Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Mariusz 70

Kuchnia za granicą - polecane potrawy i wskazówki

Rekomendowane odpowiedzi

Ja moge dac wskazowki tym,ktorzy beda spedzali np.wakacje w Hiszpani.

1.Im dalej od plaz,tym lepiej i taniej sie jada.Masowa obecnosc brytyjskich turystow zapewnia wprawdzie mile towarzystwo do kufla piwa,ale niemal zawsze jest tez gwarancja kiepskiego posilku.

2.Najlepiej korzystac ze stalego zestawu obiadowego.Jest to zazwyczaj 8-10 euro za osobe.Do wyboru kilka potraw na pierwsze i drugie danie.Zazwyczaj dolaczona jest surowka,dowolne napoje i kawa lub deser.

3.W Madrycie ciekawa jest siec "Museo de Jamon".Lokale najduja sie w centrum,ceny sa dosyc niskie,a duze zdjecia potraw ulatwiaja zycie osobom nie znajacym jezyka.

4.Popularne staja sie bary typu Wak.Wybiera sie surowe produkty,a kucharz je na naszych oczach gotuje,smarzy itp.Oferuja tez typowe dania hiszpanskie.Cena za osobe ok.10 euro,napoje placi sie oddzielnie.Mozna jesc do woli,jak ktos lubi owoce morza to jest to najtansza forma objedzenia sie nimi do nieprzyzwoitosci.

5.Upalnym latem radze brac najtansze czerwone wino stolowe i mieszac je z gaseosa,osladzana woda gazowana.Swietnie gasi pragnienie,nie "scina" tez z nog tak szybko.

6.Tapas,czyli przekaski sa swietnym pomyslem na kolacje w ramach turystyki kulinarnej.Zamiast jednego dania na osobe,wybieramy kilka rozmaitych talerzykow dla kilku osob.Cenowo wychodzi tak samo,a mamy mozliwosc poznac regionalna kuchnie lepiej.

7.Pamietac o godzinach posilkow,ktore sa ustanowione tradycja.

Sniadanie:godz.08.00 Kawa+ magdalnki itp.

2-gie sniadanie:godz.10.00. Wszystko co dusza zapragnie + piwo,wino itp.

Obiad:godz.14.00. Jak wyzej.

Kolacja:godz.22.OO.Jak wyzej.

Tolerancja czasowa w poszczegolnych lokalach wynosi ok.godziny.W razie przybycia o innej porze mozemy byc glodni bo nic nam nie podadza.

8.Dobra opinia ciesza sie bary typu asador,czyli podajace miesa z grila.Ogolnie lepiej sie jada w tradycyjnych malych lokalach,ktore zawsze serwuja lokalne specjaly.

9.Uprzejmym gestem jest zainteresowanie sie lokalnym winem z ktorego autochtoni sa zazwyczaj bardzo dumni.Z pewnoscia to docenia,a my poznamy lepiej lokalna kuchnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam wakacje w Bułgarii także pod względem kulinarnym. Informacja kulinarne dla Słonecznego Brzegu.

Ceny artykułów spożywczych w marketach dla miejscowych, czyli oddalonych od morza i centrum są od 30% do 60% taniej niż w Polsce. Pół kilogramowa puszka chałwy ze słonecznika kosztuje ok. 5 zł, chałwy oczywiście wyśmienitej.

Obiad w lokalu i to lokalu o bardzo wysokim standardzie dla jednej osoby to wydatek 10-15 lv czyli 20-30 zł. Tyle, że w cenie będziemy mieć np. piwo, obiad mięsny np. olbrzymi szaszłyk kaukaski, kavarmę lub dobrą rybę (polecam tamtejszego rekina) i lody : )

Jak ktoś będzie w Bułgarii polecam przede wszystkim:

Kavarmę

Musakę

Bakławę (słodki deser)

Rekina

Jagnięcinę, ja osobiście nie przepadam, ale inni powinni być zadowoleni

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Jakby ktoś zawitał do Arabii Saudyjskiej to polecam Mandy z koziołka. Ważne, aby koziołek był młody, góra 9 miesięcy. Starszy zaczyna "trącać". Niestety nie ma niczego chrześcijańskiego do popicia a czerwone wino aż się prosi!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

@Mariusz70 to zależy, ja jadłem rekina (to jakaś tamtejsza odmiana rekina - z tego co mówili to są to jakieś małe rekiny) w panierce i o ile nie jestem ogromnym fanem ryb to ta podana w Nessebarze mi bardzo smakowała. W sprawie jagnięciny, ja jadłem zwykły udziec i co prawda nie był zły, ale ja jagnięciny nie lubię. Generalnie w wielu lokalach podają tam jagnięcinę, więc prędzej, czy później znajdzie się idealną dla siebie.

Polecali, ale nie jadłem ryby, która po angielsku bodajże nazywa się bluefish i jej ości świecą w nocy. Nie jadłem i nie sprawdzałem, czy tak jest : )

@ gregski W AS nie ma szans na alkohol do potrawy? Czy jest po prostu źle widziany, ale obcokrajowców pijących się toleruje?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Za alkohol do potrawy to tu grożą publiczne baty. Tak jest źle widziany!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Gregski wspomnial o waznej sprawie.W Polsce po prostu nie umie sie podawac kozliny i baraniny.Stad powszechny zabobon,ze to mieso smierdzi.Caly sekret w tym ,ze jada sie jagnieta i koziolki,a nie barany i kozly. :rolleyes:

Co ciekawe np.Marokanczycy wola mieso zwierzat starszych.Mam znajomego pasterza,jedynymi klientami kupujacymi dorosle owce sa wlasnie oni.

Udziec koziolka podawany w glinianej brytfance to u nas regiomalna specjalnosc.Do tego ziemniaczki pieczone,duzo wina i na koniec jakis kielonek,aby to strawic.Zdecydowanie meska potrawa,zwlaszcza ze porcje sa ogromne.

Moja ulubiona wersja baraniny,to cienkie filety z grila,przyprawiane tylko sola i czosnkiem,a zapijane dobrym czerwonym winem oczywiscie.Niestety szlachetny zawod pasterza zanika,a to powoduje wzrost cen tego miesa,obecnie to juz nawet wiekszy zbytek niz wolowina. :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

@Mariusz70 to zależy, ja jadłem rekina (to jakaś tamtejsza odmiana rekina - z tego co mówili to są to jakieś małe rekiny) w panierce i o ile nie jestem ogromnym fanem ryb to ta podana w Nessebarze mi bardzo smakowała. W sprawie jagnięciny, ja jadłem zwykły udziec i co prawda nie był zły, ale ja jagnięciny nie lubię. Generalnie w wielu lokalach podają tam jagnięcinę, więc prędzej, czy później znajdzie się idealną dla siebie.

Polecali, ale nie jadłem ryby, która po angielsku bodajże nazywa się bluefish i jej ości świecą w nocy. Nie jadłem i nie sprawdzałem, czy tak jest : )

@ gregski W AS nie ma szans na alkohol do potrawy? Czy jest po prostu źle widziany, ale obcokrajowców pijących się toleruje?

Ości nie świecą, a bluefish nie jest gatunkiem ryby - tylko określeniem pewnej grupy ryb. ;)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
STK   

Jeśli chodzi o kuchnię międzynarodową to koniecznie trzeba zejść w Czechach knedliki z mięsem i tamtejszym piwem. W Pradze właściwie wszędzie dają to dobre. Czasem jest wybór na knedliki bułczane lub takie a la parowce. Dla mnie oba rodzaje są świetne. Raz jadłem w jakimś barze knedliki przy granicy z Węgrami, nie dość, że podali zimne to nie zachwycały, a więc nawet w Czechach mogą knedliki nie wyjść. Natomiast na granicy z Polską w podobnym barze knedliki palce lizać, nie pamiętam nazw lokali, ale podaję te przykłady, by pokazać, że właściwie wszędzie je można zjeść u naszych południowych sąsiadów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Knedliki z gulaszem i piwo w Czechach to podstawa. Jednak robią tam również świetny ser w panierce, w Polsce trudniej go dostać, tam z frytkami świetny zapychacz. Nie wiem, czy to regionalizm, ale ta potrawa kojarzy mi się z Czechami jednoznacznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ów ser to nie jest regionalna potrawa w Czechach, atoli jak smaczna...

Co do reszty posta nie zgłaszam sprzeciwu - lubię knedliki.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
STK   

Jeśli nie regionalna to musi być bardzo popularna, bo można to zjeść wszędzie. Czasem to jedyne nie - mięsne danie w restauracji. Jeśli ktoś będzie w Czechach to oprócz gulaszu i knedlików polecam hermeliny, które są marynowanym serem. Łatwo go sobie zrobić w domu. Ogólnie to kuchnia mięsna, czyli dobra :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co mozecie polecic jezeli chodzi o Rosje?

Po okolicach Baltyku sie bede niebawem krecil to chetnie z rad skorzystam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.