Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
widiowy7

Broń palna XIX wiek

Rekomendowane odpowiedzi

widiowy7   

Chodzi o karabiny piechoty.

Sprawę armii USA wyjaśnił Razorblade 1987 W tym temacie

Teraz chodzi mi o europejskie kraje. Czyli Rosja, Francja, Prusy, Anglia, Austria.

O broni angielskiej nie wiem nic :angry:

W armii rosyjskiej kojarzy mi się Berdan.

Francuzi mieli Chassepoty a później?

Prusacy po Draysem a Mauserem 98 to czego używali?

Austriacy Werndle?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o karabiny piechoty.

[...]

Teraz chodzi mi o europejskie kraje. Czyli Rosja, Francja, Prusy, Anglia, Austria.

O broni angielskiej nie wiem nic :angry:

Spory zakres, a więc zacznijmy od broni brytyjskiej.

Okres broni skałkowej od 1722 był to karabin zwany popularnie Brown Bess:

1/ Land Pattern Musket 1722 - gładkolufowy, odprzodowy, skałkowy, kaliber .75

2/ Short Land Pattern Musket 1768 - gładkolufowy, odprzodowy, skałkowy, kaliber .75

3/ India Pattern Musket 1797 - gładkolufowy, odprzodowy, skałkowy, kaliber .75

4/ New Land Pattern Musket 1802 - gładkolufowy, odprzodowy, skałkowy, kaliber .75

5/ New Light Infantry Land Pattern 1811 - gładkolufowy, odprzodowy, skałkowy, kaliber .75

Do tego dochodzi jeszcze karabinek i karabin marynarki tego systemu.

W 1839 wprowadzono Patern 1839 czyli broń konwertowaną do zamka kapiszonowego oraz Pattern 1842 nowa produkcja w wersji kapiszonowej, ale dalej gładkolufową o tym samym kalibrze.

Ponadto armia brytyjska dość szeroko wykorzystywała karabiny skałkowe gwintowane, a najpopularniejszym był karabin Bakera w kalibrze .625 (choć początkowo .68) wprowadzony w 1800 - przy czym dość nietypowo był to karabin z gwintem o dużym skoku, co choć powodowało mocno przeciętną celność (w klasie broni gwintowanej) to pozwalało na stosunkowo szybkie ładowanie broni, znacznie szybsze niż karabinów z gwintami o małym skoku. Broń pozwalała też na oddanie szybkiego strzału przy załadowaniu podobnym jak karabinu gładkolufowego (kula nie uszczelniona w gwincie). Karabiny Bakera w formacjach strzelców zostały zastąpione przez kapiszonowe karabiny Brunszwik w kalibrze .70. Używano też później takich ciekawostek jak dwulufowego, kapiszonowego karabinu Jacoba z pociskami ukształtowanymi do gwintu w lufie.

W 1853 wprowadzono kapiszonowy, gwintowany (pociski systemu Minie) karabin Enfield Pattern 1853 - wytwarzaną w kilku odmianach i zmodernizowanych wersjach:

1/ Enfield Rifle Pattern 1853 - karabin odprzodowy, kapiszonowy, gwintowany, kaliber .58

2/ Enfield Short Rifle Pattern 1856 - karabin odprzodowy, kapiszonowy, gwintowany, kaliber .58

3/ Enfield Short Rifle Pattern 1858 - karabin odprzodowy, kapiszonowy, gwintowany, kaliber .58

Ponadto karabinki oraz karabiny marynarki czy przeznaczone dla armii indyjskiej (inny kaliber).

Na broń odtylcową Armia Brytyjska przeszła w 1866 - wprowadzając konwersję karabinu odprzodowego Enfield, w postaci karabinu Snider, zasilanego amunicją .577 Snider (14,7mm x 48R) w tekturowych łuskach. Broń powstawała w różnych wariantach Mk I, Mk II i Mk III zarówno jako long rifle, jak i short rifle.

Zamek Snidera był odchylany w prawo (była to konwersja, a więc zamek wstawiano w wycięty element z tyłu lufy), broń miała kurek zewnętrzny jak kapiszonowe Enfieldy - tyle, że tera uderzał nie w kapiszon, a wystającą z zamka iglicę.

Snider był rozwiązaniem tymczasowym (decyzja o przygotowaniu konwersji zapadła w 1864), praktycznie równocześnie zaczęto opracowywać bron odtylcową, skonstruowaną od podstaw i pierwszy prototyp karabinu Martini-Henry powstał w 1866. Był to karabin z zamkiem ślizgowym, otwierany dźwignią będącą przedłużeniem osłony spustu i ładowany pojedynczymi nabojami .450 Martini-Henry (11,43mm x 59R) w metalowej łusce. A przy okazji Henry to ten sam od amerykańskiego karabinka lever-action Henry 1860, późniejszego Winchestera - gdy rozstał się z Winchesterem zajął się m.in. tworzeniem luf.

Główne odmiany karabinu Martini-Henry to:

1/ Karabin Mk I - 1871

2/ Karabin Mk II - 1877

3/ Karabin Mk III - 1881

4/ Karabin Mk IV - 1888

Ponadto - karabinki kawaleryjskie (Mk I - 1877) i artyleryjskie (Mk I - 1888, Mk II - 1893)

W latach 80-tych zaczęto próby ze zmniejszaniem kalibru broni i w efekcie powstał karabin Martini-Metford (zasada działania jak Martini-Henry, ale na amunicję .303, choć próbowano też .410) oraz pojawił się karabin powtarzalny Lee-Metford (zamek Lee, lufa Metforda) - armia przeszła na amunicję małokalibrową, w kalibrze .303 (7,7mm x 56R) ale początkowo jeszcze eleborowaną prochem czarnym.

Lee-Metford był już karabinek powtarzalnym, zasilanym z wymiennego magazynka o pojemności 8 naboi (co z tego skoro wojskowy beton kazał go mocować łańcuszkiem do broni ... aby się nie zgubił, a magazynki ładować pojedynczo, dając żołnierzowi jeden zapasowy). Zamek ślizgowo-obrotowy, podobny do późniejszego, znanego z Lee-Enfielda. Podstawowe odmiany:

1/ Karabin Mk I - 1888

2/ Karabin Mk II - 1891

3/ Karabinek Mk I - 1892 (karabinek miał magazynek na 6 nabojów)

Z chwilą wprowadzenia amunicji .303 przebudowano część starych karabinów Martini-Henry, na jednostrzałowe karabiny Martini-Enfield zasilane tą amunicją dla służb pomocniczych i artylerii:

1/ Karabin Mk I - 1895

2/ Karabin Mk II - 1886

3/ Karabiny Mk I* i Mk II* - modyfikacja w 1903

4/ Karabinek kawaleryjski Mk I - 1896

5/ Karabinek artylerii Mk I - 1895

W 1895 wprowadzono karabin Lee-Enfield (MLE - Magazine, Lee-Enfield), a w 1896 karabinek tego systemu (LEC - Lee-Enfield, Carbine). Karabin miał wymienny magazynek na 10 nabojów, karabinek na 6 nabojów .303 British czyli 7,7mm x 56R. Wyprodukowano nieco ponad 300 tys. karabinów oraz 40 tys. karabinków (w tym 26 tys. Mk I* z 1899), a następnie armia podjęła decyzję o przejściu na jeden uniwersalny krótki karabin i w 1902 wprowadzono SMLE (Short, Magazine, Lee-Enfield), ale to już XX wiek ...

To tak z grubsza, pomijając mniej typowe konstrukcje ...

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

No to ja mam zagadkę dla naszego eksperta.

Co to jest?

4sro.jpg

Jest eksponowane w muzeum w Kongsberg a tabliczka opisuje ten karabin w następujący sposób:

plol.jpg

Mnie osobiście zaintrygował ten beczułkowaty magazynek na naboje (o ile to jest magazynek na naboje).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Żadna zagadka - to jest dokładnie to co jest napisane na tabliczce czyli duński karabin Krag-Jorgensen m/89

Mnie osobiście zaintrygował ten beczułkowaty magazynek na naboje (o ile to jest magazynek na naboje).

Tak to jest magazynek na 10 nabojów - co świadczy, że broń w muzeum to bardzo wczesna odmiana z pierwotnym magazynkiem. Do służby weszły karabiny z magazynkiem krótszym na 5 nabojów (prostszym i lżejszym) - i takie karabiny tego wzoru są powszechnie znane. Taki z magazynkiem na 10 nabojów to rzadkość i muzealny "rarytas".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Magazynek jest zamknięty i taki, jakby to powiedzieć, zwarty. Dla takiego laika jak ja wygląda na poręczny. No i 10 naboi to zapas nie do pogardzenia.

Czy jakaś armia używała tej broni na większą skalę?

Mam jeszcze parę innych rzeczy z tego samego muzeum, które wydają mi się osobliwe. Mam nadzieje, że nie pogniewacie się jeśli je tu wkleję.

Na początek coś takiego:1nnz.jpg

Kaliber jak na słonie (no w tym przypadku jak na białe niedźwiedzie). Zamek zaś stanowi dla mnie niezgłębioną zagadkę...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Na moje oko to wkładało się do tego wiszącego wiaderka kulę, na to sypało proch, następnie ustawiało do poziomu, w jednej linii z tym sąsiednim cylindrem. Następnie przekręcało się korbkę do góry i całość wchodziła w linię lufy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Magazynek jest zamknięty i taki, jakby to powiedzieć, zwarty. Dla takiego laika jak ja wygląda na poręczny. No i 10 naboi to zapas nie do pogardzenia.

10 naboi w magazynku jest do pogardzenia gdy taki magazynek nadmiernie komplikuje broń i utrudnia ładowanie. Lepiej jest wtedy mieć 5 naboi, które można szybciej załadować, a sam magazynek jest konstrukcyjnie prostszy.

Pamiętaj, że przy ocenie szybkostrzelności liczy się bardziej szybkość ładowania niż pojemność magazynka (jeśli chodzi o karabiny powtarzalne). Co z tego, że masz 10 nabojowy magazynek, jeśli załadowanie 10 nabojów trawa dłużej niż załadowanie 2 x 5 nabojów. W przypadku konieczności wystrzelenia kilkudziesięciu nabojów to ten prostszy i łatwiejszy w ładowaniu magazynek 5-nabojowy da większą szybkostrzelność.

Czy jakaś armia używała tej broni na większą skalę?

Ogólnie karabinów Krag-Jorgensen czy tych z 10-nabojowym magazynkiem? Tych z 10-nabojowym magazynkiem nie, bo w ogóle to była tylko wstępna seria broni, zatwierdzono do służby z magazynkiem na 5 nabojów.

Natomiast ogólnie karabinów tego systemu używała oczywiście armia Danii, w kilku odmianach - praktycznie do zajęcia przez Niemcy w 1940. Z armii zagranicznych to przede wszystkim Norwegia od 1894 (w tym roku przyjęto broń do uzbrojenia, produkcja ruszyła w 1895) oraz USA gdzie przyjęto ten karabin do uzbrojenia w 1892, a zaczęto produkować w Springfield w 1894.

Duńskie karabiny tego systemu miały kaliber 8mm x 58R, norweskie 6,5mm x 55, a amerykańskie 30-40 (7,62mm x 59R).

Kaliber jak na słonie (no w tym przypadku jak na białe niedźwiedzie).

Ależ skąd - zauważ z jakiego okresu pochodzi ta broń. Taki kaliber wcale nie był wówczas jakiś specjalnie duży - to odpowiednik kalibru .68 czyli bardzo typowy dla broni z gładką lufą (większe bywały nawet w broni wojskowej - choćby .75), przy lufach gwintowanych duży (bo typowe to były .52-.60), ale wcale nie specjalnie wielki. Ale to coś ma chyba gładką lufę, bo przed tym nawiasem z kalibrem jest coś co wygląda na "kaliber wagomiarowy" 16 (i faktycznie strzelba 16-tka ma te 17,2mm) czyli typowe określenie dla broni gładkolufowej, śrutowej.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
wkładało się do tego wiszącego wiaderka kulę, na to sypało proch, następnie ustawiało do poziomu,

Toż wtedy proch się wysypie...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Toż wtedy proch się wysypie...

A bo to taka przenośnia. Wiadomo że naważka prochu jest w tym czasie zapakowywana w papierek. Ale w takiej paczce można ją też wepchnąć do tego drugiego cylinderka.

Jak teraz jeszcze raz na to patrzę, to zauważyłem na końcu wiaderka taki wypust, który wchodził w lufę. Więc musiał być na końcu jeszcze przesuw wiaderka (i cylinderka). Dochodzę do wniosku, że wciśnięcie ich w linię lufy mogło odbywać się ręką, a korbka nie obracała nimi tylko miała krzywkę, która przesuwała oba elementy do przodu do lufy, uszczelniając połączenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Tak dla "poddierżania razgawora" wklejam następny okaz z teg samego muzeum.

Kaliber dla mnie ciekawy a i to co stoi przed kalibrem też ciekawe (przynajmniej dla mnie).

Ma ktoś coś do dodania?

wlab.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Też ma korbkę. No i ten dzwonek na kluczyk. Czyżby to był jakiś zamek kołowy ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Nieee!

To taki wihajster na którym ta giwera wisi! Te pionowo wiszące tak były mocowane w gablotach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

No to już wiem czemu to jest tak chamsko urżnięte przy pierwszym modelu. A wiadomo co osłania ten pałąk przez który go przewleczono ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Takie jedno pytanie przeszło mi przez głowę: Dlaczego zamki obrotowo ślizgowe wyparły zamki ślizgowe?

Przecież dla każdego oglądacza westernów jest jasne, że "zarepetowanie" winchestera było szybsze i mniej kłopotliwe nić zmaganie się z oporną wajchą w mauzerze czy mosinie (no w każdym razie John Wayne robił to błyskawicznie).

Jednak pod koniec XIX wieku zamek obrotowo ślizgowy zwyciężył. Czyżby to spowodowała jakaś wyższość użytkowa, konstrukcyjna czy technologiczna?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.