Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
ciekawy

Milicja Obywatelska

Rekomendowane odpowiedzi

ciekawy   

Do założenia tego tematu zainspirował mnie post kol. Mariusza70 z innego forum:

Włosów nie mam, bo je golę. Strzyge je od roku 90-tego, mieszkałem wtedy w Polsce miałem lat 20cia, chodzilem na koncerty, mecze itp. Nikt mnie nigdy za wygląd nie zatrzymywał, w biały dzień na ulicy nie legitymował, i po prostu nie szukał na siłę problemów. Nie porównujmy więc tych okresów, ani formacji. Bo ta obecna nie słuzy też tylko i wyłącznie interesom parti prawo do jedynej wladzy sobie uzurpującej. Nie mam też złudzeń co do zmian systemwoych. Kretynizm upadl bo byl idiotyczny,niewydolny i paradoksalny. Jak ktos sprowadza w koncu XX wieku gospodarke do poziomu sredniowiecznej wymiany towarowej, a ludziom nie jest nawet w stanie dostarczyc papieru do podtarcia tylka to mu formacje ZOMO na dluzsza mete nie pomoga. Zniechecenia w protestach nie bylo,a koniec lat 90tych ponownie zaowocowaly strajkami. Jako mieszkaniec Gdanska powinienes to wiedziec. Smieszne jest tez "merytoryczne" bronienie koniecznosci uzbrajania ZOMO w bron automatyczna bo "scigali przestepcow". Jakich to przestepcow scigalo ZOMO z kalaszami? Mielismy wowczas fale zbrojnych napadow na banki, porwan itp. ? No chyba ,ze z tych przestepcow uznamy protestujacych ludzi. A skutek uzycia tego rodzaju broni przez ludzi o morale i etyce bardzo niskiej,a na dodatek czujacych sie zupelnie bezkarnie, mogl byc tylko jeden. Jaki byl sens posiadania przez normalne jakoby oddzialy prewencji transporterow opancerzonych uzbrojonych w bron maszynowa? To tez transporter nalezacy do LWP? Gwoli scislosci byly uzywane przez Plutony Specjalne ZOMO.

[http://www.zomoza.kgb.pl/hist_wyp_foto/btr.jpg[/url]

http://www.milicja.waw.pl/?13-grudnia-2007...uszem-bemowo,16

Byla owa formacja jednym z bardziej kompromitujacych system czynnikow. Prosze zobaczyc jaki stosunek mieli ludzie w Stanie Wojennym do LWP, a jaki do ZOMO. Zomowcom nikt w nocy na ulice goracej zupy nie przynosil.

Prosze mi tez nie wmawiac manipulowania zdjeciami, bo nie ja je robilem.Nie ja tez w takich,a nie innych mundurkach i sprzetem po ulicy wtenczas paradowalem. I nie ja sie zachowywalem jak po prostu pelen kompleksow, bezkarny pajac, ktory mysli ze jak ma Nyske i palke to mu wszystko wolno. A o "profesjonalizmie" ZOMO swiadcza np.takie ujecia.

http://sw.org.pl/images/osoby/hyk-1.jpg

Czy na pewno potrzebujemy dzisiaj tego typu profesjonalnych i swietnie wyszkolonych funkcjonariuszy?

Przyznam sie szczerze, że ciekawi mnie ten temat - jak oceniacie rolę MO jako aparatu represji w czasach PRL-u ? I od razu chciałbym zaznaczyć, iż w dyskusji nie chodzi mi działaność prewencyjną, czy walki z przestępczością, lecz o działalność stricte polityczną, polegającą na zwalczaczani opozycji, neutralizowaniu niepokornych jej liderów, czy też tłumieniu strajków, jako zbrojne ramię PZPR. Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Milicja Obywatelska, jej funkcja i rola - to tytuł tematu . Czyli całkiem ogółnikowo o MO.

Dalej Ciekawy napisał - Przyznam sie szczerze, że ciekawi mnie ten temat - jak oceniacie rolę MO jako aparatu represji w czasach PRL-u ? I od razu chicałbym zaznaczyć, iż w dyskusji nie chodzi mi działaność prewencyjną, czy walki z przestępczością, lecz o działalność stricte polityczną, polegającą na zwalczaczani opozycji, neutralizowaniu niepokornych jej liderów, czy też tłumieniu strajków, jako zbrojne ramię PZPR.

Czy MO było jedynym zbrojnym ramieniem PZPR? Raczej nie, skoro do tłumienia ulicznych zamieszek używano też WP.

Modzie coś Ci literki pogineły w tekście.

Edytowane przez atrix

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Literki nie poginęły, raptem zamieniły się (dwie) miejscami. :)

MO trudno traktować jako ramię PZPR, jej podstawowe funkcje były inne.

Oczywiście jak każda służba mundurowa miała swój udział w neutralizacji, inwigilacji itp. podobnych działań względem opozycji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Modzie coś Ci literki pogineły w tekście.

Pogineły, czy poginęły :)

Literki nie poginęły, raptem zamieniły się (dwie) miejscami

To prawda - szybko piszę, i dosyć często mi się zdarza błąd czeski (i nie tylko on) :) Niemniej jednak wróćmy do tematu wątku: czy to np. normalne, iż organ stworzony przez państwo do (ponoć) ochrony obywateli zwalcza opozycję, oraz kontroluje i inwigiluje społeczeństwo ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak. To całkiem normalne.

Poza zwalczaniem przestępczości i tego typu zachowań, takie organy stoją również na straży pewnego systemu społecznego i politycznego.

Stąd całkiem zrozumiałe jest, że inwigiluje środowiska niechętne władzy i współpracuje w tym zakresie z innymi służbami.

Podobnie czyniła policja za M.H. Thatcher ze środowiskami robotniczymi, a zwłaszcza górnikami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

MO - to normalna formacja, jak każda podobna stojąca na straży porządku prawnego, raz lepiej raz gorzej radząca sobie z tym co działo się na ulicach. Nie należeli do niej tylko ci służący w prewencji [jak ją zwał to osobna sprawa], ale także w kryminalistyce, PG [pegie, -> przestępstwa gospodarcze], obyczajówce, drogówce i gdzie tam jeszcze potrzeba.

Każda policja czy milicja inwigiluje środowiska, które według systemu stanowią zagrożenie dla porządku, każda milicja czy policja ma prawo czasem obowiązek chłodzić palą rozpalone głowy strajkujących z prostego powodu - łamią obowiązujące prawo.

Czym innym były marsze i zabawy Pomarańczowej Alternatywy, które ośmieszały początkowo milicjantów, czy czasem szerzej: biorących udział w rozpędzaniu jej marszów, a czymże innym były nieraz masowe protesty, w czasie których nie raz i nie dwa dochodziło do regularnych bójek z milicją.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To może ocena pierwszych metod werbowania informatorów przez organa MO na bazie wewnętrznej analizy.

"Jednostki terenowe MO przejmowały na żywo z urzędów bezpieczeństwa formy i metody pracy z siecią agenturalną, nie zawsze słuszne w warunkach milicyjnych dostosowane do potrzeb MO. Niewzruszalną zasadą, np. w sprowadzaniu kadydatów na miejsce werbunku, były tzw. 'tajne zdjęcia', które polegały na formalnym porywaniu kandydata z ulicy do nieopodal stojącego samochodu, w któym przewożono go na miejsce werbunku. Tego rodzaju praktyki doprowadzały częstokroć do różnych scysji ulicznych i w rezultacie do dekonspiracji naszych metod pracy"

/IPN BUiAD, sygn. 0326/126, Informacja o pracy z agenturą w organach MO w II półroczu 1955 r., k. 6/

U zarania swego istnienia MO zdobywanie nowych informatorów zazwyczaj szło jak burza pod względem ilości wykazanych osób, gorzej było z jakością tych kontaktów.

Na zebraniu u S. Radkiewicza komendanci wojewódzcy zdawali relacje z weryfikacji tajnych współpracowników w poszczególnych komendach.

Najszczerzej sytuację na swym terenie opisał przedstawiciel komendy stołecznej:

"Wydział Służ Śledczych Komendy MO m. st. Warszawy sieci tej rzeczywiście nie posiada. Powodem tego jest w pierwszym rzędzie fakt, że do werbunku byli dopuszczeni ludzie, którzy po tym zostali z szeregów MO wyrzuceni i zdekonspirowali całą robotę informacyjno-agenturalną".

/IPN BUiAD, KG MO, sygn. 35/1183, Odprawa komendantów wojewódzkich, zastępców i naczelników wydziałów śledczych w dniach 30-31 V 1949 r./

Na tejże odprawie ppłk Roman Orłowski, komendant wojewódzki z Wrocławia zrelacjonował, że do momentu weryfikacji, jego jednostka miała 3000 informatorów, po weryfikacji pozostało ich 250, w województwie szczecińskim spośród 774 informatorów wyeliminowano przeszło 500. Co nie było liczbą ostateczną jak zaznaczył ppłk. Aleksander Suchanek:

"Nie można przypuszczać, że w wyniku akcji weryfikacyjnej usunięto już wszystkich informatorów nie nadających się do pracy"

/tamże/

Kadry są najważniejsze, w latach 1944-1952 na 6258 elewów szkół oficerskich wydalono z milicji 3336 funkcjonariuszy.

/IPN BUiAD, MBP 21, Narada aktywu MO w MBP w dniu 26 XI 1953 r. Wystąpienie kpt. Adamowicza reprezentującego Oddział Kadr KG MO, k. 110/

Taka ciekawostka, we wrześniu 1949 r.; zdaniem samej MO; miała ona w środowisku przestępczym ważnych informatorów w oszałamiającej liczbie... piętnastu sztuk.

:(

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sama MO w zwalczaniu i inwigilowaniu odgrywała niewielką rolę, tym zajmowała się głównie SB, z pałowaniem zajmowało się głównie ORMO (skrót od: Oni Również Mogą Obić ;)) i ZOMO (skrót od: Zwłaszcza Oni Mogą Obić :)), mimo że skrót MO też żartobliwie rozszyfrowywano jako: Mogą Obić.

Głównym zadaniem milicji była walka z przestępczością pospolitą, tak jak teraz policji. Natomiast głównym zadaniem ORMO było pałowanie opozycjonistów, i to w czynie społecznym (służba w ORMO była darmowa), a głównym zadaniem SB była walka z przeciwnikami politycznymi. Nie bez powodu w 1990 MO przekształcono w policję, a SB w UOP.

Strajki rozpędzały głównie służby milicyjne (MO i ZOMO), bo strajk był traktowany jako innej kategorii wykroczenie/przestępstwo niż konspirowanie przeciw władzy i zakładanie tajnych organizacji, które np. rozpowszechniają nielegalne druki. Konspiratorami zajmowała się głównie SB, a nie MO.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jako,ze w calkiem bliskiej rodzinie mialem sporo milcjantow,czesto przez rece przechodzilo mi pismo resortu "W sluzbie narodu"(byc moze w "W sluzbie kraju"),Lubilem je czytac bo byl to swego rodzaju poprzednik "Detektywa".Rozmaite historyjki z zycia marginesu spolecznego tam zamieszczano,zawsze z pouczajacym zakonczeniem w ktorym tryumfowalo ramie sprawiedliwosci w postaci MO.Ciekawe tez byly bombastyczne wskazniki wykrywalnosci przestepstw, wynaszace zawsze ponad 90%.Absurd jawny z czego nawet moi milicyjni krewni sie podsmiewywali.

Moge tez zdementowac calkowicie plotki o kokosach z tejze pracy plynacych.Pewne roznice byly,ale nie byly to roznice szokujaco razace.Np.malzenstwo oficerow milicyjnych w malym wojewodzkim miescie tez musialo czekac jakies 6 lat na mieszkanie(2 pokoje w tzw.wielkiej plycie).No inna sprawa,ze byl przydzial na Lade,telefon i sklepik resortowy, gdzie nie trzeba bylo stac w kolejce,a i szynka nie pojawiala sie w nim tylko 2 razy do roku.

Ciekawe tez byly absurdalne ograniczenia elementarnych wolnosci osobistych.Np.nie do pomyslenia bylo uczeszczanie do kosciola,moj krewny dziecko chrzcil po kryjomu w prowincjonalnej parafii u znajomego ksiedza(polowa lat 80-tych).Podobnie bylo z uczeszczaniem dzieci na lekcje religii i przystepowanie do Pierwszej Komunii Sw.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sama MO w zwalczaniu i inwigilowaniu odgrywała niewielką rolę, tym zajmowała się głównie SB,

(...)

Konspiratorami zajmowała się głównie SB, a nie MO.

Trudno się z tym zgodzić.

Słowo "głównie" czyni wielką różnicę....

Co możemy przeczytać w instrukcji już z 1949 r.:

- systematycznie zdobywać informacje o działalności i zamierzeniach środowisk przestępczych, poznając ich skład, metody i techniki działania

- ujawniać sprawców przestępstw dokonanych

- zdobywać informacje o nastrojach politycznych na terenie miast i wsi

/podkreślenie - własne; IPN BUiAD, KG MO 35/685, Instrukcja o organizacji sieci informacyjnej w jednostkach MO, AKGP, AN KG MO, sygn. 4/7, rozkaz nr 338 komendanta głównego MO z 27 VI 1949 r. w sprawie wprowadzenia z dniem 1 VII 1949 r. do użytku służbowego jednostek MO instrukcji o organizacji sieci informacyjnej, k. 25-26/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

małe pytanie: ile razy takie dyrektywy i zarządzenia się zmieniały? Między rokiem '49 a '89 jest dokładnie cztery dekady i lata świetlne jeśli idzie o to jakie państwo było w jednym i drugim czasie.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Małe pytanie: od kiedy kolego FSO przestało obowiązywać te zarządzenie, wystarczy kolego podać odpowiednią sygnaturę i datę...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Żeby żona się nie nudziła... ;)

w 1969 r. minister spraw wewnętrznych powołał Koła Rodziny Milicyjnej, w 1987 r. w ramach Zespołu Krajowego do spraw KRMM, powołano komisje problemowe, m.in. Komisję ds. Ideowo-Wychowawczych, Laickiego Wychowania w Rodzinie czy Propagowania Świeckiej Obrzędowości.

W 1986 r. liczba kół KRM wyniosła 676, a członkiń - przeszło 38 000, zatem żony i córki milicjantów, raczej się nie garnęły zbyt chętnie do tej organizacji.

I tak patrząc na tę "Świecką Obrzędowość", jak to bywało z praktykowaniem religijnej obrzędowości pośród milicjantów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.