Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Bruno Wątpliwy

Czy rzeczywiście chodzono boso na wsiach w początkach XX wieku?

Rekomendowane odpowiedzi

Wątek wydzielono z innego tematu.

secesjonista

 

Dnia 22.07.2017 o 09:46, Rivaldo napisał:

Znalazłem też informację, że ludzie na wsi często chodzili boso - czy w zimie także? Trudno mi to sobie wyobrazić.

 

 

Jak sobie przypominam, wspomnień chłopów polskich publikowano dosyć dużo, chociażby w czasach PRL, aby udowodnić "postęp". Trudno mi jednak ad hoc dokonać kwerendy.

Galicja była na pewno zamożniejsza od Polesia, gdzie jeszcze w międzywojniu wyplatano łapcie z łyka (E. Mironowicz, Białoruś, Warszawa 1999, s. 84), a skórzane były pewnie dla wielu niedościgłym marzeniem. Z drugiej strony, znam wspomnienia z relatywnie zamożnego poznańskiego, gdzie regułą było bieganie dzieciaków latem na bosaka, by oszczędzać buty. Zakładane tylko w kościele i w czasie chłodów. Ba, tak się działo nawet na niemieckiej prowincji. Wspomnienia urodzonego w 1912 r. Klausa von Bismarcka (z Jarchlina, wówczas na niemieckim Pomorzu Zachodnim) "W lecie wszystkie dzieci biegały boso".  K. von Bismarck, Wspomnienia, Warszawa 1997, s. 54.

Skoro tak było w zamożniejszych, ówczesnych wschodnich Niemczech, do których jeżdżono z Galicji do pracy (na saksy), to podejrzewam, że ubożsi mieszkańcy galicyjskich wsi mieli po prostu jedną parę butów (do kościoła i na zimę). Używaną aż do stanu rozpadu. Bogatsi oczywiście mogli mieć kilka par.

I ciekawy link:

http://www.linux.net.pl/~wkotwica/slomka/slomka.html

W szczególności fragment:

http://www.linux.net.pl/~wkotwica/slomka/slomka-02.html#sec_2_09

 

Dopisek:

I jeszcze to (moim zdaniem - bardzo wartościowe, bo jest i o butach, a raczej ich niedostatku, i sporo pozycji bibliograficznych, co prawda międzywojnie, ale pewnie przed pierwszą wojną lepiej w Galicji nie było):

http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.desklight-ab466f22-7163-4bd7-8b9b-278f39c8813f/c/Kamila_Juchcinska_Gilka_Dziecinstwo_na_wsi_polskiej_w_okresie_Drugiej_Rzeczypospolitej.pdf

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2017 o 09:46, Rivaldo napisał:

Znalazłem też informację, że ludzie na wsi często chodzili boso - czy w zimie także? Trudno mi to sobie wyobrazić.

 

"Powszechnie istniał zwyczaj, że tylko ten obuwał się ciepło, kto w zimie cały dzień był zajęty poza domem lub gdzieś jechał. Natomiast w ciepłych porach roku każde dziecko nawet do kościoła chodziło boso. Nędzne odzienie i często brak stosownego obuwia powodowało, że były ono bardzo zahartowane. W zimie śród mrozu i śniegu młodzież wybiegała z chałupy w koszuli i boso. J. Słomka z Dzikowa [chodzi o Jana Słomki "Pamiętnik włościanina" - pierw. wydanie z 1912 r., drugie: 1929 - przyp. secesjonista] przytaczał zdarzenie ze swoim udziałem. Pewnego razu w zimie jechał z jednym z sędziów tarnobrzeskich przez Tarnowską Wolę. Wtedy z chałupy wybiegł boso chłopiec w konopnej koszuli, bez czapki. Przyjrzał się im, a następnie puścił za saniami i biegł z pół kilometra do innego domu, mimo że dzień był mroźny i droga zasłana śniegiem".
/R. Pelczar "Opieka nad dzieckiem w rodzinach wiejskich na ziemiach polskich w czasach zaborów (ze szczególnym uwzględnieniem Galicji", "Karpacki Przegląd Naukowy", nr 3 (11), 2014, s. 20-21/

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z przyczyn technicznych muszę sam zacytować odpowiedź janceta:

 

11 godzin temu, jancet napisał:

W sprawie chodzenia boso to z terenu Polski takich wspomnień nie mam. Natomiast w Bułgarii w 1980 roku we wsi Tyża u stóp Bałkanów (Starej Płaniny), gdzie była mniejszość turecka, to tureckie dzieciaki biegały boso, a bułgarskie - w trampkach. No ale to lato było.

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Na Śląsku również. Moja babka miała buty wyjściowe do kościoła, ale jak szła na mszę (8 km przez las) to nosiła je w ręce, ubierając pod kościołem w Pszczynie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.