do rzadkości, wielu z nich nie zmieniało munduru przez kilka miesięcy. A jakoś nie mogę też uwierzyć, by elitarna dywizja ''H-G'' dopuszczała się do załatwiania na ulicy, raczej żaden oficer na to by nie pozwolił, że śmierdzieli potem itd., byli brudni i nieogoleni, to raczej normalne na froncie wschodnim.

Tak było, ale nie ze wszystkimi "krasnoarmiejcami". Czołgiści żyli w innym świecie. Co do higieny to co jakiś czas mieli "banie". A hitlerowskiej bielizny nie lubili, tylko teraz nie pamiętam dlaczego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ależ to jasne jak słońce dlaczego Czerwonoarmiści nie lubili trofiejnej bielizny niemieckiej;

"Waliło" od niej na kilometr nazizmem.

Aktualnie Oplem jeżdżąc, sam czuję ten smród i żadne tannenbaumy zapachowe temu nie zaradzają.

A tak na poważnie;

Zdobywcy niczym nie gardzili, co by dla nich było pożyteczne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Jak żeś leń,

to się zmień.

I dowiedz się przy okazji jak z tą "banią" było.

Krasnoarmiejcy przeważnie walczyli na "bani".

Z całą pewnością wpływało to na higienę układu pokarmowego.

Seta spirolu to wystarczająca dawka przed atakiem?

Tak na moje oko to by była ćwiartka wódki w przeliczeniu.

A wszy były zawsze i wszędzie.

Jednak te nazistowskie były najbardziej zajadłe.

Nie chce się mi szukać gdzie to znalazłem. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ta bania to była gorąca kompiel w beczce (przepraszam jeśli się mylę)

PS A co do lenistwa, to gdybyś miał WF z moim panem, to byś też był taki "leniwy" jak ja

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.