Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
gregski

Byłem w Rio, byłem w Bajo

Rekomendowane odpowiedzi

gregski   

Mój Garmin pokazał, ze zrobiliśmy 11.8 kilometra. Ot taki spacerek. Byłoby fajniej gdyby nie wiało.

W każdym razie polecam. Kto może niech odwiedzi to miejsce przed 1 maja bo to gratis.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji polecam okolice i ciekawostki: skansen w Klukach, Rowokół, pomnik czerwonoarmistów przy moście w Smołdzinie (z gwiazdą i grażdanką, i ciekawą opowieścią, jeszcze stoi, choć chyba to także mogiła, zatem może przetrwa wybory prezesa w IPN), no i wydmy z rakietami i "Seksmisją". ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

DSC01102.jpg[/url]free%20photo%20hosting[/img]DSC01102.jpg

DSC01760.jpg

DSC01761.jpg

Stojąc przy terminalu Lavera sfotografowałem Fort du Bouc. Teraz robi za latarnie morska ale najpierw była to wieża obronna z XII wieku a w XVII wieku pan Vauban obudował ja bardziej konkretną fortalicją.

Kiedyś można było zwiedzać to miejsce. Niestety obecnie nie jest to możliwe. Fort znajduje się o kilkaset metrów od instalacji naftowych i uznano, że w obecnych czasach wpuszczanie tam zwiedzających jest zbyt niebezpieczne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Po niemal godzinie błądzenia wśród istambulskich uliczek. W środku jakiegoś nieprawdopodobnego wschodniego bazaru znalazłem interesujące mnie muzeum Mickiewicza.

(...)

Ciekaw jestem kto finansuje ten przybytek, że pozwala na tak luźne podejście do obowiązków?

Trzeba tu objaśnić, że nie ma pewności czy budynek mieszczący muzeum stoi w miejscu gdzie stał dom w którym zmarł nasz wieszcz. Duża część dzielnica Pera (dzisiejsze: Tarlabaşı) została strawiona przez ogromny pożar. Modernizujące się państwo osmańskie tego typu zdarzenia wykorzystywało do modernizacji urbanistycznych: poszerzania ulic, zmian w lokalizacji budynków, reorientację siatki ulic itp. Choć tamtejsza Polonia stanowczo zarzekała się, iż nowy budynek powstał dokładnie w miejscu po drewnianym domku będącym świadkiem ostatnich chwil Mickiewicza, to jednak nie jest to prawdą. Polskie misje badawcze nie dotarły wciąż do planów miejskich sprzed 1870 roku, co mogło by pozwolić ustalić prawidłową lokalizację.

Tak przy okazji współczesnych perturbacji zwanych "aferą reprywatyzacyjną" można przypomnieć, że i muzeum stało się obiektem nieco podobnych machlojek. Polacy starali się wykupić dom (uznany za ten właściwy) jeszcze w XIX wieku:

"... prawdopodobnie prowadzący interesy w Konstantynopolu przemysłowiec Groppler dał na to pieniądze swojemu podwładnemu, Ratyńskiemu. Ten, owszem, kupił działkę, ale na swoje nazwisko, po czym zbudował na niej duży murowany dom, który następnie przekazał swoim spadkobiercom. Powstała więc nie publiczna instytucja, tylko całkowicie prywatna kamienica".

/"Umarł Mickiewicz, narodził się Grąbczewski... (O migrowaniu do Orientu i migrowaniu Orientu)", "Widok. Teorie i praktyki kultury wizualnej", nr 7, 2014, s. 2/

Jeśli gregski nie dostał się do środka, to w sumie niewiele stracił. Muzeum nie posiada żadnej oryginalnej pamiątki po naszym wieszczu z okresu konstantynopolitańskiego. Za to należy mu się pochwała za wytrwałość:

"Katarzyna Bojarska: Rozumiem, że do tego muzeum nie da się zabłąkać.

Max Cegielski: Absolutnie nie. Trafiają tam ludzie, którzy naprawdę chcą tam pójść. Do kwartału rozciągniętego poniżej bulwaru Tarlabaşı nie docierają mieszkańcy innych dzielnic, choć to ledwie dziesięć minut spacerem od serca miasta".

/tamże, s. 3/

Jeśli chodzi o ostatnie pytanie, odpowiedzialnymi instytucjami są: warszawskie Muzeum Literatury i ze strony tureckiej Zarząd Muzeów Sztuki Tureckiej i Muzułmańskiej. Ta dwuwładza niezbyt dobrze służy placówce, zwłaszcza że obie strony mają całkiem odmienne koncepcje jej funkcjonowania. Co sprawia, że pomiędzy obiema instytucjami czasami nawet mocno "iskrzy". Dodajmy, że dzielnica Tarlabaşı uznawana jest za niebezpieczną, stąd zarówno turyści jak i mieszkańcy miasta z rzadka się tam zapuszczają. Swego czasu doszło nawet do "ataku" na to muzeum podczas kurdyjskich zamieszek. Pewną nadzieją dla tej placówki są zmiany urbanistyczne w tej dzielnicy, która powoli zmienia swój charakter. Stąd przewiduje się, iż stanie się ona atrakcyjniejsza dla turystów (opinia krytyka architektury Orhana Esena).

Szerzej:

S. Rosiek "Mickiewicz (po śmierci)".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Jeśli gregski nie dostał się do środka, to w sumie niewiele stracił. Muzeum nie posiada żadnej oryginalnej pamiątki po naszym wieszczu z okresu konstantynopolitańskiego. Za to należy mu się pochwała za wytrwałość
Cóż, bywam uparty (żona twierdzi, że wręcz jestem uparty, oczywiście przesadza). Chciałem znaleźć to muzeum i pomagali mi: recepcjonista z hotelu, para polskich Świadków Jehowy (czy jak się oni nazywają) którzy otworzyli swój business na jednej z istambulskich ulic, oraz kilku Turków którzy sami zaoferowali pomoc zagubionemu wśród plątaniny uliczek giaurowi.

Spłynąłem co prawda po muzealnej klamce ale za to trafiłem na prawdziwy turecki bazar. I to nie taki dla turystów ale autentyczny bazar gdzie zaopatrują się tubylcy. Feeria barw i zapachów - bezcenna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Demony!

W muzeum Pergamonu w Berlinie natknąłem się na trzygłowego brodatego demona.

Przykuł on moja uwagę gdyż i twarze i układ ich prezentacji przypomina mi jako żywo innego trójgłowego demona, który jeszcze do niedawna straszył na naszych ziemiach.

 

332z9lt.jpg

 

2rgevxy.jpg

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj w Afrykanarium we wrocławskim ZOO, jedyne oceanarium w Polsce i jedyne oceanarium na świecie poświęcone jednemu kontynentowi. Warto przyjechać do Wrocławia by zobaczyć choćby tylko ten obiekt. Polecam!

 

http://www.zoo.wroclaw.pl/pl/afrykarium.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Takie coś wstawiam:

2w6ghsj.jpg

 

 

15clv9d.jpg

 

 

2ldd18i.jpg

 

 

fnqro2.jpg

 

 

jb0pdz.jpg

 

 

f1y3o6.jpg

 

 

whityd.jpg

 

 

2v7syzd.jpg

 

 

2hybgxd.jpg

 

Na razie nabieram wody w usta. 

Najpierw napiszcie, co to jest (nie trudna to zagadka bo wystarczy wnikliwie zdjęcia obejrzeć). Ja zaś bedę miał pewność, że kogoś to interesuje i jest sens wklejać więcej (a trochę ich narobiłem).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

United Nations Memorial Cemetery. Przypomniałeś udział Holendrów w tej wojnie, o którym mało kto dziś pamięta. Leży ich tam obecnie 117 (na 2.300 pochowanych) .

Pierwotnie (w latach 50.) na cmentarzu było pochowanych 11.000 żołnierzy sił ONZ, większość jednak ekshumowano i pochowano w rodzinnych krajach.

LINK (www.findgrave.com)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

To spróbuję przypomnieć i inne nacje.

 

1zn3l3p.jpg

 

j61j6p.jpg

 

2vwzfcg.jpg

 

2cdfqf8.jpg

 

9a8h6x.jpg

 

Co do ekshumacji to i owszem były ale był też ruch i w drugą stronę... ale nie uprzedzajmy wypadków... .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ostatni pomnik upamiętnia Nowozelandczyków. Stąd maoryskie motywy.

 

18n5hx.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

No dobra. Parę słów o samym cmentarzu.

Położony w Pusan w tej chwili miasto ogarnęło go całkowicie. Jest on oazą spokoju w ludnym i hałaśliwym mieście.

Prowadzą do niego dwie bramy. Przy każdej wartę trzyma żandarm w widowiskowym mundurze.

Sam cmentarz tonie w zieleni, perfekcyjnie zaplanowanej w typowo wschodnim stylu i równie perfekcyjnie utrzymanej. Można sie nawet pokusić o twierdzenie, że cmentarz jest swego rodzaju arboretum gdyż każda roślina opatrzona jest plakietką na której podano jej nazwę. Łacińską, angielską i koreańską.

1y5op0.jpg

 

20h8tar.jpg

 

2z6fnl1.jpg

 

2z6fnl1.jpg

 

Cmentarz podzielony jest na dwie części. Pierwszą stanowi cmentarz właściwi gdzie leżą pochowani polegli (i nie tylko) żołnierze.

 

qqnzf8.jpg

 

Druga to teren który upamiętnia weteranów. Znajdują się na niej pomniki oraz drzewa sadzone podczas wizyt oficjeli z różnych państw.

 

2w69e2p.jpg

 

Części te są oddzielone od siebie wąskim korytem z wodą. Woda ta ma symbolizować granicę pomiędzy życiem i śmiercią. W korytku tym pływają czerwone karpie. Co one symbolizują nie napisano.

 

2lb2uj7.jpg

 

2rxbdw4.jpg

 

 

CDN ... (o ile Was to interesuje...)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.