Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tomasz N

Znaczenie słów w hutnictwie

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Poszukuję możliwego znaczenia słów, które dawno temu XV, XVI w. funkcjonowały w hutnictwie.

Są to raczej wyrazy pochodzenia niemieckiego (ewent łacina).

Ocyl

Hamraj (ciecz)

cynglowanie

szmelcowanie

grapa

szerbel

przykra

Z jakich pojęć w języku niemieckim mogą się wywodzić ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Tomasz N:

1. szmelc - na południu Polski oznacza ono złom, jest to spolszczenie ze słowa Schmelz. Do tej pory szmelcownia [przest.] to Schmelzhutte

2. tur. szerbel (arab. szarba); "napój"

3. grapa - to w gwarze góralskiej - coś w stylu grań, czasem wierzchołek...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1. szmelc - na południu Polski oznacza ono złom, jest to spolszczenie ze słowa Schmelz. Do tej pory szmelcownia [przest.] to Schmelzhutte

Tu chyba jednak nie o szmelc chodzi a o szmelcowanie.

„Fuzja o czterech rurach, szmelcowana, nowa, z miarką i formą.

Fuzja o dwóch rurach, szmelcowana, nowa, w priusumetal oprawna..."

Czyżby chodziło o fuzję złomowaną? Raczej nie.

Oddam głos fochowcom z Fraha.pl:

Krzysiu napisał:

"Klasyczne szmelcowanie polega na kilkakrotnym pokryciu metalu olejem jadalnym i każdorazowo wypaleniu. Powstaje twarda, szklista powłoka. Można to zaobserwować w domu, na niedoczyszczonych patelniach, używanych do smażenia."

Albo komuś z Pancernych.com:

"EMALIA (in. szmelcowanie) - technika zdobienia metalowych wyrobów za pomocą kolorowych, szklistych powłok, które mogą pokrywać cały obiekt albo jego fragmenty. Powłoki te (tzw. szkliwa) wykonywano przez utarcie na miał różnych składników mineralnych (np. węglanu sodu, węglanu magnezu, kwarcu, kredy i in.) w odpowiednich proporcjach. Następnie po rozmieszaniu ich z wodą na papkę nakładano na przygotowany zawczasu, oczyszczony podkład i, po dokładnym osuszeniu, wypalano w piecu, czasem kilkakrotnie. W zależności od technologii przygotowania podłoża emalie występują w różnych rodzajach, np. em. drutowa, in. siedmiogrodzka (rysunek ograniczający krawędzie figur układano na powierzchni zdobionego przedmiotu z cienkich drucików, czasem filigranowych), em. komórkowa (rysunek ornamentu tworzono z nalutowanych pionowo listewek cienkiej blaszki), em. żłobkowa (rysunek na bazie linii grawerowanych) i in."

W żadnym przypadku nie chodzi tu o złom.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

To szmelcowanie jako wytwarzanie powłoki musi być dalekim wnukiem procesu, który mnie interesuje, lub ma wspólny źrodłosłów. Bo to była faza wstępnej obróbki, nie końcowej. I raczej nie chodzi o złom.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

To szmelcowanie to będzie nawęglanie. Wygląda ono jak w pierwszym opisie Capricornusa. Pokrywa się jakąś warstwą wydzielającą węgiel (proszek, płyn, tłuszcz, nafta) i praży około 900 st.

Ale to cynglowanie. Ta czynność była zaraz po wyjęciu gorącego bochna z dymarki. Chyba jeszcze na ciepło, co wyklucza obtłukiwanie z żużla.

Mogłoby to być np wstępne wykształtowywanie sztaby kuciem.

---------------------------

Znalazłem chyba jak wyglądało cynglowanie. W bibliotece cyfrowej Politechniki Warszawskiej jest książka z końca XVIII w:

"Nauka o gatunkach i szukaniu rudy żelazney, topieniu iey w piecach wielkich i dymarkah, robieniu miechów drewnianych, stawianiu pieców na topieniu rudy ; o fryszerkach i fryszowaniu żelaza surowego, laniu naczen żelaznych ; o robieniu stali z żelaza ciągłego albo surowego "

a tam taki opis:

"Kilku ludzi żelazo na kowadło przenoszą młotem ie biją i robią z niego taki bochen okrągły wielki jak kapelusz gruby na dłoń."

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Nie wiem czy to jeszcze ważne ale:

ocel to stal, słowo pochdzi z czeskiego,

hamraj mieszanina wody i tłustej gliny,

szerbel to część łupy, a z kolei to wg jednych źródeł bryła żelaza kowalnego

otrzymana z surówki, wg innych okrągła bryła surówki

przykra to pokrywa, na dymarce "wysokiej", przez którą wtłaczano powietrze

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ważne. Widzę,że dużo wiesz i wreszcie wiem jak na Śląsku wytwarzano żelazo.

Ocyl. Z czeskiego, zapomniałem, że to był jeden z języków składowych gwary śląskiej.

Ten hamraj stał w kalfasie (skrzynia z desek) przy dymarce i jak za mocno się paliło to polewano ogień. zawiesina gliny nie jest głupia. Sama woda wlana na ogień wybuchnie, a glina spowalnia odparowywanie, zapobiegając temu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Officina ferraria, abo huta i warstat...":

"Jest ruda, którą łamią właśnie by kamienie,

Której w hrabstwie Pileckim mrzygłodzie i mieni

Dostatek ma, którą tam niwecką nazwano

Po wsi, podle której ją naprzód naleziono.

A stąd i do tych czasów tam w tym miejscu wszę

Kuźnice, w których robią żelazo z tej rudy,

Niweckimi też zową: nad które godniejsze

żelazo być nie może w Polszcze ani lepsze.

Jest to ruda tak dobra, że też z niej może być

I stal, ale ją trzeba dulem z grapow czynić..."

O ocylu wspominał prof. E. Klich w obszernej recenzji trzeciego wydania "Officina ferraria..." na łamach czasopisma "Prace Filologiczne" XVII.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Samo szmelcowanie etymologię swą bierze od zmiany zabarwienia, zbroja szmelcowana (jeśli nie dodawano specjalnych dodatków) nabierała swoisty niebieskawy odcień. Mianem szmelc określano m.in. farbę koloru indygo. Marcin Siennik w dodatku do swego Herbarza (1568 r.) przy opisie otrzymywania modrej farby pisał:

"Włóżże bochnek w duniczkę śklaną, a wlej onego ługu nań (...)

czyniąc tego tak długo, aż wszystka modrość wynidzie (...)

Gdy tedy ten indych albo szmelc wszystek wyciągniesz tym płókaniem...".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.