Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

ZSRR - i jego bezlicencyjne kopie

Rekomendowane odpowiedzi

Niejaki Szaja Szakerman, który miał być wnukiem Miszki Japończyka - znanego odeskiego bandyty, w latach pięćdziesiątych bez powodzenia studiował nauki medyczne. Nie doczekawszy dyplomu zatrudnił się w jednej placówek psychiatrycznych w Moskwie jako szef zakładów pracy przy tejże placówce.

"Tam wraz z pacjentami wyprodukował pierwsze podróbki francuskiej odzieży i wypuścił je na rynek. Z pomocą tak zwanych cechowników,czyli speców od wprowadzania do legalnego obiegu nielegalnych towarów, niebawem ubierał już pół Moskwy. Minęło kilka lat i jako król odzieży otwierał kolejne przyszpitalne zakłady".

/M. Panas-Goworska, A. Goworski "W świecie radzieckich podróbek", "Nowa Europa Wschodnia", nr 2 (XLIX), 2017, s. 110/

 

Państwo nie znosi jednak tego typu konkurencji, Szakerman za swój proceder w 1963 r. został stracony. Co tępiono u prywatnej inicjatywy, aprobowano w wykonaniu przedsiębiorstw państwowych.Spółka autorska wspomnianego artykuły (a i ciekawej książki: "Grażdanin N.N. Życie codzienne z ZSRR"), podaje takie przykłady: golarka Braun Sixtana SM 31 i Mikma 101, szwedzki kartonik na mleko Tetra Classic Aseptic stał się radzieckim "mlekiem w piramidce", walkman Sony TCS 310 i M332S, gry elektroniczne "Wilk i Zając", "Kucharzyk" czy "Ośmiorniczka" miały być kopiami Nintendo EG-26 Egg, FP-24 Chef i OC-22 Octopus, zabawka "Łunochod" i Big Truck firmy Milton Bradley Company.

Jakieś inne przykłady?

To oczywiście proste przykłady wykorzystania cudzego wzornictwa czy technologii. Atoli są i "kopie" dużo bardziej zdumiewające. Piotr Kapica został zwabiony do ZSRR przez radziecki wywiad. W Moskwie dostał propozycję nie do odrzucenia - pracy dla Kraju Rad. 

"Kapica, przekonany, że prosi o niemożliwe, oświadczył, że może prowadzić badania tylko w warunkach, jakie oferuje laboratorium Cavendisha w Cambridge. Stalin nakazał spełnić życzenie fizyka. W kilka miesięcy powstały nie tylko identyczne jak te w Cambridge pawilony laboratoryjne, ale nawet skopiowano zaplecze socjalno-bytowe. W ten sposób pod Moskwą wyrosły angielskie domki z czerwonej cegły z dużym salonem i kominkiem".

/tamże/

 

Poniżej zestawienie nieco zadziwiających podobieństw ze świata motoryzacji:

www.kolesa.ru - Илья Огородников "История отечественного автопрома: гордиться нечем".

 

Dla wyjaśnienia - temat poświęcony jest podróbkom z sektora cywilnego a nie technologii militarnych.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, secesjonista napisał:

Dla wyjaśnienia - temat poświęcony jest podróbkom ...

 

Tak dla wyjaśnienia... pod pojęciem "podróbki" rozumie się artykuł, który ma udawać artykuł oryginalny, włącznie z imitowaniem znaków producenta itp. Czyli jest to po prostu oszustwo mające na celu sprzedanie towaru jako wytworzonego przez innego producenta lub proceder mający dać klientowi coś co udaje produkt innej firmy (choć jest już świadomie kupowany jako imitacja oryginału). Tymczasem to o czym piszesz jest bezlicencyjną kopią jakiegoś przedmiotu/artykułu/wzornictwa lub bezlicencyjnym wykorzystaniem wytworzonej wcześniej technologii itd.

 

Przy czym taki proceder można uznać za "naganny" tylko wtedy, gdy w danym miejscu i czasie istnieje prawna ochrona patentowa danego produktu lub rozwiązań... i zostaje złamana. Jeśli nie istnieje to jest to zupełnie normalne wykorzystanie istniejących i niechronionych (w danym miejscu i czasie) rozwiązań.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niestety tytuł: "ZSRR - i jego  bezlicencyjne kopie jakiegoś przedmiotu/artykułu/wzornictwa lub bezlicencyjne wykorzystanie wytworzonej wcześniej technologi", zdaje mi się byłby zbyt długi. A o jaki rodzaj wytworów chodzi - myślę, że każdemu wiadomo. Atoli zmodyfikuję nieco tytuł.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Skoro niemilitarne to "nie moja branża" (cywilną motoryzacją się absolutnie nie interesuje - ani dawną, ani współczesną), ale można podać przykład motocykla IŻ-350 (potem po modyfikacjach jako IŻ-49) - co prawda początkowo produkowany raczej w celu "militarnym", ale jak najbardziej użytkowany "w cywilu", zresztą w czasem produkowany już jako motocykl cywilny - zresztą te późniejsze IŻ-49 były użytkowane w WP bez przemalowywania, z zachowaniem kolorów stosowanych w produkcji cywilnej.

 

Motocykl był wynikiem zdobycia zakładów DKW i przewiezienia do ZSRR ich maszyn i urządzeń oraz wykorzystania jeńców stanowiących dawny tych personel zakładów... Podjęto produkcję modelu DKW NZ jako IŻ-350, który potem przerodził się w motocykl IŻ-49.

 

Źródło: T. Szczerbicki - Pojazdy Ludowego Wojska Polskiego (wyd. 2014).

 

Z innego sprzętu to nasuwa mi się ciągnik rolniczy Staliniec S-60 (produkowany 1933-37) i wzorowany na amerykańskim Caterpillar Sixty... przy czym choć w planach miał służyć zmechanizowaniu radzieckiego rolnictwa to w większości trafił jednak do ACz jako ciągnik artyleryjski. Ale był to pojazd wzorowany bezlicencyjnie na produkcie z USA oraz był jak najbardziej z przeznaczenia pojazdem cywilnym - rolniczym.

 

Ślady wykorzystywania rozwiązań nabytych z USA (głównie w ramach L-L) oczywiście znajdziemy w radzieckich ciężarówkach (używanych też przecież w cywilu) produkowanych u schyłku wojny i po jej zakończeniu - jednak tutaj mamy do czynienia nie tyle z bezlicencyjnym kopiowaniem całości, ale z wykorzystywaniem nabytych bezlicencyjnie rozwiązań technicznych i produkcyjnych. Z osobowych to na linkowanej stronie nie ma samochodu ZIS-110, który był wzorowany na Packardzie 180.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Amerykański bombowiec B-29 Superfortress uznawany był za jeden z najlepszych bombowców strategicznych w historii. Maszyna była tak udana, że po zakończeniu wojny Rosjanie postanowili… skopiować amerykańską konstrukcję. Tak powstał radziecki bombowiec strategiczny Tupolew Tu-4
http://www.smartage.pl/tupolew-tu4/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, ciekawy napisał:
Amerykański bombowiec B-29 Superfortress uznawany był za jeden z najlepszych bombowców strategicznych w historii. Maszyna była tak udana, że po zakończeniu wojny Rosjanie postanowili… skopiować amerykańską konstrukcję. Tak powstał radziecki bombowiec strategiczny Tupolew Tu-4

Przykładów z zakresu techniki wojskowej byłoby więcej...   jednak autor tematu wyraźnie napisał (wytł. moje), że:

 

19 godzin temu, secesjonista napisał:

Dla wyjaśnienia - temat poświęcony jest podróbkom z sektora cywilnego a nie technologii militarnych.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2017 o 03:22, Razorblade1967 napisał:

Przy czym taki proceder można uznać za "naganny" tylko wtedy, gdy w danym miejscu i czasie istnieje prawna ochrona patentowa danego produktu lub rozwiązań.

 

A nie istniała?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Może moje doświadczenia. Podczas mego jednorazowego pobytu w kraju powszechnej szczęśliwości (nb w listopadzie 1980 r.) dostałem od znajomych i rodziny różne fanty na handel i koncert życzeń co mam im przywieźć. Najoryginalniejsze, według mnie pobożne, było jednego skrzypka, który wręczył mi oryginalny prospekt strunociągu firmy THOMASTIK z takimi śrubkami dokładnej regulacji, bo nie wiedział jak się to nazywa po rosyjsku.

I ku memu zaskoczeniu było to jedyne co załatwiłem. Poszedłem w Taszkiencie do sklepu muzycznego, pokazałem prospekt i pani mi z szuflady wyciągnęła dokładnie to to. Ale z ceną w odlewie (coś ponad dwa ruble). Kupiłem od razu kilka. Według zamawiającego jedyną różnicą (poza tą ceną) z oryginałem to było to, że śrubki dokładnego naciągu miały płaskie główki, a w oryginale były sferycznie wklęsłe.  

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2017 o 12:16, secesjonista napisał:

A nie istniała?

No cóż Secesjonisto... musiałby się wypowiedzieć ktoś zainteresowany tematyką historii praw patentowych itd. Moja wiedza jest tylko ogólnikowa i wynikła ściśle z zainteresowania historią broni strzeleckiej, ale dawniejsze zasady ochrony prawnej różniły się mocno od obecnych. Petenty były często krótkoterminowe (dość powszechna była ochrona 10-letnia) oraz nie istniało coś takiego jak "patent międzynarodowy" (nie znam fachowej nazwy). Trzeba było zastrzegać prawa w poszczególnych państwach... stąd przecież historia produkowanego w Polsce ckm wz.30, który można było skopiować bezkarnie, bo firma Colt i jej przedstawiciel w Europie czyli brytyjski Vickers po prostu fakt wygaśnięcia patentu w Polsce przeoczył (ale broń przedstawił do konkursu), co strona polska skrupulatnie wykorzystała - kopiując bezlicencyjnie, ale nie łamiąc przy tym praw Colta, bo nie było wówczas w Polsce ochrony tego produktu.

 

Jeżeli w dawnych latach nie można było zastrzec praw patentowych danego produktu w ZSRR,  bo ten wielu umowach przecież nie partycypował to faktycznie nie było ochrony prawnej takiego produktu w ZSRR.

 

Oczywiście w takich przypadkach jak podany przeze mnie przykład motocykla IŻ-350 w ogóle nie było mowy o ochronie prawnej, bo była to kopia produktu państwa, z którym prowadzono wojnę... a potem częściowo je okupowano. Na tej samej zasadzie przecież kopiowano rozwiązania niemieckie poza ZSRR... a podany przeze mnie za przykład w "odwrotnym" temacie pistolet maszynowy PPS - nie dość, że ZSRR nie mógł i tak zastrzec sobie jego rozwiązań to jeszcze przecież i tak w chwili kopiowania Finlandia toczyła z ZSRR wojnę. A i podczas wcześniejszych działań wojennych radziecko-fińskich to ZSRR sobie skopiował bęben od KP/31. Wojna raczej w ogóle nie sprzyja ochronie prawnej jakichkolwiek rozwiązań - sam fakt bycia w stanie wojny oznacza, że walczące państwa nie honorują praw przeciwnika (no może poza prawem międzynarodowym, a i to nie zawsze).

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pobocze tematu, bo dotyczy współczesnej Rosji i produktu raczej militarnego (choć znane jest także jego cywilne wykorzystanie). Ale zarazem miła ciekawostka, będąca potwierdzeniem tego, że choć świat się zmienia, to nie we wszystkich aspektach. Aczkolwiek, trudno mi wyrokować, czy mamy do czynienia tylko z oczywistym podobieństwem koncepcji, czy z kopiowaniem.

W każdym razie:

Szwedzki kuter desantowo-patrolowy:

https://en.wikipedia.org/wiki/CB90-class_fast_assault_craft

https://en.wikipedia.org/wiki/Storebro_SB90E

I jego rosyjscy bliscy kuzyni:

Патрульные катера проекта 03160 (ros. Wikipedia)

Десантные катера проекта 02510 (ros. Wikipedia)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jakieś konwencje tyczące się patentów ZSRR jednak musiało podpisać. W "Przepisach o znakach towarowych" zatwierdzonych przez Komitet do Spraw Wynalazków i Odkryć przy Radzie Ministrów ZSRR (z dnia 23 czerwca 1962 r. zmienione dnia 31 marca 1967 r.) możemy na przykład przeczytać:  

"Pierwszeństwo zgłoszenia znaku towarowego przez zagraniczną osobę prawną lub fizyczną zgodnie z międzynarodową konwencją, której członkiem jest ZSRR, określa się według daty pierwszego zgłoszenia dokonanego prawidłowo w którymkolwiek z krajów-członków tej konwencji, o ile zgłoszenie zostanie dokonane w ZSRR w ciągu sześciu miesięcy od tej daty". 

"Państwowa rejestracja znaków towarowych i znaków usługowych jest dokonywana przez Komitet do Spraw Wynalazków i Odkryć przy Radzie Ministrów ZSRR na podstawie zgłoszeń wnoszonych przez przedsiębiorstwa (zjednoczenia przemysłowe przedsiębiorstw) i przez organizacje bezpośrednio lub za pośrednictwem pełnomocników, upełnomocnionych w danej sprawie. Przy zgłaszaniu znaku towarowego do rejestracji za pośrednictwem pełnomocnika wymagane jest dołączenie pełnomocnictwa sporządzonego w określonej formie. Pełnomocnictwo sporządzone za granicą powinno być w sposób właściwy zalegalizowane w placówce konsularnej ZSRR, chyba że ta legalizacja nie jest wymagana na podstawie umów międzynarodowych".

/za: "Wiadomości Urzędu Patentowego", nr 1, styczeń - luty 1969, s. 7/

 

Można się zastanawiać, czy wspomniana konwencja międzynarodowa to jakieś przyjęte częściowo przez ZSRR zapisy "aktu sztokholmskiego" z 14 lipca 1967 roku? Czy może w grę wchodzą jakieś zapisy jeszcze aktu lizbońskiego z końca października 1958 roku? Jako że:

"Współcześnie jedynie nieliczne państwa są związane innymi aktami niż sztokholmski. Według informacji WIPO o stanie przystąpień na dzień 1 listopada 2007 r., łącznie członkami konwencji paryskiej są 172 państwa. Aktem sztokholmskim, a przynajmniej częścią jego postanowień, jest związanych 170 państw (...)  Rosja od 1991 r. (wcześniej ZSRR od 1970 r.)".

/J. Błeszyński "Polska w konwencji paryskiej", w: "Konwencja paryska o ochronie własności przemysłowej. Komentarz", red. A. Adamczak, A. Szewc, Warszawa 2008, s. 48/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, secesjonista napisał:

Jakieś konwencje tyczące się patentów ZSRR jednak musiało podpisać.[...]

Można się zastanawiać, czy wspomniana konwencja międzynarodowa to jakieś przyjęte częściowo przez ZSRR zapisy "aktu sztokholmskiego" z 14 lipca 1967 roku? Czy może w grę wchodzą jakieś zapisy jeszcze aktu lizbońskiego z końca października 1958 roku? Jako że:

"Współcześnie jedynie nieliczne państwa są związane innymi aktami niż sztokholmski. Według informacji WIPO o stanie przystąpień na dzień 1 listopada 2007 r., łącznie członkami konwencji paryskiej są 172 państwa. Aktem sztokholmskim, a przynajmniej częścią jego postanowień, jest związanych 170 państw (...)  Rosja od 1991 r. (wcześniej ZSRR od 1970 r.)".

Pytanie Secesjonisto od kiedy?

 

Sięgnąłem na szybko (w pracy jestem) do dziennika ustaw IIRP, kiedy to Polska ratyfikowała "Konwencją Związkową Paryską" (17.03.1931) o ochronie własności przemysłowej i w dokumencie nie ma wyszczególnionego ZSRR jako przystępującego (podpisywano w Hadze w 1925). Trzeba poszukać kiedy to ZSRR do tego typu umów przystąpiło, bo że z czasem przystąpiło to wiemy... pytanie tylko właśnie kiedy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"PRZYSTĄPIENIE ZWIĄZKU SOCJALISTYCZNYCH REPUBLIK RADZIECKICH DO KONWENCJI PARYSKIEJ O OCHRONIE WŁASNOŚCI PRZEMYSŁOWEJ Według komunikatu Federalnego Departamentu Politycznego następująca nota została skierowana przez ambasady Konfederacji Szwajcarskiej w krajach Związku paryskiego do ministerstw spraw zagranicznych tych krajów: „W wykonaniu instrukcji, które zostały do niej skierowane w dniu 10 kwietnia 1965 r. przez Federalny Departament Polityczny, Ambasada Szwajcarii ma zaszczyt podać do wiadomości Ministerstwu Spraw Zagranicznych, że Ambasada Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w Bernie notą z dnia 16 marca 1965 r. zawiadomiła Departament Polityczny o przystąpieniu swego kraju do konwencji paryskiej z dnia 20 marca 1883 r. o ochronie własności przemysłowej, zmienionej w Brukseli dnia 14 grudnia 1900 r., w Waszyngtonie dnia 2 czerwca 1911 r., w Hadze dnia 6 listopada 1925 r., w Londynie dnia 2 czerwca 1934 r. i w Lizbonie dnia 31 października 1958 r. Zgodnie z artykułem 16 ust. (3) wymienionej konwencji i według wyraźnego wniosku Rządu Radzieckiego przystąpienie to stanie się skuteczne w dniu 1 lipca 1965 r".

/"Wiadomości Urzędu Patentowego", nr 3, maj - czerwiec 965, s. 123/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Był jeszcze Tu 144, zwany "Konkordskij"

Zarzuca się Sowietom, że ukradli francuskiej firmie  projekty dotyczące Concorde i użyli je do konstrukcji swego samolotu.

Nie wiem czy kiedykolwiek udowodniono te zarzuty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.