Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
harry

Wysiedlenia Niemców

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   

Po kolei-w 1950 doliczono się na ziemiach zachodnich około 1,1 miliona autochtonów. Równolegle(równocześnie) liczbę Niemców(których oficjalnie wtedy już nie było) bezpieczeństwo szacowało na około 170 tysięcy.Było coś takiego jak trwająca lat kilka po wojnie(do 1949 włącznie) weryfikacja ludności,którą gros autochtonów przeszła. Było dużo takich ,którzy deklarowali się w 1945 jako Ślązacy,Mazurzy,Kaszubi.Były częste deklaracje w rodzaju tych jaką usłyszał Jakub Prawin(pełnomocnik rządu na Mazurach) " Za kajzera to ja byłem Mazur,za Hitlera -Niemiec,teraz to ja chyba będę Polak.Było np na Śląsku masowe deklarowanie że w 1921 głosowali za Polską.Rónolegle chciano zatrzymac w Polsce przydatną siłę roboczą i różnego rodzaju specjalistów.Określano tą ludność jako słowiańską ludnośc autochtoniczną i tym sposobem zweryfikowano(w wielu wypadkach wmuszono im siłą obywatelstwo polskie ) np ponad 100 tysięcy Mazurów i Warmiaków.Politycznie wykazanie że na Ziemiach Odzyskanych przetrwała lkudność polska było przydatne.Były też tzw przysięgi na wierność narodowi i państwu polskiemu jakie gremialnie podpisywali przechodzący weryfikację w wieku powyżej 15 lat.

Warto wspomnieć że w 1925 wedle niemieckiego spisu ludności na tych terenach (ziem zachodnich)było 250 tysięcy Polaków i polskojęzycznych w domu.Nie jest więc tak że Polaków i polskojęzycznych w ogóle tutaj nie było.

Z drugiej strony-np w Wolnym Mieście Gdańsku weryfikację nrodowościową pomyślnie przeszło sporo więcej ludzi niż było tu w 1939 Polaków i Kaszubów wedle najoptymistyczniejszych przedwojennych wyliczeń.Podobnie na Śląsku Opolskim.W czasie weryfikacji ludności w 1946 i potem zaobserwowano pewien fenomen-wstrzymywanie akcji przesiedleń(zwe względu na zimę kiedy w miesiącach zimowych nie wysiedlano)-natychmiastowe opadnięcie fali podań o weryfikację.Wznawianie wysiedleń-wznowienie fali wniosków.

Co do Niemców żyjących w Polsce przed wojną to większość z nich wysiedlono za posiadanie I i II grupy Volkslisty. Co nie przeszkodziło pozostać w Polsce(a zwłaszcza na Śląsku) tysiącom przedwojennych obywateli polskich narodowości niemieckiej.

B. trudna i skomplikowana była to tematyka-wystarczy wspomnieć o takich przypadkach jak wybitny polski prawnik(reprezentujący Polskę m.in w sporze o granicę morską z NRD a przedtem uzasadniający prawa Polski do ziem zachodnich) Manfred Lachs czy profesor Tadeusz Manteuffel.A przeciez obaj urodzili się w rodzinach etnicznie niemieckich acz zamieszkałych tu od pokoleń-spolonizowali się.

Z drugiej strony -na Śląsku Opolskim weryfikację narodowosciową ostatecznie pomyślnie przeszło także kilka tysięcy b.członków NSDAP co już wtedy budziło duże wątpliwości.Według ich ówczesnych wyjasnień byli oni Polakami.Po 1955 zaczął się gremialny wyjazd tej ludności autochtonicznej (Mazurów,Ślązaków,Warmiaków)do RFN.

Jak można było w 1945 na Śląsu (opolskim i polskiej od 1922 części) odróżnić Niemców i nie-niemców skoro mówili tą samą gwarą,nazwisko i wyznanie o niczym nie świadczyło a do Wehrmachtu powoływano tu niemal z wszystkich rodzin?Jak zrobić to w W.M. Gdańsku?

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To podaj w jaki sposób wyliczono ilu było autochtonów i jak to wyliczono.

Bo w spisie takich pytań nie było.

Tylko poproszę konkretnie jakie źródło mówi o ilości autochtonów i jakie kryteria były stosowane do wyłonienia tej grupy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

W spisie 1950 było pytanie o pochodzenie terytorialne-gros tych którzy zamieszkiwali tu w III Rzeszy i mieszkali tu w 1950 było zweryfikowanymi autochtonami z obywatelstwem polskim.Wiadomo było ile osób przeszło weryfikację narodowościową i uzyskało obywatelstwo polskie.Natomiast pytanie o narodowość było ostatnio w spisie 1946.Warto dodać że w spisie powszechnym 1910(ostatnim którego wyniki uznaje się w Polsce za miarodajne w kwestii narodowościowo-jezykowej na tych terenach )na tych ziemiach było 1,2 miliona Polaków i/lub polskojęzycznych w domu.W spisie 1925 było 250 tysięcy-a wedle działaczy ZPwN -od kilkuset tysiecy do 1,5 miliona.

Do 1948 zweryfikowano pozytywnie i przyznano obywatelstwo polskie 936 tysięcy osób- w tym 745 tysięcy na Śląsku Opolskim,99 tysięcy na Warmii i Mazurach,46 tysięcy na obszarze b. W.M.G, 27 tysięcy na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej,19 tysięcy na Dolnym Śląsku.Poważniejsze zmiany w latach kolejnych w liczbie zweryfikowanych(weryfikacja zakończyła się ostatecznie dopiero w roku 1949) po tym czasie nastąpiły głównie na Warmii i Mazurach gdzie nowy wojewoda Moczar stosując wiadome metody wyniesione z bezpieczeństwa szybko "dobił " do 130 tysięcy.

Dane liczbowe głównie z Historii Polski Szaflika.Wedle tegoż zródła w dniu 1 stycznia 1950 rejestrowano w Polsce 171 tysięcy osób narodoowści niemieckiej.Wedle prof.A Czubińskiego podającego podobne dane 50 tysięcy z nich wyjechało w 1950 roku do NRD.Warto dodać że w okresie 1945-1948 w zasadzie nie było opcji by obywatelstwo przyznano rodzinie deklarującej się przed komisją jako niemiecka.Każdy pozytywnie zweryfikowany powyżej lat 15 składał(podpisywał) pisemną przysięgę o wierności narodowi i państwu polskiemu.Warto dodać także że mylną jest teza wysunięta w tej dyskusji jakoby na Ślasku Opolskim nie było weryfikacji.Była acz zapewne łatwiej ją tam było przejść.Owszem był postulat b.działaczy ZPwN by obywatelstwo nadać całej pozostałej ludności bez weryfikacji-nie został jednak przyjęty,Nie ukrywano też przed ludnością ze Niemcy wysiedlani są za Odrę i ani na Śląsku (za wyjątkiem specyficznego przypadku Wałbrzycha i okolic gdzie byli potrzebni w wymagających specjalistycznej obsługi głębinowych kopalniach)ani nigdzie w Polsce miejsca dla nich w zasadzie nie ma.Za wyjątkiem może obozu pracy w Potulicach ale i tam na pewnym etapie wysiedlono wszystkich deklarujących się jako Niemcy do radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec/NRD.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

OK ale warto zaznaczyć że przytoczony dokument dotyczy polskiej przed wojną części Śląska ,gdzie od pewnego etapu decyzją Zawadzkiego i Ziętka przyznawano obywatelstwo polskie wszystkim chętnym z III grupą DVL o ile nie było wobec nich konkretnych zarzutów.

O ile mi wiadomo to i "dwójkarze" pomimo zastosowanych wobec nich represji i ograniczonej możliwości uzyskania obywatelstwa licznie na Śląsku pozostali. Masowo kombinowano tez(tzn fałsozwano dokumenty,wpisywano nieprawdę do ankiet personalnych ) z przerabianiem II grupy DVL na trzecią.

Na Ślasku Opolskim nawet członkostwo w NSDAP nie uniemożliwało przejścia weryfikacji i uzyskania obywatelstwa polskiego-utrudniało ale nie uniemożliwiało a komisja była zawalona tysiacami odwołań byłych członków NSDAP z których częsc rozpatrzono pozytywnie.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Glasisch   

Moja babcia i ich córka (dziadka Rosjanie wywieźli na "roboty" do kopalni w Donbasie 9wrócił) , późniejsza ciocia z Beuthen O.S. (Bytom) oraz mój ojciec "stali" się Niemców Polakami po "wyzwoleniu"za 20 ówczesnych złotych w znaczkach skarbowych, kiedy im wydawani polskie dokumenty. Ile ojciec zapłacił, kiedy wrócił z niewoli w 1946 r.z USA tego nie wiem i się już nie dowiem. Nikt nie musiał się wykazywać swoją polskością, potrzebowano ludzi do pracy. Dziadek był górnikiem, a ojciec drukarzem linotypistą i tam gdzie przerwał pracę w roku 1942, kiedy szedł z powołania na front, wrócił z powrotem, czyli do Drukarni Dziełowej, jak się zakład pracy nazywał, na ulicy Przemysłowej, potem Stahla, pracując tam bez przerwy do momentu przejścia na emeryturę, co nastąpiło w latach 80 XX wieku.

Edytowane przez Glasisch

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Tak dla uściślenia. Jeśli Twoi przodkowie mieszkali do 1945 w Niemczech(byli obywatelami III Rzeszy) a uzyskali obywatelstwo polskie do 1949 to musieli pozytywnie przejść weryfikację(część wniosków odrzucano) i musieli podpisać(o ile mieli powyźej 15 lat) deklarację zwaną bodajże przysięga wierności wobec narodu i państwa polskiego.W 1945 wystarczała w zasadzie sama deklaracja przynalezności do narodowości polskiej -od 1946 wymagano papierków.Natomiast zadeklarowanie w toku weryfikacji ludności 1945-1949 narodowości niemieckiej,odmowa podpisania przysięgi itd gwarantowało niemal "z automatu" szybki wyjazd za Odrę.Chociaż być może te szczegóły zatarły się w ich pamięci.

Analogicznie jak zatarły się w pamięci działaczy mniejszości niemieckiej na Opolszczyznie ,którzy wolą zapomnieć że w 1945-1949 ich rodzice albo i oni sami przysięgali że są Polakami a nie Niemcami.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
arnold   

Jeśli chodzi o pochodzenie mieszkańców Ziem Zachodnich i Północnych to według spisu z roku 1950 wyglądało to następująco:

Województwo olsztyńskie:

Warszawa miasto 2,1%

Warszawskie 20,5%

Bydgoskie 3,4%

Poznańskie 0,7%

Łódź miasto 0,2%

Łódzkie 0,6%

Kieleckie 1,8%

Lubelskie 7,1%

Białostockie 7,7%

Olsztyńskie 28,6%

Gdańskie 0,4%

Stalinogrodzkie 0,3%

Krakowskie 0,5%

Rzeszowskie 5,9%

Zagranica 20,2%

Województwo koszalińskie

Warszawa miasto 2,8%

Warszawskie 7,1%

Bydgoskie 10,6%

Poznańskie 4,7%

Łódź miasto 0,6%

Łódzkie 6,7%

Kieleckie 10,3%

Lubelskie 8,2%

Białostockie 1,1%

Olsztyńskie 0,4%

Gdańskie 3,9%

Stalinogrodzkie 1,0%

Krakowskie 1,4%

Rzeszowskie 7,4%

Koszalińskie 8,8%

Szczecińskie 0,1%

Zagranica 24,9%

Województwo szczecińskie

Warszawa miasto 4,6%

Warszawskie 7,5%

Bydgoskie 8,5%

Poznańskie 11,0%

Łódź miasto 1,0%

Łódzkie 9,0%

Kieleckie 5,0%

Lubelskie 7,9%

Białostockie 2,0%

Olsztyńskie 0,3%

Gdańskie 1,4%

Koszalińskie 0,1%

Szczecińskie 2,8%

Wrocławskie 0,1%

Opolskie 0,1%

Stalinogrodzkie 1,4%

Krakowskie 2,3%

Rzeszowskie 4,2%

Zagranica 30,8%

Województwo zielonogórskie

Warszawa miasto2,0%

Warszawskie 3,4%

Bydgoskie 3,3%

Poznańskie 21,5%

Łódź miasto 0,6%

Łódzkie 4,2%

Kieleckie 3,8%

Lubelskie 3,5%

Białostockie 1,0%

Olsztyńskie 0,1%

Gdańskie 0,4%

Wrocławskie 0,1%

Stalinogrodzkie 1,3%

Krakowskie 3,4%

Rzeszowskie 4,1%

Zielonogórskie 2,9%

Zagranica 44,4%

Województwo wrocławskie

Warszawa miasto 3,4%

Warszawskie 3,6%

Bydgoskie 2,5%

Poznańskie 7,6%

Łódź miasto 0,9%

Łódzkie 5,0%

Kieleckie 7,5%

Lubelskie 3,7%

Białostockie 1,2%

Olsztyńskie 0,2%

Gdańskie 0,3%

Wrocławskie 5,1%

Opolskie 0,3%

Stalinogrodzkie 4,0%

Krakowskie 8,6%

Rzeszowskie 5,7%

Zagranica 40,4%

Województwo opolskie

Warszawa miasto 0,6%

Warszawskie 0,5%

Bydgoskie 0,3%

Poznańskie 0,9%

Łódź miasto 0,1%

Łódzkie 1,7%

Kieleckie 1,6%

Lubelskie 0,7%

Białostockie 0,2%

Gdańskie 0,1%

Opolskie 54,3%

Stalinogrodzkie 5,6%

Krakowskie 6,0%

Rzeszowskie 2,2%

Zagranica 25,1%

Warto jednak dodać, że w ramach tzw. drugiej repatriacji przybyło do PRL ponad 200 tys. Polaków i częściowo żydów z ZSRR. Ogromna większośc z nich osiedliła się właśnie na Ziemiach Zachodnich i Północnych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Warto dodać że termin zagranica oznacza w znacznej większości przypadków tereny anektowane przez ZSRR ale w pewnym odsetku także Polaków przybyłych po wojnie z Francji(kilkadziesiąt tysięcy osadników),Jugosławii(kilkanaście tysiecy osadników ) i Belgii(kilka tysięcy osadników ),oraz z Rumunii (a nawet tysięcy Polaków z terenów niemieckich na zachód od Odry)którzy osiedlali się głównie na Ziemiach Zachodnich.Zwarcie i w sposób zorganizowany osiedliło się tutaj np kilkanaście tysiecy repatriantów z Jugosławii.Eks -C.K osadników w Bośni oraz ich potomków,którzy w 1946-1947 na mocy własnej decyzji i ustaleń polsko-jugosłowiańskich powrócili do kraju.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Glasisch może mieć dużo racji, dlaczego nie wymagano od jego przodów zbyt wiele. ZZiO, łącznie ze Śląskiem z wielu powodów cierpiały bardzo mocno na braki "fachowych" rąk do pracy. Słowo fachowość odnosiło się do wielu dziedzin, w tym tych związanych z obsługą maszyn, obsługą procesów technologicznych. W moich rękach jest monografia o kopalniach z okolic Nowej Rudy. Jeszcze na początku lat 50% tych naście procent zatrudnionych stanowili Niemcy [lub osoby pochodzenia niemieckiego]. Patrząc na to gdzie, jasnym staje się, że był to personel techniczny. Jeszcze w tym okresie dyrektorzy narzekali na fakt dużego odsetka Niemców na ważnych stanowiskach...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Jeśli chodzi o pochodzenie mieszkańców Ziem Zachodnich i Północnych to według spisu z roku 1950 wyglądało to następująco:

Jeśli chodzi o pochodzenie mieszkańców Ziem Zachodnich i Północnych, to nie ma to nic wspólnego z tematem. Proszę Szanowną Administrację o wysłanie wpisów nie na temat w niebyt, a szanownych dyskutantów o trzymanie się ram dyskusji, które są i tak szeroko zarysowane.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Owszem,jak najbardziej wspólnego z tematem ponieważ pozwala ustalić ilu zamieszkałych tutaj w 1945 obywateli III Rzeszy nie wysiedlono,pozostawiając ich w Polsce i jaki odsetek stanowili oni w 1950 wsród mieszkańców tych ziem .W znacznej częsci byli to ludzie indyferentni narodowo deklarujący narodowość zależnie od okoliczności a na Śląsku,Mazurach, Warmii czy terenie W.M.G trudno było o jednoznaczny podział.Od 1955,gdy okazało się że Niemcy nie tylko istnieją(co po klęsce i alianckiej okupacji 1945 nie było jasne) ale i dobrze prosperują ludzie ci i ich potomkowie zaczęli tłumnie wyjeżdżać do RFN(ze szczytem wyjeżdżających w skali roku w 1989) a po 1989 część spośród tej ludności pozostałej w Polsce zadeklarowała się jako mniejszość niemiecka w Polsce.

Nb.Informacja że w 1950 roku pozostawiono na tym terenie 1,1 miliona b.obywateli III Rzeszy,którzy w większości przeszli weryfikację i uzyskali obywatelstwo polskie w tym wedle różnych danych od 150-200 tysięcy Niemców traktowanych wtedy jako bezpaństwowcy (171 tysięcy wedle danych MBP z 1950 minus 50 tysięcy wysiedlonych do NRD w ciągu 1950)pozwala stwierdzić że wysiedlenie Niemców nie miało charakteru 100%..Z Polski wysiedlono około 3,5 milioona ludzi ,Z Czechosłowacji 2,5 mln ,z Wegier około 0.5 mln natomiast najbardziej brutalny,krwawy przebieg miało wysiedlanie z Jugosławii gdzie znaczną cześć wysiedlono... na tamten świat a Niemców z kraju usunięto niemal w 100 %( w Polsce,Czechosłowacji i na Wegrzech mimo wszystko pozostały wielotysięczne grupy a wysiedlenia z Czechosłowacji i Wegier z założenia nie dotyczyły wszystkich Niemców ).Było to(rzeznia w Jugosławii i niemal 100% usunięcie stamtąd Niemców ) częściowo motywowane rolą jaka odegrała 300-tysięczna przedwojenna mniejszość niemiecka w tzw "organizacji Jupiter" w roku 1941 a potem w dywizji SS "Prinz Eugen" i w policji NDH.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

harry: tym bardziej, że część Niemców z racji swej fachowości musiała być zweryfikowana pozytywnie, z tym iż co najwyżej mieli swego polskiego opiekuna z odnośnych służb. Część osób wykorzystując różne możliwości [zwłaszcza na Śląsku] także próbowała wykorzystać sytuację, widząc rożne bywa podejście polskich władz do ich perypetii w czasie wojny.. Deklaracje statystyczne, spisy, dane liczbowe pozwalają próbować oszacować ilu Niemców wyjechało i ilu Polaków wykorzystując możliwości jakie stwarzało wysiedlenie tysięcy ludzi.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zaistniała sytuacja by pojedynczy Niemiec miał swego opiekuna ze służb, tym bardziej ci zatrudnieni w gospodarstwach Armii Czerwonej, którzy byli z niej wyłączeni zupełnie.

Zatem jakby kolega mógł wskazać źródła o osobowej inwigilacji pozostających Niemców i tych opiekunach?

Deklaracje statystyczne, spisy, dane liczbowe pozwalają próbować oszacować ilu Niemców wyjechało i ilu Polaków wykorzystując możliwości jakie stwarzało wysiedlenie tysięcy ludzi.

Zatem ilu Polaków wyjechało?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Nie wiadomo dokładnie bo nie wiadomo kogo na tych ziemiach można uznać za Polaka.

Pewnikiem jest natomiast że większość spośród zweryfikowanych i uznanych za Polaków z ludnosci miejscowej w latacj 1945-1949 wyjechała w okresie pózniejszym do RFN względnie po 1989 zadeklarowała się jako mniejszość niemiecka.

Inna kwestia to to że jak pisali badający kwestię DVL(na ziemiach wcielonych do rzeszy i nie tylko) ci ludzie byli w Polsce tak odrzucani przez społeczeństwo(nie tylko władze)że część z nich decydowała się na wyjazd do Niemiec nie będąc Niemcami. W Polityce piszac o tym zagadnieniu stwierdzono że są meldunki wojskowe że część osób w transportach wysiedleńczych(posiaaczy DVL) praktycznie w ogóle nie mówi(nie zna) po niemiecku.Co do wysiedlanych ze Śląska to tu z kolei są relacje niemieckie że część(niewielka ale istniejąca) spośród wysiedlonych ze Śląska 1946/1947 jako Niemcy po przybyciu do radzieckich czy zachodnich stref okupacji ,deklarowała się jako Polacy i chciała wracać na Śląsk a część nawet wróciła-półlegalnie czy nielegalnie.Z kolei z Mazur kojarzę nazwe miejscowości będacej w okresie przedwojennym ostoją ZPwN gdzie miejscowi byli tak maltretowani i okradani przez "rodaków" z Kurpiowszczyzny i administrację że wioska w komplecie pojechała w 1945-1946 do Niemiec.

W pracach o sytuacji na tych ziemiach znajdują się też wzmianki o konflikcie międzypokoleniowym-młodsze pokolenie było zhitleryzowane i naciskało starszych na wyjazd czy to od razu po 1945 czy po 1955-starsi wiekiem chcieli zostawac na ojcowiznie.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.