Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Przepraszam, ale nie wytrzymałem.

A o Reinefarthcie też zapomniano? O Zalewskim? O tysiącach innych też zapomniano?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

Najwidoczniej świat pragną krwi kogoś innego....zrządzenie losu???

Bardzo proszę o dluższe wypowiedzi niż jednozdaniowe, wnoszące coś do tematu - F.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tyle że Rudolf Diels przestał być szefem Gestapo 21 kwietnia 1934, i nie udało mu się udowodnić jakichś zbrodni.

A tu mamy pracowników Gestapo (i policji) przeszukujących siedzibę partii komunistycznej

a potem funkcjonariuszy przy pracy:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

Właśnie.

Ludzie patrzyli tylko na okres wojenny to co było przed wojną mało już obchodziło bo poprostu już prawie nic z przed tego okresu nie zostało.

I prosiłbym secesjonisto o patrzenie z perspektywy okresu wojny bo wtedy łatwiej będzie sie połapać [:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W czym połapać? Jakoś nie rozumiem.

Od kiedy poprawniejszym jest ocena instytucji; która istniała zarówno przed, jak i w trakcie wojny; z li tylko jednej perspektywy?

Czyli co... pisząc referat o Gestapo zaczniesz go od 1 września 1939?

Z ciekawostek:

Jan Kaszubowski - etatowy funkcjonariusz gestapo, W 1945 r. podjął współpracę z NKWD, by następnie zostać współpracownikiem Departamentu i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Jak widać współpraca z Gestapo nie zawsze przeszkadzała nowej władzy.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

Czyli co... pisząc referat o Gestapo zaczniesz go od 1 września 1939?

Nie oczywiście że nie.

Chodziło mi oto że Gestapo przed wojną nie było tak..,,namacalne'' (sory za aluzje innej nie wymyślę ^_^ )

Tacy ludzie jak Jan Kaszubski znajdowali się wszędzie.

Poprostu nie da się z człowieka wyplenić chęci zysku ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Tyle że Rudolf Diels przestał być szefem Gestapo 21 kwietnia 1934, i nie udało mu się udowodnić jakichś zbrodni.

A tu mamy pracowników Gestapo (i policji) przeszukujących siedzibę partii komunistycznej

a potem funkcjonariuszy przy pracy:

Kazdy pracownik Gestapo, ktory do Geheime Staatspolizei zostal przeniesiny "z urzedu" ("vom Amts wegen") posiadajac przedtem status urzednika panstwowego - czyli wszystkie kadry policyjne sprzed 1933 i

osoby delegowane do Gestapo w latach 1933 - 1945 z roznych funkcji w aparacie policyjnym i sadowniczym -

zachowywal na podstawie artykulu 131 GG status urzednika panstwowego i uprawnienia emerytalne.

(prawo do gestapowskich emerytur posiadali rowniez wspolmalzonkowie)

Trudno mi w tej chwili ocenic ile % b. pracownikow Gestapo znalazlo zatrudnienie w policji i innych

rzadowych instytucjach w RFN na podstawie posiadanego statusu urzednika panstwowego -

w niektorych landach byl to % dosc znaczny.

Jesli idzie o zarzuty o popelnienie zbrodni w czasie pelnienia sluzby w Gestapo, pozniejszym

urzednikom panstwym RFN, to danych na ten temat jest niewiele.

Istnieje co prawda interesujace archiwum wschodnioniemieckiej Stasi, ktora intensywnie zbierala dane na temat osob z nazistowska przeszloscia pelniacych fukcje w RFN majacych na sumieniu zbrodnie wojenne

i nie tylko (zreszta tez czesto przy pomocy ex - kolegow rozpracowywanych nazistow),

lecz materialy te nie sa udostepniane historykom ze wzgledu na "ochrone danych osobistych".

Fachowosc sie ceni - dla przykladu :

Gestapowcy w Zachodnioberlinskiej policji po 1945 :

Gelleszum, Emil

vor 1945: Mitarbeiter des Reichssicherheitshauptamtes; der Gestapo-Leitstelle Berlin und der Gestapo-Stelle Zichenau-Schröttersburg

nach 1945: Polizeisekretär in Westberlin

Heitmann, Wilhelm

vor 1945: Kriminaloberassistent bei der Gestapo-Leitstelle Berlin

nach 1945: Kriminalsekretär in Westberlin

Hirt, Fritz

vor 1945: Kriminaloberassistent bei der Gestapo-Leitstelle Berlin

nach 1945: Kriminalobermeister in Westberlin

itd. itd.

calosc:

http://www.braunbuch.de/8-06.shtml

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Dante666: spokojniej - przy okazji, radzę poczytać książkę choćby p.t.: "Naziści. Ostrzeżenie historii". Jest tam kilka ciekawych informacji o tym jaki skład ilościowy w jednym z niemieckich rejonów miała placowka Gestapo - jest to znów dwadzieścia kilka osób, z czego znakomita większość to znów biuro i znów praca tzw. analityczna. Przeświadczenie o "mocy" i "wszechobecności" Gestapo brało się z tego, z czego czerpie każda zwykła tajna służba [patrz UB/SB], czyli najczęściej życzliwość ludzka - to sami ludzie wysylali anonimy, że istnieją jak zawsze życzliwi zazdrośni o to że do sąsiada ktoś zagląda [n.p. piękna pani] i t.d. Wystarczy, że ktoś będzie sprawdzał każdy anonim i zrobi wywiad... Wot' i wszystko.

Kolejna sprawa - dzialalność Gestapo zmieniala się między rokiejm '33 r. i '45 r. inne były warunki przed wojną inne w czasie wojny i t.d. Inne zadania i możliwości... ale ludzie dokładnie tak samo zazdrośni, dokladnie tak samo życzliwi.

Z boku: osoby zaznajomione z warunkami służby, "przekabacone" na stronę zwycięzców - są wierni w dwójnasób - dostali szansę i ktoś im zaufal. W kwestii postu ak_2107: kilka pozycji w tzw. NRD powstało, dokladnie wyliczają one który gestapowiec czy SS-man służy gdzie i w jakiej formacji Niemiec Zachodnich. Jakby poszperał w wydawnictwach zachodnich znalazłby pewnie człek dokladnie takie same wykazy dotyczące wschodniego sąsiada...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A propos czarnych mundurów.

Gestapowcy nosili takowe mundury. Tyle, że były to mundury galowe.

A na codzień nosili mundury szaro-zielone, z przewagą szarego o kołnierzu czarnym.

Jeśli zaś chodzi o krój, były one identyczne z mundurami SS i odróżniały je tylko naszywka w kształcie rombu koloru czarnego na lewym rękawie z literami SD. U esesmanów na lewym rekawie natomiast często widniała opaska z nazwą dywizji.

By być dokładnym gestapowcy często nosili takie mundury, nie z racji bycia gestapowcami, a z racji przynależności do SD, samo gestapo nie miało żadnego umundurowania.

W kartach personalnych 61 osób z Wydziału IV można wyczytać, że czwarta część nie należała ani do SS, ani do SD - stąd jasno wynika, że nie mogli mieć na sobie umundurowania z rombem "SD".

Witam;

(...)

Przeświadczenie o "mocy" i "wszechobecności" Gestapo brało się z tego, z czego czerpie każda zwykła tajna służba [patrz UB/SB], czyli najczęściej życzliwość ludzka - to sami ludzie wysylali anonimy, że istnieją jak zawsze życzliwi zazdrośni o to że do sąsiada ktoś zagląda [n.p. piękna pani] i t.d. Wystarczy, że ktoś będzie sprawdzał każdy anonim i zrobi wywiad... Wot' i wszystko.

Kolejna sprawa - dzialalność Gestapo zmieniala się między rokiejm '33 r. i '45 r. inne były warunki przed wojną inne w czasie wojny i t.d. Inne zadania i możliwości... ale ludzie dokładnie tak samo zazdrośni, dokladnie tak samo życzliwi.

(...)

pozdr

Przeznaczenie o mocy Gestapo nie brało się li tylko z liczby donosicieli, a raczej z instrumentów jakimi mogła się ta służba posługiwać. Również z tego, że wiele innych służb wykonywało polecenia tej policji. I tak rosło przekonanie o wszechwiedzy i wszechwładności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

kolega FSO napisał:

radzę poczytać książkę choćby p.t.: "Naziści. Ostrzeżenie historii". Jest tam kilka ciekawych informacji o tym jaki skład ilościowy w jednym z niemieckich rejonów miała placowka Gestapo - jest to znów dwadzieścia kilka osób, z czego znakomita większość to znów biuro i znów praca tzw. analityczna

To pewna niezręczność w sformułowaniu:

"z czego znakomita większość to znów biuro"

Ponieważ Gestapo dysponowało jedynie etatami biurowymi i ew. techniczno-pomocniczymi.

W 1940 r. Gestapo na terenie GG dysponowało 1578 funkcjonariuszami.

/takie dane zawiera film nr 528 Haushaltspläne der SD 1940-1942 w archiwach Poczdamu/

W rozbiciu na odpowiednie jednostki regionalne w tymże roku:

(funkcjonariusze służby kryminalnej i urzędnicy administracji policyjnej)

Kraków 417 i 62

Lublin 279 i 42

Radom 305 i 46

Warszawa 415 i 61

Galicja 501 funkcjonariuszy służby kryminalnej

radzę poczytać książkę choćby p.t.: "Naziści. Ostrzeżenie historii". Jest tam kilka ciekawych informacji o tym jaki skład ilościowy w jednym z niemieckich rejonów miała placowka Gestapo - jest to znów dwadzieścia kilka osób

Z ciekawości jaki to rejon?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: o ile mnie pamięć nie myli, to chodziło tu o jakąś placówkę na terenie Niemiec. Niestety przez kolejnych kilka dni nie będę miał dostępu do swych książek. Znajdę i sprawdzę - podam.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
master86   
Witam;

secesjonista: o ile mnie pamięć nie myli, to chodziło tu o jakąś placówkę na terenie Niemiec. Niestety przez kolejnych kilka dni nie będę miał dostępu do swych książek. Znajdę i sprawdzę - podam.

pozdr

Oto cytat:

Würzburg jest stolicą Dolnej Frankonii, regionu zamieszkanego mniej więcej przez milion osób. Na cały ten teren przypadało dokładnie dwudziestu ośmiu funkcjonariuszy tajnej policji. Dwudziestu dwóch znajdowało się w samym Würzburgu i prawie połowa z nich zajmowała się pracą administracyjną.

Źródło: L.Rees, Naziści. Ostrzeżenie historii, Prószyński i S-ka, Warszawa 2005, s.63.

Edytowane przez master86

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W roku 1939 - na terenie Polski żaden z funkcjonariuszy Gestapo nie znał języka polskiego.

Zadziwiający brak przygotowania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.