Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
piterzx

Pozytywizm, czy romantyzm?

Z czym się bardziej utożsamiasz?  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • pozytywizm
      7
    • coś pomiędzy
      4
    • romantyzm
      5
    • nie mam zdania
      1


Rekomendowane odpowiedzi

piterzx   

Witam,

Pozytywizm, czy romantyzm, z czym się bardziej utożsamiacie?? Co jest Wam bliższe??

Zapraszam do dyskusji oraz do ujawniania Waszych poglądów i zapatrywań co do owych nurtów...

Pozdrawiam :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Zapraszam nie tyle do opisu, czy też oceny tychże kierunków sztuki, polityki, etc.,

Wydaje mi się to jednak nie do uniknięcia podczas tej rozmowy :lol: .

//piterzx: Dyskusja została rozszerzona o całość zagadnień związanych z tymi dwoma kierunkami.

Pozytywizm czy romantyzm? Rozum podpowiada, że pozytywizm. Nie trzeba przelewać krwi, wszystko można osiągnąć systematyczną pracą, wytrwałym dążeniem do wyraźnie określonego celu. Mi jednak osobiście jest bliżej do romantyzmu, szaleńcze zrywy pełne patosu mają w sobie magię, której nie da się nie zauważyć. Jednak z drugiej strony trzeba zauważyć, ile ofiar pochłonęły powstania, będące elementem romantycznej walki o Ojczyznę. Inna ciekawa rzecz to fakt, iż tak naprawdę, przynajmniej w mojej opinii, nie da się jednoznacznie określić, która z tych dwóch kierunków miał większy udział w odzyskaniu przez nas niepodległości. Oba w jakimś stopniu zapracowały na II RP.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Pozytywizm. Powód - proponuję poczytać tematy związane z przełomem XVIII i XIX wieku, to będzie wiadomo o co chodzi. Poza tym do pozytywizmu mi bliżej, ponieważ uważam, że niepodległość można było wypracować ciężką pracą i wyczekiwaniem okazji do walki, a nie łapaniem się każdej byle jakiej okazji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

uważam, że niepodległość można było wypracować ciężką pracą i wyczekiwaniem okazji do walki, a nie łapaniem się każdej byle jakiej okazji.

Moim zdaniem "łapanie się każdej okazji" do bitki było rzeczywiście nieodpowiednie, ponieważ ginęło mnóstwo ludzi, a i tak niewiele otrzymywaliśmy, natomiast pozytywistyczna praca organiczna, czy praca u podstaw, tej Ojczyzny by nam nie wywalczyły... Co innego korzystna sytuacja międzynarodowa...

Jeśli zaś chodzi o mój głos, to dałem "coś pomiędzy", ponieważ nie odrzucam i nie popieram jednoznacznie wszystkich elementów tychże nurtów.

Natomiast abstrahując od polityki, a "przechodząc" do sztuki, to jakoś najbardziej podobają mi się utwory romantyczne (chociaż i Sienkiewiczem nie pogardzę :tongue: ).

Pozdrawiam :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Romantyzm, romantymz i jeszcze raz romantyzm.

"Nie słyszałem, żeby naród jaki rozprawami i notami dyplomatycznymi wskrzeszano"- Adam Mickiewicz.

Inna ciekawa rzecz to fakt, iż tak naprawdę, przynajmniej w mojej opinii, nie da się jednoznacznie określić, która z tych dwóch kierunków miał większy udział w odzyskaniu przez nas niepodległości. Oba w jakimś stopniu zapracowały na II RP.

Myślę, że w pewnym zakresie, te nurty się uzupełniają.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Myślę, że w pewnym zakresie, te nurty się uzupełniają.

To na pewno. Zaryzykowałbym także stwierdzenie szersze, że każdy z nurtów politycznych (prawie - poza trójlojalistami rzecz jasna) i literackich po trochu ukształtował każdy kolejny i w każdym tkwi zalążek przyszłej odrodzonej Polski.

Natomiast jak ustusunkowalibyście się do romantycznych zrywów, ich ideologii i ideału pięknej, bohaterskiej śmierci?

Pozdrawiam ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Joanna   

Zdecydowanie romantyzm. To czas uniesień, "choroby wieku", patriotyzmu, martyrologii młodzieży polskiej... Pozytywizm zbytnio stoi na ziemi i ma za dużo zbędnych opisów przyrody i elementów realizmu w swej literaturze. Czyli jednak romantyzm. :hug:

We wtorek mam akurat sprawdzian na polskim z romantyzmu. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Ja tak jak Tofik zdecydowanie pozytywizm, zawsze jakoś krytycznie patrzyłem na nasze zrywy powstańcze które były wyrazem romantycznej idei, no ale z drugiej strony bez tej idei nie odzyskalibyśmy niepodległości, cóż najwidoczniej wszystko na tym świecie się uzupełnia, ale mnie bliższa jest praca niż wojaczka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Widzę, że osobistości z komendant.cal na nasze piękne forum zaglądają - to miło :D Mam jednak nadzieję na więcej dyskusji z Kolegą, przede wszystkim w zaborach i II RP...

Zaznaczyłem "coś pomiędzy".

Bo tak należy rozumować słowa "Romantyzm celów, pozytywizm środków":lol:;)

Zatem, czy dobrze rozumiem, Kolega stawia romantyczną ideę niepodległości, która miała być wypracowana środkami pozytywistycznymi :?: Wyłącznie? Hmm, trzeba przyznać dość ciekawe rozwiązanie...

Jednakże same działania pozytywistyczne IMHO niepodległości by nam raczej nie dały, co innego ich połączenie, czyli racjonalna walka o wolność połączona z pracą na rzecz poprawy sytuacji ludności i zachowania polskości. Tak naprawdę sama praca organiczna, praca u podstaw i inne elementy pozytywistycznych działań mogłyby przynieść skutek tylko w wielonarodowościowej monarchii Habsburgów, która już od połowy XIX wieku zaczęła się "pruć po szwach narodowościowych". Poprawa doli ludności w Imperium Rosyjskim i Prusach (i II Rzeszy Niemieckiej) miała realne szanse zaistnienia, ale nic więcej. Silne aparaty władzy tych państw nie dopuściłyby do mimowolnego oderwania się od nich Polski.

zawsze jakoś krytycznie patrzyłem na nasze zrywy powstańcze które były wyrazem romantycznej idei

Niektóre były z góry skazane na porażkę. Zgoda. Jednakże inne (vide powstanie listopadowe) skończyło się tak, a nie inaczej (czyli pogorszeniem sytuacji narodowej i niepotrzebnym rozlewem krwi) w głównej mierze dzięki polskim dowódcom, a nie niekorzystnej dla powstańców sytuacji...

no ale z drugiej strony bez tej idei nie odzyskalibyśmy niepodległości, cóż najwidoczniej wszystko na tym świecie się uzupełnia

Też jestem tego zdania. Jak już napisałem, IMHO wszystkie nurty i kierunki w okresie zaborów w jakimś stopniu przyczyniły się do niepodległości...

Pozdrawiam serdecznie :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pozytywizm. Tylko i wyłącznie. Przecież pozytywizm nie wykluczał walki, tyle tylko, że musiała mieć ona głęboki sens i duże szanse powodzenia. Mierz zamiar podług sił, a nie siły na zamiary. Rozwój ekonomiczy i kulturalny bez walki, opanowywanie urzędów w administracji dawały doskonałe podwaliny pod przyszłą niepodległość. Nie sztuką jest zginąć, sztuką jest przeżyć i coś zrobić.

Tyle ja, ale uwielbiam romanytków :D Romantyzm jest taki piękny...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   
ale uwielbiam romanytków :P Romantyzm jest taki piękny...

Ja również. Przede wszystkim Słowackiego...

Nie sztuką jest zginąć, sztuką jest przeżyć i coś zrobić.

Tu również się zgodzę.

Przecież pozytywizm nie wykluczał walki, tyle tylko, że musiała mieć ona głęboki sens i duże szanse powodzenia.

Ok, tylko, że bardzo cienka jest ta granica pomiędzy walką, która miała szanse, a tą, która szans nie miała, jak również między milleneryzmem i pozytywizmem. Bo na przykładzie listopadowego - mimo klęski (choć ta jest wynikiem innych działań) sens miało, szanse również duże. Jednakże mimo to istnieją dzisiaj podziały w jego ocenie. Część ludzi uważa, że mogło wygrać, a część, że było tak bezsensowne, jak styczniowe. I jak tu rozsądzić? Granica jest cienka...

Pozdrawiam :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Ja tam wybieram co najlepsze z obu epok , ale jak Vissegerd skłaniam się ku pozytywizmowi, ze względu na podane już przez niego argumenty i cechy pozytywizmu.

Romantyzm daje nam postawę buntownika, niedoświadczonego i stawiającego wszystko na jedną szalę , ale możemy brać z tego ogromne poświęcenie dla narodu, wiarę we własne możliwości i inne.

Z pozytywizmu czerpiemy dla tej walki rozeznanie i mierzenie swoich szans rozważnie, toteż dla mnie realisty, jest to pożyteczne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
madu1906   
Zaznaczyłem "coś pomiędzy".

Bo tak należy rozumować słowa "Romantyzm celów, pozytywizm środków":wink:;)

Zatem, czy dobrze rozumiem, Kolega stawia romantyczną ideę niepodległości, która miała być wypracowana środkami pozytywistycznymi :?: Wyłącznie? Hmm, trzeba przyznać dość ciekawe rozwiązanie...

W moim mniemaniu to rozwiązanie doprowadziło do wskrzeszenia Rzeczpospolitej.

Może nie środkami pozytywistycznymi, gdyż owe myślę sprawdzają się dopiero gdy Ojczyzna wskrzeszona. Pamiętajmy że o Niepodległość należy walczyć stale, jeśli dziś nie siłą to pracą. Bo niepodległość należy pielęgnować jako twór niedany nam obligatoryjnie,z definicji raz na zawsze.

Idea, cel romantyczne-zgoda. A ich realizacja wyznaczana przez ilość żołnierzy, ich wyszkolenie, sprzęt, o który należy zadbać: żołnierz musi mieć czym strzelać, tj.zebranie odpowiednich funduszy.

Może tego brakowało w powstaniach XIXw, do których należy dodać też bierność chłopów, wynikającą z takiego a nie innego stosunku do nich szlachty.

Podsumowując :nigdy walka dla samej walki. Jednak gdy są realne szanse to wtenczas "nam twierdzą każdy próg" a każdy kto zdolny chwytać broń niech będzie takim "kamieniem rzucanym na szaniec".

Jednakże same działania pozytywistyczne IMHO niepodległości by nam raczej nie dały, co innego ich połączenie, czyli racjonalna walka o wolność połączona z pracą na rzecz poprawy sytuacji ludności i zachowania polskości.

Oczywiście. Racjonalna walka, pragmatyczna polityka.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Podsumowując :nigdy walka dla samej walki. Jednak gdy są realne szanse to wtenczas "nam twierdzą każdy próg" a każdy kto zdolny chwytać broń niech będzie takim "kamieniem rzucanym na szaniec".

W takim razie się z Kolegą zgodzę. Źle zrozumiałem Kolegi zdanie.

A ich realizacja wyznaczana przez ilość żołnierzy, ich wyszkolenie, sprzęt, o który należy zadbać: żołnierz musi mieć czym strzelać, tj.zebranie odpowiednich funduszy.

Może tego brakowało w powstaniach XIXw

W listopadowym broni, naboi, ani też ludzi nam tak bardzo nie brakowało. Prawda, że Rosjanie mieli przewagę, jednakże mimo to mogliśmy prowadzić wyrównaną walkę, a poza tym, choć Rosja posiadała wielką armię, to jednak rozsianą po całym jej rozległym terytorium, więc czas na jej sprowadzenie pozwoliłby nam też wzmocnić siły. Jedynego, czego tak naprawdę nam brakowało w tym powstaniu to poparcia międzynarodowego i naszych wodzów. Kwestia ilości armat jest raczej drugorzędną, zaś, co się tyczy chłopów w listopadowym, to i owszem przydałby się ich odzew, lecz nie i bez tego można było prowadzić wyrównaną walkę, ale cóż, wyszło, jak wyszło...

Może nie środkami pozytywistycznymi, gdyż owe myślę sprawdzają się dopiero gdy Ojczyzna wskrzeszona.

Nie tylko. Wystarczy wspomnieć tylko zabór pruski, szczególnie w dobie kulturkampfu i działania Hakaty i innych tego typu organizacji. Wszystkie te akcje załamały się dlatego właśnie, iż Polacy prowadzili działania czysto pozytywistyczne, m.in. pomoc wzajemna, niskie pożyczki dla Polaków, nauczanie w domach, itd. To nie jest bez znaczenia.

Pozdrawiam :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.