Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

ak_2107   
„Autonomia to konkret, decentralizacja brzmi abstrakcyjnie i niezrozumiale[...]

I nie chodzi im ani o separatyzm, ani odrywanie Śląska od Polski, ale o wprowadzenie systemu opartego na silnych regionach. Systemu federalnego, który jest tajemnicą sukcesu Austrii, Szwajcarii czy Niemiec, czy tego, który sprawdza się np. w Hiszpanii we Włoszech, gdzie część regionów korzysta z szerokiej autonomii.”

To są słowa szefa RAŚ J. Gorzelika, więc czy Panowie nie przesadzacie z nadinterpretacją ?

Amen.....:(

System federalny postrzegany jest w Niemczech coraz czesciej jako "kamien u nogi".

Funkcjonuje - jak najbardziej.....lecz cena jaka spoleczenstwo placi za jego funkcjonowania

jest spora....od wybujalych kosztow administracji, po trudnosci z realizacja jednolitej

polityki wewnetrznej i przeforsowaniem ustaw o ogolnokrajowym znaczeniu (blokady) i chaos w przepisach, ktore Niemcy zreszta z luboscia i w nieobrazalnych ilosciach produkuja.

To na marginesie.

Doktor Gorzelik zapomnial zreszta - podajac przyklady - dodac Federacji Rosyjskiej i takiej Jugoslawii.....wydaje mi sie....:D

TomaszN

A nie przyszło Ci do głowy że autonomia na Śląsku jest (była?) tradycją ?

Nie na Slasku, tylko na Gornym Slasku....:clap: I nie na calym, tylko w jego wschodniej czesci

3 wrzesnia 1922 roku odbylo sie na terenach Gornego Slaska pozostalych przy Niemczech glosowanie nad polityczno - administracyjna przynaleznoscia tego regionu.

90 % mieszkancow glosowalo przeciw utworzeniu samodzielnego Landu Oberschlesien,

optujac za przylaczeniem do Prus. Z ta tradycja to roznie wyglada.....:).....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

No to jeszcze jeden cytat z Gorzelika.

Pyt. Dlaczego Śląsk chce mieć autonomię ?

J.G. Nie tylko Śląsk. To oferta dla wszystkich polskich regionów, bo wszyscy cierpimy przez centralizację państwa. Reforma lat 90. miała rozbić ten układ, wzmacniając samorządy, które lepiej gwarantują bezpieczeństwo i poziom życia obywateli niż władza centralna. Nie udało się. Mamy ręczne sterowanie, ograniczanie i upartyjnianie samorządów. Autonomia pomoże przezwyciężyć tę niemoc. Pojawią się nowi liderzy, wyzwolona zostanie energia społeczna.

[...]

Musimy mieć własny regionalny skarb, do którego spływałyby podatki mieszkańców regionu. Ze skarbem centralnym rozliczalibyśmy się np. tak jak przed wojną, czyli przekazywalibyśmy ściśle określoną część dochodów.

Nie zależy nam na armii, walucie, szlabanach, drutach kolczastych. Polityka obronna i zagraniczna pozostałaby w Warszawie. ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Autonomia Śląska nigdy nie powstanie, gdyż demokratyczne rozstrzygnięcie (plebiscyt) i tak przebiegnie na korzyść Polski.

Nie widzę sensu powstawania autonomii w której większość będą stanowić Polacy (nawet 90%).

Podobnie jest z Kosowem - powinno należeć do Albanii.

Naród Śląski nie istnieje - proste.

Co do systemu federalnego - rozbija on naród, zamiast go jednoczyć. I w przypadku Niemiec wynika z faktycznej różnorodności i sposobu jednoczenia (tradycja się kłania, co zostało wspomniane).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
No to jeszcze jeden cytat z Gorzelika.

Pyt. Dlaczego Śląsk chce mieć autonomię ?

J.G. Nie tylko Śląsk. To oferta dla wszystkich polskich regionów, bo wszyscy cierpimy przez centralizację państwa. Reforma lat 90. miała rozbić ten układ, wzmacniając samorządy, które lepiej gwarantują bezpieczeństwo i poziom życia obywateli niż władza centralna. Nie udało się. Mamy ręczne sterowanie, ograniczanie i upartyjnianie samorządów. Autonomia pomoże przezwyciężyć tę niemoc. Pojawią się nowi liderzy, wyzwolona zostanie energia społeczna.

[...]

Musimy mieć własny regionalny skarb, do którego spływałyby podatki mieszkańców regionu. Ze skarbem centralnym rozliczalibyśmy się np. tak jak przed wojną, czyli przekazywalibyśmy ściśle określoną część dochodów.

Nie zależy nam na armii, walucie, szlabanach, drutach kolczastych. Polityka obronna i zagraniczna pozostałaby w Warszawie. ...

No to wypada doktora dalej cytowac...:(

Gorzelik:

"Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Moja ojczyzna to Górny Śląsk. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem. Państwo zwane Rzeczpospolita Polska, którego jestem obywatelem, odmówiło mi i moim kolegom prawa do samostanowienia i dlatego nie czuje się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa"

Po jaka chol...re ten gosciu wtraca sie wobec tego do polskich spraw -

wypadaloby sie spytac....:D

Medialny wrzask podnoszony przez grupe nawiedzonych Slazakow nie ma nic

do czynienia z dazeniem do autonomii Slaska - jesli juz to, z autonomia Slazakow.

Slunzokow na Gurnym Slunsku.

Powiedzialbym nawet, ze dzialania autonomistow opozniaja, czy hamuja decentralizacje, regionalizacje, ktora w innym miejscu tak zachwalaja doktor Gorzelik ze Smolarzem. Nie musimy sie czarowac, ze jednym ze spoiw tego ruchu jest tak czy inaczej pojmowana "antypolskosc". Ta wynika z pewnoscia z obawy przed utrata tozsamosci

narodowosciowej Slazakow, jak rowniez doswiadczenia z przeszlosci odgrywaja

tu duza role. To wszystko wywoluje takie a nie inne reakcje drugiej strony -

tj. zarowno mieszkancow Slaska, ze "slaskoscia" w RASiowym wydaniu niewiele

majaca do czynienia, jak i samej Warszawy o przecietnym mieszkancu Podlasia nie

wspominajac.

To zreszta z postow w tym temacie najlepiej widac...:clap:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

O widzę, że wikicytaty są w użyciu. Ja takie cytaty puszczam mimo uszu. Coś musi chłop robić, by zaistnieć w mediach z propozycjami reformy państwa.

A co, ma przynosić sztuczne „kończyny”, jak inny działający na tej niwie (reformy) ? Albo jak druga twarz RAŚ-u JE K. K udzielać się na manifach ? Wolę już to, choć zdaję sobie sprawę, że jest to przez przerysowanie drażniące dla przeciętnego Polaka. Ale Cejrowskiego np. przełknęli. Może trzeba zaprosić na występ na konferencji zespół: „Raś, dwa, trzy” ?)

Swoje stanowisko i program J.G przedstawił startując na przewodniczącego RAŚ-iu w 2003 r.

Do autonomii przez referendum.

„... Podstawowe pytanie, które wypada postawić nie tylko kandydatom na przewodniczącego Ruchu, ale wszystkim delegatom na kongres, a nawet członkom i sympatykom naszego stowarzyszenia, brzmi: w jaki sposób w obecnych realiach politycznych można osiągnąć autonomię regionu, w dodatku w jego historycznych granicach. Szukając odpowiedzi musimy zdać sobie sprawę z bolesnego faktu, że postulat autonomii nie zostanie spełniony automatycznie przez przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, w której funkcjonują również państwa niemniej scentralizowane, jak Grecja czy Francja. Trudno także w bliskiej przyszłości liczyć na owocne wsparcie pokrewnych nam ideowo środowisk w innych regionach Rzeczpospolitej i federalizację kraju. Z tych dwóch przesłanek wynika prosty wniosek - jedyną siłą, która może wymóc ustanowienie autonomii jest sama społeczność regionalna. Odpowiedź na pytanie kto jest znacznie prostsza niż na pytanie jak. Tej drugiej szukać należy w obowiązującym, jakże niedoskonałym systemie prawnym RP. Daje on obywatelom możliwość wnoszenia projektów ustaw oraz składania wniosków o przeprowadzenie konsultacji społecznych w formie referendum. I właśnie w tym upatrywać można szansy na osiągnięcie naszego celu. Jednak zastosowanie wspomnianych instrumentów nie jest rzeczą prostą. Wymaga odpowiedniego poparcia wyrażonego przez złożenie podpisów pod stosownymi wnioskami. Skalę problemu niech zilustruje liczba 187000 - tylu dorosłych mieszkańców województwa śląskiego (5% ogólnej liczby uprawnionych do głosowania) musiałoby domagać się regionalnego referendum, by doszło ono do skutku. Poprzeczka zawieszona została wysoko, ale ponieważ nie widać realnej alternatywy dla tej procedury, Ruch winien już teraz rozpocząć przygotowania do owego śmiałego przedsięwzięcia. Trzeba się przy tym liczyć z negatywnym wynikiem glosowania i koniecznością jego powtórzenia, co w świetle ustawy możliwe jest po 4 latach. RAŚ winien zatem stać się prężną strukturą, swoistą maszynką do zbierania podpisów. Wielu czytelników stwierdzi, nie bez racji, że łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Sceptykom warto jednak wskazać, że na dobrą sprawę przygotowania do referendum już trwają. Dotychczasowa działalność RAŚ - zakładanie kół terenowych, promowanie hasła autonomii w kolejnych kampaniach wyborczych i podczas licznych spotkań z mieszkańcami regionu, choć być może animatorzy tych działań nie zawsze zdają sobie z tego sprawę, jest częścią owych przygotowań. Niezbędne jednak wydaje się ich usystematyzowanie, sumienne planowanie i realizacja. ...”

Co do sensu istnienia RAŚ-iu, to zgadzam się tu z opinią z innego forum, iż jego istnienie przesuwając maksymalnie do krawędzi pojęcie śląskości, daje przeciętnemu centrowemu Ślązakowi większą przestrzeń w której może żyć. To się czuje.

Ale jak widzę, decentralizacja (autonomia) realizowana przez inne ugrupowanie nie przeszkadzałaby Ci ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czyli sukcesem dla Ruchu będzie zgromadzenie tych 5%, aby referendum doszło do skutku. A gdzie tu mówić o połowie głosów (żeby oddzielić cały region).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
O widzę, że wikicytaty są w użyciu. Ja takie cytaty puszczam mimo uszu. Coś musi chłop robić, by zaistnieć w mediach z propozycjami reformy państwa.

W wikipedii tego nie ma. Sprawdzilem....:( Dzisiejszy Gurny Slunsk to nie ten Slask

z lat 20 - 30 tych... Kazdy, kto dysponuje odrobina ineligencji moze sobie wyliczyc,

ze "Slonzoki - Hanysy" nie maja zadnych szans na owe "reformy" bez poparcia czy akceptacji "goroli" czyli ludnosci pochodzacej z innych regionow Polski czyli "Polokow".

Do tej pory RAS robil duzo, zeby te grupe mieszkancow Slaska do siebie zniechecic.

Ostatnio jakby mniej - niezaleznie od tego, ze ta - "skuteczna medialnie" - malpa z zegarkiem pozostala i straszyc bedzie. Zreszta szeregowi czonkowie RAS, z ktorymi mialem

przyjemnosc, reprezentuja raczej poglady "wczesnego Gorzelika". Ogol mieszkancow

dzisiejszego Slaska te problematyke delikatnie mowiac ignoruje.

W zasadzie w kontekscie powaznej rozmowy o jakiejs decentralizacji czy regionalizacji

czy to Slaska (Gornego lub calego) , czy innych regionow z RAS nie ma kto

nie ma o czym dyskutowac.

Potraktowalbym to jako jeszcze jedna odmiane slaskiego folkloru.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

No to dla równowagi coś z drugie strony. Weźmy dla przykładu jedną paniusię z „Wprost”.

Ale o to odezwali się znów działacze Ruchu na rzecz Autonomii Śląska. Działacze tej organizacji w niewybrednych słowach wyrażają pogardę dla Polski, mówią, że nic ich nie łączy z naszym krajem. Jesteśmy jak małpa, która dostała złoty zegarek. Oni nie są Niemcami ani Polakami, oni są Ślązakami. Podejrzewam, że gdyby to było realne, chętnie przyłączyliby się do Niemiec. Wielu z nich pracuje w RFN, do Polski przyjeżdżają na weekendy. [...]

Są jeszcze górale, Goralenvolk – jak nazwali ich hitlerowcy, mogą np. przyłączyć się do Słowacji. No i jeszcze Kaszubi, którzy jak się ze Ślązakami przyłączą do RFN, o czym zapewne marzy Eryka Steinbach i marzył wieloletni przywódca Związku Wypędzonych Herbert Czaja. ...

Jak widać mamy tu pełen repertuar zimnowojenny. Brakuje tylko Hupki i Adenauera. Jakby się czytało Hajduka. A to z tego maja.

PS. Chyba wiem co stało się z tym oficerem II- ki, co zniknął w Wilnie, a którego szukał Mutermilch. Zmienił płeć i pisze w „Wprost”.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Co do systemu federalnego - rozbija on naród, zamiast go jednoczyć.

Dokładnie. Jeżeli spytasz się jakiegoś Niemca skąd jest nie powie Ci "z Niemiec", tylko na przykład "z Bawarii"(oczywiście nie wszyscy).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
No to dla równowagi coś z drugie strony. Weźmy dla przykładu jedną paniusię z „Wprost”.

„Ale o to odezwali się znów działacze Ruchu na rzecz Autonomii Śląska. Działacze tej organizacji w niewybrednych słowach wyrażają pogardę dla Polski, mówią, że nic ich nie łączy z naszym krajem. Jesteśmy jak małpa, która dostała złoty zegarek. Oni nie są Niemcami ani Polakami, oni są Ślązakami. Podejrzewam, że gdyby to było realne, chętnie przyłączyliby się do Niemiec. Wielu z nich pracuje w RFN, do Polski przyjeżdżają na weekendy. [...]

Są jeszcze górale, Goralenvolk – jak nazwali ich hitlerowcy, mogą np. przyłączyć się do Słowacji. No i jeszcze Kaszubi, którzy jak się ze Ślązakami przyłączą do RFN, o czym zapewne marzy Eryka Steinbach i marzył wieloletni przywódca Związku Wypędzonych Herbert Czaja. ...

Jak widać mamy tu pełen repertuar zimnowojenny. Brakuje tylko Hupki i Adenauera. Jakby się czytało Hajduka. A to z tego maja.

Wyzej wspominalem juz, ze okreslone deklaracje ze srodowiska autonomistow "slunskich"

wywoluja takie a nie inne reakcje drugiej strony. Normalne. Dziekuje za przytoczenie

cytatu.

Ruch Autonomii Slaska stracil juz na poczatku swego istnienia wiarygodnosc jako inicjator

polityczno - gospodarczych przemian na Slasku i postrzegany jest - jak widac -

raczej w kategoriach rywalizacji etniczno - narodowosciowej. Zreszta nie przez

wszystkie opcje polityczne tak jednoznacznie jak w cytowanym artykule z "Wprost".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Myślę, że kto chciał to się już wypowiedział o RAŚ-iu i możemy się zająć tym o czym chciałem czyli autonomią (i nie tylko ). Fakt że autonomistów jest niewielu o niczym nie świadczy. Zgodnie z ekonomią wyborczą skrajne opcje nigdy nie rządzą, ale swój program w znacznym stopniu realizują. Bo jak tylko głoszone przez nich hasła stają się nośne i chwytliwe, "podbierają" im je centryści i głoszą jako własne. Ponieważ państwo minimum, państwo zdecentralizowane, prędzej czy później trafi w program SLDPOPiSu, zastanówmy sie nad Polską regionów.

Pozwolę sobie przedstawić mój (dawny) pomysł.

Kiedy Buzek z Kuleszą zabierał się za reformę, jako argument przeciwko 49 województwom używano faktu iż małe województwa nie będą równoważnymi partnerami dla niemieckich landów (!?!). I narobiono ich o 1/3 mniej.

Mój pomysł polegał na tym żeby z tych 49 województw zrobić z Warszawy taki dystrykt Columbia jak w USA a pozostałe 48 przekształcić w powiaty i podzielić na 6 samorządnych krain - województw po 8 (dawnych) województw - powiatów.

Byłyby to: Pomorze, Wielkopolska, Śląsk, Warmia i Mazury, Mazowsze, Małopolska.

Koszta reformy byłyby dużo mniejsze, a przyrost urzędników minimalny, tylko 9 nowych struktur zamiast prawie 400 stu.

Teraz jak wiadomo zastanawia się PO nad redukcją liczby powiatów do 100. Ale oni za to się wezmą jak będzie już po.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W Polsce nic nie przebiega normalnie, a wystarczy zajrzeć zagranicę. Tam gdzie się udało (w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Co ciekawe najlepszą i jedyną reklamę tego podziału robią prezenterzy pogody. Więc może się utrwali w świadomości ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście jestem zwolennikiem regionalizacji kraju , przekazania większej władzy samorządom , i to właśnie podobało mi się w programie PO. Marzy mi się taki system jak w Hiszpanii , który po prostu przynosi większe zyski dla kraju , a gospodarka się rozwija. Dlatego też nie mam nic przeciwko autonomii Śląska , który lwią część swoich dochodów przekazuje na inne cele niz swój rozwój.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
taki system jak w Hiszpanii

Hiszpania to nie Polska, Ślązacy to nie Baskowie, ani Katalończycy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.