Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
LaraDelBelomondo

Kuchnia dla studenta

Rekomendowane odpowiedzi

Jest o kuchni regionalnej, jest o zagranicznej pora więc na studencką. Polecajcie fajne knajpy na studencką kieszeń. Przyda się przy wyjazdach do większych miast, bo pewnie lokali w takich miastach będzie najwięcej wymienionych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Nie ma knajp na studencką kieszeń. Student tradycyjnie pożywia się na sępa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Nie ma knajp na studencką kieszeń. Student tradycyjnie pożywia się na sępa.

Tomaszu - userowi LaraDelBelmondo chodziło zapewnie o tych żaków z zasobniejszą sakiewką ;) Ale masz oczywiście rację - pobierając nauki poza miejscem zamieszkania możliwości nasze maleją - drzewiej bywały bary mleczne i spożywczaki. Obecnie - "Biedronki", lub odwiedziny u koleżanek z roku :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
drzewiej bywały bary mleczne i spożywczaki.

A to teraz ich nie ma? ;)

Jeszcze kilka lat temu regularnie korzystałem z baru mlecznego "Karaluch", tuż przy kampusie głównym UW. Smacznie, tanio... problemem była spora liczba chętnych na miejsce przy stoliku. Najlepiej było wybierać się tam jakąś zorganizowaną grupą. Część zajmowała miejsca, reszta zajmowała się zamówieniami. Od czasu jak zamknęli "Karalucha" (w zamian za to dali jakiś lokal z rogalikami i kawą...) przerzuciłem się na bary chińskie i bardzo fajny lokal tuż przy Podwalu. Za 15 zł dwudaniowy obiad z deserem. Bułki, soki, jakieś parówki ze sklepu spożywczego to norma niezmiennie od lat. Szczególnie wiosną, po zajęciach, pójść z takim zestawem nad Wisłę. Można fajnie odpocząć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A to teraz ich nie ma? ;)

Jeszcze kilka lat temu regularnie korzystałem z baru mlecznego "Karaluch", tuż przy kampusie głównym UW. Smacznie, tanio... problemem była spora liczba chętnych na miejsce przy stoliku. Najlepiej było wybierać się tam jakąś zorganizowaną grupą. Część zajmowała miejsca, reszta zajmowała się zamówieniami. Od czasu jak zamknęli "Karalucha" (w zamian za to dali jakiś lokal z rogalikami i kawą...) przerzuciłem się na bary chińskie i bardzo fajny lokal tuż przy Podwalu. Za 15 zł dwudaniowy obiad z deserem. Bułki, soki, jakieś parówki ze sklepu spożywczego to norma niezmiennie od lat. Szczególnie wiosną, po zajęciach, pójść z takim zestawem nad Wisłę. Można fajnie odpocząć.

Właśnie miałem wspomnieć karaluchu , na początku lat 90 ubiegłego stulecia gdy jako wiecznie głodny pierwszoroczniak przybyłem do W-wy , szczerze mi karalucha odradzano , bzdura jedzenie było dobre , tanie i było go sporo na talerzu .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Lancasterze, "Karalucha" odradzano chyba każdemu, kto zaczynał studia na UW ;) Powód był prosty - im mniej osób z pierwszego roku będzie tam chodziło tym lepiej dla nas (czyt. więcej miejsca). Z czasem jednak każdy tam zaglądał. A miało to miejsce swój urok. Studenci, babcie, kilku etatowych bezdomnych, jakiś turysta, pan z teczką... Niezmiernie żałuję, że już go nie ma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W Krakowie za ok.15 zł można zjeść zupę+drugie danie (zazwyczaj 3-5 wersji do wyboru) w Kwadransie na ul. Grodzkiej i ul. Karmelickiej lub w Bordo na ul. Gołębiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ja w Krakowie lubiłem azjatyckie. Piszę ogólnie, bo raczej byli to Wietnamczycy. Mieli taki lokal w korytarzu na Floriańskiej, kuchnia pod schodami, stoliki po drugiej stronie w jakiejś wnęce. Dania czyste, smaczne i spolszczone (sałatka z kapusty bez bambusa). Potem zniknęli chyba ich Hacap dopadł. A szkoda.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
DiTo   

Tak mnie nurtowało jak wygląda "czyste danie" :lol:

"Najważniejszą cechą kuchni żydowskiej, obecną we wszystkich jej odmianach, jest ścisłe przestrzeganie koszerności, tj. religijnego podziału pokarmów na koszerne – czyste (dozwolone) i trefne – nieczyste (zakazane)"

Edytowane przez DiTo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W Krakowie jeszcze jest dobry chińczyk przy Uniwersytecie Pedagogicznym, średnio wychodzi kurczak + surówka + ryż do 15 zł. Porcje ogromne, stąd mają tam mega przerób, policjanci, strażnicy miejscy, czy ochroniarze często tam po jedzenie na wynos podjeżdżają. Kurczak w cieście to hit tamtejszego menu.

Polecić można też pizzę dominium na Rynku, o ile się ma aktualną legitymację studenta UJ. Daje to bodajże 40% zniżki na pizze, więc dwie osoby, mega pizza + ta zniżka = bardzo tanie jedzenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Tak mnie nurtowało jak wygląda "czyste danie" :lol:

"Najważniejszą cechą kuchni żydowskiej, obecną we wszystkich jej odmianach, jest ścisłe przestrzeganie koszerności, tj. religijnego podziału pokarmów na koszerne – czyste (dozwolone) i trefne – nieczyste (zakazane)"

W byłych Browarach Warszawskich produkowano piwo "Koszerne". Teoretycznie, przy produkcji zatrudnieni powinni być tylko mężczyźni.

No ale, gdy na kontrolę miał przyjechać główny rabe Warszawy, to wyganiano z linii kobiety.

Swoją drogą, był kiedyś taki studencki barek ( w sumie bar mleczno-mięsny )na odcinku od bramy UW a pomnikiem Kopernika.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Swoją drogą, był kiedyś taki studencki barek ( w sumie bar mleczno-mięsny )na odcinku od bramy UW a pomnikiem Kopernika.

No to właśnie wspominany tutaj już "Karaluch" ;) Chyba, że był jeszcze jakiś...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przy bramie UW , w zejściu do piwnicy był Giovanii Pub ( na III roku dorabiałem jako barman ) , można było zjeść tosty z szynką , parówki po kanadyjsku itp , dalej w bramie tez był jakiś Pub ( jak się nazywał ???? ), Giovanii miał tez wyjście od strony Małego Dziedzińca gdzie urządzano czasem koncerty wtedy był tez ogródek piwny ( na czas trwania koncertu ) i kiełbaski z rożna .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Bar "Szkolny" na Grabówku.

Smacznie i tanio. Jak w sam raz na kieszeń studenta.

No i ten w nieskończoność powtarzany "dowcipny" dialog:

Pani w okienku głosem tyleż donośnym co piskliwym:

- Kto zamawiał ruskieeee?

Chórek studentów:

-Nikt, same wleźli!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.