Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

LRDG, SAS i SBS w Afryce- ocena działań

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

Walki w Afryce Północnej zapoczątkowały w gruncie rzeczy ideę tworzenia i wykorzystywania na szeroką skalę niewielkich oddziałów dywersyjno-sabotażowych, zdolnych operować za liniami wroga przez wiele dni, dokonując akcji sabotażowych na zapleczu frontu. Prym w tej dziedzinie wiedli Brytyjczycy, którzy po raz pierwszy zaczęli wykorzystywać uzbrojone patrole LRDG (Long Range Desert Group) od lipca 1940 roku. Jesienią 1941 roku sformowany zostaje SAS pod dowództwem kpt. Davida Stirlinga a niedługo później SBS (Special Boat Service), dowodzona przez lorda Jellicoe.

Jestem ciekaw, jak oceniacie ich wykorzystanie w Afryce Północnej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe jednostki. Nie wypowiadam się co do udziału SBS, bo nie znam ich szlaku bojowego. SAS natomiast napsuło mnóstwo krwi Afrika Korps. Ciągłe ataki na np. lotniska miały wpływ na ilość i stan lotnictwa Osi na tym tym terenie. Trzeba terz wspomnieć o Peniakoff Private Army. :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Ocena skutecznosci dzialan jednostek specjalnych hmm....Dlaczego te ograniczenia ?

Druga strona tez nie proznowala....:wink:

Podobnie jak alianci, rowniez Niemcy i Wlosi poslugiwali sie w Afryce jednostkami

specjalnymi ( np. Tropenkompanie - "kompania tropikalna" jednostki do zadan specjalnych

Brandenburg ). Pierwotnie wywiad i daleki zwiad, z czasem spektrum zadan podobne

do analogicznych jednostek alianckich.

Ciekawa jest rowniez sprawa dzialalnosci afrykanskich "Volksdeutsche"....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Po pierwsze, dziękuję za odzew w tym temacie.:)

Nie wypowiadam się co do udziału SBS, bo nie znam ich szlaku bojowego.

Special Boat Section (SBS) brała udział w jednej z bardziej znanych akcji komandosów brytyjskich, przeprowadzonej w nocy z 23 na 24 marca 1942 roku w Buerat, której celem było zniszczenie magazynów, składów zaopatrzeniowych i pomp w mieście. W akcji brały też udział patrole SAS i LRDG, a SBS dostarczało łodzie pontonowe, które miały umożliwić komandosom zaatakowanie portu z wody. Niestety, pontony nie wytrzymały podróży przez pustynię, atak przeprowadzono od lądu a operacja zakończyła się sukcesem. Inaczej niż ta z 16/17 marca 1942 roku, gdy w ten sam sposób próbowano zniszczyć port w Benghazi, i która to operacja zakończyła się niepowodzeniem.

SAS natomiast napsuło mnóstwo krwi Afrika Korps. Ciągłe ataki na np. lotniska miały wpływ na ilość i stan lotnictwa Osi na tym tym terenie.

Istotnie, choć SAS zaczął działać stosunkowo późno, w listopadzie 1941 roku, przed operacją „Crusader”. Trzeba też dodać, że początkowo akcje SAS odznaczały się małą skutecznością a to ze sposobu przeprowadzania napadów. Podczas pierwszych akcji (przeprowadzonych 16/17 listopada 1941) komandosi byli desantowani w rejon celu na spadochronach, przez co często ponosili straty na wskutek rozproszenia oddziałów i źle przeprowadzonych zrzutów. Już podczas pierwszej akcji, kiedy oddział „L” SASu, podczas której mieli przeprowadzić serię napadów na niemieckie i włoskie lotniska w rejonie El-Ghazala-Tmimi, dotknęła ich potężna wichura i oberwanie chmury w rejonie zrzutu, przez co zginęło i odniosło rany kilku skoczków, plus utracono dużą część wyposażenia, w tym bomby zegarowe, które mieli podczepić pod samoloty wroga. Uratował ich patrole LRDG, których jeepy przeczesywały okolicę. Po tym niepowodzeniu ten sposób transportowania komandosów zawieszono na rzecz jeepów. W połowie sierpnia 1942 Stirling opracował nowy sposób przeprowadzania rajdów, a mianowicie robienie „przejazdów” wzdłuż i wszerz przez lotniska na silnie uzbrojonych jeepach. W tym czasie, przy niewielkich stratach własnych zniszczono w ten sposób kilka pojazdów i blisko 50 samolotów wroga- to dane SASu.

Trzeba terz wspomnieć o Peniakoff Private Army.

Rzeczywiście zapomniałem o tej jednostce. Mimo, że weszła do akcji dopiero późną jesienią 1942 roku, to jednak odznaczyła się dużymi sukcesami w akcjach zwiadowczych. To w końcu jednostka Popskiego w lutym 1943 roku rozpoznała wycofywanie niemieckich wojsk pancernych z przełęczy Kasserine (którą to operację, co ciekawe, przeprowadził na własną rękę, bez rozkazu), co było niezwykle ważną informacją dla aliantów, którzy w tym czasie przymierzali się do odbicia utraconych podczas operacji „Fruhlingswind”, w tym właśnie przełęczy Kasserine.

Ciekawa jest rowniez sprawa dzialalnosci afrykanskich "Volksdeutsche"....

Polecam zajrzeć do tego tematu :wink: :

http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic...7da36b16b2f4354

Podobnie jak alianci, rowniez Niemcy i Wlosi poslugiwali sie w Afryce jednostkami

specjalnymi ( np. Tropenkompanie - "kompania tropikalna" jednostki do zadan specjalnych

Brandenburg ). Pierwotnie wywiad i daleki zwiad, z czasem spektrum zadan podobne

do analogicznych jednostek alianckich.

Rzeczywiście, zapomniałem o wrogach. :) Co ciekawe, Brandenburczycy podczas swoich akcji desantowali się też na pokładach szybowców, jak 26 grudnia 1942 roku, gdy trzy szybowce DFS-230 ciągnięte przez Ju-52 wylądowały w rejonie Wadi El-Kbir w Tunezji, gdzie komandosi kpt. Koena zniszczyli most w Sidi bou Baker.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na pewno specyfika działań w Afryce sprzyjała rozwojowi sił specjalnych - rozciągnięte linie zaopatrzenia, możliwość desantu sił specjalnych od strony morza, warunki dla rajdów na tyły przeciwnika. Początkowo to oczywiście straszna prowizorka (pamiętajmy o początkach SASu), z biegiem czasu było coraz lepiej - świetny poligon dla szkolenia sił których potem z powodzeniem używano w Europie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.