Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
gregski

Współczesna broń ochrony

Rekomendowane odpowiedzi

gregski   
snapback.pngUżytkownik Razorblade1967 dnia 20 kwiecień 2013 - 23:24 napisałStwierdzenia o tym, że celownik optyczny jest wrażliwy na uderzenia (no bo chyba i tym chodzi w tych "wstrząsach"), a pozbawione optyki karabiny LE są odporniejsze to też coś z gatunku "oczywistych, oczywistości"

I szczerze mówiąc to jest argument z cyklu tych idiotycznych. Jasne że jak nie ma celownika optycznego to się on zepsuć nie może. Z tego punktu widzenia najlepiej zamiast broni palnej uzbroić wojsko w zaostrzone kije: tani, niewrażliwy na wstrząsy, zanieczyszczenia, warunki pogodowe, jakość amunicji, zaciąć się nie może...

To ja się teraz wymądrzę! A co!?

Otóż nasi ochroniarze którzy nas eskortowali przez Ocean Indyjski używali włoskich karabinów powtarzalnych (nazwy nie pomnę) bez optyki. Stwierdzili, że w tych warunkach zastosowanie celowników optycznych może być kłopotliwe i przysporzyć więcej problemów niż profitów. Tak więc z nich zrezygnowali mimo, że firma była gotowa je zakupić

// piterzx: Temat wydzielony z wątku o najlepszym karabinie WW2. Można spokojnie kontynuować dyskusję :)

Edytowane przez piterzx

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Otóż nasi ochroniarze którzy nas eskortowali przez Ocean Indyjski używali włoskich karabinów powtarzalnych (nazwy nie pomnę) bez optyki.

Powtarzalnych?? Jesteś tego pewien? Czy samopowtarzalnych?

Powiedzmy że w waszej sytuacji brak optyki ma pewne uzasadnienia: ewentualne potyczki z piratami, jak zauważyłem na filmach, toczyły się z niewielkiego dystansu, powiedziałbym nawet że kilkadziesiąt a nie kilkaset metrów. Więc powiększanie obrazu nie jest dużą pomocą. Natomiast cel jest ruchomy i manewruje (szybkie łodzie) i chyba bardziej przydatne jest duże pole widzenia, które przy celowniku optycznym jest mniejsze.

Niemniej uważam że jakiś nowoczesny celownik optyczny z dużym polem widzenia i zmiennym powiększeniem sprawdziłby się i w tych warunkach (mam nadzieję że Razorblade jako strzelec-praktyk będzie miał do dodania coś na ten temat)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Samopowtarzalnych oczywiście!

No, dystanse na których nastąpiłaby ewentualna wymiana ognia nasi fachowcy oceniają na 600-500 yardów. Sam karabin podobno bije celnie na 1000 yardów. Nie wiem czy to prawda bo lekkie toto jak zabaweczka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Samopowtarzalnych oczywiście!

Może potrafisz rozpoznać ze zdjęcia? Np. BM59 http://world.guns.ru/assault/it/beretta-bm-59-e.html ?

No, dystanse na których nastąpiłaby ewentualna wymiana ognia nasi fachowcy oceniają na 600-500 yardów. Sam karabin podobno bije celnie na 1000 yardów. Nie wiem czy to prawda bo lekkie toto jak zabaweczka.

Hmm czyli jednak dalej niż myślałem. Na taką odległość celownik optyczny byłby już jednak jak najbardziej na miejscu.

Może to jest kwestia jakiejś morskiej specyfiki już...? Że np. goście z doświadczenia wiedzą że na wodzie takie komercyjne celowniki często ulegają zawilgoceniu i zaparowaniu? Albo np. wygodnie jest im cały czas jakoś tam "kątem oka" widzieć horyzont, żeby instynktownie korygować sobie kołysanie statku?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Nie to nie była beretta. Zgrabny bardzo lekki karabinek z plastikową kolbą, za to nabój daj Boże zdrowie! Taki przerośnięty kałach (też 7.62mm). Mieli dwa rodzaje magazynków. Na 4 i na 10 naboi ale wkladali odpowiednio 3 i 8 aby nie forsować sprężyn.

A co do celownika to wspominali o refleksach światła odbitych od wody, zbyt długim czasie ustawiania odległości co dyskwalifikuje w dynamicznie zmieniającej się sytuacji oraz właśnie zaparowaniu! Karabiny przechowywane były na mostku (klimatyzowanym). Po wyniesieniu na zewnątrz w ciepłą i wilgotną atmosferę byłyby bezużyteczne.

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Nie wiem czy kołysanie statku można mieć jakieś znaczenie przy współczesnych statkach transportowych, bo zakładam, ze nie pływa się przy sztormowych wiatrach, a w innych przypadkach wydaje mi się, ze te kolosy są stabilnym podłożem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ot, łódeczka

(340m długości, 60m szerokości, 22 zanurzenia pod ładunkiem, wolna burta 8 m i masa załadowanego stateczku to jakieś 350 tysiecy ton)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zgrabny bardzo lekki karabinek z plastikową kolbą, za to nabój daj Boże zdrowie!Taki przerośnięty kałach (też 7.62mm).

Czyli zapewne 7,62mm x 51, bo kryzowy 7,62mm x 54R się różni znacząco. Tyle, że to niewiele mówi bo to obecnie najpowszechniej stosowany nabój karabinowy - zarówno w wojskowych, jaki i cywilnych karabinach (no może poza typowo myśliwskimi).

Mieli dwa rodzaje magazynków. Na 4 i na 10 naboi ale wkladali odpowiednio 3 i 8 aby nie forsować sprężyn.

4 i 10 czyli niewiele - obstawiam jakiś cywilny automat samopowtarzalny.

Niestety do wyboru jest sporo. Załadam, że nie podobne do jakiejś znanej broni wojskowej bo pewnie byś rozpoznał? A może jednak do czegoś znanego podobna? No to próba uściślenia:

1/ Magazynek wystający czy niewystający z łoża?

2/ Łoże klasyczne czy kolba z szyjką czy może broń miała chwyt pistoletowy?

3/ Kolba stała czy składana - jak stała to taka "klasyczna" czy bardziej "udziwniona"

A co do celownika to wspominali o refleksach światła odbitych od wody, zbyt długim czasie ustawiania odległości co dyskwalifikuje w dynamicznie zmieniającej się sytuacji oraz właśnie zaparowaniu! Karabiny przechowywane były na mostku (klimatyzowanym). Po wyniesieniu na zewnątrz w ciepłą i wilgotną atmosferę byłyby bezużyteczne.

To ma sens ...

Ponadto "w dynamicznie zmieniającej się sytuacji" to akurat celownik optyczny będzie mało korzystny, ze względu na niewielki kąt widzenia celownka - chyba że będzie to celownik z niewielkim powiększeniem 1,5-2x.

(340m długości, 60m szerokości, 22 zanurzenia pod ładunkiem, wolna burta 8 m i masa załadowanego stateczku to jakieś 350 tysiecy ton

Znaczy jakiś tankowiec jak mniemam?

PS. Może jakiś moderator wydzieli tą dysputę o broni statkowych ochroniarzy? To sobie spokojnie (bez OT) podyskutujemy o różnej broni używanej przez różnego typu ochrony w różnych rejonach świata i różnych sytuacjach ... niekoniecznie na morzu.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Mały offtop się robi ale nie mogę się powstrzymać żeby nie odpisać.

Stateczek w całej okazałości:

http://www.marinetraffic.com/ais/pl/shipdetails.aspx?mmsi=636013448

A co do broni to:

1) magazynek wystawał.

2) kolba z szyjką.

3) kolba klasyczna bez udziwnień plastikowa czarna.

Pociski za to jakieś takie oszczędne. Nie starczyło stali na cały płaszcz i czubek (tak 1/4; 1/3) pocisku to zupełnie nieosłonięty ołów.

Dodatkowo dziadek John (szef grupy która ochraniała nas ostatni raz) twierdził że aczkolwiek broń jest silna i może załatwić łosia, czy niedźwiedzia to jednak konstrukcyjnie to jest typowo włoski wyrób.dosyć delikatny i raczej skomplikowany. Na wojnę się nie nadaje bo wrażliwe na bród. Jednak w warunkach siatkowych podobno się sprawdzają.

W poprzednim rejsie widziałem jak z tej broni jednym strzałem zamordowano beczkę zrzuconą z dziobu przez bosmana. Robiło wrażenie!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co do broni to:

1) magazynek wystawał.

2) kolba z szyjką.

3) kolba klasyczna bez udziwnień plastikowa czarna.

Wyboru torchę jest, ale zerknij w google wyszukując Styer SSG 69 - dość popularna broń (zarówno u myśliwych, jak sportowców z kasą oraz spotykana nierzadko w "służbach porządkowych", a czasem i w armiach), spełnia wszelkie wymogi Twojego opisu. Faktycznie dosc popularne są osady z tworzyw sztucznych i w różnych kolorach.

Tutaj jeden link - http://www.steyrarms.com/products/sporting-rifles/steyr-ssg-69/ - ale broń bywa spotykana w wielu wariantach (chocby lufy różnej długości i grubości - z urządzeniami wylotowymi i bez), tutaj magazynek wystający z łoża - http://www.austriaarms.com/database_items/1_1733_steyr_ssg_69_piv,_.308_win.jpg

Pisałeś o dwóch typach magazynków i to też się zgadza - jeden 5-cionabojowy nie wystaje z łoża, a drugi 10-nabojowy wystaje. Pisałeś co prawda o magazynkach na 4 i 10 nabojów, ale może pamięć Cię zawiodła co do tego pierwszego.

Najczęściej spotykany kaliber tej broni to .308 Win (7,62mm x 51) czyli zgadzałoby się, że amunicja jest trochę kształtem podobna do tej znanej Tobie z AK tylko wieksza.

Pociski za to jakieś takie oszczędne. Nie starczyło stali na cały płaszcz i czubek (tak 1/4; 1/3) pocisku to zupełnie nieosłonięty ołów.

Półpłaszczowe, znacznie skuteczniejsze dla rażenia celu żywego - o ile nie jest osłonięty indywidualnym pancerzem.

PS. A stateczek bardzo ładny ... niestety ja to tylko takie znam z serii Ship Simulator. ;)

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Tylko jedno się nie zgadza - sugerowany kraj pochodzenia :P ale ja sie tam nie wypowiadam bo jedynym o czym słyszałem z włoskiej broni jest BM59 czy cuś takiego i IVECO :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

A co do broni to:

1) magazynek wystawał.

2) kolba z szyjką.

3) kolba klasyczna bez udziwnień plastikowa czarna.

Hmmm... Benelli R1? (nie dam linka bo w pracy mam poblokowane strony z kategorii m.in. "broń" :) ale jak się wpisze w wyszukiwarkę to sporo zdjęć będzie...) Na zdjęciach magazynek mało wystaje z broni ale to jest standardowy 3-4 nabojowy, 10-nabojowy pewnie by wystawał bardziej. I jest to broń zasadniczo na bardzo mocne naboje, .30-06, .300 Win.Mag., .338 Lapua Mag., chociaż chyba w zwykłym kalibrze .308 Win też istnieje.

Edytowane przez Speedy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

I jest to broń zasadniczo na bardzo mocne naboje, .30-06, .300 Win.Mag., .338 Lapua Mag., chociaż chyba w zwykłym kalibrze .308 Win też istnieje.

Tyle, że tak naprawdę nie wiemy czy chodziło o .308Win? Wysunąłem taką sugestię na podstawie tego, że gregski sugerował, że nabój był podobny do tego od "kałacha" tylko większy. Najbardziej zbliżonym wizualnie wydał mi się właśnie .308Win (no i chyba najbardziej popularny w tym kalibrze), ale jeśli przyjrzeć się kształtom łusek to w sumie każby z wymienionych naboi ma wspólne cechy z nabojem 7,62mm x 39 czyli niewystającą kryzę i fakt, że łuska ma szyjkę ... Skoro to miał być nabój kalibru 7,62mm to pasuje zarówno 30-06 jak 300WM.

// piterzx: Temat wydzielony z wątku o najlepszym karabinie WW2. Można spokojnie kontynuować dyskusję :)

Edytowane przez piterzx

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

To nie do końca na temat ale nie chcę dla jednego pytania otwierać nowego wątku.

Tak z 25 lat temu w Studium Wojskowym jeden z oficerów bardzo się ekscytował amunicją bezłuskową pakowaną w lekkie plastikowe magazynki jednorazowego użytku. Twierdził, że to przyszłość. Pokazywał zdjęcia i dane techniczne jakichś fińskich karabinów. Twierdził, że dzięki nim dokona się rewolucja w broni strzeleckiej.

25 lat mineło i rewolucji chyba nie było.

Dlaczego ta wizja się nie sprawdziła? Mosiądz na łuski potaniał?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.