Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
lukass

Czy Aleksander Wielki naprawdę był wybitnym strategiem?

Rekomendowane odpowiedzi

lukass   

Chciałbym poruszyć jedną kwestię, mianowicie podboje Aleksandra Wielkiego.

Czy naprawdę był tak wielkim wodzem, mianowicie to Filip II stworzył zalążek imperium, wprowadził 6 metrową sariss, utworzył szyk bojowy falangę. Alexander zebrał jedynie armię i wyruszył na podbój świata. Oczywiście nie przeczę że był jednym z największych strategów ale poprostu zebrał armię i ruszył na podbój. Chciałbym tylko dodać że imperium Alexandra Macedońskiego nie było trwałe zaraz po jego śmierci rozpadło się.

A co wy drodzy forumowicze uwarzacie na ten temat. Zapraszam do dyskusji ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomek91   

Przed każdym zwycięstwem musi być wykonany kawał dobrej roboty . I tak np. przed Grunwaldem były rządy Kazimierza Wielkiego , który zmodernizował Polskę . Podobną rzecz mamy w przypadku Aleksandra . Przed nim jego ojciec Filip wykonał kawał dobrej roboty . Podporządkował sobie państwa greckie , zwyciężył je pod Cheroneą , stworzył ( jak już powiedziałeś ) solidną armię . Bez tego Aleks na pewno nie zaszedłby nad Indus .

Ps. To chodzi ci oto , że Aleks był bardzo dobry strategiem czy wodzem , bo to trochę się różni .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
lukass   

Mianowicie chodzi mi o przywództwo, bo strategiem musiał być dobrym, inaczej by od Egiptu po Indus Imperium by nie utworzył. Ale jak wspominałem po jego śmierci całe imperium zostało rozdrapane między generałów, a więc nie stworzył solidnego imperium opartego na silnych fundamentach, jakim było na przykład Imperium Rzymskie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomek91   

Aleksander wg. mnie umiał tylko podbijać . Działał na zasadzie - chodźmy dalej , może jakoś to będzie . W życiu osobistym też nie miał łatwo . Liczne skandale , był również homoseksualistą to jakiś wpływ miało na postępowanie Aleksandra . Może gdyby to jego ojciec - Filip , ruszyłby na Persję to lepiej by to wykorzystał .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
nazaa   
Ale jak wspominałem po jego śmierci całe imperium zostało rozdrapane między generałów, a więc nie stworzył solidnego imperium opartego na silnych fundamentach, jakim było na przykład Imperium Rzymskie.

Trudno winić Aleksnadra za to, że po jego śmierci diadochowie nie potrafili się dogadać w związku z czym imperium się rozpało.

Aleksander wg. mnie umiał tylko podbijać .

Czy "tylko"? Nie sztuką jest tylko podbić, sztuką jest utrzymać to, co się podbiło, a Aleksandrowi się to udawało. Aleksander umiał nie tylko podbijać, ale i rządzić, czego dowodem niech będzie np. utrzymanie podziału na satrapie, surowe karanie nadużyć satrapów, zakładnie miast zasiedlanych przez greckich kolonistów by nie wybuchały nowe bunty etc.

Liczne skandale , był również homoseksualistą to jakiś wpływ miało na postępowanie Aleksandra .

Doprawdy, to samo (tyle, że bez homoseksualizmu) można powiedzieć np. o Kazimierzu Wielkim, a co do tego, że Aleksander był homoseksualistą... No cóż, jakoś do mnie bardziej przejawia wersja, iż był biseksualny, ponieważ miał przecież żony i spłodził dzieci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   
Trudno winić Aleksnadra za to, że po jego śmierci diadochowie nie potrafili się dogadać w związku z czym imperium się rozpało.

Słusznie, należy go winić za nierozstrzygnięcie kwestii sukcesji. A "najdzielniejszemu" to chyba najgorsze co mógł powiedzieć do swoich ambitnych towarzyszy.

Aleksander umiał nie tylko podbijać, ale i rządzić, czego dowodem niech będzie np. utrzymanie podziału na satrapie, surowe karanie nadużyć satrapów, zakładnie miast zasiedlanych przez greckich kolonistów by nie wybuchały nowe bunty etc.

Karanie satrapów za własne błędy też wchodzi w grę?

Wyrzynanie greckich osiedli takoż samo?

Wielu z tych kolonistów opuściło kolonie po jego śmierci.

No cóż, jakoś do mnie bardziej przejawia wersja, iż był biseksualny,

Do mnie też...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
nazaa   
A "najdzielniejszemu" to chyba najgorsze co mógł powiedzieć do swoich ambitnych towarzyszy.

Dodajmy kontekst tej wypowiedzi, bo może nie wszyscy go znają - gdy Aleksandra zapytano na łożu śmierci, komu zostawia swoje imperium, odpowiedział, że właśnie "najdzielniejszemu" (albo "najgodniejszemu", "najsilniejszemu", wszystkie wersje należą do legendy). Czy powiedział tak, czy nie to rzecz sporna, ale nie oczekujmy od człowieka, by na łożu śmierci zajmował się sprawami państwa.

Karanie satrapów za własne błędy też wchodzi w grę?

Też, a tak na marginesie - które błędy masz na myśli?

Wyrzynanie greckich osiedli takoż samo?

A ile to tych osiedli wyrznął, co? Dla przyjemności tego nie robił, wyrzynał jak musiał. Tebańczycy sami się doprosili rzezi, Aleksander chciał załatwić sprawę bez rozlewu krwi (choćby dlatego, że jego żołnierze byli zmęczenia walką w kampaniach i długim marszem), ale Teby nie chciały wydać buntowników.

Wielu z tych kolonistów opuściło kolonie po jego śmierci.

Opuścili, ponieważ tęsknili za ojczyzną etc.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
lukass   
Trudno winić Aleksnadra za to, że po jego śmierci diadochowie nie potrafili się dogadać w związku z czym imperium się rozpało.

Wydaje mi się, że zabrakło równierz szczęścia. Gdyby Aleksander miał silnego dziedzica- Czego nie można powiedzieć o Filipie III- dzięki któremu imperium by przetrwło. Mówiąc o szczęściu mam na myśli Cesarstwo rzymskie, gdyby nie Oktawian August Rzym najprawdopodobniej też by się rozpadł na pomniejsze państewka i państwa-miasta (polis)

W imperium Aleksandra do władzy doszli generałowie,którzy patrzyli tylko na własny interes,

Podobnie było w Polsce od XVI wieku, gdyby nie szlachecka żądza władzy nie doszło by do rozbiorów. Aleksandrowi zabrakło chyba tego szczęścia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   
Dodajmy kontekst tej wypowiedzi, bo może nie wszyscy go znają - gdy Aleksandra zapytano na łożu śmierci, komu zostawia swoje imperium, odpowiedział, że właśnie "najdzielniejszemu" (albo "najgodniejszemu", "najsilniejszemu", wszystkie wersje należą do legendy). Czy powiedział tak, czy nie to rzecz sporna, ale nie oczekujmy od człowieka, by na łożu śmierci zajmował się sprawami państwa.

To była ostatnia szansa - a skoro pytali mógł powiedzieć np. "Perdikkasowi", "Antypatrowi", "Filipowi", "Mojemu synowi,o ile się urodzi".

Też, a tak na marginesie - które błędy masz na myśli?

Marsz przez Gedrozję.

A ile to tych osiedli wyrznął, co? Dla przyjemności tego nie robił, wyrzynał jak musiał. Tebańczycy sami się doprosili rzezi, Aleksander chciał załatwić sprawę bez rozlewu krwi (choćby dlatego, że jego żołnierze byli zmęczenia walką w kampaniach i długim marszem), ale Teby nie chciały wydać buntowników.

To wprawdzie nie Grecy, ale Tyryjczycy też chcieli załatwić sprawę bez rozlewu krwi. Co do Teb - wyrok wydał synedrion, chcąc się przypodobać Aleksandrowi.

Mówi Ci coś nazwa Massaga?

Opuścili, ponieważ tęsknili za ojczyzną etc.

Czyli zmuszał ich do pozostania daleko od domu wbrew ich woli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mam proste pytanie czy to nie on dowodził w bitwach: nad Granikiem, Issos, oblężenie Tyru, nad rzeką Hydaspes, Gaugamela etc. Chyba nie muszę przypominać jakim rezultatem się one zakończyły. Głównodowodzącym był Aleksander Wielki. Dlatego ja uważam, że naprawdę był wybitnym strategiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   
Mam proste pytanie czy to nie on dowodził w bitwach: nad Granikiem, Issos, oblężenie Tyru, nad rzeką Hydaspes, Gaugamela etc. Chyba nie muszę przypominać jakim rezultatem się one zakończyły. Głównodowodzącym był Aleksander Wielki. Dlatego ja uważam, że naprawdę był wybitnym strategiem.

Dowodzisz tym samym jedynie ignorancji - Strategia to nie sztuka wygrywania bitew, a prowadzenia wojny i wykorzystania sił w większej skali. Aleksander był solidnym taktykiem, który potrafił wykorzystać zalety własnej - najdoskonalszej ówcześnie - armii, stworzonej przez jego Ojca (choć i w tym aspekcie dopisywał mu fart), ale niektóre jego decyzje strategiczne budzą zdziwienie - przede wszystkim nie wiedział kiedy się zatrzymać i ciągał wojsko przez Hindukusz i Gedrozję. Po co? Goniąc własne chimery? tak nie postępuje genialny strateg.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Mam proste pytanie czy to nie on dowodził w bitwach: nad Granikiem, Issos, oblężenie Tyru, nad rzeką Hydaspes, Gaugamela etc.

Takie małe "ale"... Gdzie nie porzucał armii i nie walczył w pierwszym szeregu? Bo przecież dowodzenie i walka naraz jest raczej niemożliwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Na szczęście miał Parmeniona, który zawsze trzymał mu lewe skrzydło...

Ot co! Myślicie, że Aleksander galopował na Bucefale z pierwszego szeregu do stanowiska dowodzenia i wydawał rozkazy? Niemal w każdej bitwie był ranny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
nazaa   
To była ostatnia szansa - a skoro pytali mógł powiedzieć np. "Perdikkasowi", "Antypatrowi", "Filipowi", "Mojemu synowi,o ile się urodzi".

Perdidaksowi dał swój sygnet, więc można byłoby to potraktować jako wyznaczenie następcy.

Mówi Ci coś nazwa Massaga?

Tak, mówi. Uprzedzając następne pytanie - Peluzjon też.

Czyli zmuszał ich do pozostania daleko od domu wbrew ich woli.

No cóż, coś za coś, prawda?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.