Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Norton

Ulubiony sportowiec

Rekomendowane odpowiedzi

jancet   

No to mój ulubiony sportowiec.

Co więcej - uważam, że największy sportowiec Polski wszech czasów. Największy narciarz wszech czasów. A może nawet największy sportowiec wszech czasów. 

 

Dlaczego? Pewnie zaraz ktoś powie, że ktoś tam ma więcej zwycięstw, że Stoch ma trzy złota olimpijskie, a Małysz żadnego etc. etc. I w ogóle jak określić "największego sportowca wszech czasów"?

 

Da się. I uważam, że jest nim MAŁYSZ. Może ktoś mnie przekona, że nie, ale trudno będzie.

 

Mam trzy argumenty. Niestety - najmocniejszy na przedzie w porządku chronologicznym.

 

1. Marzec 2007 roku. Mistrzostwa Świata w Sapporo, trzeci dzień, konkurs na skoczni HS-100 m. Poprzednie trzy sezony nie były dla Małysza sukcesem. Raz 4 miejsce w Pucharze Świata, raz 12 i raz 9. No mnie satysfakcjonowałoby miejsce w pierwszym tysiącu w jakiejś dziedzinie, ale oczekiwania Małysza były chyba wyższe. A sezon jednak nie był nadzwyczajny. Tak, zwykle miejsca w pierwszej 10-tce, nawet dwa razy pierwsze miejsce, ale to nie była ta forma sprzed 4-5 lat. 

I nagle Małysz w tym konkursie eksploduje. Wygrywa zawody przewagą ponad 20 punktów nad Ammanem i Morgensternem. Nokaut. I zaraz po podaniu wyniku Amman podbiega do Morgensterna i razem podnieśli Małysza na ramiona i tak okrążyli cały zeskok.

 

Jeśli ktoś opisze mi taki przypadek, że pokonani przeciwnicy radośnie świętują sukces tego, kto ich pokonał - noszą go na rękach - to zastanowię się, czy naprawdę Małysz jest największym sportowcem świata wszech czasów. Ja takiej drugiej sytuacji nie znam.

 

2. Marzec 2011 roku, konkretnie 20 marca, Planica. Małysz zmaga się z Koflerem o 3. miejsce w pucharze świata. Że pierwszy będzie Morgenstern, a drugi Amman, to już wiadomo. Nota bene to ci sami, którzy 4 lata temu Małysza na rękach nosili. I wszyscy wiemy, że to ostatni skok Małysza w zawodach. Zwycięża Stoch, drugi jest Kranjec, dopiero trzeci Małysz. Ale że Kotler gdzieś tam daleko, to Małyszowi wystarcza to, by znów stanąć na podium w Pucharze Świata.

 

Ale wcześniej jest dekoracja zwycięzców zawodów z tego dnia. Pierwszy na podium wchodzi Małysz, bo zajął 3. miejsce. Potem do podium podchodzi Kranjec. Ale najpierw podchodzi do najniższego miejsca na podium, klęka na jedno kolano, zdejmuje czapkę z głowy i zamaszyście zamiata nią śnieg u stóp Małysza. Dopiero potem wchodzi na swoje wyższe miejsce na podium. 

 

Jeśli ktoś opisze mi taki przypadek, że ktoś, kto pokonał przeciwnika, w chwilę później oddaje mu hołd - to zastanowię się, czy naprawdę Małysz jest najwybitniejszym sportowcem świata wszech czasów. Ja takiej drugiej sytuacji nie znam.

 

3. Też marzec 2011 roku, ale niecały tydzień później. Miał to być benefis Małysza na pożegnanie jego skoków. Zjechało się naprawdę wielu skoczków, z Ammanem - czterokrotnym złotym mistrzem olimpijskim na czele. Nie sądzę, żeby ta impreza miała przewidziany czas antenowy na jakiejkolwiek innej stacji, niż TVP. Uczestnictwo, czy nawet zwycięstwo w tej imprezie nie służyło kompletnie do niczego. Agencje reklamowe nie płaciły za logo na kombinezonie.

 

Mogła być to przepiękna sportowa impreza. Tyle że od rana padał na zmianę mokry śnieg i śnieg z deszczem. I skoki nie mogły się odbyć. Usiłowano oczyszczać tory, puszczać przedskoczków - na nic.

 

Mimo to ta grupa kilkunastu czy dwudziestu kilku najwybitniejszych skoczków świata cierpliwie czekała, że może jednak uda się skoczyć. Ostatecznie zjechali na nartach po buli. Amman nie wytrzymał i jednak skoczył na kilkanaście metrów.

 

No cóż, różnych benefisów w historii sportu były tysiące. Ale cierpliwie czekam na pozytywną odpowiedź na pierwsze dwa pytania. Dopóki nie dostanę przeczących argumentów, będę uważał, ża ADAM MAŁYSZ jest największym sportowcem świata wszech czasów. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
3 godziny temu, historyafan napisał:

Moim ulubionym sportowcem jest Zinedine Zidane, niegdyś wielki piłkarz, dziś trener Realu Madryt. po prostu autorytet

Zakończył swoją karierę w sposób godny naśladowania... 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
holona36   

Nie oceniajmy całej kariery po jednym zachowaniu. Patrząc na całość to faktycznie jest to wielka w znaczeniu piłkarskim osoba. Niegdyś autorytet dla wielu ludzi w moim wieku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   

Każdy ma swoich idoli, ale od idola do autorytetu droga daleka. 

 

Można naśladować i doceniać performance Zidane'a dotyczący stricte sportowych aspektów, ale rysa na jego karierze zostanie tak czy siak.  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
34 minuty temu, secesjonista napisał:

A jak daleka

Wydaje się, że autorytet nie koniecznie jest idolem, a idol autorytetem. 

 

Generalnie chodzi o to, że idoli często kochamy za to, że są w czymś bardzo dobrzy i niezwykle popularni. Wprowadzają pewną modę- np. Elvis Presley był idolem wielu osób bo fajnie śpiewał. Niemniej jednak nie mógł być on autorytetem, gdyż rocznie na narkotyki szło z jego kieszeni ok miliona dolarów. 

 

Zidane był świetnym piłkarzem i idolem nastolatków, jednak jako przykład idealnego sportowca zdecydowanie nie pasuje, gdyż zachował się jak junior w finale mistrzostw świata 2006r. a następnie nawet nie raczył wrócić do Francji z drużyną. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 27.03.2018 o 11:01 PM, Leoś napisał:

Każdy ma swoich idoli, ale od idola do autorytetu droga daleka. 

 

Czy ja wiem, kto to idol. W moim pokoleniu był to wyraz obcy.

Dziś (za SJP PWN):

idol
1. «osoba będąca obiektem czyjegoś szczególnego podziwu, graniczącego z kultem»
2. «wyobrażenie bóstwa będące przedmiotem kultu»
 
No nie, bez jaj, kapliczek Małyszowi nie zamierzam stawiać, choć szczerze go podziwiam. I to nie tylko za wyniki sportowe.
 
Ale dla Ammana i Krańca to chyba był idolem.
 
A autorytet:
autorytet
1. «uznanie jakim obdarzana jest dana osoba w jakiejś grupie»
2. «osoba, instytucja, pismo itp. cieszące się szczególnym uznaniem»
 
No tak, Małysz zdecydowanie jest autorytetem.
 
Tak jak patrzę na te definicje - i swój do nich stosunek na konkretnym przykładzie - to autorytet nie musi być idolem, ale trudno mi wyobrazić sobie idola, który nie jest autorytetem.
 
No bo jak? Podziwiam kogoś w sposób graniczący z kultem, ale jednocześnie nie darzę go uznaniem, szacunkiem?
 
Ja takiej postawy nie rozumiem.
Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Cóż. Widać kiedy idole uważają, że znają się na wszystkim, tracą autorytet.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, jancet napisał:

Czy ja wiem, kto to idol. W moim pokoleniu był to wyraz obcy.

Dziś (za SJP PWN):

idol
1. «osoba będąca obiektem czyjegoś szczególnego podziwu, graniczącego z kultem»
2. «wyobrażenie bóstwa będące przedmiotem kultu»

 

Co prawda jancet jest starszy ode mnie, ale trudno jest mi uznać by dla jego pokolenia ów wyraz był obcym. Zatem może tylko dla janceta?

Słowo idol (mniej więcej) w drugim znaczeniu obecne było już w w czasach XIX w. i II RP, a przecież jancet nie pojawił się na tym forum z otchłani XIX czy początków XX wieku. W roku 1975 wydano książkę Stanisława Kowalewskiego pt. "Idol" (i nie chodziło w niej o starożytne artefakty a o te pierwsze znaczenie), oczywiście nie każdy mógł czy chciał po nią sięgnąć, ale termin był obecny wówczas w pewnym obiegu. I w tym znaczeniu można podać szereg przykładów z prasy PRL-u. Nie oglądał jancet filmu "Velvet Goldmine"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 30.12.2018 o 9:02 AM, secesjonista napisał:

Co prawda jancet jest starszy ode mnie, ale trudno jest mi uznać by dla jego pokolenia ów wyraz był obcym. Zatem może tylko dla janceta?

Słowo idol (mniej więcej) w drugim znaczeniu obecne było już w w czasach XIX w. i II RP, a przecież jancet nie pojawił się na tym forum z otchłani XIX czy początków XX wieku.

 

Nie napisałem, że tego słowa nie znałem. Napisałem, że ten wyraz był dla mnie obcym. Taki "Słownik wyrazów obcych" wtedy funkcjonował i on w nim - zapewne - był. Dziś jest o wiele bardziej popularny, wtedy - zdecydowanie rzadziej używany.

 

W dniu 30.12.2018 o 9:02 AM, secesjonista napisał:

W roku 1975 wydano książkę Stanisława Kowalewskiego pt. "Idol" (i nie chodziło w niej o starożytne artefakty a o te pierwsze znaczenie), oczywiście nie każdy mógł czy chciał

 

Nie wiem, czy nie moglem, czy też nie chciałem, ale raczej nie sięgnąłem. Znaczy - nie pamiętam, żebym to przeczytał. Może i przeczytałem, ale nie zapamiętałem. Może tylko sięgnąłem, ale nie przeczytałem. A może nawet nie sięgnąłem.

 

W dniu 30.12.2018 o 9:02 AM, secesjonista napisał:

Nie oglądał jancet filmu "Velvet Goldmine"?

 

Nie wiem. Jeśli oglądałem, to nie pamiętam.

 

Czy niesięganie do książki "Idol" oraz nieoglądanie filmu "Velvet Goldmine" w jakiś sposób deprecjonuje moje kompetencje do wypowiadania się "w temacie" ulubiony sportowiec?

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.