Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Co do eksportu broni, przypomnę, że nasz najlepszy myśliwiec PZL P-24 produkowaliśmy wyłącznie na eksport.

No i co z tego? Firma produkuje sprzęt na zamówienie tego, który zapłaci. Importer chciał zapłacić za P.24, a Lotnictwo IIRP nie.

Cały temat jest absurdalny, bo założenie czy sugestia jest całkowicie błędna... W WP II RP nie brakowało sprzętu dlatego, ze go eksportowano i zabrakło mocy produkcyjnych dla sprzętu wytwarzanego dla WP, tylko dlatego, że armia IIRP nie miała go za co kupić i go nie chciała(pomijam oczywiście kwestię błędów koncepcyjnych).

Co by było gdyby ktoś nie kupił broni/sprzętu X czy Y? Ano dla armii II RP nic - bo ona go nie kupowała (to nie jest tak - nie było sprzętu bo go eksportowano, nie było bo armia nie miała za co tego kupić), co najwyżej producent miałby wyższe straty lub mniejszy zysk. A jakby miał mniejszy zysk to utopiłby to w cenie dla WP II RP - bo utrzymywanie zdolności produkcyjnych jest topione cenę towaru dla wojska do dzisiaj i nikt się temu nie dziwi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Co do eksportu broni, przypomnę, że nasz najlepszy myśliwiec PZL P-24 produkowaliśmy wyłącznie na eksport. Fakt, że we wrześniu 1939 był już przestarzały, ale rok wcześniej?

Rok wcześniej też był przestarzały. BF 109 w wersji B pojawił się wczesna wiosną 1937 roku. Bf 109 w wersji C rok później.

Mieliśmy szczęście, że w ogóle ktoś go chciał,

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Z tym to się zgodzić nie mogę. Szkoda, że wojna nie wybuchła w 1934, a najpóźniej w 1938. Z każdym kwartałem rozziew pomiędzy naszą a niemiecką techniką wojskową się powiększał, i to zarówno pod względem jakości, jak i ilości posiadanego sprzętu. I także realizacja naszych planów inwestycyjnych w zbrojeniówkę by tego nie zmieniła, choćby i się udała.

Nasza wielka reforma WP zaczęła się dopiero po śmierci Marszałka w 1935 roku, tak więc rok 1934 to nie najlepsza data do wszczynania wojenki. 1938 - to też jeszcze ciut za wcześnie.

Co do eksportu broni, przypomnę, że nasz najlepszy myśliwiec PZL P-24 produkowaliśmy wyłącznie na eksport. Fakt, że we wrześniu 1939 był już przestarzały, ale rok wcześniej?

Rok wcześniej też był już przestarzały - u Brytyjczyków od końca 1937 r. wprowadzano do eskadr seryjnie produkowany Hawker Hurricane Mk I, (w maju 1938 roku oblatywano już pierwsze seryjne Supermarine Spitfire Mk I). Francuzi oblatali seryjny Morane-Saulnier MS.406 w lutym 1938 roku, a w marcu 1939 roku - Dewotine D.520. W tym czasie u nas męczono się z "Jastrzębiem".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Eee tam - szczęście.

PZL-24 były samolotami dla państw biedniejszych, którym ich nowoczesność wystarczała.

Proszę też pamiętać, że kontrakty zawierano wcześniej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nasza wielka reforma WP zaczęła się dopiero po śmierci Marszałka w 1935 roku, tak więc rok 1934 to nie najlepsza data do wszczynania wojenki.

Z Niemcami? Jak najbardziej 1934-35 miałby rację bytu, wtedy można było osiągnąć sukces - abstrahując od kwestii politycznych, tylko wojskowe. Czyli można było zawalczyć zanim Niemcy nie dokonały przebudowy Reichswehry w Wehrmacht końca lat trzydziestych.

Jaka "wielka reforma" - bez humorystyki, podstawowy związek taktyczny czyli dywizja piechoty nie uległ zmianie od 1930, a w zasadzie poza niskim szczeblem (choć tutaj akurat na gorsze) to niewiele zmienił się od czasów struktur z 1921.

Takie małe porównanie:

Dywizja opisana wg stanu z 1927 (wg Podręcznik dla operacyjnej służby sztabów cz. 3 W-wa 1928)

- haubic 100mm - 12 szt.

- armat 75mm - 30 szt.

- moździerzy 81mm - 18 szt.

- broń maszynowa DP z uzbrojeniem francuskim: 332 rkm, 8 lkm, 130 ckm

- broń maszynowa DP z uzbrojeniem niemieckim: 38 rkm, 170 lkm, 130 ckm

Dywizja wgh etatów aktualnych na 1939:

- haubic 100mm - 12 szt.

- armat 75mm - 30 szt.

- moździerzy 81mm - 20 szt.

- broń maszynowa DP: 296 rkm, 24 lkm, 132 ckm

Nie liczę dywizjonu artylerii ciężkiej (3 x a105mm, 3 x h150mm, 4 lkm) - bo we wspomnianym 1938 go jeszcze nie było, a w 1939 miało go tylko 7 duywizji na 30. Pomijam 18-27 (27 w 1939) działek ppanc kal.37mm i 4 przeciwlotnicze w 1938-39, bo ich potrzeba w 1934 była delikatnie mówiąc znikoma... po drugiej stronie tez ich zasadniczo nie było.

Ktoś widzi tutaj jakąś "wielką reformę" (no chyba, że propagandową - silni w gębie, zwarci w piciu i gotowi... do ucieczki)? W 1934-35 to P.7 i P.11 ścierały by się ewentualnie z He 51. Broń pancerna to byłby TK/TKS vs. pierwsze PzKpfw I. Ogólne stany liczebne RH -> WH w 1934-35 też były dużo, dużo niższe niż w 1938-39.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.