Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Przesiedlenia Niemców na tereny Rzeszy

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

po upadku Polski i włączeniu części jej terenów, nastąpiła akcja która jest dość rzadko wspominana, znacznie większe dyskusje wzbudza to co działo się tuż po wojnie, przesiedlania Niemców zamieszkałych w innych częściach Europy na gospodarstwa i tereny zwolnione przez wysiedlonych Polaków. Dotknęło to [i zostało dość nieźle opisane] Niemców z Pribałtyki, gdyż z tymi krajami już od jesieni '39 negocjowano możliwość oraz warunki powrotu ich do Macierzy. W wyniku negocjacji i przesiedlenia znaczna ich część trafiłą na Pomorze Gdańskie [ex. Korytarz] i północne części Poznańskiego. Istnieje kilka relacji [wychodzących przy okazji opisywania Wielkiej Ucieczki z '45 r.] o tym że zostali przesiedleni z Siedmiogrodu, czy terenów Rumunii.

Co ciekawe było tak, że wchodzili do domu, na gospodarstwo gdzie zastawali niemal "ciepłe garnki na piecu". Mieli świadomość że wyrządzano podwójne zło - wysiedlano ich z terenów gdzie zawsze żyli, osadzając ich na gospodarstwach gdzie jesczze chwilę temu żył ktoś inny. Były to bowiem odebrane gospodrstwa należące wcześniej do Polaków lub osób przesiedlonych do G.G.

Co o tym wiadomo? Co wiemy o skali tej akcji, czy są jakieś wspomnienia?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O planach zasiedlenia i kolonizacji była już częściowo mowa w tych wątkach:

https://forum.historia.org.pl/topic/11181-organizacja-terenow-podbitych-przez-niemcow/page__view__findpost__p__155746

i

https://forum.historia.org.pl/topic/11483-rezerwaty-dla-ludzi/page__view__findpost__p__159988

Po rożnych modyfikacjach planów Waltera Dareégo przewidywano sprowadzenie od 4 do 5 mln Niemców na ziemie włączone do Rzeszy. Rozmieszczenie kolonistów miało mieć miejsce w trzech pasach:

"Most" (Die Brücke) - łączący Wrocław z Działdowem przez Kalisz, Konin, Włocławek

"Grobla" (Der Damm) - od Piły wzdłuż Noteci przez Bydgoszcz i Grudziądz do Działdowa

"Granica zbrojnych chłopów" (Die Grenze der Wehrbauern) - od Wrocławia przez Łódź do ówczesnych Prus Wschodnich.

Jeśli chodzi o samo zajmowanie terenów, to Niemcy z Rzeszy nadto się do tego nie kwapili.

Pierwsza fala to oczywiście urzędnicy i administracja, potem były wezwania o powrót na te ziemie osób, które ją opuściły w latach 1919 - 1939. Propagandowe nawoływania nie przynosiły jednak takiej skali, która by zadowalała władze.

Pewne zwiększenie napływu Niemców odnotowano dwukrotnie:

- po zdobyciu Francji

- w okresie nasilenia się bombardowań alianckich miast niemieckich

W sumie w ramach tych działań z terenów Rzeszy napłynęło około 500 tys. obywateli niemieckich.

Oczywiście najistotniejszą rolę w zasiedleniach mieli odegrać Niemcy rozproszeni po Europie, ich przesiedlenia Hitler zapowiedział już 6 października 1939 r. w trakcie przemówienia w Reichstagu.

Pierwsze przesiedlenia tyczyły się Niemców etnicznych z Łotwy i Estonii.

Kolejne repatriacje to wynik negocjacji, po zajęciu terenów II RP przez ZSRR. Znajdujących się tam Niemców dzielono na trzy kategorie:

- wołyńskich Niemców (Wolhynien-Deutsche)

- białostockich Niemców (Narew-Deutsche)

- Niemców Galicyjskich (Galizien-Deutsche)

Kolejne rejony na które zwrócono uwagę to również prowincje należące do ZSRR, czyli północna Bukowina i Besarabia:

- Besarabien-Deutsche

- Bukowina-Deutsche

Następne większe przesiedlenia tyczyły Niemców z Litwy, czy później z rejonów Morza Czarnego.

O wiele mniejsze liczebnie i znaczeniowo były przesiedlenia z Rumunii, Węgier, południowej Bukowiny, czy okupowanej Jugosławii.

Pierwsza fala dotyczyła przesiedleńców z dwu krajów bałtyckich, w sumie według niemieckich danych z 15 października 1940 r. przesiedlono z nich 61 934 Niemców etnicznych, z:

Estonii - 12 868

Łotwy - 49 066

Wraz z osobami wcześniej przesiedlonymi w granicach Wielkiej Rzeszy znalazło si ok. 70 000 Niemców bałtyckich.

Do Kraju Warty skierowano spośród nich 56 tys., do okręgu Gdańsk Prusy Zachodnie 6 tys., pozostałych skierowano na Śląsk i do rejencji ciechanowskiej. Większość z nich została rozlokowana w miastach - 36 tys. W samym Poznaniu 18 tys., w Łodzi 6 tys., w pozostałych miastach Kraju Warty 11,6 tys, w tym:

3 865 rejencja poznańska

5 392 rejencja inowrocławska

2 343 - rejencja łódzka

Dla chłopskich przesiedleńców przekazano 136,3 tys. ha skonfiskowanych Polakom, na których utworzono 1969 gospodarstw rolnych. Niemców z Litwy w liczbie 50 054 umieszczono w obozach przejściowych.

Z terenów zajętych przez ZSRR rozpoczęto repatriacje, zasadniczo trwające od 18 grudnia do 26 stycznia 1940 r., według danych niemieckich przyjęto w sumie 128 379 osób, w tym:

z Wołynia - 64 554 osób

z Galicji - 55 597 osób

z białostockiego - 8 228 osób

Większość z nich skierowano do Kraju Warty (65%), z czego 50 tys. umieszczono na terenach wiejskich, gdzie otrzymali 15 116 byłych gospodarstw polskich o powierzchni 207,4 tys ha. Około 2907 spośród nich trafiło na Śląsk.

Przesiedlenia z Besarabii odbywające się drogą wodną objęły 93 548, natomiast Niemców z Bukowiny północnej przewieziono koleją do Generalnej Guberni w liczbie 44 300. Obie grupy sukcesywnie kierowano na ziemie włączone. Do 1 października 1940 r. władzom udało się przesiedlić besarabskich Niemców:

Kraj Warty - 40 836

Gdańsk-Prusy Zachodnie - 40 836

zaś bukowińskich:

Górny Śląsk - 25 681

Kraj Warty - 23 752

Oczywiście w późniejszych latach kontynuowano przesiedlenia, następowały też samoistne ruchy migracyjne.

Do dziś nie komplementarnych opracowań tyczących się ogólnego salda tego typu ruchów ludności, różnice w opracowaniach źródłowych są znaczne.

Według szacunków Czesława Łuczaka do 15 września 1944 r. na terenach włączonych osiedlono 631,5 tys. Niemców, a do tej liczby należy dodać 43,2 tys. skierowanych do Generalnej Guberni.

Autorzy "Ziemie Zachodnie i Północne w liczbach" ("Statystyka Regionalna" 1966, z. 2) podają zaś, że na tereny położone między Bugiem a Odrą i Nysą Łużycką przesiedlono w okresie wojny 487 584 Niemców z obszarów wschodniej i południowo- wschodniej Europy.

W opracowaniu Janusza Sobczaka spotykamy się z ogólną liczbą 770 577 osób, z czego na byłych ziemiach polskich miało być osiedlonych 404 612 ogółem, spośród których na Kraj Warty przypadało 245 tys. osób, na prowincję Gdańsk-Prusy Zachodnie 57 tys., na obszar wcielony do Prus Wschodnich 8 tys., na część prowincji śląskiej 38 tys. osób.

Zasadniczy cel: szybkie zgermanizowanie Kraju Warty, na czym najbardziej Niemcom zależało, teoretycznie został osiągnięty, choć jak się okazało, jego efekty były nietrwałe. Obszar ten przed wojną zamieszkiwało ok. 324 tys. Niemców, w pierwszych latach wojny nastąpił szybki wzrost:

1939 - 324 600

1941 - 786 500

1943 - 946 400

Odsetek ludności niemieckiej w porównaniu do 1939 - 6,6%, wzrósł do w 1943 do 21,2%, wzrost widoczny był zwłaszcza w niektórych miastach:

Poznań z 6 000 w 1939 r. do 93 589 w 1944 r.

Łódź z 60 000 w 1939 r. do 140 721 w 1944 r.

Inowrocław z 956 w 1939 r. do 10 713 w 1944 r.

Zestawienie - ludność niemiecka osiedlona do 15 IX 1945 na polskich ziemiach wcielonych do Rzeszy:

migracjeniemieckie.jpg

/Cz. Łuczak "Polska i Polacy w drugiej wojnie światowej"/

Pierwszym sprawdzianem, zarówno dla machiny propagandowej i politycznej, jak w zwykłym sensie logistycznym, były działania zmierzające do przesiedlenia Niemców bałtyckich. Co ciekawe, przed wojną nie byli oni przeznaczeni do przesiedleń, a co za tym idzie ich działania były ukierunkowane na zwiększenie swej pozycji na miejscu. Stąd wystąpienia Niemieckiej Wspólnoty Narodowej pod adresem władz łotewskich w zakresie szkolnictwa, odszkodowań za wywłaszczone w reformie rolnej majątki, zwiększenie autonomii. Sytuację zmieniła agresywna polityka ZSRR, stąd członkowie NWN oświadczyli posłowi Niemieckiemu na Łotwie Ulrichowi von Kotze, że Niemców ogarnęło przerażenie i:

"trzeba się liczyć z masowymi ucieczkami".

/D. Loeber "Diktierte Option. Die Umsiedlung der Deutsch-Balten aus Estland und Lettland 1939-1941. Dokumentation"/

Podobne obawy wyraził przywódca Niemców łotewskich Erhard Kroeger w swej rozmowie z Himmlerem w Sopocie.

Tenże na spotkaniu z Reinhardem Heydrichem 27 września został ostrzeżony o możliwości wkroczenia ZSRR na tereny obu krajów bałtyckich, Werner Best zaproponował by celem ochrony nadać Niemcom bałtyckim obywatelstwo niemieckie. W tym mniej więcej czasie zapadła ostateczna decyzja Hitlera o przesiedleniach, o czym przebywającego w Moskwie Ribbentropa poinformował sekretarz stanu Ernst Weizsäcker, stąd tajny protokół z 28 września.

Sytuacja wewnątrz krajów bałtyckich była tak napięta, że 5 października MSZ zwróciło się do dowództwa marynarki wojennej o skierowanie w rejon Rygi, Lipawy, Windawy i Revla okrętów bojowych z grupami szturmowymi.

W sumie jednak wysłano statki pasażerskie i poinformowano posłów niemieckich o konieczności ewakuacji. Po przemówienia Hitlera sytuacja był a już jasna:

"odpryski narodu niemieckiego, zamieszkujące w Europie Wschodniej i Południowo-Wschodniej, zostaną wycofane do Rzeszy, ażeby uniknąć na przyszłość tarć i konfliktów"

Zarazem posłowie Kotze i Hans Frohwein zostali poinstruowani by przekonywać Niemców, a zarazem akcję zachować w tajemnicy by nie rozsiewać paniki. Stąd zdziwienie wielu Niemców kiedy niemieckie statki stanęły w dniach 7-8 października na redach w Rydze, Lipawie i Tallinie.

Oficjalnie o akcji przesiedleńczej poseł Frohweit powiadomił ministra Karla Seltera 7 października.

Podobne zaskoczenie było na Łotwie, przewodniczący NWN na ten kraj Alfred Intelmann, tuż po powrocie z Berlina oświadczył na posiedzeniu prezydium, że właśnie rozpoczęła się akcja przesiedleńcza. 9 października "Rigasche Rundschau" opublikowała odpowiednią odezwę.

Co ciekawe akcja wywołała niezaniepokojenie Moskwy, a nawet ostre protestacyjne noty, wyraźny pośpiech psuł atmosferę wobec "dobrowolnych" układów zawartych przez Łotwę i Estonię z ZSRR.

W sferze propagandowej nacisk na Niemców był bardzo duży, stawiono nawet argumenty o wykluczeniu z narodu niemieckiego, uznaniu za element podejrzany i wrogi. Jednocześnie kuszono korzyściami ekonomicznymi.

Panika, zbiorowa psychoza ucieczki, oraz aspekt ekonomiczno-społeczny były motorem decyzji o wyjeździe. Sobczak ujął to w ten sposób:

"Hitlerowscy emisariusze łudzili małego urzędnika możliwością zostania burmistrzem dużego miasta w okupowanej Polsce. Byłego latyfundystę zapewniali, iż otrzyma tam z nawiązką rekompensatę za majątek rozparcelowany częściowo w latach dwudziestych (...)

W podobny sposób przemawiali do chłopa, że będzie bogatszy. Wszystkim zaś Niemcom etnicznym perswadowali, iż zamiast być obywatelami drugiej klasy w obecnym państwie, zapanują nad ludnością nieniemiecką w Niemczech"

/J. Sobczak "Hitlerowskie przesiedlenia ludności niemieckiej w dobie II wojny światowej", s. 292/

Początkowo niemieccy posłowie sądzili, że Niemcy po prostu wsiądą na statki i odpłyną zbywając wcześniej część majątków, jednakże władze obu krajów odmówiły takiego rozwiązania i zwróciły uwagę na konieczność podpisania odpowiednich umów. 15 października podpisano protokół w sprawie przesiedleń z Estonii, kwestię rozliczeń clearingowych odłożono do późniejszych ustaleń. Sami przesiedleńcy za swe majątki nie otrzymywali pieniędzy, te szły do skarbu niemieckiego, a "rekompensatą" miały być majątki Polaków.

Łotwa nie zgodziła się na tego typu niedomówienia i odroczenia rozwiązań, i po długich negocjacjach podpisała odpowiedni protokół 30 października 1939 r. Majątek wyjeżdżających miał być administrowany przez powołane niemieckie Towarzystwa Przesiedleńczo-Powiernicze (UTAG), które miały się rozliczać z rządem łotewskim i dawnymi właścicielami.

Czy akcja przebiegała sprawnie?

Raczej - nie.

Wkrótce okazało się, że zabrakło odpowiedniej ilości skrzyń i walizek, za które płaconymi meblami i aparatami radiowymi. Opakowania zaczęły przywozić statki niemieckie, raz zaś transport gwoździ przysłano samolotem. Pakowaniem zajęła się specjalnie powołana Służba Ochotnicza. Wysłanie transportowca wojennego "Oldenburg" nie było najszczęśliwszym pomysłem, skoro posiadał on zaledwie kilka kabin.

Szacuje się, że liczba tych którzy pozostali wynosi ok. 7 tys.:

4 000 - Łotwa

3 000 - Estonia

Co ciekawe wobec kolejnych poczynań władzy sowieckiej, do kolejnych przesiedleń zaczęło się zgłaszać więcej osób niż oficjalnie mogło udowodnić, że jest Niemcami bałtyckimi. W następstwie kolejnych porozumień z ZSRR z 10 stycznia 1941 r. od 11 lutego do 7 kwietnia z Estońskiej SRR i Łotewskiej SRR wyjechało jeszcze w sumie 18 055 osób:

Łotewska SRR - 10 954 osób

Estońska SSR - 7101 osób

Nowe warunki jakie im przygotowano w większości polepszyły ich pozycję materialną w porównaniu do ich poprzedniej sytuacji. Dodatkowo byli uprzywilejowani wobec innych mieszkańców ponieważ nie wymagano od nich zaświadczeń NSDAP o lojalności politycznej.

kolega FSO napisał:

Co ciekawe było tak, że wchodzili do domu, na gospodarstwo gdzie zastawali niemal "ciepłe garnki na piecu".

To już czysta fantasmagoria i nadmierna wyobraźnia kolegi, we wspomnieniach (a taki zbiór Niemcy wydali) przewijają się jedynie informacje o zapasach, niezebranych plonach itp.

Kolega FSO może wskazać źródło owych niemal "ciepłych garnków"?

W wyniku negocjacji i przesiedlenia znaczna ich część trafiłą na Pomorze Gdańskie [ex. Korytarz] i północne części Poznańskiego.

A skąd kolega zaczerpnął u licha te dane, że znaczna część Niemców bałtyckich trafiła na Pomorze Gdańskie? I jeszcze te północne rejony Poznańskiego?

Można poznać źródło tych szczegółowych danych?

po upadku Polski i włączeniu części jej terenów, nastąpiła akcja która jest dość rzadko wspominana (...) przesiedlania Niemców zamieszkałych w innych częściach Europy na gospodarstwa i tereny zwolnione przez wysiedlonych Polaków.

To w znacznym stopniu fałszywa opinia.

Literatura jednak jest, a kwestie te wcale nie tak rzadko są i były opisywane... tak licząc skromnie to pierwsze pozycje wspomnieniowe już z 1940 roku. :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

W pszczyńskim archiwum jest mapa z tego okresu prezentująca te plany przesiedleń dla stworzenia "niemieckiego jądra".

Besarabioków przesiedlano również na Śląsk (tak ich tu nazywano). ze wspomnień po nich pozostał fakt specyficznego bronowania pola. Nie chciało im się chodzić za koniem z bronami więc przypinali je za bryczką i tak jeździli po polu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przesiedlenia Niemców z Besarabii cokolwiek zadziwiło organizatorów swym efektem, okazało się, że są to ludzie całkiem innego pokroju niż Niemcy bałtyccy, czy ci z rejonów Morza Czarnego. Całkowicie inna organizacja pracy i wielkie trudności w aklimatyzacji w nowej rzeczywistości.

Jako, że kolega FSO narzekał na brak materiałów, wskazując, że jedynie przesiedlenia z krajów bałtyckich są dobrze opisane, wrzucę kamyczek do jego ogródka i zarazem zaspokoję jego ciekawość:

http://www.z-g-v.de/doku/archiv/rumaenien/kapitel-4-1-1-0-2.htm

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Secesjonista napisał:

Przesiedlenia z Besarabii odbywające się drogą wodną objęły 93 548, natomiast Niemców z Bukowiny północnej przewieziono koleją do Generalnej Guberni w liczbie 44 300. Obie grupy sukcesywnie kierowano na ziemie włączone. Do 1 października 1940 r. władzom udało się przesiedlić besarabskich Niemców:

To nie jest wszystko, bo obejmuje tylko zajętą przez Sowiety Besarabię i Północną Bukowinę. Ale Niemcy zawarły też odrębny układ z Rumunią z 22 X 1940 r. na mocy którego w okresie od 15 XI - 13 XII 1940 r. przesiedlono do Austrii, a stamtąd dalej 53 000 Niemców z Południowej Bukowiny, 14 000 z Dobrudży, i 10 000 z tzw Starej Rumunii. Osadzano ich nawet jeszcze w 1942 r. np w pobliskiej (Pszczynie) Miedźnej.

Repatrianci nie przywozili praktycznie nic tylko rzeczy podręczne, inwentarz i inne przedmioty i narzędzia gospodarcze mając po wysiedlonych polskich gospodarzach. Co ciekawe zostali oszukani przez III Rzeszę, gdyż w zamian za swe własnościowe gospodarstwa dostawali jedynie wieczystą dzierżawę.

Osadnictwo to propagandowo nazywano czwartą falą osadnictwa na ziemi pszczyńskiej (Die Vierte Biesiedlung) po tym z przełomu XIII i XIV w., XVI i frydrycjańskiego.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu N - przeca podałem link, który obszerniej omawia te kwestie i regulacje z Rumunią, to czemu piszesz:

"Ale Niemcy zawarły też odrębny układ z Rumunią"

Właśnie tam są takie informacje.

To nie jest wszystko, bo obejmuje tylko zajętą przez Sowiety Besarabię i Północną Bukowinę.

Trudno się mi zgodzić z Twym twierdzeniem, atoli w tabelce na którą zechciałbyś spojrzeć jest ujęta również Bukowina południowa, a nie tylko północna. O Dobrudży jest też wzmianka, co do liczb - u Cz. Łuczaka ok. 11 000 Ty podajesz 14 000, ale chyba zauważyłeś moją wzmiankę:

"Oczywiście w późniejszych latach kontynuowano przesiedlenia, następowały też samoistne ruchy migracyjne.

Do dziś nie ma komplementarnych opracowań tyczących się ogólnego salda tego typu ruchów ludności, różnice w opracowaniach źródłowych są znaczne"

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Secesjonisto. Potraktowałem ten cytat jako punkt nawiązania (zaczepienia) do Twego postu, nie kwestionowanie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A to się wycofuję, innymi słowy Ziemia Pszczyńska dla Ciebie - zawsze "rules" ;)

Napisałeś:

Co ciekawe zostali oszukani przez III Rzeszę, gdyż w zamian za swe własnościowe gospodarstwa dostawali jedynie wieczystą dzierżawę.

Czy tyczy się to tylko znajomych Ci faktów z twej Ziemi?

Czy to jakaś ogólna dyrektywa i można ją rozpatrywać na innych obszarach, np. w Kraju Warty?

A na marginesie... znasz jakieś wspomnienia (opublikowane, bo do Koblencji to mi daleko) Niemców przesiedlonych w rejon Tobie tak bliski?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A na marginesie... znasz jakieś wspomnienia (opublikowane, bo do Koblencji to mi daleko) Niemców przesiedlonych w rejon Tobie tak bliski?

Nie, ale podobno w Niemczech jest Związek Wypędzonych Besarabian. Wiedza na temat własności wynika z badania ksiąg wieczystych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Było takie wydawnictwo propagandowe, gdzie tuż po przesiedleniu Niemców bałtyckich oddawali swe wrażenia, ale nie mogę nań utrafić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.