Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Religia w Powstaniu Warszawskim

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Fragment wywiadu J.K. Zawodnego z plutonowym podchorążym Lechem Chałko "Cyganiewicz I":

J.K Zawodny: jaki był stosunek żołnierzy AK do religii?

"W czasie walk w katedrze dwóch Niemców wpadło na krużganek strzelając. Słyszę głos Tadzia "Króla": Wy sk..syny!! - i widzę, że pociągnął z pistoletu do nich, jednego zabił, drugi uciekł. Tadzio ukląkł i mówi: Chrystusie Panie, świnia jestem używając takich słów, przebacz".

Jaki był ten stosunek powstańców do religii? Jakie miała ona znaczenie dla walcząc Warszawy? Czy możemy mówić, iż dla wielu była ona podporą w tych trudnych chwilach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czy możemy mówić, iż dla wielu była ona podporą w tych trudnych chwilach?

Z pewnością, nieraz czytamy w różnorakich pamiętnikach, iż w ciężkich sytuacjach zwracano się o pomoc do Stwórcy. Można jednak powiedzieć "Jak trwoga to do Boga". Otóż powstańcy nie tylko wtedy szukali u niego wsparcia- wieczorami przed snem oraz przed śniadaniem odmawiano pacierz. Bóg wiele dla nich znaczył i jego zasady, które nakreślały jak powinni żyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Religia istotnie odgrywała wówczas wielką rolę. Jednym z najlepszych dowodów na to, jest chyba historia Reduty Matki Boskiej. Oto jak opisuje ją Stanisław Podlewski w "Przemarszu przez piekło":

Tego dnia por. Dudzik, przechodząc z por. <<Grzymałą>>, zauważył na wypalonym szkielecie ściany obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Do niedawna zdobił on czyjeś mieszkanie. Pozostał nietknięty na swoim dawnym miejscu, błyszcząc na tle okopconej ściany.

Matka Najświętsza nas broni- zauważył.

Tego dnia postanawiają nazwać tę placówkę Redutą Matki Boskiej. Nazwa ta, potwierdzona rozkazem dowództwa grupy <<Północ>>, szybko przyjmuje się wśród dowódców i żołnierzy.

Odtąd każdy, kto tędy przechodził, zwracał oczy ku Matce Najświętszej, zawierzał jej swoją rozpacz i polecał życie. Uchylały się czapki i hełmy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ciekawą również sytuację przedstawia nam Miron Białoszewski w swoim pamiętniku.

Miała być na parterze w wielkiej sali z filarami uroczysta suma z udziałem pięciuset(chyba) powstańców, którzy tu u nas już kwaterowali, i całej ludności bloków A, B, C i D. Przygotowywano świece, naczynia: skądciś dywan chyba, może i jeszcze coś dla ozdoby- co? nie pamiętam. Pamiętam, żeśmy się zaczęli schodzić. Że był upał, spokój. Że tłum cywilów i tłum powstańców w poniemieckich tygryskach, kawałkach munduru, z karabinami i z hełmami w ręku, zdobytymi na hitlerowacach. Że tłum był wreszcie ogromny, że światła się zapaliły, że ksiądz wszedł w zielonym, a może białym ornacie. I suma się zaczęła.

Nikt nie brał pod uwagę możliwości zamieszania, popsucia się szyków. Ani, że prawie nikt się nie golił przez dwa tygodnie. Upał się zwiększał, suma trwała. Ludzie stali. I spokój. Był i był. Na końcu ksiądz zaczął prawie równo z powstańcami i tłumem:

Boże, coś Polskę...

Odśpiewało się. Rozeszli się. Wszyscy. Po swoich piwnicach. Wojsko po swoich kwaterach. Czyli po stanowiskach na parterze, w okienkach, u wylotu, u barykad, reszta z cywilami po schornach. I wtedy chyba zaraz przyleciały samoloty. Chyba wtedy nie liczyło się nawet. Tyle ich naraz. Wszystkie w nasze bloki. Ludzie wiedzieli, że Niemcy wiedzą, że tu jest kupa powstańców.

Czytąjac powyższy fragment możemy stwierdzić, iż powstańcy mimo tego, że byli nie ogoleni, ryzykowali utraceniem swoich pozycji oraz tym, że Niemcy zauważając taką kupę ludzi mogli zbombardować miejsce zebrania poszli na sumę, pomodlić się. Sytuacja ta pokazuje to jak Bóg i religia były dla nich ważne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
Ciekawą również sytuację przedstawia nam Miron Białoszewski w swoim pamiętniku.

Też o nim pomyślałam ;)

Zresztą przecież walczono o Boga,Honor i Ojczyznę. A kolejność jest bardzo ważna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Czytąjac powyższy fragment możemy stwierdzić, iż powstańcy mimo tego, że byli nie ogoleni, ryzykowali utraceniem swoich pozycji oraz tym, że Niemcy zauważając taką kupę ludzi mogli zbombardować miejsce zebrania poszli na sumę, pomodlić się. Sytuacja ta pokazuje to jak Bóg i religia były dla nich ważne.

A jaj mam tutaj dziwne wrażenie, że Białoszewski jednak trochę koloryzował. Wyobrażasz sobie sytuację, w której dowódca pozwala na zejście ze stanowiska, nie zostawiając obsady, aby żołnierze mogli udać się na mszę? Ja osobiście nie bardzo. Religia była ważna, ale to było wojsko. A że nieogoleni? Oni wówczas bardzo często chodzili nieogoleni, więc raczej nic nadzwyczajnego w tym nie ma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A jaj mam tutaj dziwne wrażenie, że Białoszewski jednak trochę koloryzował. Wyobrażasz sobie sytuację, w której dowódca pozwala na zejście ze stanowiska, nie zostawiając obsady, aby żołnierze mogli udać się na mszę? Ja osobiście nie bardzo. Religia była ważna, ale to było wojsko. A że nieogoleni? Oni wówczas bardzo często chodzili nieogoleni, więc raczej nic nadzwyczajnego w tym nie ma.

Zgadzam się w pełni z Tobą Albinosie- koloryzuje, jednak wydaje mi się, że ma to jakieś zadanie. Pragnie nam pokazać, że Bóg był dla nich ogromnie ważną częścią tego co robią.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Teraz sie zgadzam. Przypomniała mi się scena z IV odcinka "Kolumbów", kiedy to po walkach w kościele "Zygmunt" patrzy się na postać Jezusa na krzyżu i mówi: Widzisz Jezu, Ty się chwalisz że cierpiałeś za miliony, a tutaj oddaje się życie za kolegę.

Nie pamiętam gdzie i kiedy, ale spotkałem się chyba z fragmentem mówiącym o tym, jak to powstańcy jak i ludność cywilna tracili wiarę w to, że będzie lepiej, i mieli o to pretensje właśnie do Boga. Rozpacz okazywała się silniejsza od wiary.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Mam takie pytanie: Czy w oddziałach powstańczych byli jacyś księża- kapelani wojskowi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Czy w samych oddziałach byli kapelani (czyli, czy byli wliczani w stan oddziału), to nie wiem, ale poszukam jeszcze. Natomiast działali normalnie ks. Kapelani liniowi, ks. Kapelani obwodowi, a podlegali oni Szefostwu Duszpasterstwa Komendy Okręgu. Jutro (znaczy się jak wstanę:clap: postaram się wrzucić na forum pkt 6/IV z rozkazu nr 14 Komendanta Okręgu Warszawa AK z dnia 11 sierpnia, traktujący właśnie o zarządzeniach duszpasterskich. Jest tam sporo ciekawych informacji. W ogóle w rozkazach KO, można czasem natknąć się na punkty, dotyczące spraw religijnych. Jak choćby rozkaz nr 19 z dnia 18 sierpnia i pkt 4/IV o błogosławieniu związków małżeńskich, czy rozkaz nr 21 z dnia 22 sierpnia i pkt 5/IV o uroczystościach święta Matki Bożej Patronki i Królowej Korony Polskiej (sic!).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W prasie konspiracyjnej bardzo często można było znaleźć informacje na temat odprawianych eucharystii:

Msze święte w Śródmieściu.

Na terenie parafii Świętego Krzyża, chwilowo odciętej od kościoła, otwarta została kaplica przy ulicy Wareckiej 11 m. 2(I piętro).

Ponieważ nie wszyscy mogą dotrzeć do kaplicy, przeto w następujących punktach odprawiają msze święte: Nowy Świat 37, Czackiego 19, Chmielna 14, Królewska 35- codziennie o godzinie 8.00 rano.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Wiedziałem że o czymś zapomniałem. Oto obiecywany fragment rozkazu KO:

Rozkaz nr 21 Komendanta Okręgu Warszawa AK z 22 VIII 1944 r.

(...)

Pkt. 5/IV Uroczystość święta Matki Bożej Patronki i Królowej Korony Polskiej.

W związku ze zbliżającą się uroczystością Matki Bożej Jasnogórskiej 26 sierpnia jako Patronki i Królowej Korony Polskiej zarządzam:

1. We wszystkich oddziałach odczytać "Apel do Żołnierza" załączony do niniejszego rozkazu.

2. Do modlitw wieczornych w tygodniu poprzedzającym uroczystość Matki Bożej Jasnogórskiej 26 sierpnia dodać odmawianie "Pod Twoją obronę" z trzykrotnym wezwaniem "Królowo Korony Polskiej módl się za nami".

3. Udostępnić jeszcze bardziej niż dotychczas przystępowanie do sakramentów Spowiedzi i Komunii św.

4. Tam, gdzie to możliwe odprawiać przez cały tydzień przed uroczystości Matki Bożej Jasnogórskiej krótkie nabożeństwo błagalne do Królowej Korony Polskiej i Litanię do Najświętszej Maryi Panny, Pod Twą obronę i trzykrotne wezwanie "Królowo Korony Polskiej, módl się za nami".

5. Wszelkimi środkami i staraniem wpłynąć na podniesienie wartości moralnej i pogłębienie ideowe szeregów AK.

6. 26 sierpnia w sobotę, a jeśli to z racji warunków lokalnych nie będzie możliwe to 27 sierpnia w niedzielę odprawić uroczystą Mszę św. z odpowiednim kazaniem.

Źródło: ZS WBBH, sygn. III/42/1, k. 177-178.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Było o stosunku walczących w powstaniu do religii, o mszach, jednak nie było o tych, którzy je celebrowali. Opowiada nam o nich w swych wspomnieniach Tadeusz "Bór" Komorowski:

Pewniej niedzieli słuchałem mszy świętej w hallu naszej kwatery w PKO. Żołnierze klęczeli dookoła w modlitwie, kiedy nagle pojawiły się nad nami bombowce niemieckie. Ściany trzęsły się do fundamentów i miałem wrażenie, że lada chwila cały strop ugodzony następną bombą runie nam na głwy. Za każdym nowym poszumem lecącej bomby ludzie mimo woli kurczyli się w sobie, pochylając głowy jeszcze niżej. Spojrzałem na księdza stojącego u ołtarza. Odprawiał nabożeństwo jakby to było w najzaciszniejszym kościółku. Za jego przykłądem obecni na mszy przestali zwracać uwagę na niebezpieczeństwo i modlili się spokojnie dalej, mimo coraz bliższych i coraz gwałtowniejszych wybuchów. Wspominam ten epizod jako przykład zachowania księży, którzy nie tylko do ostatka pełnili swe obowiązki, ale zawsze świecili przykładem w spełnianiu swych zadań.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Szumo   

Ja znalazłem coś takiego:

Zarządzenia duszpasterskie:

Modlitwy poranne i wieczorne. Polecam wprowadzenie w oddziałach jednolitych modlitw porannych i wieczornych w następującej formie. Rano po pobudce: Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario, Wierzę w Boga i pieśń Kiedy ranne.... Wieczorem po apelu: Anioł Pański z trzykrotnym Wieczny odpoczynek za poległych towarzyszy broni i pieśń Wszystkie nasze....

Msza święta, spowiedź i komunia święta. Korzystając z przywilejów i ułatwień, udzielonych przez Stolicę Świętą na czas wojny księża kapelani udostępniają tam gdzie to jest możliwe, wysłuchanie przez oddziały Mszy świętej w niedzielę. Ułatwią odbycie spowiedzi i przyjęcia Komunii świętej.

Grzebanie zmarłych. Poległych w miejscu akcji, o ile trudno przenieść ich do najbliższego cmentarzyka tymczasowego, należy grzebać w jakimkolwiek stosownym miejscu. Obowiązek ten należy do księdza kapelana liniowego lub dowódcy oddziału. Zmarłych w punktach opatrunkowych lub szpitalach polowych należy grzebać na cmentarzykach tymczasowych lub na najbliższych placah, skwerach lub podwórkach. Dla łatwiejszego zidentyfikowania w przyszłości zwłok, należy zaopatrywać zmarłych w metalowe taliczki (wycięte z blachy), przywiązane drutem do ręki z liczbą protokołu śmierci lub nazwiskiem. Dla ułatwienia odnalezienia grobu, oprócz krzyży nagrobkowych z nazwiskiem i datą śmierci, należy prowadzić dokładne spisy zmarłych z podaniem miejsca grobu.

Komendant Okręgu - "Monter"

Te wskazówki zostały wydane przez "Montera" w piątek 11 sierpnia 1944 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Pismo: "Bądź gotów" jako dewizę miało słowa: "A jeśli komu droga otwarta do nieba- tym, co służą Ojczyźnie."- Jan Kochanowski.

Nie jestem pewna czy to pismo nie działało tylko przed wybuchem Powstania, ale nawoływało ono do gotowości przed walką, więc myślę, że też się zalicza.

Te słowa są bardzo wymowne, nie trzeba nic dodawać do nich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.