Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Weterynaria w służbie Grande Armee i innych armiach

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

Z tej więc strony zaspokojonym radzić nam wypadało, co z naszymi końmi robić. Jedni zaczęli koniom krew puszczać, drudzy uszy nadrzynać, ci dziury w krzyżach świdrować; niewiele to wszystko pomogło, gdyż nam zaraz ze dwieście koni padło na miejscu, reszta prowadzona w reku zaledwie krok za krokiem mogła zrobić. K. Wojciechowski, Pamiętniki moje w Hiszpanii, Warszawa 1978, s. 31

Jak sobie radzono z opieką nad zwierzętami w różnych wojskach? Zarówno tych przeznaczonych do boju - jak koniach, jak i jucznych typu muły?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Z tej więc strony zaspokojonym radzić nam wypadało, co z naszymi końmi robić. Jedni zaczęli koniom krew puszczać, drudzy uszy nadrzynać, ci dziury w krzyżach świdrować; niewiele to wszystko pomogło, gdyż nam zaraz ze dwieście koni padło na miejscu, reszta prowadzona w reku zaledwie krok za krokiem mogła zrobić. K. Wojciechowski, Pamiętniki moje w Hiszpanii, Warszawa 1978, s. 31

Tak dla porządku. Zacytowana przez Furiusza wypowiedź dotyczy zapewne ułanów Legii Nadwiślańskiej, wchodzącej wówczas w skład armii francuskiej, ale nie w tej części, która była określana jako Grande Armée.

Jak sobie radzono z opieką nad zwierzętami w różnych wojskach? Zarówno tych przeznaczonych do boju - jak koniach, jak i jucznych typu muły?

Radzono sobie nieźle, przede wszystkim dlatego, że do jazdy rekrutowano przeważnie "chłopskie dzieci", czasem "dzieci szlacheckie", ale raczej drobnej szlachty. Były to osoby od dzieciństwa nawykłe do koni i troszczenia się o nie. Pomimo to zdarzały się, i to dość często, przypadki "zepsucia konia". Najczęściej chodziło o nieoczyszczenie grzbietu końskiego przed nałożeniem terlicy. Źdźbło trawy pod ławką po kilku godzinach jazdy wywoła jątrzącą się ranę.

Więc każdy szwadron otrzymywał tzw. "remonty", czyli nowe konie, a odstawiał konie "zepsute".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Tak się zastanawiam - pierwsza szkoła weterynaryjna powstała we Francji, w Lyonie - na długo przed rewolucją. To Francuzi zakładali szkoły weterynaryjne w Anglii w 1790. Konie zaś na wojnie traktowano w sposób uprzywilejowany - w tym aspekcie pisywano traktaty o koniach już starożytni Hetyci, wojskowych medici veterinarii znamy z inskrypcji czy traktatu Wegecjusza. W tych czasach powstają też pierwsze specjalistyczne stadniny - by daleko nie szukać ta w Janowie Podlaskim powstała w 1817 ale Radautz dwie dekady wcześniej. Ciekawi mnie czy ktoś próbował podejść do tej kwestii systemowo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Radzono sobie nieźle, przede wszystkim dlatego, że do jazdy rekrutowano przeważnie "chłopskie dzieci", czasem "dzieci szlacheckie", ale raczej drobnej szlachty. Były to osoby od dzieciństwa nawykłe do koni i troszczenia się o nie.

Ja bym nie był pewien, czy chłopskie (a i szlacheckie) "dzieci", choć nawykłe do troszczenia się o konie, dobrze się spisywali. Przykłady ludowych porad co do leczenia koni, niekoniecznie o tym zaświadczają.

A służba weterynaryjna to chyba jednak coś innego niż rekruci do jazdy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
Ciekawi mnie czy ktoś próbował podejść do tej kwestii systemowo.
A służba weterynaryjna to chyba jednak coś innego niż rekruci do jazdy?

Tyle mogę powiedzieć, że nie słyszałem o jakiejś odrębnej służbie weterynaryjnej ani w armii napoleońskiej, ani w armii KP, także podczas wojny 1831 roku. Co do armii KP w latach 1815-1831 pozwalam sobie wyrazić przekonanie, że jej nie było. Zapewne także nie było jej w armii rosyjskiej w tych latach. Co do armii napoleońskiej to już nie zaryzykuję, bo tam sporo eksperymentowano.

Jednak brak odrębnej służby weterynaryjnej dla koni nie oznacza, że nikt "nie próbował podejść do tej kwestii systemowo". Przyjmowanie do służby w jeździe wyłącznie rekrutów, mających już doświadczenie z chowem i użytkowaniem koni, uzupełnianie związanych z tym umiejętności podczas szkolenia, to też jest system, choć obuwa się bez wyspecjalizowanej służby.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tyle mogę powiedzieć, że nie słyszałem o jakiejś odrębnej służbie weterynaryjnej ani w armii napoleońskiej, ani w armii KP, także podczas wojny 1831 roku. Co do armii KP w latach 1815-1831 pozwalam sobie wyrazić przekonanie, że jej nie było.

Nie wiem czy można mówić o służbie, ale stanowisko konowała to jednak pojawiło się u nas już w roku 1717. A w Królestwie Polskim jak najbardziej byli na etatach: lekarze weterynarii i hipiatrzy. Przekonanie janceta mylnym jest, przed powstaniem listopadowym mieliśmy już: 23 konowałów, 36 pomocników konowałów i 118 uczniów. To już chyba można nazwać służbą?

/za: "Służba weterynaryjna w wojsku polskim w XVIII i pierwszej połowie XIX wieku", dostępne na: www.arsenal.org.pl/

Zapewne także nie było jej w armii rosyjskiej w tych latach

(...)

A jednak była i to od roku 1812.

Co do armii francuskiej warto zwrócić uwagę na taką osobę jak - Jean Baptiste Fontheneau. Tu ciekawe omówienie tej służby w wojskach francuskich:

www.sfhmsv.free.fr - E. Dumas "LES VÉTÉRINAIRES MILITAIRES SOUS LE PREMIER EMPIRE 1804 - 1815".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.