Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Bruno Wątpliwy

"Kladderadatsch" (1848-1944)

Rekomendowane odpowiedzi

Przypadkiem odkryłem komplet (1848-1944) roczników czasopisma "Kladderadatsch" dostępny w sieci (strony uniwersytetu w Heidelbergu). Niemieckie pismo satyryczne, aczkolwiek owa satyra dosyć często przeradzała się w nachalną propagandę. Ale to już każdy może sprawdzić sam. Także polskie wątki, obecne na łamach tego pisma.

 

W każdym razie, ciekawe signum temporis (i to prawie wieku czasu), na pewno godne przynajmniej pobieżnego przejrzenia:

http://www.ub.uni-heidelberg.de/helios/digi/kladderadatsch.html

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To m.in. miałem na myśli pisząc o nachalnej propagandzie. Jest tam też sporo o Polsce i Polakach w tym stylu (z przerwą w latach 30. na pakt o nieagresji).

Dosyć to w sumie prymitywne, poziom żenująco-agresywny, "kibolski", ale nasza "Mucha" dużo bardziej wyrobiona intelektualnie nie była. Ale przynajmniej nie była jak "Kladderadatsch" (w latach 30. i 40.) pismem prohitlerowskim. W każdym razie, Andrzeja Mleczki ani jedni, ani drudzy nie mieli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Bruno Wątpliwy napisał:

Dosyć to w sumie prymitywne, poziom żenująco-agresywny, "kibolski"

 

No ja bym nieco wziął w obronę rzeczone pismo, w XIX wieku miało w swym "portfolio" całkiem udanych satyryków: i pisarzy i rysowników. Chyba nie bez kozery stawiano to pismo obok "Puncha"? Tak czy inaczej na trwały weszło do historii, za sprawą: Marksa i Engelsa. No i polscy maturzyści podczas egzaminów mogą się natknąć na rysunki z tego pisma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To było prawie sto lat, zatem obraz pisma i rysownicy się zmieniali. A rozmawialiśmy raczej o drugiej połowie istnienia. Chociaż, jeżeli chodzi np. o drugą połowę XIX wieku, to pismo - jak na mój gust i jak na moje wyobrażenie o dobrym piśmie satyrycznym - jest nieco zbyt nachalnie pro-bismarckowskie. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Fakt co do tej opcji. Mnie jednak niektóre wczesne satyry śmieszyły a i późniejsze były przednie, np. to o aptekarzu, pijawkach i zarobku... jak dziś pasuje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

To czasopismo wchodziło do pupci każdej władzy niemieckiej.

Poziom grafik jest dla mnie imponujący pod względem artystycznym.

Przynajmniej w porównaniu z Punchem, Szpilkami i Krokodylem.

Nie chodzi o to co przekazano, tylko jak to narysowano.

 

Co się stało, że to pismo padło przed upadkiem Rzeszy?

Jeszcze w 1944 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

Co się stało, że to pismo padło przed upadkiem Rzeszy?

Jeszcze w 1944 roku.

Podejrzewam, że to nie upadek, tylko efekt goebbelsowskiej wojny totalnej. Zbyteczne wydatki i ekspensa materiałowe były obcinane. W tym czasie znikają chociażby gazety towarzystw regionalnych itp. Na przykład ostatni numer "Der Wanderer im Riesengebirge", organu  Riesen- und Iser-Gebirgs-Vereins to marzec-kwiecień 1943, czyli miesiąc po przemówieniu Goebbelsa w Sportpalast. Bardziej znany i ogólnoniemiecki "Kladderadatsch" pewnie wojna totalna trafiła nieco później.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Bruno Wątpliwy napisał:

Zbyteczne wydatki i ekspensa materiałowe były obcinane.

 

W tych ciężkich czasach należało się skupić na wysiłku wojennym, z komentarza redakcyjnego w numerze z 3 września 1944 r.: "Im Zuge der durch den totalen Krieg bedingten Konzentrationsmaßnahmen auf dem Gebiete der Presse stellt unsere Zeitschrift mit der vorliegenden Ausgabe das Erscheinen für die Dauer des Krieges ein. Es werden dabei weitere Kräfte für die Wehrmacht und für die Rüstung frei". A "dobry" Niemiec mógł w bardziej pożyteczny sposób spożytkować swe 30 fenigów. Stąd redakcja przypomniała prenumeratorom, że zgodnie z oświadczeniem Reichspressekammer, nie powinni się oni domagać zwrotu pieniędzy za nadpłacone numery. Pieniądze te wydawca miał przeznaczyć na: Winterhilfswerk.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.