Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Pierwszy Murzyn na polskiej ziemi

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam takie dziwne pytanie. Wiecie może kiedy w Polsce pojawił sie pierwszy... murzyn ?

Jestem ciekaw jak zareagowała by na takie spotkanie nasza szlachta, czy wogóle miała taką okazję.

(...)

W relacjach z zaślubin Zygmunta III z Anną Habsburżanką wspomina o "Murzynach", tyle że tego typu zapisy trzeba traktować ostrożnie.

Powszechnym obyczajem było przebieranie się za różne ludy podczas większych uroczystości, zatem tacy "Murzyni" na ogół byli to przebierańcy,

tak było kiedy to cech kuśnierzy roku 1651 witał Jana Kazimierza, właśnie jako "Murzyni", kiedy to "głowy mieli okryte skórami baranimi, w ręku zaś

każdy trzymał strzałę".

/J. Tazbir 262/

Z pewnością wiemy, że pośród egzotycznej służby Jana III Sobieskiego był, ktoś o czarnej skórze, w liście do Marysieńki 10 października 1683 r. pisał król:

"Mnie prawie wszyscy chłopcy poginęli. Golański onegdy z choroby umarł. Owego Murzyna Józefa Holendra Turcy, w ręku już mając go, ścięli. Miałem także Węgrzynka, co kilka

języków umiał; i ten zginął...".

Czy król po wyprawie wiedeńskiej przyprowadził ze sobą innych czarnoskórych nie ma pewności.

Trudno ocenić czy słowa utworu Wacława Potockiego są raczej przejawem powstałej wtedy mody na egzotykę, czy może zapisem konkretnego przypadku, który zaobserwował:

"Rozmnożyłeś wielbłądy z Turek w ziemi naszej,

A Murzyn nieznany lud pospolity straszy".

Trudno wskazać czy "murzyńska" kapela Augusta II rzeczywiście składała się z mieszkańców Afryki, czy raczej przebranych zań. Podobnież nie ma pewności czy obraz Silvestre'a

z 1737 r. przedstawiający tego władcę z małym Murzynkiem to jedynie efekt fantazji malarza.

W zapiskach rachunków dworskich Stanisława Augusta Poniatowskiego (Tabella expensy generalnej za lata 1764-1767) mamy Murzyna - Jeana Ledouxa. Czarny sługa pojawia się

na jednym z obrazów Canaletta z 1773 roku.

Istnienie takiego sługi znajdujemy w opisie dworu i służby króla, autor opierając się na rękopisie Magiera i zapiskach X. Krajewskiego pisał:

"Laufrów było czterech. Był takoż u dworu murzyn Ledou i turek nazwiskiem Kirkor".

/K. Wójcicki "Archiwum domowe do dziejów i literatury krajowej z rękopisów i dzieł najrzadszych zebrał i wydał Kaz. Wł. Wojcicki" Warszawa 1856, s. 12/

Tazbir pisze, że w dobrach Jerzego Ignacego Lubomirskiego, a dokładniej na zamku w Przemyślu miał trzymać kilku Murzynów.

W artykule w "Newsweeku" autor pisze o niewolnikach, którzy przybyli do Białłej (luty 1752 r.) w liczbie dwunastu. Zakupił ich ks. Hieronim Florian Radziwiłł. Jak zapisano

na ich zakup wydano 2000 zł, a angielski strażnik miał otrzymać 34 zł. podobnie Hieronim Radziwiłł miał sprowadzać czarnych niewolników. W zapiskach co do wydatków marszałkowej

Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej z roku 1787 widnieje pozycja "Murzyn Ambroży".

/J. Barua "Niewolnicy Rzeczypospolitej", "Newsweek" 14 września 2003/

Skąd wzięła się karnacja i rysy gen. Władysława Franciszka Konstantego Jabłonowskiego, na tyle egzotyczne, że zwano go "Czarnym" bądź "Murzynkiem" niech pozostanie tajemnicą alkowy jego matki, Marii Franciszki Delaine.

Tadeusz Kościuszko miał kamerdynera murzyna chyba Jan Lapierre, mu było.

Zwano go "Domingo", acz nie jest pewnym czy rzeczywiście pochodził z Haiti. Naczelnik był nader doń przewiązany, a może nawet... powiązany (o czym niżej).

Kiedy dostał się do niewoli pisał w jego imieniu adiutant Fiszer do gen. Zajączka:

"Naczelnik przecie zaczął znowu mówić. Rany jego odjęły mu były zupełnie przytomność. Teraz mówił mi, żebym do WPD napisał, abyś mu p. Maigniena, Murzyna

i kucharza, tudzież te rzeczy, któych wczoraj pisałem, jak najśpieszniej przysłał".

/J. Lubicz-Pachoński "Kościuszko po insurekcji 1794-1817" Lublin 1986, s. 26/

Lokaj ów towarzyszył Naczelnikowi i w niewoli i w dalszych wyprawach.

A teraz ciekawostka, w odróżnieniu od swego pryncypała Lapierre powrócił do Polski.

Jan Lubicz-Pachoński zapisał:

"Nastręczono księciu do usług Murzyna Lapierre'a, który wysoki stopień w związku masońskim posiadał, a którego książe szczególnie cenił z tej przyczyny, iż on

dzielił więzienie Kościuszki w twierdzy św. Piotra i Pawła i towarzyszył mu do Ameryki Północnej".

Przytaczając pamiętnikarza rodu nazywa go kasjerem księcia Dominika Radziwiłła.

/tamże: s. 201/.

Również Wójcicki wspomina o tym mężczyźnie:

"Właśnie bawił u nas na folwarku Lapierre, Murzyn ze dworu księcia Dominika Radziwiłła, który miał należność w masie Radziwiłłowskiej. Zajmował on pierwszy pokój od

wschodniej sieni. Był to człowiek oczytany i otarty w świecie, mówił kilku językami i nieźle po polsku; wysokiego wzrostu, składny i zręczny, umiał zjednywać sobie

względy pięknych kobiet".

/tegoż: "Pamiętniki dziecka Warszawy i inne wspomnienia Warszawskie" Warszawa 1974, s. 77-78;

większość informacji za: P. Średziński, M. Dioufa "Afryka w Warszawie. Dzieje afrykańskiej diaspory nad Wisłą"/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wracając do Murzynów, ponoć w 1563 r. odnotowano na dworze Zygmunta Augusta pewną Murzynkę, a czarny służący miał się znajdować w orszaku Mniszchówny.

/szerzej: M. Wilska "Karły na dworze królewskim - mit czy rzeczywistość", w: "Kościół. Kultura. Społeczeństwo. Studia z dziejów średniowiecznych i nowożytnych"; J. Tazbir "Polska sława Krzysztofa Kolumba"/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Komoniecki w swej kronice miasta Żywca odnotować miał, że przybył do tego miasta (w 1719 r.) starosta spiski Teodor Lubomirski:

"mający przy sobie (...) murzyna bardzo czarnego...".

/za: "Gryfita" Białostocki Magazyn Historyczny, nr 2, 1994/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Odnotujmy również jako ciekawostkę - egzotyczną prośbę, oto Krzysztof Szydłowiecki (w 1529 r.) w liście do Jana Dantyszka,

który w tym czasie był w Hiszpanii, prosił o przysłanie mieszkańca wyspy (sic!) którą właśnie odkrył Ferdynand Cortez.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Trudno wskazać czy "murzyńska" kapela Augusta II rzeczywiście składała się z mieszkańców Afryki, czy raczej przebranych zań. Podobnież nie ma pewności czy obraz Silvestre'a z 1737 r. przedstawiający tego władcę z małym Murzynkiem to jedynie efekt fantazji malarza.

Choć wartym odnotowania jest, iż jest więcej świadectw "Murzynów" w otoczeniu tego władcy. Oto de Silvestre stworzył również dwa portrety Krystyny Hohenzollern, na których jej służącym (paziem) jest Murzyn. Mógł być to przejaw pewnej maniery tego malarza, zamiłowanie do motywów egzotycznych. Znany jest jednak również obraz anonimowego malarza (z początków XVIII w.) przedstawiający Augusta jako rzymskiego wodza, a towarzyszy mu murzyński koniuszy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o kamienicę w Rynku Starego Miasta pod nr 36 ("Pod Murzynkiem", "Pod Murzynem") to od detalu architektonicznego nad portalem w postaci murzyńskiej głowy. Nie było to niczym niezwykłym, moda na mori przywędrowała głównie z Wenecji, zarówno jako element dekoracji mebli (zwłaszcza jako postumenty) i jako elementy architektoniczne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Skoro byli Murzyni, prędzej czy później musiał się pojawić Mulat (bądź Mulatka), nic nie ujmując czci i prowadzeniu się naszych pra-pra-przodkiń. Ponoć pierwszym miał być syn (jak najbardziej z prawego łoża) Aleksandra Dynisa, sługi u biskupa krakowskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.